Orzechy to jedne z moich ulubionych produktów spożywczych, a laskowe plasują się w ścisłej czołówce, wyprzedzając większość dostępnych gatunków. Kojarzą mi się z ciepłą jesienią, kiedy to na schodach przed starym domem babci, wraz z siostrą i rodzeństwem ciotecznym tłukliśmy je kamieniami. Takie świeże orzechy wydobyte wprost ze skorupek to coś wspaniałego - były wręcz soczyste i maksymalnie nasycone smakiem, ale orzechy skąpane w surowej czekoladzie także zwiastują niezapomniane wrażenia smakowe ;)
Skład jest prosty i smakowity, a przedstawia się typowo dla produktów firmy - rozpoczyna go czekolada, w skład której wchodzi ziarno kakaowca, cukier z kwiatu palmy kokosowej, masło kakaowe i wanilia bourbon, a towarzyszą jej orzechy laskowe. Czekolada powstała z nieprażonych ziaren kakaowca, a wszystkie użyte składniki pochodzą z upraw ekologicznych - zapowiada się zdrowo i pysznie. Po otwarciu opakowania szybko poczułam intensywny aromat czekolady, uderzający prawdziwością i surowością. W torebce mieściło się kilkanaście kul o bardzo zbliżonym rozmiarze i niemal idealnie równej powierzchni.
Czekolada była dość miękka i okrywała orzecha całkiem grubą warstwą. Jej smak był charakterystyczny dla smakołyków firmy SuroVital, jednak wyraźnie czułam lekką nutę pomarańczy - zupełnie jakby ktoś dodał kroplę olejku i zapomniał o tym wspomnieć. Czekolada okazała się dość słodka, ale po 65% zawartości kakao nie spodziewałam się mocniejszego smaku, jednak ku mojemu zdziwieniu wydał mi się on nieco silniejszy niż w 70% tabliczce czekolady Lindt, którą jadłam chwilę wcześniej...
Przekrojenie kuli spowodowało uwidocznienie białego, wyglądającego świeżo i chrupiąco orzecha, a oddzielenie od niego czekolady nie wymagało żadnego wysiłku. Orzech smakował tak jak wyglądał - świeżo i niezleżale, a przy tym pozostał jędrny i chrupiący. Z czekoladą stworzył naprawdę zgrany duet - połączenie naturalnie czekoladowego smaku z chrupiącym orzechem nie może być niedobre ;)
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Orzechy z czekoladą to bardzo wartościowa mieszanka, skupiająca w sobie cenne kwasy tłuszczowe, składniki mineralne (zwłaszcza miedź, magnez, cynk, żelazo i wapń) i witaminy. Fakt, że czekolada powstaje z nieprażonych ziaren kakaowca sprawia, że zachowuje dużą część charakterystycznych dla kakao antyoksydantów. Chyba trudno wyobrazić sobie lepszą przekąskę na usprawnienie pracy mózgu :) Produkt nie zawiera glutenu, soi, mleka i innych składników odzwierzęcych. Ważące 70g opakowanie skrywa w sobie 430kcal, więc nawet zjadając wszystko na raz, nie będzie to zatrważająca ilość ;)
Wartość odżywcza w 100g: 619kcal, 51g tłuszczu, 26g węglowodanów, 8g białka, 9g błonnika, 0,1g soli
Dostępność: sklepy ze zdrową żywności, Alma, Tesco
Cena: 9 - 10zł
Serio, wyczułaś pomarańczę? Ja kompletnie tego nie wyniuchałam :P I zgadzam się z opinią, że czekolada, mimo że "tylko" 65% masy kakaowej, smakuje na "mocniejszą". I nie jest tak słodka jak typowe orzechy w mlecznej czekoladzie :P Ale baaaardzo dobre i na pewno kupię jeszcze raz! A jak Ci smakują w porównaniu z nerkowcami? Jadłaś brazyle i migdały w czekoladzie? Możesz je jakoś ze sobą zestawić? :)
OdpowiedzUsuńCzułam i to silnie, ale mam wrażenie, że ta czekolada za każdym razem jest inna...
