Masło orzechowe to nieodłączny element diety dużej części ludzi, a w blogosferze kulinarnej robi olbrzymią furorę. Niektórzy nie wyobrażają sobie bez jego dodatku placków, inni zawsze dekorują nim owsianki, a prawdziwi fani wyżerają go łyżkami wprost ze słoika. I ja czasami lubię zanurkować sztućcem w wypełnionym przysmakiem naczyniu, ale od uzależnienia jestem daleka. Moje dotychczas ulubione to masło z orzechów laskowych, jednak krem z migdałów, który otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem internetowym BIOGO.PL, miał szansę namieszać na rankingowej liście. Sklep z całego serca Wam polecam, a czy na rekomendacje zasłuży migdałowy tłuszczyk, przeczytacie poniżej.
Krem z migdałów firmy Terrasana umieszczony został w ozdobionym błękitną etykietką, poręcznym słoiczku. W jego skład wchodzą jedynie ekologiczne, prażone migdały, co wskazuje na bardzo naturalny smak. Już przed otwarciem słoiczka widziałam, że z mieszanki wydzielił się olej, który przykrywał zasadniczą, dość zwartą część smarowidła. Wymieszanie wymagało trochę wysiłku, ale po kilku minutach trudu otrzymałam prawie jednorodny (pozostało niewiele zbryleń, ale przy kilku dodatkowych ruchach ręką mogłabym je wyeliminować), umiarkowanie lejący krem i w takiej konsystencji już pozostał. Pachniał prażonymi migdałami, z których skórka stała się głównym źródłem brązowej barwy.
Pierwsze co poczułam spróbowawszy masło z łyżeczki to tłustość, ale tego właśnie się spodziewałam po kremie z rozdrobnionych, bogatych w tłuszcz nasion. Szybko do głosu doszedł migdałowy smaczek, z wyraźnie wyczuwalną nutą prażenia, utrzymującą się jeszcze krótki czas po połknięciu. Krem od początku mi zasmakował, jednak po zjedzeniu dwóch czubatych łyżeczek czułam, że czas zakończyć solową degustację, bowiem zaczynałam mieć dosyć tłustości. Kolejną łyżeczkę rozsmarowałam więc na waflu ryżowym i chociaż połączenie to było smakowite, nie zachwyciło mnie tak bardzo, jak wafle z masłem z orzechów ziemnych czy laskowych, które od wielu już lat kojarzą mi się z jedzonymi w dzieciństwie chrupkami orzechowymi. O wiele lepiej masełko sprawdziło się jako dodatek do placków, owsianki czy jaglanki, stanowiąc ich pyszne i zachęcające wizualnie wykończenie.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Masło migdałowe, jak chyba każdy produkt zrobiony z tłustych nasion, cechuje się wysoką zawartością tłuszczu, a tym samym kalorii - w 100g posiada ich 609. Nie brakuje mu jednak wartości odżywczych - migdały to źródło wielu składników mineralnych (zwłaszcza magnezu, cynku i miedzi) i witamin (szczególnie dużo jest w nich witaminy B2 i E), a także błonnika, białka i niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych. Nie znajdziemy w nim za to soli, cukru czy tłuszczów utwardzonych, jak to często bywa w tego rodzaju produktach. Krem z migdałów świetnie sprawdza się jako tłuszczowy dodatek do owsianek, jaglanek, pieczywa świeżego oraz chrupkiego, pysznie smakował także na chlebku dyniowo - bananowym.
Wartość odżywcza w 100g: 609kcal, 52g tłuszczu, 10,4g węglowodanów, 19,5g białka, 10,6g błonnika
Miejsce zakupu: sklep internetowy biogo.pl
Cena: 36,49zł - znajdziecie je tutaj
Jeśli jeszcze nie znacie sklepu biogo.pl, warto przejrzeć tamtejszy asortyment, bo jest naprawdę różnorodny. Wiele ciekawych informacji znajdziecie także na fanpage'u sklepu na facebooku ;)
A powiem ci ze ja wole masło migdałowe właśnie niż laskowe!Tamto jakoś mi nie przypadło do gustu...ale nie ważne ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest w czym wybierać i każdy chyba znajdzie coś dla siebie spośród maseł :)
UsuńKocham masło migdałowe, o wiele bardziej niż orzechowe, jednak jest o wiele droższe... Mogłabym je jeść łyżkami. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Moje ulubione z orzechów laskowych jest niestety jeszcze droższe :/
UsuńOch, ale mi narobiłaś ochoty na to masełko! Nigdy nie jadłam jeszcze takiego z samych migdałów - bomba! Teraz to wiem, że muszę się za nim rozejrzeć. Może właśnie na stronie Biogo zamówię, bo już trochę mi się nazbierało produktów "do zakupienia" ze zdrowej żywności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Polecam, zamawiałam tam już kilka razy i sklep jeszcze mnie nie zawiódł :)
UsuńJadłam tylko raz masło migdałowe (australijskie) i mi baaardzo smakowało. Było tłustawe, ale nie trąciło zanadto olejem - było słodkawe i takie gęste, prawie jak masło z orzeszków ziemnych :) Z tej firmy jadłam jedynie mix 4 orzechów, ale było to naprawdę dobrej jakości :)
OdpowiedzUsuńTo australijskie brzmi pysznie :)
UsuńCzasem ta tłustość jest wynikiem niedokładnego wymieszania zawartości słoiczka. Zauwazyłam to przy masle orzechowym z fistaszków - wierzchu tak mniej wiecej do połowy było "tłuściejsze" a niżej bardziej suche :) Tak czy owak recenzowane przez Ciebie masło musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńDokładnie wymieszałam, całość jest jednolita, a do tego przy każdym braniu jeszcze mieszam aż do dna :) Konsystencja mi odpowiada.
