Te placki pierwotnie miały być najzwyklejszymi plackami bananowymi, ale po zmieszaniu mąk z bananem i mlekiem dodałam do ciasta jeszcze trochę tahini i nawet nie pomyślałam, że dzięki temu wyjdzie takie chałwowe cudo :) Od tamtej pory robiłam je już kilka razy, modyfikując lekko składniki i dziś wreszcie doczekały się publikacji na blogu :P
Aby te placki wyszły takie jak wyjść powinny - czyli wilgotne i chałwowe w smaku, ważna jest odpowiednia konsystencja ciasta. Musi być ono wystarczająco mokre (za sprawą banana, tahini i mleka), a nadmiar mąk może spowodować, że placki będą zbyt suche. Banan nadaje im słodkość i wilgotność chałwy, a tahini ten cudowny, sezamowy smak :) Trochę gorzej się smażą niż klasyczne placki bananowe, ale większego problemu z ich przewracaniem nie ma i nie przywierają do patelni. Najbardziej lubię je jeść z dodatkiem gorzkiej czekolady, która pod wpływem ciepła placków cudownie się roztapia, ale dodatek orzechów czy masła orzechowego też się tutaj sprawdzi. No i same w sobie również są pyszne, więc tak naprawdę, to do nich niczego więcej już nie potrzeba :)
Sezam jest bogaty w wiele cennych dla zdrowia składników, ale mi najbardziej podoba się w nim wysoka zawartość wapnia. W 100g nasion zawarte jest ok. 1000mg wapnia, a jedna łyżka (15g) pokrywa w 15% dzienne zapotrzebowanie na ten składnik. Sezam zawiera także inne składniki mineralne (m.in miedź, żelazo, magnez, selen i cynk), witaminy (zwłaszcza z grupy B, A i E), wartościowe białko, cenne kwasy tłuszczowe oraz przeciwutleniacze - sesamol i sesamolinę, które spowalniają starzenie się organizmu, a także pomagają zapobiegać wielu chorobom.
Wegańskie placki chałwowe
Składniki na 1 porcję (6 placków):
- 30g (3 łyżki) płatków owsianych lub mąki owsianej
- 30g (2 pełne łyżki) mąki jaglanej
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 spory banan (jeśli banan będzie mały to lepiej dodać mniej mąki)
- czubata łyżka tahini (ok. 20 - 30g) + trochę do dekoracji
- ok. 50 - 60ml (ok. 1/3 szklanki) dowolnego mleka (użyłam sojowego)
- kostka gorzkiej czekolady do dekoracji
Wykonanie:
Płatki owsiane zmielić w młynku do kawy na mąkę, połączyć z mąką jaglaną i proszkiem do pieczenia. W osobnej misce zblendować banana na gładką masę, po czym dodać do niego tahini i mleko, wymieszać i taką mieszankę połączyć z mąkami, w razie potrzeby dolać więcej mleka, jeśli masa będzie zbyt gęsta.
Smażyć na patelni bez dodatku tłuszczu z obu stron, do zrumienienia. Jeszcze gorące placki udekorować dodatkową porcją tahini i posiekaną gorzką czekoladą lub czymkolwiek innym :)
Wartość odżywcza:
590kcal
białko: 20,3g
węglowodany: 76,5g
tłuszcz: 24g
błonnik: 9,1g
wapń: 232,3mg (23%*)
miedź: 1mg (116%*)
żelazo: 6,3mg (35%*)
magnez: 170mg (55%*)
cynk: 3,7mg (46%*)
selen: 21,8µg (40%*)
* % pokrywania zapotrzebowania organizmu na dany składnik w odniesieniu do dorosłych kobiet
Chałwowe?! Dawaj mi je tutaj! Akurat idealne na kolację :D
OdpowiedzUsuńJak one pysznie wygladaja. Slimka mi cieknie ;-)
OdpowiedzUsuńChałwowe? Muszę zrobić lub kupić tahini! :D
OdpowiedzUsuńZajadałabym z wielką chęcią!
OdpowiedzUsuńNie lubię słodyczy, ale to wygląda bardzo smacznie nawet dla mnie. Trochę skojarzyło mi się z racuchami.
