tag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post1912967023047163259..comments2024-03-27T20:15:10.885+01:00Comments on Naturalna kuchnia wegetariańska: Wegański jadłospis 17Ania_Shttp://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comBlogger66125tag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-39337976204224781632015-04-15T14:33:21.813+02:002015-04-15T14:33:21.813+02:00Mi najbardziej podoba się śniadanie. Nie słyszałam...Mi najbardziej podoba się śniadanie. Nie słyszałam wcześniej o owsiance budyniowej, a budyń lubię więc chętnie coś takiego spróbuję.Zuzanna Plochhttps://www.blogger.com/profile/02979922455477965645noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-77532093094300510312015-04-13T12:30:15.505+02:002015-04-13T12:30:15.505+02:00Przepis na owsiankę wygląda ciekawie :) muszę wypr...Przepis na owsiankę wygląda ciekawie :) muszę wypróbowaćRoślinnahttps://www.blogger.com/profile/05100902838507056899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-82253124900080690872015-04-12T15:42:27.730+02:002015-04-12T15:42:27.730+02:00Tylko tam też nie zawsze są :/ Ten akurat należy d...Tylko tam też nie zawsze są :/ Ten akurat należy do mojej siostry, a z racji że aktualnie nie używa to ja od niej "dzierżawię" i mam nadzieję, że uda mi się kupić swój, bo jest naprawdę fajny :)Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-84157552928215666712015-04-12T14:07:13.105+02:002015-04-12T14:07:13.105+02:00Koktajlnik? :D Świetna nazwa! :D Dzięki, mam nie d...Koktajlnik? :D Świetna nazwa! :D Dzięki, mam nie daleko, więc może w tym tygodniu zajrzę :) Zdrowie na językuhttps://www.blogger.com/profile/16960802531203049156noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-9263930816067315972015-04-12T13:55:46.911+02:002015-04-12T13:55:46.911+02:00Stąd jakoś najbardziej podoba mi się śniadanko :P ...Stąd jakoś najbardziej podoba mi się śniadanko :P MagdaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-15938355120476095972015-04-12T13:35:41.566+02:002015-04-12T13:35:41.566+02:00Wiesz my z siostrą też nie narzekałysmy bo w kwest...Wiesz my z siostrą też nie narzekałysmy bo w kwestii loda to i tak miałyśmy lepiej od naszego starszego rodzeństwa - jak wyprosiłyśmy mamę to raz na jakiś czas mogłyśmy zjesc takiego małego (wydaje mi sie ze mama bała się ze będziemy chore)<br /><br />Najbardziej przeszkadzała ta monotonność jedzenia... nigdy nie przepadałam za mięsem a tu praktycznie było codziennie... czasami nie chciałyśmy jeść albo prosiłyśmy by mama usmażyła nam jajecznice na obiad a do tego pomidory lu ogórki ze śmietaną i chleb. Tato był wychowany na mięsie to uważal ze tak trzeba jesc ;/ MIałam na myśli pierogi ruskie z ziemniakami i serem :)<br /><br />Sama mamie o tym mówiłam ale tutaj w naszym mieście bardzo ciężko o pracę :( Ponadto mama ma coś z kolanem, strasznie ją boli i "się jej zacina" Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-21720369975597249852015-04-12T12:54:22.968+02:002015-04-12T12:54:22.968+02:00To ja nie mogę narzekać - lodów miałam ile chciała...To ja nie mogę narzekać - lodów miałam ile chciałam, zresztą wszystko co chciałam to miałam, jednak nigdy nie byłam specjalnie wymagająca ;)<br /><br />Obiadów to ja za bardzo w domu nie jadłam, bo jadłam je w szkole i nie były za dobre z tego co pamiętam, więc