niedziela, 31 lipca 2016

Ulubieńcy lipca 2016

Dziś końca dobiega lipiec - jeden z moich ulubionych miesięcy, kojarzący mi się z owocami i latem. Dla uczniów oznacza to, że została już tylko połowa wakacji, a dla wszystkich, że jesień coraz bliżej... Jednak jesień też ma swój urok, a poza tym trzeba liczyć, że będzie jeszcze mnóstwo ciepłych dni - w końcu sierpień to też letni, wakacyjny miesiąc. Dla mnie lipiec to przede wszystkim miesiąc owoców - wiśni, jagód, borówek, papierówek oraz warzyw - szczególnie cukinii, fasolki szparagowej i pomidorów, jednak kilka nieowocowych, widocznych poniżej pyszności, także mogę zaliczyć do ulubieńców miesiąca ;)

1. MASŁO ORZECHOWE CRUNCHY TERRASANA

To chyba jedno z najlepszych maseł z orzeszków ziemnych, jakie miałam okazję jeść. W 100% naturalne - w składzie znajdziemy tylko ekologiczne orzeszki, a ich jakość przekłada się na zapach i smak, który jest intensywnie fistaszkowy. W środku nie uświadczymy znacznej ilości orzeszkowych kawałków, ale mi to nie przeszkadza - ważne, że w tych co są, nie doszukałam się zjełczałych czy pleśniowych posmaków. Konsystencja jest umiarkowanie gęsta i przyjemnie tłusta - pewnie gdybym umieściła masło w lodówce zrobiłaby się bardziej zwarta, ale liczę, że przetrwa swój żywot w kuchennej szafce ;)

piątek, 29 lipca 2016

Wegański jadłospis 78

Większość blogerów zapewne zauważyło, że blog mobilizuje do wielu rzeczy i sporo trzeba mu poświęcić. Prowadząc blog kulinarny należy wymyślać coraz to nowe dania, a recenzując produkty spożywcze pstrykać zdjęcia pożeranych przysmaków i dokonywać ich oceny organoleptycznej. Zamieszczając jadłospisy z kolei, lepiej nie zdawać się na zupełną przypadkowość - zbyt częste dodawanie tych samych śniadań czy obiadów wprowadziło by monotonię i nawet gdy przez cały dzień najchętniej jadłoby się wafle ryżowe z masłem orzechowym to trzeba wymyślić coś, co lepiej prezentowałoby się w blogowym wpisie. Tak więc myśl, że zdjęcie tego co zjem trafi na bloga zmobilizowała mnie dzisiaj do bardziej urozmaiconych dań - nie są wyszukane, ale wg mnie prezentują się całkiem smacznie :)


ŚNIADANIE (705kcal)
  • kasza jaglana (50g) ugotowana z łyżeczką cukru trzcinowego i 2 małymi papierówkami z jogurtem sojowym naturalnym (125g) wymieszanym z łyżeczką syropu klonowego, połową małego banana i kostką czekolady 70%, jagodami + duży orzech brazylijski, suszona morwa i łyżeczka masła orzechowego
  • herbatka z ostropestu

A PRZED ŚNIADANIEM ZJADŁAM...
  • 4 eko papierówki (pochodzące z drzewa rosnącego w ogrodzie babci :D)

czwartek, 28 lipca 2016

RAWNELLO Migdały pod palmą RAW AND HAPPY - recenzja

Jak wspominałam przy okazji ostatniej notki z zakupami, jakiś czas temu udało mi się nawiązać współpracę z firmą Raw And Happy, w wyniku której otrzymałam do przetestowania kilka pyszności. Misją firmy jest dzielenie się ze światem zdrowymi, naturalnymi, a przy tym smacznymi słodkościami. Wszystkie produkty są surowe, czyli przetwarzane w temperaturach nie przekraczających 46 stopni, co ma służyć zachowaniu maksimum wartości odżywczych, a składniki używane w firmie pochodzą z upraw ekologicznych. To, że produkty są zdrowe i wartościowe nie podlega wątpliwości, ale żeby ocenić ich smakowitość, trzeba spróbować samemu ;)


