Od jakiegoś już czasu mam takie przyzwyczajenie, że w niedzielę przeważnie jem na śniadanie kanapki. Czasami zdarzy mi się zrobić coś bardziej zaawansowanego jak gofry czy placki, ale jakoś kanapki najbardziej kojarzą mi się z tym dniem tygodnia, tym bardziej, że w tygodniu jem je rzadko :) Za każdym razem robię inne, staram się żeby były bogate i urozmaicone, co zimą jest znacznie trudniejsze, ze względu na mniejszy asortyment sezonowych warzyw, spośród których najbardziej chyba brakuje mi szczypiorku...
Podstawę moich kanapek zawsze stanowi chleb żytni razowy na zakwasie, a dodatki przynajmniej w części za każdym razem wybieram inne, choć mam swoje ulubione jak awokado czy wegańskie smarowidła kanapkowe, koniecznie w połączeniu z warzywami. Ostatnio bardzo polubiłam dodatek szpinaku, który zimą zastępuje mi sałatę. Często robię także kanapki w wersji słodkiej, wykorzystując do nich np. powidła śliwkowe, dżemy, tahini czy miód. I nie wyobrażam sobie mojego niedzielnego śniadania bez kakao :)
Dzisiaj przedstawię w notce kilka moich kanapek z niedzielnych śniadań, a zainspirowała mnie do tego akcja Ervishy (Nie) nudna kanapka. Moje kanapki nie są jakieś szczególnie wyszukane, ale wydaje mi się, że porównując je do najpowszechniej jedzonych kanapek z szynką czy z serem nie są nudne ;)
ZESTAW 1
Po lewej stronie kanapka z jednym z moich ulubionych roślinnych pasztetów - z soczewicy, kaszy jaglanej i marchewki z pomidorem i oliwkami. Druga to najprostsza kanapka z awokado i papryką.
ZESTAW 2
To jeden z moich ulubionych zestawów. Ta po lewej stronie to kanapka z zapożyczonym od taty Benecolem, miodem i mielonym złocistym siemieniem lnianym - naprawdę przepyszna ;) A druga to chyba najczęściej przeze mnie jedzona kanapka - z awokado, szpinakiem i pomidorem.
ZESTAW 3
Po lewej stronie kanapka z paprykarzem z kaszy jaglanej, ukrytym pod szpinakiem i papryką, a po prawej niemal nieodłączny element śniadania - z awokado, szpinakiem i pomidorem ;)
ZESTAW 4
Tutaj jedne z moich ostatnio ulubionych połączeń :) Po lewej stronie widać kanapkę z naturalnym tofu i domowymi powidłami śliwkowymi (bez dodatku cukru), a kanapkę po prawej można określić jako CHAŁWOWE CUDO - jest to kanapka z tahini, miodem i pestkami słonecznika :)
ZESTAW 5
A to moje dzisiejsze kanapki :) Ta po lewej stronie to wersja kanapki chałwowej, widocznej powyżej - składa się z tahini, miodu i wiórków kokosowych, a ta po prawej zawiera awokado, szpinak, wędlinę sojową o smaku drobiowym z oliwkami, ogórka konserwowego i pomidora.
Wędliny sojowe jem bardzo rzadko, w sumie to moja druga wędlina jaką kupiłam w życiu na spróbowanie. Nie jest zła - nie mocno słona i smakuje całkiem ok, ale ja nigdy nie byłam wielkim miłośnikiem wędlin mięsnych, których praktycznie nie jadłam wcale i do mojego stałego repertuaru kanapkowego na pewno nie wejdzie ;)
Jak już pisałam wcześniej do niedzielnych kanapek piję przeważnie kakao, czasami kawę zbożową. Kakao robię zawsze podobnie - 1 łyżeczkę surowego kakao mieszam dokładnie z łyżeczką cukru trzcinowego i niewielką ilością wody. Zalewam to wrzątkiem trochę ponad połowę kubka i dopełniam do końca mlekiem (dziś np. użyłam migdałowego). Nie jest to prawdziwe kakao jakie pamiętam z dzieciństwa, ale robi się dużo szybciej, bo nie trzeba gotować ;) Poniżej moje dzisiejsze śniadanie w całości (a robiąc je zjadłam jabłko, 2 suszone morele i trochę powideł śliwkowych ze słoika :P)
ŚNIADANIE NIEDZIELNE
2 kromki chleba żytniego razowego - jedna z łyżeczką tahini, miodem i łyżeczką wiórek kokosowych, druga z awokado, szpinakiem, plastrem wędliny sojowej, ogórkiem konserwowym i pomidorem (obok reszta pomidora i awokado, którego łącznie użyłam połowę) i kakao
A czy Wy macie jakieś swoje ulubione ciekawe kanapki ??
