Stali czytelnicy bloga na pewno wiedzą, jak ważną rolę w moim życiu odgrywa kokos. Wiórki z tego orzecha czy chipsy kokosowe zawsze mam w szufladzie z codziennymi przysmakami, wiele dań urozmaicam dobrej jakości mleczkiem kokosowym, do sobotnich placków czy pieczonych owsianek zazwyczaj dodaję pachnący olej kokosowy i mąkę, regularnie też piję wodę kokosową, a kokos w składzie uzdrowionych słodyczy przyciąga mnie do nich jakąś tajemną siłą. Jednak nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z kokosową manną, dlatego gdy zobaczyłam takie cudo w asortymencie sklepu ze zdrową żywnością Stragan Zdrowia, nie mogłam przejść obojętnie - już sama nazwa zapowiadała coś magicznego. Koniecznie zajrzyjcie na stronę sklepu, w którym znajdziecie wiele więcej zdrowych smakołyków.
Produkt zawiera w sobie wyłącznie miąższ z kokosu, z którego ktoś stworzył tajemniczo brzmiącą mannę kokosową. Nie wiedziałam, czego się po owej mannie spodziewać, ale nazwa wskazywała na coś przypominającego ugotowaną na mleku pszenną kaszkę, więc bardzo się zdziwiłam, gdy po otwarciu słoiczka ujrzałam całkowicie zestalony, bielutki jak przystało na wnętrze kokosu, krem. Przysmak pachniał obłędnie - naturalnie, lecz w słodki sposób kokosowo i od razu skojarzył mi się z Princessą o tym smaku czy Rafaello.
W temperaturze pokojowej manna kokosowa Basia Basia pozostała stała i łyżeczką dawało się oddzielać wybranej wielkości kawałki. Sprawdziłam także jak znosi wyższe temperatury i podobnie jak olej z kokosu, na ciepłych plackach, owsiankach czy w budyniu upłynniła się, lecz nie straciła koloru i nie wniknęła w danie, jak ma w zwyczaju robić to olej. Smak był kompatybilny z zapachem - idealnie kokosowy - niemal jak krem wydobyty z wnętrza Rafaello lub wyskrobany z kokosowego wafelka, tylko znacznie mniej posłodzony. Przysmak mimo braku w składzie cukru był dość słodki, a poziom słodyczy moje kubki smakowe uznały za doskonały.
W strukturze manna nie była aksamitna i skojarzyła mi się od razu z wymieszaną z wodą mąką kokosową. W kontakcie ze śliną dość szybko rozpuszczała się (zęby nie miały już co robić), pozostawała wyraźnie proszkowata, a po pewnym czasie pokazywała swoje tłuste, lecz niezamulające oblicze. Pysznie wzbogaciła moje owsianki, jaglanki, placki czy chrupacze, lecz najlepiej lubię ją jeść łyżeczką wprost ze słoika. Basiowy przysmak naprawdę mnie zachwycił, aż trudno dogłębnie opisać ten smak - trzeba spróbować samemu. Fani kokosu powinni być zadowoleni ;)
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Manna kokosowa nie należy do artykułów niskokalorycznych, gdyż w 100g zawiera 660kcal i składa się głównie z tłuszczu. W składzie znajdziemy jedynie miąższ kokosa, nie utwardzony żadnymi olejami, emulgatorami i nie wzbogacony w cukier. Produkt jest bezglutenowy, nie zawiera przy tym żadnych składników odzwierzęcych. O tłuszczu kokosowym wiele informacji można przeczytać - jedni wychwalają jego magiczne właściwości, inni potępiają za byt dużą zawartość kwasów nasyconych. Osobiście nic do niego nie mam i uważam, że przysmak z miąższu kokosu może stanowić pyszne i zdrowe dopełnienie smaku wielu dań.
Wartość odżywcza w 100g: 660kcal, 65g tłuszczu, 7,4g węglowodanów, 16g błonnika, 6,9g białka
Miejsce zakupu: sklep ze zdrową żywnością Stragan Zdrowia,
Cena: 12,99zł (przysmak znajdziecie tutaj)
Słyszałam o niej. Jakoś jednak mi się nie spieszy, aby ją wypróbować. Owszem, wydaje się ciekawa, ale jest tyle różnych kokosowych różności na rynku, że schodzi ona na dalszy plan (przynajmniej u mnie).