Wśród otrzymanych smakołyków znalazłam m.in dwa produkty z serii RAWNELLO - Migdały pod palmą oraz Figę z makiem, a dzisiejszą recenzję poświęcę tym pierwszym. Skład jest prosty - odnajdziemy w nim jedynie daktyle, rodzynki, wiórki kokosowe (2%) i migdały (20%) - wszystko jak wspominałam wcześniej ekologiczne. Szczególnie duże znaczenie ma dla mnie ekologiczne pochodzenie wiórków, które w wersji zwykłej zawierają przeważnie dwutlenek siarki, w moim odczuciu niweczący ich kokosowy smak, a tutaj nic nie powinno go zaburzać.

wtorek, 26 lipca 2016

Wegańskie placki cukiniowe z sosem chałwowym

Cukinia to bardzo uniwersalne warzywo - wzbogaca wieloskładnikowe dania obiadowe, doskonale się grilluje, można ją nafaszerować wieloma smakowitościami i zapiec, a także użyć do placków - zarówno wytrawnych, jak i słodkich. Osobiście preferuję właśnie takie jej wykorzystanie i w sezonie robię placki cukiniowe bardzo często. I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu cukinii nie jadłam w ogóle - w moim domu nie była popularna, więc pewnie mijając ją na bazarku myślałam, że to jakiś zmutowany ogórek...

Tym razem zrobiłam placki w wersji wegańskiej (niewegańską wersję z cynamonem możecie zobaczyć tutaj), z lekko kokosowym akcentem, jakiego nadał olej i mleko. Mimo braku jajka świetnie się smażyły, a i w smaku niczego im nie brakowało. Cudownie skomponowały się ze słodkim sosem chałwowym na bazie tahini, podkreślającym ich łagodny smak. To naprawdę idealne, wegańskie śniadanie, do tego bez grama pszenicy :)

niedziela, 24 lipca 2016

Wegetariańskie łowy spożywcze i współpraca z RAW And Happy

Jedni zbierają pokemony, a inni wolą polować na coś bardziej materialnego, np. produkty spożywcze. Ja zaliczam się do tych drugich i niemal każda moja wizyta w sklepie, zwłaszcza ze zdrową żywnością, kończy się jakąś zdobyczą. Staram się analizować, czy dana rzecz rzeczywiście jest mi potrzebna i nie kupować wiele na zapas, ale zazwyczaj mi się to nie udaje. I chociaż zapasy mam spore,  to często brakuje mi czegoś, czego potrzebuję na bieżąco - to z kolei skłania mnie do wizyty w sklepie, a tam znowu kupię za dużo, ale najważniejsze, że nic nie wyrzucam ;) W ostatnim tygodniu udało mi się kupić kilka ciekawych produktów, które możecie zobaczyć poniżej, a do tego dostałam paczkę pyszności od firmy Raw And Happy, z którą nawiązałam współpracę - to co się w niej znalazło zobaczycie na końcu wpisu :)

1. PASTA KOKOSOWA (EKOGRAM - zielonki)

Natknęłam się na tą pastę w sklepie ze zdrową żywnością i wiedziałam, że ten słoik skrywa w sobie coś pysznego, zwłaszcza dla miłośników kokosowych smaków. W składzie znajdziemy 100% bio pasty kokosowej, powstałej w wyniku zmielenia miąższu orzecha kokosowego. Trochę zmartwiła mnie informacja, że po otwarciu produkt należy spożyć w ciągu 5 dni, jednak wierzę, że w lodówce poleży trochę dłużej ;) Nie pamiętam ceny, ale wg. internetu kosztuje ok. 12 - 13zł. 

piątek, 22 lipca 2016

Wegański jadłospis 77

Truskawki, jakie widzicie poniżej, są najprawdopodobniej jednymi z ostatnich jedzonych przeze mnie w tym sezonie - dzisiaj na bazarku nie zastałam już ani kilograma i mam tylko miskę odłożoną na jutro :/ Te, które kupowałam przez ostatnie dni były przepyszne - idealnie słodkie i mocno truskawkowe - na pewni będzie mi ich brakować... Na szczęście ciągle są maliny, jagody, borówki, wiśnie i porzeczki, a wczoraj i dziś udało mi się kupić kwaśne antonówki - uwielbiam to bogactwo owoców :)

Dzisiaj znowu nie miałam pomysłu na śniadanie, nie przyśniło mi się też nic, co mogłabym urzeczywistnić, jednak wymyślone pod wpływem chwili placki okazały się przepyszne. Obiad to moja ulubiona w ostatnim czasie mieszanka warzywna, a i kolacja zawierała kilka sezonowych przysmaków. Wszystko to możecie zobaczyć poniżej.