OdpowiedzUsuńJednak smak jest zupełnie inny ;)
UsuńOstatnio coś chałwa nas prześladuje na blogach :D Już same nie wiemy czy wykonać takie placki czy nadziane chałwą bułeczki........ trzeba wykonać oba przepisy! :D
OdpowiedzUsuńTak będzie najlepiej :) Dla mnie wszystko co chałwowe jest warte wypróbowania :P
Usuńuwielbiam tę czekoladową posypkę na Twoich daniach <3
OdpowiedzUsuńMi czekolada pasuje prawie do wszystkiego :P
UsuńNie przepadam za chałwą (chociaż jak mnie najdzie to zjem :P), ale Twoje placki wyglądają smakowicie :) Magda
OdpowiedzUsuńA jadłaś w ogóle chałwę kiedykolwiek :P? Bo ta którą kupiłaś kilka miesięcy temu chyba ciągle jest nienaruszona...
UsuńNo ale zjadłam tą kupioną na święcie :P
UsuńNo tak, zapomniałam :P A tamta to była wyjątkowa :)
Usuńbardzo lubię przyrządzać w ten sposób placuszki - często je smażę, bo zdecydowanie zachwycają smakiem :)
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki :-):-):-) wyglądają obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńWódka??? Nie nie wyparuje ale uwierz ze na kilogram mąki jak dodasz tą niewielką ilość to nic nie poczujesz i promili we krwi tez Ci nie przybędzie ;) Chodzi o to by pączki podczas smażenia nie chlonęły dużo tłuszczu :)
OdpowiedzUsuńKurczę - komentowałam wczoraj placuszki i nie widze tutaj komentarza ;/ Jakby jednak nie było to to istna rozpusta :)
Zapisałam sobie przepis, bo mi z maki jaglanej placki i naleśniki nie wychodzą, wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńA mi z mąki jaglanej wyszło chyba wszystko do tej pory, naleśniki także... Ale najczęściej mieszam ją z owsianką :)
UsuńPóki co zadowalam się omletem owsianym, ale te placki wyglądają przepysznie. <3
OdpowiedzUsuńOmlet owsiany też jest pyszny :)
UsuńChałwowe... czyli w ulubionym smaku mojej mamy. Bardzo lubię Twoje pomysły!!
OdpowiedzUsuńPodpieczone z wierzchu i puszyste w środku - PYCHA!
OdpowiedzUsuńAle mnie nimi kupiłaś! ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przygotuję takie ciacha, ale najpierw muszę zaopatrzyć się w tahini, albo je zrobić:)
OdpowiedzUsuńZrobić jest je naprawdę łatwo, więc polecam ;)
UsuńPlacki z tahini w końcu zostały zrobione. Okazało się, ze są naprawdę smaczne i pewnie jeszcze nie raz wylądują na moim talerzu;)
UsuńTo się cieszę, że Cię nie zawiodły :)
UsuńWyglądają naprawdę apetycznie, i jest banan czym podbiły moje serce :)
OdpowiedzUsuńNerkowce to jedne z moich ulubionych orzechow :)
OdpowiedzUsuńJa mam innych ulubieńców, ale chyba wszystkie orzechy lubię ;)
UsuńAle fajny pomysł z tym dodaniem tahini, bardzo mi się podoba :) Wczoraj po raz pierwszy usmażyłam wegańskie placki - jako lepiszcze dałam właśnie banana i zmielone płatki owsiane. Następnym razem dodam też tahini :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) A banan w wegańskich plackach potrafi zdziałać cuda ;)
UsuńTakich placków jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńO mniam, mniam placuszki chałwowe.... Pycha! nigdy nie jadłam ale chałwę uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze ktoś mi je zrobił, to byłaby pełnia szczęścia :)
OdpowiedzUsuńTak by było najlepiej :)
UsuńWyglądają wspaniale! "Kradnę" przepis i w ten weekend zagości na moim stole. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą Ci smakować :)
Usuńbardzo ciekawa propozycja - mniam
OdpowiedzUsuńSpróbuję! Definitywnie! :)
OdpowiedzUsuńSuper patent. Na bank wypróbuję. Chyba zrobię krem chałwowy do czegoś.
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie i pewnie tak też smakują :) muszę koniecznie wyprodukować domową tahinę i i zrobić te śliczne placuszki :)
OdpowiedzUsuńProdukcja domowej tahini jest niekiedy łatwiejsza niż wędrówki po sklepach w celu jej poszukiwania ;) Ja kupuję tylko wtedy, kiedy przez przypadek się natknę na taką o przyzwoitym składzie ;)
UsuńKocham chałwę! To coś dla mnie ;D Ale tym tahini to mnie dręczysz :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję, świetny przepis
OdpowiedzUsuńpyszne placuszki
OdpowiedzUsuń