Pamiętam wakacje, w które niemal każdego dnia jeździłam do lasu na jagody - lubiłam tak rozsiąść się wśród krzaczków i nie patrząc na towarzyszące mi komary (one mnie nie gryzą - chyba, że któryś jest bardzo wygłodzony, a nikogo innego w pobliżu nie ma :P) napełniać pojemniczek owocami. Na jagodach nie byłam już kilka lat, bo ciągle słyszę o zatrzęsieniu kleszczy, ale na szczęście owoce można kupić - to jeden ze smaków bardzo kojarzących mi się z latem.
Jagody połączyłam z równie letnimi malinami i zapiekłam w owsiance, która przypominała sezonowe ciasto. Obecny w owsiance pod trzema postaciami kokos także wpłynął na smak, świetnie uzupełniając nuty owocowe. Pieczona owsianka świetnie smakuje nie tylko na ciepło, po wyjęciu z piekarnika, ale także na zimno następnego dnia, więc warto upiec dodatkową porcję - ja tak zrobiłam i dzięki temu mam dzisiaj pyszną kolację :)
Pieczona owsianka kokosowa z jagodami i malinami
Składniki na 2 porcje:
- 100g (szklanka) płatków owsianych
- 100ml (1/3 szklanki) gęstego mleczka kokosowego
- czubata łyżka wiórków kokosowych + łyżeczka na wierzch
- łyżka cukru kokosowego (można użyć zwykły albo pominąć)
- pół dużego banana
- 3/4 szklanki sezonowych owoców - u mnie jagody i maliny
Wykonanie:
Płatki owsiane zalać wrzątkiem (tak, żeby wszystkie płatki były przykryte wodą) i odstawić do napęcznienia. Banana zblendować wraz z mlekiem kokosowym, po czym wymieszać z namoczonymi uprzednio płatkami, cukrem i wiórkami kokosowymi, a następnie delikatnie wmieszać owoce. Masę przełożyć do naczynek do zapiekania, posypać wiórkami i piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez ok. 20 - 25 minut.
Wartość odżywcza 1 porcji:
430kcal
białko: 9,6g
węglowodany: 71,8g
tłuszcz: 15,5g
Zdecydowanie moje smaki,bardzo kojarzy się z latem!Akurat w czwartek mam zamiar kupić cukier kokosowy-wtedy sięgnę po tę owsiankę ,tylko dodam chyba mrożonych malin ;p Albo kupię zwykłe na targu ;)
OdpowiedzUsuńCukier kokosowy możesz zastąpić każdą inną substancją słodzącą - on specjalnego smaku tu nie wnosi ;)
Usuńcoś pysznego!!:)
OdpowiedzUsuńJa tez już nie chodze na zbieranie jagód, bo kleszcze w tym roku bardzo aktywne i niebezpieczne :( Jagód jeszcze nie jadłam, ale chyba wolę borówki od nich :D Choć nie ukrywam, że taką owsiankę to bym zjadła!
OdpowiedzUsuńJa lubię tak samo te owoce - nie umiałabym wybrać :)
UsuńO mamusiu... tyle kokosowych nut w jednym małym naczynku <3
OdpowiedzUsuńAle cudownie wygląda *.* narobiłaś mi ochoty na takie cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńmam sporo jagód, to sobie dziś zrobię na śniadanie coś jagodowego. Mannę pewnie:)
OdpowiedzUsuńNie jadłam manny kilka lat :P
UsuńZazdroszczę - mnie komary i kleszcze uwielbiają. Niedawno tata się mnie pytał, czy pojedziemy do lasu. Odpowiedziałam, że bardzo chętnie pozbieram kleszcze :D
OdpowiedzUsuńOstatnio mam fazy na pieczone owsianki (katuję tę z truskawkami, bananem i ziarnem kakao - ostatnio dodałam też końcówkę laski rabarbaru :P), więc ta trafia do kolejki "do wypróbowania" :) Na pewno będzie pyszna!
To może masz dobrą, smakującą im krew (choć czytałam, że komary nie są w stanie przez skórę wyczuć krwi :P) - na mnie to zazwyczaj komar usiądzie i odleci na kogoś innego. Kleszcz też póki co się do mnie nie dobrał albo nic mi o tym nie wiadomo...
UsuńA ja już truskawek nie mogę spotkać - jak się wybiorę na targ, to już nikogo z nimi nie ma :/
U mnie są niedobitki - po 8 zł. Baaaaardzo słodkie, aż się zasładzam :P Ostatnie podrygi, więc korzystam.
UsuńSłyszałam tę teorię z krwią, ale ponoć o zapach skóry chodzi :P A kto ich tam wie w sumie.
Ja wczoraj kupiłam też po 8 i są przepyszne - takie duże i słodko kwaśne :) Mam nadzieję, że w piątek jeszcze będą...
