Dawno na moim blogu nie było notki z zakupami, więc pojawia się dzisiaj. Jak już tutaj nie raz pisałam, bardzo lubię Almę, głównie dlatego, że mam do niej po drodze i zawsze wyszukam coś ciekawego wśród dosyć urozmaiconej oferty. Najczęściej kupuję tam figi i inne suszone owoce, o czym po części pisałam przy okazji tej notki, a ostatnio kupiłam takie oto produkty.
- UZDROWIONE CHIPSY: te zielone to ekologiczne, pieczone chipsy warzywne, nie zawierające glutenu. W składzie zawierają skrobię ziemniaczaną, mąkę kukurydzianą, płatki ziemniaczane, olej słonecznikowy, suszone warzywa (marchewka, burak, szpinak, brokuły, przyprawa sól morska (skrobia ziemniaczana, sól morska, cukier, ekstrakt drożdżowy z kukurydzy), olej słonecznikowy, substancja przeciwzbrylająca: dwutlenek krzemu, sól - wszystkie te składniki są ekologiczne, a chipsy całkowicie wegańskie. Czerwone - o smaku paprykowym, mają bardzo podobny skład, różnią się kompozycją przypraw i ponadto zawierają serwatkę, więc już wegańskie nie są. Skład jak na chipsy prezentuje się całkiem sympatycznie, nie zawierają one GMO, choć dla mnie pewnie będą za słone - w 100g zawierają 2g soli. Kosztowały, jeśli dobrze pamiętam 3.99.
- CZEKOLADY VANINI: dla siebie kupiłam wersję 86% kakao, a ta mleczna 49% jest dla siostry. Ciemna zawiera w składzie miazgę kakaową, tłuszcz kakaowy, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu, cukier i ekstrakt wanilii i póki co czeka na swoją kolej w Czekoladowej szufladzie. Mleczna, jak na tego typu czekoladę ma całkiem dobry skład, gdyż poza tłuszczem kakaowym (obecnym na pierwszym miejscu) zawiera cukier, mleko w proszku, miazgę kakaową, tłuszcz mleczny i ekstrakt z wanilii. O ciemnej na pewno napiszę więcej w którejś notce z ulubieńcami miesiąca ;) Kupiłam je w promocji, chyba za 7.99, a cena oryginalna wg. strony Almy wynosi 9.99 (lecz wydaje mi się, że jak byłam w Almie w ostatni czwartek, to ciągle były w promocji).
- MAKARON BEZGLUTENOWY KUKURYDZIANY Z DODATKIEM KOMOSY RYŻOWEJ: w składzie zawiera tylko mąkę kukurydzianą, mąkę z komosy ryżowej i wodę. Zazwyczaj kupuję zwykły makaron kukurydziany tej firmy, którego zresztą mam spory zapas w różnych kształtach, ale jakoś nie mogłam przejść obok wzbogaconej wersji obojętnie. Z pewnością trochę czasu minie, zanim przyjdzie na niego kolej, ale jak to ostatnio fajnie ujęła Olga na swoim blogu - lepiej mieć czegoś za dużo niż czuć niepewność jutra :)
- SEZAMKI ORGANIC Z MIODEM: w składzie zawierają jedynie ziarno sezamowe (60%) i miód, więc bardzo minimalistycznie, a do tego te składniki są ekologiczne. Batonik zawiera 30g sezamkowo - miodowej mieszaniny i dostarcza 172kcal, więc jak dla mnie akurat na doobiednie uzupełnienie cukru (i tłuszczu przy okazji). Jadłam kilka razy taki sam, ale w wersji nie eko (teraz zobaczyłam na stronie Almy, że tamten jest o złotówkę tańszy, wersja eko kosztuje 3.99) i bardzo mi smakowały, ciekawe czy ten będzie się czymkolwiek różnił - trochę wątpię :)