OdpowiedzUsuńZa to zakochała się z paście kokosowej na dobre i to jest moja miłość.
Pozdrawiam serdecznie :)
Być może to jest to samo, co Twoja pasta kokosowa, tylko nazwa inna...;)
UsuńNie jadłam samej w sobie manny kokosowej (swoją drogą, dziwna nazwa :D), a jedynie jako składnik Kremu Warszawskiego. Ale jak opisujesz konsystencję, to bardzo przypomina mi masło kokosowe od Cocofina - właściwie to jest olej zmieszany z mąką kokosową. Ciekawa jestem, jak ten produkt wypadłby w porównaniu z Cocofiną :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, choć nie wiem, czy zmieszawszy olej z mąką kokosową uzyskałoby się coś takiego, ale to możliwe :)
UsuńZainwestować czy lepiej samemu zmielić wiórki kokosowe?
OdpowiedzUsuńMieląc wiórki nie uzyskasz raczej takiego kremu ;)
UsuńKurdę, ale bym chciała to cudeńko skosztować! Już mam pomysł na ciasto z jego udziałem :D
OdpowiedzUsuńJak gdzieś spotkasz to kup koniecznie ;)
UsuńWidziałam ją już gdzieś i też bardzo mnie zainteresowała. Jako miłośniczka kokosowych smaków ten produktów koniecznie muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Cię nie zawiedzie :)
UsuńSzalona kaloryczność :D
OdpowiedzUsuńAle jako smak :D
UsuńOstatnio rzuciła mi się w oczy i jestem nią zachwycona. W okresie posuchy ma masło nerkowcowokokosowe w sklepach bio to rozwiązanie idealne dla mnie ! Mieszam z masłem z migdałów albo samych orzechów laskowych i mam mix dowolnych smaków !!!!
OdpowiedzUsuńSuper się sprawdza też do ciast i naleśników :)
Nie mieszałam jej z żadnym masłem i jakoś trudno mi sobie wyobrazić takie połączenie, chyba wolę jeść ją samą ;)
Usuńmam ją! dodaję do kaszki manny na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne zestawienie :)
UsuńNie miałam jej, ale bardzo chętnie kupię i sprawdzę czy mi przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńŚlinię się... <3 Nie jestem w stanie napisać nic mądrzejszego...
OdpowiedzUsuńlubię te ich napisy-kokoc, nic więcej:) a ja byłam przekonana że to jakiś słodki deserek na bazie kaszy manny i kokosa więc w sumie nazwę może i mają ciekawą ale dosyć mylącą- za to mus czy tam zwaną pastę kokosową uwielbiam i z pewnością kupię choć jeden słoiczek- może właśnie od Basi Basi, zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nazwa myląca, krem kokosowy chyba pasowałoby dużo lepiej ;)
UsuńI też myślałam początkowo, że to jakiś deser, ale jak zobaczyłam napis kokos i nic więcej, to wiedziałam, że to coś innego :D
Manny kokosowej nie jadłam, ale już od dawna "czaję się" na tą opisaną wyżej. Miałam możliwość wypróbowania pasty kokosowej innej firmy, nie wiem czy to jest to samo, ale skład i kaloryczność się pokrywają. Jeśli tak, jestem wielbicielką :))
OdpowiedzUsuńhttps://smilingshrimp.blogspot.com
Podejrzam, że to może być to samo. Mam pastę kokosową w szafce to kiedyś ocenię ;)
UsuńO mamo, chciałabym chociażby ze względu na zapach. Mimo iż nienawidzę wiórków - tyle że tych całych, świeżych i memłających się, a to też różnica - prezentowana 'manna' zdecydowanie należy do produktów, których chciałabym spróbować.
OdpowiedzUsuńNo tutaj nic się nie memła, pasta mogłaby Ci smakować ;)
UsuńKusi mnie ta manna, oj kusi :) Już sobie postanowiłam, że niedługo ją kupię, bo po prostu muszę jej spróbować! :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz żałować :)
UsuńWygląda trochę jak olej kokosowy na pierwszy rzut oka. A mannę widziałam do tej pory tylko w składzie produktów od Batona Warszawskiego :)
OdpowiedzUsuńPo Twoim poleceniu od razu kupiłam i stwierdzam, że nie mogłabym tego opisać lepiej - ta manna to coś genialnego !!
OdpowiedzUsuńTwoja wierna fanka Marta :>
dobrze napisane
OdpowiedzUsuń