UsuńJadłam wszystkie te orzechy, ale migdałów i nerkowoców jeszcze nie recenzowałam, więc nie skupiałam się tak na smaku, ale są przepyszne - nerkowce tak idealnie chrupiące i takie świeże :) Brazyle jem bardzo często i na nich czekolada ma smak typowy dla klasycznej surowej, bez żadnych nut. Uwielbiam te ich orzeszki, wszystkie, ale najbardziej chyba brazylki, może dlatego że są największe :)
To ja kupię te brazyle może. Migdały same mi nie wchodzą, bo nie lubię tej ich skórki, więc i w czekoladzie pewnie mnie nie zachwycą. A brazyle brzmią super :)
UsuńI tak smakują :)
UsuńJadłam tylko nerkowce,ile dobroci mnie ominęło!Koniecznie je kupie :D A swoją droga,kupiłam wczoraj nowa czekoladę Surovital w białym opakowaniu kokosową :D
OdpowiedzUsuńO właśnie - próbowałaś już?? Te chrupiące ananasy są super!
UsuńJeszcze nigdzie jej nie dorwałam, ale mam oczy szeroko otwarte i szukam :)
UsuńTo ona ma ananasy ?? Myślałam, że jest po prostu kokosowa :)
Olu-nie ,nie próbowałam jej jeszcze i powiedziałam sobie,ze spróbuje dopiero jak wrócę z wakacji zjem wszystkie ZmianyZmiany,bo muszę im recenzje napisać XD
UsuńAniu-Oli chodzi o suszone ananasy,które kupiła jak razem byłyśmy w eko sklepie :)
Zgadza się, ja nie kupowałam tej czekolady :)
UsuńAaa myślałam, że już spróbowałaś. Racja, nie ma co napoczynać, żeby się zepsuło. Ja jestem taka niecierpliwa :p
A myślałam, że jakaś jeszcze inna czeko powstała i w sumie tak mi nawet ananas do kokosu pasuje:D
UsuńBardzo pasują,to byłoby extra połączenie pina colada :D
UsuńAniu,a ja jeszcze zrobiłam te kotleciki z kaszy jaglanej i bobu-przepyszne :D
To się cieszę, że Ci smakowały ;)
UsuńMAm ale jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno Cię nie zawiodą :)
UsuńWierzę :D Zostawiłam je sobie na jesień-zimę ;D
UsuńDo jesieni pewnie zjem kilka paczek, bo w sumie to zawsze mam jakieś otwarte - uwielbiam je :D
UsuńNie próbowałam w ogóle żadnych orzechów w surowej czekoladzie. Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie :)
UsuńAle mam na nie ochotę teraz😊
OdpowiedzUsuńLubie bardzo orzechy lub rodzynki w czekoladzie, ale zazwyczaj to bomba kaloryczna i średnio zdrowa przekąska. Natomiast ten skład prezentuje się super :)
OdpowiedzUsuńI do tego super smakują :)
UsuńZjadłabym, zjadłaaa
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają *-*
OdpowiedzUsuńNie wiem czy z własnej woli bym sięgnęła po coś takiego, na spróbowanie czemu nie ale tak na drugi raz... Cukru brakuje :D
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować żeby to ocenić :) A czekolada jest dość słodka :)
UsuńMuszę w końcu kupić któryś z produktów tej serii. Sama czysta tabliczka mi smakowała, więc orzechy laskowe otoczone czekoladą z pewnością będą dla mnie pyszne.
OdpowiedzUsuńJak się lubi orzechy i tą czekoladę to mieszanka nie może być niedobra :)
UsuńJa lubię takie smakołyki:)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz bardziej przekonują się do surowej czekolady. Z orzechami to już w ogóle bomba jak dla mnie :) Z chęcią bym spróbowała. Kuleczka czy dwie na próbę powinny dać pełen ogląd o produkcie. Pozdrowionka cieplutkie. Miłego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńPróbek się nie kupi póki co, ale nawet 1 paczka to za mało dla miłośników orzechów i czekolady :)
UsuńMnie laskowe nie kojarzą się z niczym. Może z Toffifee albo deserami "o smaku" z bitą śmietaną? W czołówce są nerkowce i brazylijskie. Na saaamym końcu włoskie.
OdpowiedzUsuńA u mnie włoskie chyba pierwsze, zwłaszcza takie świeże, z których skórka schodzi :D
UsuńZ chęcią zjadłybyśmy kilka paczek na raz takich orzeszków w tej pysznej czekoladzie :) Bardzo je lubimy ale jednak będziemy kupować tylko w promocji czyli okazyjnie.
OdpowiedzUsuńRzadko widuję promocje niestety :/
UsuńGenialna przekąska! Uwielbiam wszystkie rodzaje orzechów (które miałam okazję jeść::) i laskowe faktycznie są bardzo smaczne:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jestem uczulona na orzechy laskowe. Ale dobrze o tyle, że mogę jeść wszystkie inne, a laskowych w sumie nigdy za bardzo nie lubiłam:)
OdpowiedzUsuńMam je i czekają na test :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam, ale na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuń