Już dość dawno nie dodawałam notki z zakupami, ale też nie nabyłam niczego, czego nie pokazywałabym już na blogu, a w ostatnim tygodniu moje szafki wzbogaciły się o kilka pyszności. Jeszcze kilka lat temu nie zdawałam sobie sprawy, ile produktów jest w sklepach (nawet kasza jaglana była dla mnie artykułem niemal egzotycznym :D), więc teraz cieszę się, że mam świadomość istnienia tych wszystkich rzeczy :)
1. W czwartek poszłam do sklepu ze zdrową żywnością, bo naszła mnie ochota na najzwyklejsze masło z orzeszków ziemnych, którego akurat nie miałam w domu. Nawet już je wybrałam, gdy na półce promocyjnej moim oczom ukazało się masło z orzechów laskowych - jak dotąd moje ulubione, więc fistaszkowe odłożyłam z powrotem na miejsce (ciągle trwam w postanowieniu nie robienia zapasów dopóki nie zjem tego co mam :D).
Już następnego dnia się do niego dobrałam, bo z racji promocji (kosztowało 25zł, więc to bardzo dobra cena wg. mnie) termin ważności nie jest zbyt odległy. Wymieszałam wydzieloną frakcję olejową z gęstą masą orzechową i mogę stwierdzić, że to masło jest nieziemskie, a więcej o nim napiszę w ulubieńcach maja :)
Już następnego dnia się do niego dobrałam, bo z racji promocji (kosztowało 25zł, więc to bardzo dobra cena wg. mnie) termin ważności nie jest zbyt odległy. Wymieszałam wydzieloną frakcję olejową z gęstą masą orzechową i mogę stwierdzić, że to masło jest nieziemskie, a więcej o nim napiszę w ulubieńcach maja :)
2. W tym samym sklepie kupiłam jeszcze płatki drożdżowe, których ostatnio używam bardzo dużo (a pomaga mi siostra), więc już czeka nowa torba :) Podobnie jak te, o których pisałam chociażby tutaj, nie zawierają słodu jęczmiennego i jestem ciekawa, czy będą znacząco różniły się smakiem.
3. Kilka dni temu byłam na wycieczce krajoznawczej w Lublinie i tam, w sklepie ze zdrową żywnością eko żywność, napotkanym już na początku spaceru, znalazłam suszone figi. Uwielbiam te owoce, a kilogramowa paczka ekologicznych kosztowała 36zł. Są przepyszne i też na pewno trafią do ulubieńców miesiąca.
4. W tym samym sklepie co figi kupiłam jeszcze surowe, kruszone ziarno kakaowca, którego nigdzie nie mogłam spotkać. Przy pierwszej paczce mnie ono nie zachwyciło - moje relacje z tym produktem nie były łatwe, ale gdy je wykończyłam, zaczęło mi brakować twardych, kakaowych elementów w płatkach z jogurtem, jakie dwa razy w tygodniu zabieram do pracy, na śniadanie na wynos - teraz już wszystko wróciło do normy :D
5. Teraz czas na produkty z Rossmanna, w którym w minionym tygodniu kupiłam 2 poniżej widoczne pasty.
Ta po lewej stronie to pasta kanapkowa z bakłażanem, której skład przedstawia się następująco: bakłażan 27%, olej słonecznikowy, woda, ziarna słonecznika, zagęszczony sok z agawy, oliwa z oliwek, sól morska, koncentrat soku cytrynowego, czosnek w proszku, bazylia, oregano, rozmaryn i pieprz biały, a wszystko ekologiczne. Wg. strony Rossmanna kosztuje 6.99zł, ale wydaje mi się, że była promocja i właśnie dlatego ją wzięłam. A z prawej strony widnieje pesto z suszonymi pomidorami, złożone z przecieru pomidorowego 25%, oliwy z oliwek extra vergin 24%, obranych pomidorów 17%, suszonych pomidorów 11, oleju słonecznikowego 10%, orzechów nerkowca, bazylii, pietruszki, soli morskiej, czosnku, cukru trzcinowego, orzeszków pinii, octu winnego białego i czarnego pieprzu. Zawartość obydwóch słoiczków zapowiada się bardzo smacznie :)
6. W Rossmannie kupiłam także cykoriadę z jagodami, poza cykorią (95%) i jagodami (4,8%) zawierającą aromat jagodowy. Nie mam pojęcia czego spodziewać się po tym produkcie, ale może kiedyś trafi do ulubieńców miesiąca, najpierw jednak muszę wykończyć inkę ;)
7. W Biedronce kupiłam syrop klonowy na zapas, bo ostatnio sporo go używam - zazwyczaj do placków, ale też dodaję, na przemian z miodem, do czystka z sokiem z cytryny. No i tofu zblendowane z syropem smakuje świetnie. Kosztuje on ok. 19zł i ciągle go widuję w Biedronce, więc nie wiem, czy wszedł na stałe w ofertę sklepu, czy nie ma na niego chętnych...
8. I na koniec coś niekoniecznie zdrowego, ale bezglutenowego :D W Tesco trwa promocja na kilka bezglutenowych produktów, m.in tych wafelków z kremem z orzechów laskowych, które kosztowały 4.99zł. Skład na pewno nie kwalifikuje ich do prozdrowotnych i przedstawia się następująco: fruktoza, orzechy laskowe 17%, olej palmowy, odtłuszczone kakao w proszku, mąka kukurydziana, odtłuszczone mleko w proszku, skrobia ziemniaczana, emulgator: lecytyna sojowa, sól jodowana, aromat, środek spulchniający: wodorowęglan amonu, zagęszczacz guma guar, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy. I chociaż miałam nie kupować takich pseudozdrowych produktów, to jakaś tajemna siła kierowała wówczas moją ręką i nie pozwoliła mi zostawić tych wafelków w spokoju.
A czy Wam udało się kupić coś dobrego w minionym tygodniu ? :)
Kremu z orzeszków ziemnych nie lubię... Chyba, że w kawie, jako dodatek do kawy jest pyszne! Ale tego laskowego to bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńKawy z masłem orzechowym nie piłam - ciekawy pomysł :)
Usuńto masło z orzechów laskowych i cykoriada bardzo mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńO, to masło brzmi super! Nigdy nie jadłam takiego z orzechów laskowych :(
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze spróbujesz :)
UsuńWszystkie produkty chętnie bym przytuliła do piersi :) syrop klonwłaśnie mi się skończył, więc dobrze wiedzieć, że w Biedronce jest taki tani !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w każdej biedronce go znajdziesz :)
UsuńJeszcze nie jadłam masła z orzechów laskowych. Koniecznie muszę spróbować, bo z ziemnych uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o suszonych figach. Dawno ich nie jadłam, a przecież są wyborne:)
Musze zajrzeć do biedronki, bo 19zł za syrop klonowy, to cena bardzo przyjazna dla portfela:D
Z laskowych jest dużo lepsze, wg mnie najlepsze ze wszystkich maseł :)
UsuńJestem ciekawa tej pasty i pesto :)
OdpowiedzUsuńPewnie będą w Rossmannie w Twoim mieście :)
UsuńBędę musiała zerknąć :) A recenzja u Ciebie bedzie? ;)
UsuńNie wiem, może kiedyś... ;)
UsuńDlaczego kiedyś? :) Uważam, że to ciekawe produkty :)
UsuńNie wiem kiedy otworzę, ale recenzji nie będę pisać - może trafi do ulubieńców miesiąca :)
UsuńKurcze patrzyłam na to masło orzechowe ostatnio w biosklepie ale było strasznie drogie więc odeszłam z niczym i strasznie zazdroszczę promocji ;) będę na nie polować. A co do cykoriady to ja nie przepadam, ale może jagody trochę urozmaicą smak. Inkę uwielbiam, ale samej cykoria jakos nie ...