- CHAŁWA WANILIOWA: puszka ta skrywa 400g chałwy wyprodukowanej w Grecji. W składzie chałwa zawiera tahini (52%), syrop glukozowo - fruktozowy, oleje roślinne (palmowy), ekstrakt z mydlnicy lekarskiej i wanilinę, więc mogło być dużo lepiej. Chałwę w puszce pamiętam z czasów dzieciństwa i byłam ciekawa, czy ten smak z czymś skojarzę, więc kupiłam dla mamy, która z pewnością się ze mną podzieli (sama bym ją jadła zbyt długo, a mama chałwy uwielbia - zresztą niczym słodkim nie pogardzi, a tu przynajmniej z cukrem zje trochę zdrowego tłuszczu :P)
Chipsy wydają się bardzo ciekawe. Takich przekąsek nie jadam w ogóle, ale już takie "uzdrowione" chipsy z chęcią bym spróbowała i nie wiem czy się nie skuszę na nie przy następnej wizycie w Almie :) Zainteresował mnie makaron, jednak mam taki ogromny zapas pełnoziarnistych makaronów, że choć z bólem muszę omijać sklepowe półki z tym produktem, a widzę coraz to nowsze wersje tego przysmaku :) Sezamek świetny - idealny na szybką i zdrową przekąskę. Za chałwą nie przepadam i sama bym jej nie kupiła ze względu na obecność syropu glukozowo-fruktozowego :/
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też miałam całe zapasy pszennych pełnoziarnistych w różnych kształtach i kolorach :) Teraz tylko kukurydziane, żytnie i gryczane, a i tak ich nie jem za często, bo wolę kasze :)
UsuńJakby syrop g-f zastąpili miodem to byłoby idealnie :) Albo chociaż zwykłego cukru mogliby użyć :p
O tak kasze ponad wszystko! :) Preferujesz bardziej bezglutenowe makarony, czy jednak jest Ci to obojętne? Ja chyba jeszcze nie miałam okazji jeść bezglutenowego makaronu i tak się zastanawiam czy jest znacząca różnica w smaku, bo w wartościach odżywczych to w sumie różnie....
UsuńDokładnie tak jak piszesz :) Syrop glukozowo-fruktozowy jest bleeee :D
Preferuję bezglutenowe, pszenicznych prawie już nie używam. Kukurydziany czy gryczany smakuje mi bardziej niż pszenny ;)
UsuńWszystkie te rzeczy widziałam już wielokrotnie w sklepach. :D Cena trochę spora wielu z nich jednak od czasu do czasu można sobie pozwolić, pewnie są pyszne! :-)
OdpowiedzUsuńTak to już niestety jest, że ciekawsze i zdrowsze jedzenie musi być od razu droższe :p
Usuńu mnie też pada :< Mam nadzieje, że się poprawi...
OdpowiedzUsuńKocham twoje zakupy! Ja byłam tydzień temu z siostrą w Almie i nic tak ciekawego i fajnego nie spotkałam, albo ślepa jestem albo, jakaś wybrakowana była ta Alma :D Oj a chrupki pochrupałabym ^^
Widziałaś ten makaron może czekoladowy w biebrze i ryż czerwony!? Ja muszę je mieć >.<
Nie widziałam, ale koleżanka mi wczoraj pisała o tych cudach :p Jak jutro zdążę to wejdę rano do biedry ;)
UsuńZ tego co czytałam czekoladowy makaron z Biedry jest do bani - praktycznie nie czuć czekolady ;p
UsuńTwoje zakupy jak zwykle inspirujące a zwłaszcza gorzka czekolada ;) Jeśli chodzi o te chipsy to dla mnie na bank będą za słone, więc nawet jeśli będą na promocji to je sobie odpuszcze :)
A co do czekolad - dzisiaj w Kaufie kupiłam dla siostry na promocji czekoladę z całymi orzechami laskowymi 200g za 4,79zł (wzięłam ostatnią) i dopiero stojąc w kolejce jak spojrzałam na skład zobaczyłam, ze to czekolada deserowa (jest napisane gorzka ale miazgi jest 50%) :)
Jak nie spróbuję to się nie przekonam :p
UsuńA jakiej firmy ta czekolada była :p??