PRZEDŚNIADANIE (190kcal)
  • truskawki (400g), ze 2 garście borówek i trochę agrestu

ŚNIADANIE (560kcal)
  • placki owsiano - jaglane z cukinią (zrobione z 30g płatków owsianych, 20g mąki jaglanej, łyżeczki oleju kokosowego, łyżeczki siemienia lnianego, 100ml mleka kokosowo - ryżowego i kawałka cukinii) z sosem chałwowym (łyżeczkę tahini wymieszałam z łyżką mleka roślinnego i niewielką ilością syropu klonowego), orzechami pekan i łyżeczką surowego kakaowca
  • surowe kakao z mlekiem kokosowo - ryżowym i syropem klonowym

czwartek, 21 lipca 2016

Czekolada Labooko Bolivia 90% - recenzja

Jak pisałam przy okazji recenzji czekolady Zotter For Good Ones, produkty firmy Zotter już od dłuższego czasu mnie ciekawiły, a ich szata graficzna, wskazująca na pewną tajemniczość sprawiała, że chciałam zobaczyć, czy faktycznie są takie wyjątkowe. Możecie wyobrazić sobie moją radość, gdy pewnego razu będąc w sklepie ze zdrową żywnością natknęłam się na spory wybór przeróżnych tabliczek - oczywiście kupiłam kilka nastawiając się na niezapomniane wrażenia smakowe. Wiedziałam też, że nie będę w stanie dostrzec tych wszystkich smaków, jakie potrafią odnaleźć inni, wprawieni blogerzy, mimo to byłam pewna, że czekolady mi zasmakują - wszystkie są wysokiej jakości i o apetycznym składzie. Przygodę z ciemnymi zotterami zaczęłam od 90% tabliczki Labooko - choć logika podpowiadała mi, że lepiej byłoby zacząć od łagodniejszej tabliczki, to terminy ważności sugerowały co innego...

wtorek, 19 lipca 2016

Wegańskie gołąbki z ryżem, soczewicą i pieczarkami

Gołąbki to danie, które bardzo lubiłam w dzieciństwie - jadłam je wówczas w wersji mięsnej i była to jedna z nielicznych mięsnych potraw jedzonych przeze mnie z chęcią. Miałam też specjalną procedurę konsumpcji - najpierw wyjadałam kapustę (jak widać jedzenie warstwami towarzyszyło mi od najmłodszych lat), a potem rozgniatałam widelcem wnętrze gołąbka z ziemniakami i sosem pomidorowym, w którym się gotował (czasem, żeby było jeszcze ciekawiej, w tą mieszaninę dodawałam mleko :P). Od wielu już lat gołąbków nie jadłam i nie czułam takiej potrzeby, ale zrobienie ich w wersji wegańskiej okazało się świetnym pomysłem.

Główną częścią farszu był ryż basmati, który świetnie połączył się z czerwoną soczewicą, cebulą i pieczarkami. Składniki te, zawinięte w kapustę i ugotowane w pomidorowym "rosołku" stworzyły pyszną, roślinną wersję tradycyjnego dania. Nie jest to może najszybsza potrawa i trochę czasu trzeba poświęcić na jej przygotowanie, ale zdecydowanie warta wysiłku, tym bardziej że gołąbków można zrobić więcej i mieć pyszny obiad lub kolację na kilka kolejnych dni ;)