UsuńTo chyba mojego zapachu nie lubią, bo omijają mnie szerokim łukiem :D Albo czują, że we krwi nic dobrego nie ma :D
Ja mam wrażenie, że zdecydowanie za mało zamroziłam truskawek w tym roku - 4 czy 5 kg :( Zawsze można kupić, teoretycznie, ale co swoje, to swoje :D
UsuńA tam, daj spokój - masz kilka przypadłości, ale poza tym jesteś zdrowa :) Mogłabyś sobie totalnie odpuścić i stwierdzić "jedna choroba w tę czy wewte nie robi mi różnicy, chętnie przygarnę cukrzycę, miażdżycę, żylaki i zakrzepicę" :P
Ja dużo nie mrożę - zimą jem inne owoce i potem mi zostają :P A z mrożonek to najbardziej lubię wiśnie i porzeczki :)
UsuńAle komarom już mój stan się nie podoba może a krew im nie smakuje - wybredne są :D A wymienionych przez Ciebie chorób wolałabym uniknąć - już mi starczy, choć masz rację, że zawsze może być gorzej :)
Zjadłabym dwie :D
OdpowiedzUsuńNa pewno świetnie smakuje :-)
OdpowiedzUsuńJa chcę jagody! I maliny :( U mnie nie wyrosły jeszcze malinki, a jagód nie mogę nigdzie spotkać..
OdpowiedzUsuńZa to mnie (Angelikę) komary dziobią mimo, że jestem wśród tłumów :/ ehh...
OdpowiedzUsuńSerio jagody już są? Wydawało mi się, że to jeszcze trochę czasu za nim rozpocznie się sezon.... nie mogę tego przegapić!!! Szczególnie gdy patrzę na to Twoje cudo ^^
Są i to sporo chyba - na bazarkach ludzie sporo mają, a jak jeżdżę po lesie rowerem to widzę dużo zbieraczy :)
UsuńKusisz tym potrójnym kokosowym smakiem *.*
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, bardzo mi smakuje taka pieczona wersja owsianki.
OdpowiedzUsuńZamknęłaś pyszne smaki lata w tej owsiance. Aż głodna się zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę niechęć komarów do Ciebie :D Mnie z kolei baaardzo uwielbiają i okres wakacyjny jest pod tym względem dla mnie katorgą :( Aktualnie jagód mam pod dostatkiem, bo w lesie jestem bardzo często także owsiankę z jagodami też muszę przyrządzić :P Może taką jak Twoja, bo wygląda bardzo smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńMówią, że jak gryzą komary, to ma się zdrową krew i być może coś w tym jest :)
UsuńOwsiankę polecam - jagody pasują do niej świetnie :)
Aż mi głupio! :D Za każdym razem, gdy widzę u Ciebie pieczoną owsiankę mam zamiar ją zrobić, o czym często Ci tu nawet pisałam (chyba?), ale do tej pory jej nie zrobiłam! UGH! Ostatnio takich -anek jem bardzo mało. Dzisiaj wyjątkowo, bo wcześniej moich domowych to chyba z miesiąc lub 2 nie jadłam.
OdpowiedzUsuńJeszcze zdążysz :)
Usuńwygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńWiórki i maliny beee, ale z samych jagód byłaby super :)
OdpowiedzUsuńJagód było najwięcej akurat :D
UsuńMniam! Mniam! I jeszcze raz MNIAM! Ale ja lubię tego typu jedzonko! ;)
OdpowiedzUsuńWRESZCIE pierwszy raz po zobaczeniu przepisu u Ciebie spojrzałam w spiżarnię i bum! Mam wszystkie składniki :D Zrobiłam, moja pierwsza pieczona owsianka i na pewno nie ostatnia, bombowa była ^·^
OdpowiedzUsuńNawet jak nie masz wszystkich składników to zawsze można coś pokombinować :)
UsuńJa też już jakiś czas nie byłam na jagodach , ale pewnie wybiorę się w tym roku .
OdpowiedzUsuńOwsianka bardzo apetycznie wygląda , zjadłabym .
Ale narobiłaś mi smaka, już wiem co jutro zrobię na śniadanie. Dzięki za kolejną inspirację :)
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
Usuńjak dla mnie śniadanie idealne! :)
OdpowiedzUsuńIdealny skład- kokos, banan, malina i jagody. Zjadłabym z chęcią:D
OdpowiedzUsuńniesamowity blog, przyjemnie sie go czyta i ogląda !
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie sie czyta tego bloga polecam bo jest tu wiele ciekawych i przydatnych informacji.
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam tutaj aby sie dowiedziec czegoś więcej na ten temat
OdpowiedzUsuńMiło się spędza czas na twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe inspiracje na tym blogu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńwspaniały wpis!
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie! Jutro lecę po produkty a na wieczór będzie idealny deser i to jeszcze na Dzień Mamy :)
OdpowiedzUsuńDużo tu kulinarnych nowinek bardzo mi się podoba ten blog.
OdpowiedzUsuńczłowiek każdego dnia uczy się nowych rzeczy, polecę tego bloga znajomym.
OdpowiedzUsuńChętnie skosztuję takie pyszności
OdpowiedzUsuń