UsuńMiałam kilka słoiczków z tej firmy i właśnie zauważyłam, że nawet po zamieszaniu masa nie jest jednolita.. powstają tak jakby kulki :P Dodatkowo w moim przypadku na spodzie słoiczka raz była sucha, ale to pewnie wina niedokładnego wymieszana :) Tak czy owak według mnie konsystencja jest przyjemna ;) Dawno nie jadłam masła z migdałów - ostatnie to było chyba z Primaviki i pamiętam, ze było słodkawe, ale smaczne ;)
UsuńTeż kulki zauważyłam (i nawet wspomniałam o owych zbryleniach w recenzji), ale jest ich niewiele i łatwo można się z nimi rozprawić dokładniej mieszając. Na spodzie nic suchego nie zostało, ale w miarę dokładnie mieszałam.
UsuńTo wg mnie nie jest słodkawe :D
Ja jednak wolę masła mniej lejące ;)
OdpowiedzUsuńTakimi łatwiej polewać placki czy owsianki :))
UsuńJa mam laskowe, czeka na degustację :)
UsuńCiekawi mnie ta rzadka konsystencja, do tej pory trafiałam tylko na super gęste :)!
Ono nie jest rzadkie, ale super gęste też nie - takie pośrednie :)
Usuńzjadłabym z kaszą manną na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie :)
UsuńSmalec ma 124 kcal w łyżce i ty to jesz!!!
UsuńJakie precyzyjne wyliczenia, napisz mi jeszcze ile gramów dokładnie muszę na tę łyżkę nabrać, bo 124kcal zdzierżę, ale od 125 mogę przytyć :D
UsuńA dodajesz go do owsianki ? Smakuje Ci taka owsianka?
UsuńZakoduj wreszcie w swoim niezbyt pojemnym rozumku, że smalcu nie jadam i wątpię, aby taka owsianka mi smakowała, ale jeśli Ty tęsknisz za smalcem to zjedz i powiedz, co sądzisz o takim połączeniu :D
UsuńA masło migdałowe do owsianki jak najbardziej polecam.
Nawet dobrze, że nie da się zjeść oddzielnie na raz dużej ilości. Wystarczy na dłużej :D
OdpowiedzUsuńtaka jaglanka z bananem i masełkiem nie byłaby zła <3
A może Ty byś mogła zjeść więcej :))
UsuńMam jeszcze odrobinę masła migdałowego w słoiczku, ale innej firmy, super smakuje :-)
OdpowiedzUsuńNe wiem jak smakuje bo nigdy nie jadłam masła migdałowego.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz masła z orzechów to kiedyś musisz spróbować :)
UsuńJestem w trakcie testowania maseł tej firmy i akurat mam otwarte teraz właśnie to migdałowe - jest przepyszne! Skład genialny, co odzwierciedla się na cudowny smak :) Również polecam :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd żadne masło tej firmy mnie nie zawiodło ;)
UsuńDokładnie mam tak samo :)
UsuńNie robię dań, do których mogłabym masło dodać, a samego tłuszczu nie uśmiecha mi się jeść :P
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej nikt nie zarzuci Ci, że jesz smalec :D
UsuńA szkoda, bo to podstawa mojej diety. Razem ze śmietaną :D
UsuńMy takie masło to widziałybyśmy chyba w każdym naszym posiłku xD Tej firmy jeszcze nie miałyśmy ale na 100% byłybyśmy zachwycone tak jak za każdym razem gdy widzimy jakieś danie u Ciebie nim polane :)
OdpowiedzUsuńW sumie to i mi pasuje do każdego posiłku :)
UsuńBardzo lubie masło migdałowe. Mam innej firmy, ale to nie firma się liczy, a ten super smak :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że dobre masła migdałowe są dość drogie, chętnie bym spróbowała ale wąż w kieszeni syczy ze złością.
OdpowiedzUsuń