niedziela, 17 lipca 2016

Kilka pomysłów na kanapki na lato - moje niedzielne śniadania

Tydzień temu pisałam o produktach, bez których nie wyobrażam sobie swoich śniadań, ale śniadanie niedzielne to zupełnie co innego i większość z wymienionych składników nie jest mi wtedy potrzebna. W niedzielę bowiem zazwyczaj jem kanapki i zmienia się to tylko wówczas, gdy poprzedniego dnia objem się chlebem, co często ma miejsce przy okazji grilli czy podobnych uroczystości. Podstawę moich niedzielnych śniadań stanowi chleb - ostatnio niezmiennie żytni na zakwasie, z różnymi dodatkami - pastami roślinnymi, masłem orzechowym, dżemem, warzywami itp. Do tego zawsze jem jakieś owoce, a także piję kakao, zazwyczaj z mlekiem sojowym albo kokosowym. Poniżej pokażę Wam kilka zestawień z ostatniego czasu, a więcej możecie zobaczyć tutaj, tutaj, tutaj i tutaj.


Kanapka z lewej strony składa się z masła z orzechów laskowych, syropu klonowego i truskawek, a kromka z prawej posmarowana została jakąś roślinną pastą i udekorowana pomidorem oraz czarnymi oliwkami, nie mogło też zabraknąć szczypiorku;)

piątek, 15 lipca 2016

Wegański jadłospis 76

Minionej nocy miałam kolejny "mądry" sen, opowiadający o podniosłym wydarzeniu, jakim był blogerski zlot fanów kaszy jaglanej :D O doniosłości uroczystości świadczył fakt, że Olga przyleciała na niego na różowym jednorożcu, a Pandki specjalnie zerwały się z praktyk :D Nie zabrakło też Zuzi, OliNatalii i Szpilkireszty osób nie zidentyfikowałam. I wszyscy razem ugotowaliśmy wielki gar jaglanki z ciasteczkami oreo, ale nie zdążyłam spróbować, bo się obudziłam... Tak więc nie pozostało mi nic innego, jak przygotowanie kaszy na dzisiejsze śniadanie - zblendowałam ją z kilkoma składnikami i powstał przepyszny krem. Według mnie, wszystko co dzisiaj jadłam było bardzo smaczne, ale oceńcie to sami ;)


ŚNIADANIE (615kcal)
  • rodzynkowo - bananowy krem jaglany (zrobiony z 50g kaszy jaglanej, łyżeczki cukru trzcinowego, łyżki rodzynek, niecałej połowy banana i 100ml mleka sojowego) z sosem czekoladowym (łyżeczkę kakao wymieszałam z 2 łyżkami mleka sojowego i kilkoma kroplami syropu klonowego), a na wierzch dodałam truskawki i borówki, łyżeczkę suszonej morwy, łyżeczkę kruszonych ziaren kakaowca, kilka migdałów i resztę sosu czekoladowego
  • herbatka z pokrzywy

A CHWILĘ WCZEŚNIEJ ZJADŁAM
  • truskawki (400g) i garść borówek z działki

czwartek, 14 lipca 2016

Baton Zmiany Zmiany Aloha - recenzja

O batonach Zmiany Zmiany słyszałam i czytałam wiele dobrego, niestety w żadnym stacjonarnym sklepie ich nie widziałam. Kiedyś jadłam dwa smaki, nie do końca pamiętam które, ale wspominam je bardzo dobrze. Dlatego straszliwie ucieszyłam się, gdy udało mi się nawiązać współpracę z firmą wytwarzającą te pyszności i otrzymałam do spróbowania wszystkie smaki :)


Zmiany Zmiany to firma produkująca zdrowe batony, wyłącznie z roślinnych i naturalnych składników. W ich skład wchodzą przeróżne suszone owoce, orzechy i ziarna, natomiast nie uświadczymy w nich konserwantów i innych niepożądanych dodatków. Już szata graficzna papierowych opakowań wskazuje na naturalność - jest minimalistyczna, pozbawiona przesadnych zdobień i pstrych kolorów. Istnieje 6 smaków batonów, a ja postanowiłam zacząć od Alohy - batona z energią.