Każdy widzę ma swoje ulubione, niedzielne śniadanie ;) U mnie w domu (kiedyś) obowiązkowo była jajówka lub jajka na tardo/miękko. Teraz też tak jest, ale ja nie lubię jajek i jem swoje cuda :)
OdpowiedzUsuń*twardo
UsuńU mnie kiedyś też zawsze była jajecznica na śniadanie, której nie lubiłam wybitnie :P Teraz lubię tylko naturalną, bez żadnych dodatków :)
Usuńjakie pyszne kanapeeeczki :)
OdpowiedzUsuńCoś w tych niedzielnych kanapkach jest. Muszę przyznać, że też rano w niedzielę robię kanapki dla całej rodziny. I tak z herbatką i kanapką w dłoni celebrujemy sobie niedzielny poranek. Twoje propozycje są inspirujące :) Wcielę je w życie w przyszłą niedzielę :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu każdy celebruje niedzielny poranek po swojemu :P
Usuńakurat kanapki biorę najczęściej do szkoły z pesto czy pastą/pasztetem wegańskim, także rzadko jadam je na śniadania :) w okresie zimowym - bez pomidorów i innych zagranicznych warzyw (jestem nauczona jadać zazwyczaj sezonowe produkty, z małymi wyjątkami co do owoców ;)). poza tym - uwielbiam też z tahini lub masłem orzechowym :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam pesto :) Zagranicznego pomidora jem właśnie tylko w niedzielę, normalnie nie kupuję ich wcale, korzystam tylko jak są w domu kupione przez tatę :P I ogólnie bardzo mało kupuję warzyw zagranicznych, choć czasami obok cukini czy bakłażana nie umiem przejść obojętnie :P
UsuńWszystkie kanapki są świetne! Bardzo ważne są kolory i urozmaicenie :)
OdpowiedzUsuńAwokado na kanapkach smakuje znakomicie (wypróbowane ;)
A kanapka z tahinii i miodem... super połączenie, które trzeba wykorzystać :P
Czasami mam wrażenie, że warzywna kanapka bez awokado to wcale nie jest kanapka :P
UsuńKiedyś kanapki były moim niedzielnym śniadaniowym rytuałem :) mam zamiar do niego wrócić lub ogólnie jeść częściej kanapki, szczególnie takie ciekawe i urozmaicone ;)
OdpowiedzUsuńi można zdrowo gdy brak sezonowych warzyw - MOŻNA- i jak pięknie!!!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje zestawy :) Bardzo fajne inspiracje ;) Ale już wiem czemu nie możesz "przybrać" na wadze :) W sumie tych kanapeczek jest mało a w większości są tu warzywa od których jak wiadomo nie przytyjesz (wracajac do tego o czym rozmawiałyśmy wczesniej i proszę nie wtajemniczonych aby się mnie nie czepiali ;) ) Twoje propozycje sa bardzo zdrowe i kolorowe ;) Sama staram się by moje kanapki były urozmaicone a ja lubię kanapki :) na kolację jem od dłuższego czasu takie same a to dlatego, ze się nimi najadam i nie czuje się po nich źle... sa to kanapki z serkiem capri i pomidorem.... Po twarogu na kolację źle się czuję a pastami kanapkowymi się nie najadam... tak samo jajka - wieczorem wywołują u mnie rewolucje żołądkowe i wzdęcia ;/
OdpowiedzUsuńKanapki na śniadanie bądź drugie śniadanie są różne: sałatki warzywne, warzywa na ciepło w sosie pomidorowym, grzanki z pieczarkami i szpinakiem, jajko sadzone w papryce+warzywka, jajko ugotowane na tak zwaną "śliwkę" lub "mole" (mój ulubiony sposób gotowania jajka)... kanapki z masłem orzechowym, z sałatką i vege kotletem.. :) Oj wymieniać mogłabym jeszcze trochę.. Najgorsze jest to, że pomysły już mi się kończą :( Mam jeszcze kilka na słodkie kanapki ale ja zdecydowanie wole te wytrawne