unikałam ich jak tylko mogłam :P Jakoś kiedyś nigdy nie czułam głodu i nie rozumiałam po co ja mam w ogóle na te obiady chodzić, a też wielu rzeczy nie lubiłam (ale mięso to zostawiałam zawsze :P). W domu pierogów u nas się nie robiło, czasem naleśniki z twarogiem właśnie, ale ja ich nie lubiłam :P A o pierogach z ziemniakami to pierwsze słyszę...Owoce zawsze tata kupował hurtowo w wekeendy, żeby były na cały tydzień, zresztą ja kiedyś nie pałałam do nich specjalną miłością (marchewkę surowo zawsze lubiłam i soki z niej, ale z racji zażółcenia miałam "szlaban" na kubusie :P). Chleb też jadłam głównie jasny, dopiero ja potem wprowadziłam do domu mode na ciemny, ale to musiałam do tego dojrzeć. Teraz rodzice jedzą dużo zdrowiej niż kiedyś na szczęście, a zwłaszcza tata jest bardzo podatny na mój wpływ :P<br /><br />A czy Twoja mama nie może iść do pracy, żeby mieć swoje pieniądze ? Ja to bym tak nie potrafiła żyć będąc zależnym od męża i od jego "widzimisie" i żeby ktoś decydował co ja mam jeść a czego nie... Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-27437945370514660382015-04-12T12:31:38.641+02:002015-04-12T12:31:38.641+02:00Pewnie nie chorowałyście z siostrą jak byłyście ma...Pewnie nie chorowałyście z siostrą jak byłyście małe... Jak moje starsze rodzeństwo i potem z młodszą siostrą byłyśmy male tata miał dziwne podejscie. Mój brat z siostrą zbierali butelki i sprzedawali by kupić sobie głupiego loda....<br />Pamiętam, ze na obiad były: mielone, schabowe, kostka mięsna (duszone mięso wieprzowe pokrojone w kostkę), pierogi z ziemniakami (bo zawsze zostawaly z obiadu) i w niedziele rosoł. Zupy był różne ale takie podstawowe na mięsie z ryżem lub makaronem. Na Święta mama dodatkowo szykowała gołąbki i bigos.. a tak codziennie to samo.. do obiadu ziemniaki i ogórek kiszony/w occie... Nawet nie wiesz jak my się cieszyłyśmy jak mama zrobiła raz na jakiś czas placki ziemniaczane lub naleśniki z serem... Tato uważał że jak w zamrażarce jest mieso to mamy je jeść No a że dziadek miał świnki to te mieso było Nie lubiłam tych mięsnych obiadów ale coś trzeba było jeść... Jeśli chodzi o ogórki gruntowe to tylko tyle co wykopało się z działki.. tak samo owoce Kanapki oczywiście białe pieczywo bo innego tato nie je... pamietam jak kilka razy od babci dostałam taki czarny chleb z Ukrainy... jeny jak on mi smakował... najeść się nim nie mogłam... smarowałam go musztardą chrzanową i jadłam. Wydaje mi sie, że tato tak został wychowany i stąd jego zachowanie<br /><br />Cieszę się że z czasem zmienił podejście i teraz daje pieniądze na warzywa, owoce itp. by jednak ta dieta była urozmaicona. Najbardziej jednak smuci a zarazem i trochę denerwuje to jego ciągłe narzekanie. Rzadko kiedy pochwali ze coś mu smakuje... A gdybyśmy z mamą nie gotowały to wtedy by w ogóle nie dawał pieniedzy... no i mama tez by nie miała co jesc (rodzice sa mięsożerni). Wiesz u niego nie jest tak ze długo biadoli, ale mówi zdenerwowany ze bez smaku, nie posolne, takie, owakie itp. :( Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-29530453781993200802015-04-12T12:06:49.784+02:002015-04-12T12:06:49.784+02:00To faktycznie smutne :( Mój tata nigdy na jedzeniu...To faktycznie smutne :( Mój tata nigdy na jedzeniu nie oszczędzał, no i na mnie też (rodzice zawsze wychodzili z założenia, że na dzieciach się nie oszczędza :P)<br /><br />A może jakby Twoja mama przestała mu gotować to by zrozumiał jak wiele traci i trochę do docenił? Ja to sobie nie wyobrażam gotować komuś, kto byłby wiecznie niezadowolony, bo konstruktywną krytykę rozumiem, ale takie biadolenie to by mnie poważnie irytowało.Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-10710562874981273602015-04-12T12:00:19.029+02:002015-04-12T12:00:19.029+02:00Za dobrze??? On ciągle marudzi... wszystko co ugot...Za dobrze??? On ciągle marudzi... wszystko co ugotuje mama to niedobre bo niedoprawione jakby problemem było posolić sobie np. zupę... on mówi ze tak soli jesc nie chce bo gdyby chciał to by wyjadał z solniczki... Chwali wszystko co ugotuje ktoś inny z rodziny nawet jeśli to w rzeczywistości nie ma smaku bo rzeczywiście jest niedoprawione ;/ Jak coś się ugotuje w domu to zazwyczaj jest "może być" :( <br /><br />Nawet nie wiesz co przez niego jedliśmy jak byłyśmy małe.. ciągle to samo bo pieniedzy nie chciał dawać bo mieliśmy jeść to co jest czyli ziemniaki i wieprzowinę :( i tak w kółko Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-85257858208430394462015-04-12T11:51:34.245+02:002015-04-12T11:51:34.245+02:00Twój tata to ma z Wami chyba za dobrze :P Nie dość...Twój tata to ma z Wami chyba za dobrze :P Nie dość, że nic nie robi kulinarnego to jeszcze chodzi i marudzi...Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-15991148267358350902015-04-12T11:29:57.921+02:002015-04-12T11:29:57.921+02:00U mnie tato wprowadza niemiłą atmosferę a jak coś ...U mnie tato wprowadza niemiłą atmosferę a jak coś nie wyjdzie to krzyczy i jest "wojna" w domu :( Przecież to normalne ze czasem coś nie wyjdzie i nikt na nikogo nie powinien krzyczeć... ale on tego nie rozumie :( Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-31125101592167381492015-04-12T11:15:33.859+02:002015-04-12T11:15:33.859+02:00U mnie tata włącza się w przygotowania i to właśni...U mnie tata włącza się w przygotowania i to właśnie on zawsze sieje panikę, że czegoś zabraknie :P Jak robi zakupy to wszystkiego kupuje na zapas, potem wychodzi nam tyle jedzenia, że jemy do końca tygodnia, a i tak część zostaje :P <br />Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-53254055558814422872015-04-12T11:08:57.957+02:002015-04-12T11:08:57.957+02:00Co dom to inny zwyczaj :) Ja to nawet nie rozumiem...Co dom to inny zwyczaj :) Ja to nawet nie rozumiem po co na Święta tyle szykować skoro i tak jedzie się do rodziny w gości. I jeszcze tato zawsze kupuje kruche ciastka....Chyba to okazja by zrobić większe ilosci jedzenia (bigos, gołąbki) i zamrozić by mieć na tak zwaną "czarną godzinę". U mnie w domu gotujemy z mamą a tato chodzi, przeszkadza, mówi że to nie potrzebne, tamto.. wprowadza tylko stres :( <br /><br />Mój tato nie pryskał ale czasami nawoził naturalnym nawozem (jak jak nie było owoców) wiesz na wsi mieliśmy kury i mamy gołębie to nawóz był.. ale to i tak trzeba było wiedzieć kiedy sypnac nawozu by owoce nie przeszły jego smakiem.... :)Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-91088030897551262722015-04-12T11:00:58.413+02:002015-04-12T11:00:58.413+02:00Bardzo dziękuję ;) Buteleczka (u nas zwana koktajl...Bardzo dziękuję ;) Buteleczka (u nas zwana koktajlnikiem :P) pochodzi z TK Maxx ;)Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-65094905440666058382015-04-12T11:00:15.799+02:002015-04-12T11:00:15.799+02:00Dla mnie to były krokiety, u mnie w domu tak częst...Dla mnie to były krokiety, u mnie w domu tak często wszyscy jedzą ;)<br />Zależy - ogólnie gotować lubię, ale na imieniny zawsze jest za dużo cudowania. Ja nigdy nie wiem po co tyle jedzenia, no ale cóż. No i wtedy każdy ma coś do zrobienia, więc w kuchni momentami bywa tłoczno, bo chociaż kuchnia jest duża to przy 4 osobach (chociaż siostra to rzadko tak przebywa :P) widać ruch :P<br /><br />Podobno teraz nie da się wyprodukować truskawek na masową skalę bez nawozów. U mojej babci trochę jest, ale nie wiele (choć oni tam za dużo nie jedzą) i faktycznie niczym nie pryskane, ale są przez krótki czas, a na bazarkach są dostępne znacznie dłużej ;)Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-11490553591213161042015-04-12T10:41:42.643+02:002015-04-12T10:41:42.643+02:00
Ja kiedyś też lubiłam ale się zraziłam ;/ Zjeść ...<br />Ja kiedyś też lubiłam ale się zraziłam ;/ Zjeść kawałek to zjem ale miłośniczką nie jestem :)<br /><br />Czyli to były bardziej takie naleśniki bo krokiet to musi być panierowany :) Też miałam robić ale jakoś nie było okazji;/<br /><br />No to będziesz miała trochę roboty ;) Lubisz to chociaż? ;)<br /><br />Ja truskawki pożeram w ogromnych ilościach.. Uwielbiam - to moje ulubione owoce ;) Kiedyś mieliśmy swoje, potem od cioci.... troszkę mamy na działce ale to za mało na 4 osoby :( Będę musiała pytać taty czy nie zna kogoś kto nie nawozi chemią i by można było od niego kupić... Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-37564262140764527732015-04-12T10:38:41.682+02:002015-04-12T10:38:41.682+02:00Jadłospis - pycha! Super wygląda ten zielony kokta...Jadłospis - pycha! Super wygląda ten zielony koktajl z jarmużem :) ja ostatnio często robię takie zielone, ale ze szpinakiem, jakoś jarmuż nie "rzuca mi się w oczy" w sklepach :D Skąd buteleczka, jak można wiedzieć? :) Zdrowie na językuhttps://www.blogger.com/profile/16960802531203049156noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-73014998416015144482015-04-12T10:27:25.758+02:002015-04-12T10:27:25.758+02:00Już nawet truskawki nie importowane, a takie zwykł...Już nawet truskawki nie importowane, a takie zwykłe polskie kupowane na bazarku myślę, że są mocno nawożone, ale ja niestety nie mam swoich na działce, a pożeram je w ogromnych ilościach, ale trudno - w sezonie dziennie jem minimum kilogram i nawet to, że truskawki zaliczają się do najbardziej zanieczyszczonych owoców mnie do nich nie zniechęci i już się nie mogę doczekać na sezon :):)Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-16686176485507724862015-04-12T10:24:03.136+02:002015-04-12T10:24:03.136+02:00A ja lubię mak bardzo, zwłaszcza od kiedy wypróbow...A ja lubię mak bardzo, zwłaszcza od kiedy wypróbowałam już mielony ;)<br />My nie mroziliśmy nic, a wczoraj jeszcze wykończyliśmy resztki ;)<br />Farsz to pieczarki i cebula. Ja nie panieruje, bo nie lubię panierki. Odsmażam na oleju albo podgrzewam w mikrofali jak mi się nie chce brudzić patelni. <br />Ja na imieniny taty mam w przydziale zrobienie sernika, 3 bita i sałatki jednej i na pewno będę pomagać rodzicom przy innych daniach, jeśli tylko czas mi pozwoli, a z tym ostatnio jest u mnie ciężko :/ <br />Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-1908020379501909312015-04-12T10:21:07.914+02:002015-04-12T10:21:07.914+02:00Ja uważam, że GMO jest niepotrzebne... niby to uła...Ja uważam, że GMO jest niepotrzebne... niby to ułatwia hodowlę itp. ale nie rozumiem jaka jest przyjemność w jedzeniu czegoś wyhodowanego sztucznie? To z pewnością o wiele gorszy smak, zapach (o ile taka żywność jakiś zapach posiada) i jakość. Jakoś nie chce mi się wierzyć że to w przyszłości nie odbije się na naszym zdrowiu... Może nie teraz ale za jakiś czas. Weźmy np. polskie truskawki, które rosną na polu, w ogródku mają słońce, naturalny nawóz (o ile ktoś daje) itp. i truskawki importowane w których czuć chemię i opryski.... widać znaczą różnicę :) Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-24207339231205096302015-04-12T10:17:05.464+02:002015-04-12T10:17:05.464+02:00Ja mam uraz do maku od IV klasy szkoły podstawowej...Ja mam uraz do maku od IV klasy szkoły podstawowej kiedy to głodna chciałam kupić sobie drożdżówkę z serem (tylko takie jadłam). Niestety owej nie było więc musiała być ta z makiem... nie dość ze mak był przesłodzony, napakowali do niego do groma jakiegoś olejku (nienawidzę ich) to jeszcze dodali do niego szczypior lub coś co ten szczypior przypominało... W smaku coś okropnego - już po kawałku mnie zemdliło i chciało mi się wymiotować ;/<br /><br />Co do ciast to my zamroziliśmy po kawałku sernika i Fali dunaju bo nam zostało :) Najszybciej zniknęły tartaletki - może nie wyglądają ale były przepyszne ;)<br /><br />Farsz do Twoich krokietów to pieczarki z cebulą? I panierowałaś je w tradycyjnej panierce? :) Jestem ciekawa co przyszykujesz dla taty :)Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-37938923162290406292015-04-12T09:50:36.072+02:002015-04-12T09:50:36.072+02:00Bardzo dziękuję za miłe słowa ;) Herbatę tą kupuję...Bardzo dziękuję za miłe słowa ;) Herbatę tą kupuję w Kauflandzie, ale ostatnio niestety jej nie widziałam - mam nadzieję, że to tylko chwilowe deficyty, bo właśnie mi się skończyła :/Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-33791862359468101592015-04-12T09:40:22.412+02:002015-04-12T09:40:22.412+02:00Teraz ciężko Ci będzie uniknąć GMO, skoro została ...Teraz ciężko Ci będzie uniknąć GMO, skoro została podpisana ustawa zezwalająca na produkcję takiej żywności w Polsce. Myślę, że w niedługim czasie większość produktów będzie GMO, a te nie modyfikowane będą zapewne opisane jako nie GMO i sporo droższe...<br /><br />Ja widzę różnicę głównie w suszonych owocach - rodzynki, figi, morele, śliwki czy mango mają zupełnie inny smak, a i przy tym nie mają SO2 ;)Ania_Shttps://www.blogger.com/profile/07219730039600830857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6090958621590963066.post-62647954654140179062015-04-12T09:07:49.950+02:002015-04-12T09:07:49.950+02:00Ja tak czy owak wolę uważać bo tak jak napisałam w...Ja tak czy owak wolę uważać bo tak jak napisałam wcześniej to moze im się jeszcze odmienić :) Jak to mówią "Przezorny zawsze ubezpieczony" ;) <br /><br />Niektórzy wolą "dać w łapę" i udawać że ich produkty są eko bo też ich stać :) Kiedyś może wydam więcej kasy i kupię taki produkt i zobaczę czy rzeczywiście jest smaczniejszy :)Ervishahttps://www.blogger.com/profile/07917696057008262139noreply@blogger.com