U mnie teraz wyszło:)
UsuńA mi niepalona nie smakuje i chyba się nie przekonam ;) Co do dania to dziękuję - szkoda, że zdjęcie do bani;/ no ale trudno
Jeśli chodzi o czekoladę to Ukraińcy brali ją kartonami - całe wózki mieli wypełnione :P A jest to czekolada typowo Kauflandzka marka K Classic :) . To niemiecka czekolada. Na pudełeczku jest napisane Herbe Nuss. Niestety nie jest wegańska, więc chyba Ci nie podpasuje... Skład: miazga kakaowa, cukier, całe prażone orzechy laskowe (27%), masło kakaowe, masło klarowane (z mleka), lecytyna sojowa, naturalny aromat waniliowy. Gdyby nie to masło klarowane ;/
Nie jadłam nigdy tej czekolady, ale jakoś szczególnie mnie nie pociąga, a niewegańskich czekolad jem sporo, nie wiem czemu myślisz że mi nie smakują inne... A co masz do masła klarowanego ?
UsuńNie napisałam, że nie posmakuje :) Myślałam, że unikasz produktów niewegańskich i dlatego ta czekolada nie przypadnie Ci do gustu :)
Usuńwybacz Ervisha, ale ,,ponoć" mi nie wystarcza :P A ten o którym czytałaś był z lewiatana, sprawdz sobie ;) Sama pozwól, że to ocenię ;) Nie mogę się doczekać Aniu jak spróbuję tego ryżu czerwonego, nigdy go nie jadłam a bardzo chciałam ^^
UsuńErvisha, nie unikam, ale wolę ciemne ;)
UsuńAgnieszko, makaron i ryż też zamierzam kupić. Rano nawet byłam w jednej biedrze, ale ich nie zastałam :/
Aga akurat czytałam te wypowiedzi na forum biedronkowym :) Ale z chęcią poznam Twoje zdanie - nie mogę się doczekać :)
UsuńAniu - Na opakowaniu tej co kupiłam jest napisane gorzka :) Na Ritterce gorzkiej z całymi orzechami napisane jest to samo a chyba też ma 50% miazgi kakaowej :) Gorzką czekoladą ona nie jest ale deserową owszem :) A ja również wolę ciemne czekolady :)
Najlepiej spróbować samemu i dopiero potem ocenić; )
UsuńRitterkę gorzką z orzechami to ja kupuję głównie dla orzechów :)
zgadzam się z Anią, bo każdy woli co innego, a ja go raczej nie będę recenzowała ;)
Usuńżartujesz? Ja je znalazłam schowane w dziale z kaszami, makaronami, bo na stołach też ich nie było i się zdenerwowałam... a one po prostu czekają w dziale swoim :) Poszukaj jeszcze :*
Tam się ich nie spodziewałam, prawdę mówiąc to szybko obleciałam dział z nowościami i pomyślałam, że już wykupili wszystko :p Mam nadzieję, że jutro mi się uda zdążyć zajść tam rano ponownie, dzięki za informacje ;)
UsuńTeż fakt :) Każdy ma inne kubki smakowe :))
Usuńzrobiłam podobnie jak ty kiedyś z płatkami... Zaczęłam dawać wykład sklepowej, że w ofercie są płatki, a ich nie ma. A ona grzecznie zaprowadziła mnie na dział z płatkami i powiedziała: mówiła Pani, że nie ma? :D
UsuńNabrałam strasznej ochoty na te trójkolorowe chipsy!
OdpowiedzUsuńA w ciemnej czekoladzie niestety kakao w proszku... Szkoda.
Nie mam póki co takich czekoladowych doświadczeń jak Ty, więc kakao w proszku zbytnio mnie nie zraża ;)
UsuńChyba jesteś nieźle uzależniona od chałwy :D Ja jakoś za nią nie przepadam, za bardzo mnie po niej muli :P
OdpowiedzUsuńAle pyszne zakupy, te czekolady, mniam:)
OdpowiedzUsuńPróbowałam ostatnio tych chipsów. Nawet mi smakowały :-) fajne czekoladki :-)
OdpowiedzUsuńLepsza taka chałwa niż zawierająca tylko 32% miazgi sezamowej jak ta z Odry, którą jadłam wczoraj.