Faktycznie moje kanapki nie są bardzo kaloryczne, ale w niedzielę mam taką perspektywę, że przeważnie cały dzień siedzę w domu i w każdej chwili mogę coś zjeść i zawsze robię jakieś bardziej "zaawansowane" 2 śniadania, więc kalorycznie na pewno nadrabiam w dalszej części dnia ;) A często po śniadaniu zasiadam przed laptopem z czekoladą :P
UsuńTwoje propozycje są bardzo ciekawe :) Bardzo lubię kanapki z wege kotletami. I muszę zrobić kiedyś te grzanki z pieczarkami z Twojego przepisu :)
Nie musisz mi się w żaden sposób tłumaczyć - to Twoje zycie i Twój wybór a takie słodkie przyjemności to... sama wiesz :) Dzisiaj zjadłam czekoladę 74% z Tesco i jest pyszna.. taka czekoladowa ;) Nie czuć w niej aż tak goryczy - na pierwszy rzut wyrzuca się słodycz a potem dopiero gorycz kakao ale jest pyszna chociaż wolę tą 85% ;)
UsuńCiesze się, że moje pomysły Ci się spodobały ale to tylko nieliczne :) w głowie mam jeszcze z 3-4 ale to o tak mało :( A grzanki polecam ;)
Zazdroszczę Ci tej czeko :) Ja z czekolad dziś jadłam tą białą szwajcarską z Lidla o której Ci chyba kiedyś pisałam. Jak na białą jest całkiem ok, nie smakuje sztucznie, ale jest strasznie słodka :P Zjadłam 2 rządki i tak się przecukrzyłam, że dla równowagi musiałam zjeść jeszcze trochę gorzkiej 85% :P
UsuńTak na prawdę to zazdrościsz mojej mamie bo to czekolada mojej mamy :) Moim zdaniem lepsza ta 85% :) Co do białej "czekolady" to ja nie wiem jak można zjesc całą tabliczkę na raz - przecież to tłuszcz i cukier ;P
UsuńTeż sobie tego nie wyobrażam, choć np. dla mojej mamy to nie byłby problem ;)
UsuńTo tak jak dla mojej siostry ;)
UsuńJa tyję tylko wtedy, kiedy jem masło orzechowe lub tahini wymieszane z syropem daktylowym na słoiki ;p A że podtuczyć się musiałam ze względów zdrowotnych, to i sposób ten często stosowałam :)
UsuńMasła orzechowego w słodkiej wersji nie jadłam, ale tahini jem często z syropem klonowym - smakuje wtedy jak chałwa :):)
UsuńDokładnie <3 A z daktylowym jeszcze lepsza ;)
Usuńpyszne propozycje na sniadania :)
OdpowiedzUsuńŚlinka pociekła. Pyszne i bardzo zdrowe pomysły. I znowu Ci zazdroszczę....
OdpowiedzUsuńNie masz czego zazdrościć, bo nie ma nic prostszego niż zrobienie podobnych kanapek :):)
UsuńPyszne, kolorowe kanapeczki :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię, jak na kanapce się dużo dzieje - warzywa to podstawa! Np. z twarożkiem, pomidorem, ogórkiem konserwowym, papryką i do tego jeszcze kiełki, albo keczup/musztarda i przyprawy. Z masłem orzechowym(ale chleb musi być podpieczony!), z pasztetami wege i warzywami, z guacamolle z biedry. Właściwie chyba zawsze wychodzą mi inne - zawsze smaczne! :D
OdpowiedzUsuńU mnie też często warzywa są podstawą kanapki ;)
UsuńA kanapkom z masłem orzechowym podpieczony chleb dodaje jeszcze więcej smaku ;)
Ale bym teraz jakieś takie zjadła :)) Magda
OdpowiedzUsuńNie wątpie :P
UsuńNie dość, że piękne i zdrowe to pewnie jeszcze przesmaczne :)
OdpowiedzUsuńAle fajne zestawy kanapkowe ;)
OdpowiedzUsuńPyszności. Patrząc na to, śmieję się jak niektórzy mięsożercy z przerażeniem pytają "to co ty jesz, jak nie jesz mięsa?" :O ;)
OdpowiedzUsuńTeż mnie zawsze dziwią takie pytania ;)