wtorek, 12 lipca 2016

Kotleciki z bobu i kaszy jaglanej

Robiłam już wiele roślinnych burgerów, ale bób wszedł w ich skład pierwszy raz. Bardzo lubię to warzywo i w sezonie często gotuję do obiadu, jednak miałam poczucie, że marnuję jego potencjał. Z całą pewnością zasługuje na coś więcej - na przykład na jedną z głównych ról w pieczonych kotletach :) 

Połączyłam bób z kaszą jaglaną i kilkoma innymi składnikami, które świetnie się ze sobą skomponowały. Bób nadał nie tylko ciekawy smak, ale wzbogacił całość w wartościowe białko roślinne, a kasza pomogła komponentom stać się jednolitym tworem. Pietruszkowe nuty pochodzące ze świeżej natki oraz płatki drożdżowe także wiele wniosły - z tego wszystkiego powstały przepyszne roślinne kotleciki o chrupiącej skórce, a z warzywami stworzyły idealny, wegański obiad ;)

niedziela, 10 lipca 2016

Produkty bez których nie wyobrażam sobie swoich śniadań

Jedni uważają, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i należy go jeść niedługo po obudzeniu, z kolei inni go unikają, zastępując kawą. Nie uważam, żeby był to dobry nawyk, ale też nie sądzę, że wstając z łóżka pierwsze kroki należy kierować do kuchni w celu poszukiwania pożywienia - niektórzy jedzą śniadanie w porze obiadu i im z tym dobrze :)


Na pewno należy zadbać o to, żeby pierwszy posiłek dnia był wartościowy, składał się ze zdrowych produktów, dostarczających organizmowi wielu cennych składników. Myślę, że bardzo ważna jest różnorodność - skomponowanie śniadania z wielu produktów ułatwi nam dostarczenie potrzebnej ilości witamin czy mikroelementów. Każdy ma swoje przyzwyczajenia, dietę i ulubione śniadaniowe smaki, a ja pokażę Wam kilka produktów, bez których ciężko mi wyobrazić sobie moją kuchenną szufladę. 

piątek, 8 lipca 2016

Wegetariański jadłospis 75

Dzisiaj, zupełnie jak tydzień temu, miałam ogromny śniadaniowy dylemat - tak to jest jak rano ma się zbyt wiele czasu na przemyślenia :) Decyzji nie ułatwiał mi permanentny brak głodu, więc na nic specjalnego nie miałam ochoty - odrzucając opcję placków (bo nie chciało mi się brudzić blendera), owsianki (bo była tydzień temu na blogu) i jaglanki (z jej udziałem miałam zrobić obiad) postawiłam na kasze owsianą, co okazało się prostym i smacznym wyborem. A poza tym przez cały dzień towarzyszyły mi owoce - truskawki jakie ostatnio kupuję są najlepsze spośród wszystkich jakie jadłam w tym sezonie. Owoce weszły też w skład przepysznej jagodzianki, rujnującej niestety wegańskość jadłospisu. Wydaje mi się, że dużo smacznych rzeczy dzisiaj jadłam, a wszystko to możecie zobaczyć poniżej :)

PRZEDŚNIADANIE (160kcal)
owoce jem zazwyczaj ok. 30 minut przed śniadaniem
  • 400g truskawek, 100g jagód (sporo ukryło się pomiędzy truskawkami) i kilka malin

ŚNIADANIE (565kcal)
  • kasza owsiana (50g) z  łyżeczką syropu klonowego i kostką ciemnej czekolady + tofu naturalne (90g) z łyżką syropu klonowego, łyżeczka tahinifiga w surowej czekoladziejagody (100g), maliny i 2 łyżki antonówek ze słoika bez dodatku cukru
  • herbatka z pokrzywy

czwartek, 7 lipca 2016

Ener bio - mix 3 batoników orzechowych - recenzja

Dziś opisywane batoniki kupiłam już jakiś czas temu, ale to zbliżający się ku końcowi termin ważności wyznaczył czas konsumpcji. Któregoś dnia, przeglądając szufladę ze zdrowymi przysmakami, wydały mi się idealne na podwieczorek na wynos, tym bardziej że ostatnio panujący skwarek nie sprzyjał zabieraniu wyrobów czekoladowych. Poza tym bardzo lubię takie orzechowe ulepki, jeśli tylko nie są przesadnie słodkie, a te od razu wydały mi się bardzo smaczne - wskazywał na to nie tylko ich wygląd, ale i skład :)