OdpowiedzUsuńMoże i Tobie się uda trafić na promo :)
UsuńNie wiem jak smakuje cykoria, samej nigdy nie piłam, więc jestem ciekawa smaku, ale na cuda nie liczę ;D
mam ten syrop klonowy ale jakoś często nie używam- wolę melasę, a dzięki tobie na mojej liście wakacyjnych zakupów spożywczych są płatki drożdżowe i ziarno kakaowca- nawet teraz przeglądałam ofertę sklepu internetowego w poszukiwaniu tych produktów:) co do masełek wszelkiej maści to robiłam sama pyszne z orzeszków ziemnych ale zepsułam blender i teraz juz ich nie jem bo t kupne w zdrowej wersji jest piekielnie drogie w Norwegii a poza tm ciężko mi się oprzeć przed wyjadaniem łyżką xD
OdpowiedzUsuńA ja muszę kupić melasę wreszcie :)
UsuńTo u mnie masło może stać i jem racjonalne ilości - szybko mam dosyć, więc zjedzenie na raz np. połowy słoika mi nie grozi :)
To w Polsce na pewno się obkupisz :)
Rozumiem Twój "nałóg" kupowania produktów spożywczych :)Mam tak samo :/ nie umiem wyjeść zapasów i dopiero kupić coś nowego, zawsze coś ląduje w pełnych już szafkach kuchennych :)
OdpowiedzUsuńDużo bezpieczniej się wtedy żyje niż czując taką niepewność jutra :)
UsuńOstatnio ulubieńcem miesiąca jest młoda kiszona kapusta i ogórki małosolne! Figi bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy młodej kapusty kiszonej, a brzmi świetnie ;)
UsuńMasło, pasty, pesto.. A ja najbardziej jestem ciekawa cykoriady, uwielbiam Inkę ale zupełnie nie wyobrażam sobie w niej jagód :D Czekam na recenzję ^.^
OdpowiedzUsuńBardzo jeszcze zazdroszczę fig, dotąd całe życie ich wręcz nienawidziłam :P, aż któregoś dnia mama kupiła takie zupełnie inne od sklepowych małych suszków - te bazarowe figi są mega mięsiste (jak ja nie lubię tego słowa xD) i przepyszne, teraz jedne z moich ulubionych owoców c:
Ja zawsze lubiłam figi, ale najbardziej zachwyciły mnie chorwackie - właśnie duże i mięsiste :D Zauważyłam, że te ekologiczne są dużo lepsze niż nie eko, a jedne z lepszych jakie jadłam są firmy Farmer's snack i są dostępne w Kauflandzie, polecam ;)
UsuńChętnie skosztowałabym masło z orzechów laskowych :) Zakupy możesz uznać za bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńUznałam ;D
UsuńFajne zakuy :) ja jeszcze nie wypatrzyłam tych płatk drożdżowych bo zawsze zapominam i dopiero mi się przypomina jak odwiedzam Ciebie i Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo masło, aaa.. świetna cena, też chcę! Ile ma gramów, bo nie doczytałam? :) A co do płatków drożdżowych, to też muszę pomyśleć nad kupnem, bo resztkę mam, dosłownie na dnie :)
OdpowiedzUsuń330g, więc całkiem spory słoiczek :)
UsuńCykoriadę również kupiłam, ale totalnie nie podchodzi mi jej smak. Kojarzy mi się z piwem (chociaż ja alkoholu nie piję :p). Nie wiem, co zrobię z całą paczką. Jak będzie Ci smakować, to mogę Ci oddać :D
OdpowiedzUsuńPasty Rossmannowskie brzmią ciekawie, a zawsze przechodzilam obok nich obojętnie. W sumie dobrze smakowałyby z makaronem :p
Masło z orzechów laskowych mi się marzy tak samo jak surowe ziarno kakaowca. Gdzie w Lublinie robiłaś zakupy? Pochodzę z Lublina, akurat tutaj jestem w szpitalu i może udałoby mi się zahaczyć jakimś cudem o jakiś sklep ekologiczny przed powrotem do Warszawy :p
A ja ostatnio odkryłam firmę Gullón, która ma bezcukrowe, ale i bezglutenowe, słodycze. Kupiłam w Carrefourze ciastka jak pieguski, herbatniki, markizy i wafelki waniliowe (dwa ostatnie produkty mają gorszy skład, bo zawierają olej palmowy, ale są bardzo dobre). Kupiłam też Raw Energy coconut & cacao oraz Raw Protein cacao & cacao beans. I chrupaka galicyjskiego z pestkami dyni. I masło z orzeszków ziemnych Natur Avena za 10 zł.