UsuńOdkąd polubiłam płatki i kasze to praktycznie nie jem kanapek na śniadanie. Chociaż dzisiaj mi się to zdarzyło - po raz pierwszy od Bożego Narodzenia. Jedna to standardowa z serem i warzywami a druga z masłem orzechowym i bananem ;) Zaciekawiły mnie wiórki kokosowe na kanapce. Uwielbiam je, więc wypróbuję patent :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kokos w kanapce Ci zasmakuje ;) A masło orzechowe + banan to też jedno z moich ulubionych połączeń ;)
Usuńpyszne i zdrowe propozycje śniadaniowe - każdy znajdzie swój smak:)
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie propozycje na słodko, chociaż te warzywne też wyglądają smakowicie - kolorowo i świeżo. :>
OdpowiedzUsuńKanapka z awokado najlepsza :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej do gustu przypadł mi zestaw 4, chociaż resztą kanapeczek też bym nie pogardziła;) Przyznam jednak, że takie śniadanka jem bardzo rzadko, po prostu przyzwyczaiłam się do ciepłych kaszek i owsianek:)
OdpowiedzUsuńKaszki i owsianki także uwielbiam pod każdą postacią :)
UsuńKanapeczki zawsze w cenie :) U mnie ostatnio króluje w tym względzie chleb słonecznikowy z awokado, twarogiem, pomidorem i posypane wszystko odrobiną pieprzu i soli. Cudowne <3 Twoje wyglądą pysznie. Ta pasta z soczewicy i kaszy jaglanej bardzo kusi ;>
OdpowiedzUsuńI naprawdę jest przepyszna :)
UsuńDla mnie proszę zestaw 1, chociaż wszystkie są bardzo apetyczne. Sam sposób podania zachęca, niejeden niejadek by sie skusił. :)
OdpowiedzUsuńJa się kanapkami opycham zwykle w pracy na drugie śniadanie i też uwielbiam sobie je urozmaicać :) Teraz właśnie jem z guacamole na wypasie - awokado, rzodkiewki, papryka, cebula, papryka wędzona, sok z cytryny, sól i pieprz, a na to pomidor. Polecam :D
OdpowiedzUsuńBo dziś dla odmiany są moim pierwszym ;p
UsuńTwoje kanapki musiały być przepyszne :)
Usuńwooow.. ale pyszne kanapki! i jakie różnorodne! mniam :)
OdpowiedzUsuńniby tylko kanapki, ale jakie smakowite!
OdpowiedzUsuńTakie apetyczne kanapeczki, aż trudno się zdecydować, która najfajniejsza :) Szczególnie kusząca jest dla mnie ta z warzywnym pasztetem a zaintrygowała mnie kanapka z tofu i powidłami śliwkowymi, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńU mnie jak kanapki to tylko "dobrze obłożone":)Tak nazywał je mój syn, kiedy nie chciał jeść śniadań w przedszkolu,a panie pytały jakie kanapki wobec tego lubi:)Znaczy to tyle,że muszą być bogate w warzywa.Zimą o to nie jest łatwo,bo nie kupuję pomidorów, czy ogórków poza sezonem,ale jakoś dajemy radę:)A w niedzielę najczęściej jemy na śniadanie jajka.
OdpowiedzUsuńJa pomidory jem właśnie tylko w niedziele, ogórków także nie jem wcale :)
UsuńDla mnie też kanapka bez warzyw to nie kanapka (chyba, że w wersji słodkiej :P).
Zgadzam się z ostatnim zdaniem w 100%! :)
UsuńU mnie kanapki nigdy nie są nudne, kanapki muszą być kolorowe! :)
OdpowiedzUsuńpaprykarz z kaszy jaglanej skradł moje serce! :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak wypasione kanapeczki na niedziele ^^ mniam :) tak kusicie tym tahini! :D widzę je prawie na każdym blogu! aż takie genialne? :D
OdpowiedzUsuńMusisz sama spróbować :)
Usuńnoo wiesz co :D
UsuńSmakuje dokładnie tak, jak niesłodka chałwa ;)
Usuńniesłodka? :> uch... to nie wiem czy mi pójdzie :D
Usuńcoś pysznego
OdpowiedzUsuń