OdpowiedzUsuńCzekoladę bym wszamał, mimo że wczoraj pochłonęłam dużo słodkiego. xD
Szkoda, że nigdzie w pobliżu nie mam Almy...
Tej z Odry nie jadłam, ale chyba za dobra nie jest :p
UsuńIle gramów mają chipsy? One zainteresowały mnie najbardziej, choć chipsowa nie jestem. No i chałwa, kocham chałwę <3
OdpowiedzUsuńZielone 85g, paprykowe pewnie też (jak dotrę do domu to jeszcze zobaczę).
UsuńZ chałwą mam podobnie, ale nie każda mi smakuje :p
Z chałwą zauważyłam. Nigdy nie czujesz niepewności jutra :D
UsuńAle łupy! A co do tych chipsów to sama się wczoraj nad nimi zastanawiałam w Auchan, ale ostatecznie zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńLubię te czekolady :)
OdpowiedzUsuńA te chipsy mnie zaciekawiły, jeszcze takich nie jadłam :D
ten makaron brzmi ciekawie, ale ponieważ ostatnio mam fazę na niezdrowe przekąski - biorę w ciemno te słodycz ei chipsy :)
OdpowiedzUsuńEch, a ja najbliższą Almę mam w innym mieście. Udaje się do niej czasem wejść, kiedy jestem na zakupach w centrum handlowym. Ale jak już jestem… ciężko mnie wyciągnąć, dlatego czasem przygotowuję sobie listę tego, co mam zamiar kupić. :D Muszę następnym razem poszukać tych chipsów. I ten makaron mnie bardzo ciekawi. :D Oho… coś czuję, że ilość wolnego miejsca w mojej półce na tego typu rzeczy ulegnie baaardzo, baardzo wielkiemu pomniejszeniu.
OdpowiedzUsuńTaka lista to mądra rzecz ;)
UsuńJa już miejsca prawie nie mam, ale lepsze to niż deficyty :p
Do Almy jeszcze sie nie wybrałyśmy ale mamy taki zamiar jak tylko zrobi sie u nas na uczelni trochę luźniej (mamy nadzieję, że kiedyś przyjdzie ten czas :P). Na pewno jak tam wpadniemy to będzie krzyk, pisk i łzy oraz ciągłe zastanawianie sie co wybrać a z czego zrezygnować xD
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to u nas w Carfurze te chipsy też są ale na razie mamy dosyć takich słonych wynalazków po spróbowaniu tych http://testujemyjedzenie.pl/lorenz-fun-pops-test-i-opinie/ z mąki z ciecierzycy i ryżowej :)
Makaron tej firmy dobrze znamy ale na razie tylko kukurydziany. Chałwa jest w świetnym opakowaniu ale miałyśmy nadzieję, że oszczędzą nam syropu g-f :/
Mnie na słone jedzenie musi najść, bo normalnie to wolę czekoladę :p
UsuńFaktycznie mogliby się bardziej wysilić, ale nie można mieć wszystkiego - widocznie puszka musi iść w parze z syropem g-f :p
Same pyszności wylądowały w Twoim koszyku Aniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie spróbowałabym tych chipsów, muszą mieć świetny smak!
OdpowiedzUsuńJestem też ciekawa makaronu z komosą ryżową, jeszcze nigdzie takiego nie widziałam;)
Oddzielnie też były jedzone i smakują wspaniale ale wiesz... współpraca wiąże się nie tylko z recenzją ale czasem i przepisem ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio w Almie tę chałwę w ręku z myślą o tacie, przypomniałam sobie najlepsze chałwy właśnie z puszki jakie jadaliśmy kiedyś kiedyś, przywiezione nie wiem skąd. Odłożyłam, z obawy, że się zawiodę, a tania nie była :P Jestem ciekawa jej smaku...
OdpowiedzUsuńA ja akurat natrafiłam na promocję i to mnie przekonało do zakupu :P
UsuńZjadłabym tą chałwę..
OdpowiedzUsuńkocham te sezamki, ale zawsze kupuję te żółte :D
OdpowiedzUsuńno icekawe ciekawe
OdpowiedzUsuń