Też nie piję alkoholu, a piwa to nie lubię nawet (no chyba, że z sokiem, ale i tak nie powinnam :/), więc cykoriada nie nastraja mnie optymistycznie :D
UsuńSklep nazywa się bio żywność, ale dokładnie Ci nie wytłumaczę gdzie on jest, bo Lublina nie znam :/ Szliśmy od dworca w stronę starego miasta i już gdzieś na początku okolic starówki go zobaczyłam (i potem musiałam ten kilogram fig upychać w plecaku :D)
Słyszałam o tej firmie, ale nigdy nie jadłam ich produktów... W którym cartefurze je kupiłaś? Wszystkie Twoje zakupy brzmią super :)
Nie lubię bardzo smaku i zapachu piwa, więc Cykoriada to dla mnie udręka :D
UsuńTo mniej-więcej kojarzę, gdzie jest ten sklep :) A jak podobał Ci się Lublin? ;)
Carrefour w Złotych Tarasach, poszalałam przed pociągiem do Lublina, bo mi dobrze poszła zaliczeniowa prezentacja na uczelni :D
To myślę, że i mi nie zasmakuje :D
UsuńPodobał mi się aczkolwiek mnie nie zachwycił, inne polskie miasta bardziej mi się podobają ;)
Do Tarasów mam nie po drodze, ale będę musiała się tam wybrać, bo asortyment ciekawych produktów mają dość bogaty. Gratuluję dobrze zdanej sesji ;)
Sesja jeszcze przede mną, ale dziękuję :) Też muszę częściej bywać w Złotych ;)
UsuńI jak? Piłaś tę cykoriadę? :)
UsuńNie, jeszcze wykańczam inkę :D
UsuńCzekam na więcej o tym maśle z laskowych!*.*
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio kupiłam też właśnie płtaki drożdżowe,są super!A do czego je jeszcze uzywasz orprócz posypywania warzyw?I chciałabym spróbować tego surowego kakao :D
Głównie do warzyw i raz robiłam ser z ziemniaka z ich dodatkiem - faktycznie serowy wyszedł :D
UsuńUwielbiam tego typu serie na blogach :) Super :) Zawsze to można podpatrzyć jakiś ciekawy produkt, który z chęcią byśmy zaadaptowali do swojej kuchni. Mam ten sam syrop klonowy - do naleśników sprawdza się super. Na masło z orzechów laskowych też bym się chętnie skusiła :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - blogi bardzo inspirują :)
UsuńI znów mi przypomniałaś o tęsknocie za pesto :( Z dobrych rzeczy z kolei mam te wafelki. Będą ostatnim produktem recenzowanym w ramach współpracy, bo tylko one mi już zostały :P
OdpowiedzUsuńA pesto nie możesz jeść czy nie masz do niego "po drodze" ?
UsuńNie mogę, bo potem umieram z bólu.
UsuńOmom tego masła z orzechów laskowych zazdroszczę bardzo, wygląda pysznie <3 I te surowe ziarna kakao, kiedyś chciałam w Biedrze kupić, ale mnie ubiegli :(
OdpowiedzUsuńJa też się nie załapałam na biedronkowskiego kakaowca :/
UsuńMam teraz smaka na masło orzechowe :)
OdpowiedzUsuńhttp://kn-fashionlovers.blogspot.com
Figi i masło orzechowe to pozycje obok których nie umiem przejść obojętnie, super zakupy :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to masło wypadłoby w porównaniu do tego z Primaviki :)
OdpowiedzUsuńWreszcie kupiłyśmy naprawdę smaczne płatki drożdżowe od Radix-bis i przede wszystkim nie są w proszku a wyglądają jak pokruszone andruty :) Te figi same chętnie byśmy przygarnęły :D
Koniecznie musisz napisać coś więcej o tej cykorii z jagodami, do czego można ją użyć?
A i te wafelki bezglutenowe mimo składu są naprawdę całkiem fajne w smaku, mamy ich jeszcze kilka bo brat nam je kupił hurtowo w prezencie xD
Rozejrzę się za tymi płatkami na pewno ;)
UsuńCykorię z jagodami zamiaruję pić jak inkę - z mlekiem i miodkiem :)
Widzę, że zakupy się udały! :)
OdpowiedzUsuńMi udało się kupić olej kokosowy bezzapachowy i to w baaardzo okazyjnej cenie! :) miłego dnia :)
Nigdy nie miałam bezzapachowego, wolę ten pachnący kokosem nierafinowany :)
UsuńMasło z orzechów laskowych to najlepszy wybór :) Miałam kiedyś słoiczek i byłam nim zachwycona. Cykoriada jagodowa jest przepyszna! Świetną okazję cenową dorwałaś z tymi figami ;P
OdpowiedzUsuńPocieszyłaś mnie z tą cykoriadą, może nie będzie zła :)
UsuńMyślę, że na pewno będziesz zadowolona :P
UsuńO ja też ostatnio kupiłam sobie taki syrop klonowy:)
OdpowiedzUsuńMasełka z laskowych chciałabym bardzo spróbować.:D Po powrocie z wyjazdu koniecznie muszę wybrać się do miejscowych eko sklepów. :D
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiły mnie te pasty:)
OdpowiedzUsuńOh, wspaniały haul!!! Właściwie wszystko mogłabym mieć. Najbardziej masło laskowe! Te pasty z Rossmanna są też niezłe i cykoriada. Ja bardzo lubię piwo więc pewnie by mi to smakowało, ha, ha! Ostatnio widziałam u mnie w Carrefourze kawę orkiszową świętej Hildegardy niemiecką i nawet zastanawiałam się, może kiedyś... Inkę czy Anatola czasem też chętnie wypiję. Boję się tylko kaw żołędziowych - piłaś takie coś ?
OdpowiedzUsuńOrkiszowej nie piłam, a żołędziową piłam i nawet ciągle mam - jakoś nie mogę jej wykończyć :D Smakuje średnio, ale da się wypić, tylko z zaparzaniem jest trochę problemów, bo ona ma fusy :P
UsuńSuper produkty,kilka będę mieć na oku przy okazji wakacji w PL.
OdpowiedzUsuńJa także ostatnio coraz częściej korzystam z syropu klonowego. Jest dobrym zamiennikiem miodu lub cukru więc polecam :)
OdpowiedzUsuńSyropki to zawsze zastępuje sobie miodem. Zdrowy, naturalny :) Można?
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować te produkty, bo nie miałam jeszcze okazji ich jeść. Ostatnio to w ogóle przerzuciłam się na bio żywność. Ten artykuł https://www.herbapol.com.pl/aktualnosci/bio-zywnosc-warto-o-niej-wiedziec dał mi wiele do myślenia. Teraz przed zakupem produktu, czytam jego skład i dokładnie sprawdzam etykietę.
OdpowiedzUsuńZdrowe odżywianie to naprawdę super sprawa. Odkąd zacząłem jeść produkty jak najmniej przetworzone, wysokiej jakości zauważyłem poprawę w moim samopoczuciu i tym, że czuję się na co dzień lepiej, a co najważniejsze mam o wiele więcej energii i chęci do działania! Zakupy robię głównie online, np w sklepie Swojska Piwniczka :)
OdpowiedzUsuń