Opakowanie zawiera 3 batoniki w różnych smakach, ważące łącznie 75g i składające się z mieszanki orzechów, nasion i naturalnych substancji słodzących, głównie miodu. Każdy z nich został zapakowany w osobną folię, więc nie trzeba jeść wszystkich na raz, a można zabrać ze sobą na nagły, mały głód. 

wtorek, 5 lipca 2016

Pieczona owsianka kokosowa z jagodami i malinami

Pamiętam wakacje, w które niemal każdego dnia jeździłam do lasu na jagody - lubiłam tak rozsiąść się wśród krzaczków i nie patrząc na towarzyszące mi komary (one mnie nie gryzą - chyba, że któryś jest bardzo wygłodzony, a nikogo innego w pobliżu nie ma :P) napełniać pojemniczek owocami. Na jagodach nie byłam już kilka lat, bo ciągle słyszę o zatrzęsieniu kleszczy, ale na szczęście owoce można kupić - to jeden ze smaków bardzo kojarzących mi się z latem.

Jagody połączyłam z równie letnimi malinami i zapiekłam w owsiance, która przypominała sezonowe ciasto. Obecny w owsiance pod trzema postaciami kokos także wpłynął na smak, świetnie uzupełniając nuty owocowe. Pieczona owsianka świetnie smakuje nie tylko na ciepło, po wyjęciu z piekarnika, ale także na zimno następnego dnia, więc warto upiec dodatkową porcję - ja tak zrobiłam i dzięki temu mam dzisiaj pyszną kolację :)


niedziela, 3 lipca 2016

Zakupowy haul spożywczy 2

Dawno już nie dodawałam notki z zakupami i sporo się tego uzbierało... Nie będę tutaj pokazywać wszystkiego, a jedynie to, co wydaje się mi ciekawsze i w wartościowy sposób wzbogaciło moje zapasy (mój gen zbieracza nigdy nie śpi :D), a przy okazji może zainspiruje Was do poszukiwań. W sklepach spożywczych, szczególnie tych ze zdrową żywnością, zawsze coś ciekawego można znaleźć :)

1. Mleko sojowe o smaku bananowym Alpro

Nie wiedziałam, że mleko to można spotkać w Polsce, więc gdy zobaczyłam je w Społem, nie mogłam nie kupić - już samo opakowanie wskazuje, że w środku kryje się pyszny eliksir i mam nadzieję, że nie jest to jedynie złudne przypuszczenie. Skład nie jest rewelacyjny i przedstawia się następująco: woda, obłuszczone ziarno soi (5,8%), cukier, sok bananowy (1,2%) z zagęszczonego soku, aromat, maltodekstryna, węglan wapnia, stabilizatory (mączka chleba świętojańskiego, guma gellan), sól morska, regulator kwasowości (fosforany potasu), witaminy (B2, B12, D2) i naturalny aromat. Kosztowało ok. 3.49zł

piątek, 1 lipca 2016

Wegański jadłospis 74

Nie lubię kłaść się spać z myślą, że nie wiem co zjem na śniadanie kolejnego dnia, ale wczoraj na nic konstruktywnego nie wpadłam. Rano jednak przypomniałam sobie o słoiku z resztką masła orzechowego, który odłożyłam jakiś czas temu do lodówki z myślą o owsiance - czekał aż do dziś i okazał się idealnym naczyniem, tym bardziej że zostawiłam na dnie sporo zawartości. Przez cały dzień oczywiście towarzyszyły mi owoce, niestety sezon na truskawki nieuchronnie zbliża się ku końcowi, więc staram się cieszyć resztkami. Na szczęście są jeszcze czereśnie, wiśnie, porzeczki, maliny i borówki, więc jest w czym wybierać - lipiec, który dziś się rozpoczął, to z całą pewnością bogaty w owoce miesiąc. Owoców i warzyw nie zabrakło też w moim fotomenu, co możecie zobaczyć poniżej :) 

PRZEDŚNIADANIE (245kcal)
  • 400g czereśni
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...