czwartek, 28 lipca 2016

RAWNELLO Migdały pod palmą RAW AND HAPPY - recenzja

Jak wspominałam przy okazji ostatniej notki z zakupami, jakiś czas temu udało mi się nawiązać współpracę z firmą Raw And Happy, w wyniku której otrzymałam do przetestowania kilka pyszności. Misją firmy jest dzielenie się ze światem zdrowymi, naturalnymi, a przy tym smacznymi słodkościami. Wszystkie produkty są surowe, czyli przetwarzane w temperaturach nie przekraczających 46 stopni, co ma służyć zachowaniu maksimum wartości odżywczych, a składniki używane w firmie pochodzą z upraw ekologicznych. To, że produkty są zdrowe i wartościowe nie podlega wątpliwości, ale żeby ocenić ich smakowitość, trzeba spróbować samemu ;)


Wśród otrzymanych smakołyków znalazłam m.in dwa produkty z serii RAWNELLO - Migdały pod palmą oraz Figę z makiem, a dzisiejszą recenzję poświęcę tym pierwszym. Skład jest prosty - odnajdziemy w nim jedynie daktyle, rodzynki, wiórki kokosowe (2%) i migdały (20%) - wszystko jak wspominałam wcześniej ekologiczne. Szczególnie duże znaczenie ma dla mnie ekologiczne pochodzenie wiórków, które w wersji zwykłej zawierają przeważnie dwutlenek siarki, w moim odczuciu niweczący ich kokosowy smak, a tutaj nic nie powinno go zaburzać.


110 gramowa paczka skrywała w sobie 11 nieznacznie różniących się wielkością bakaliowych kul - ich waga wahała się od 8 do 14g, a każdą z nich otaczały wiórki kokosowe. Minimalna nieregularność kształtów wskazywała na ręczny wyrób, więc ktoś nie do końca uczciwy mógłby stwierdzić, że przyrządził je samodzielnie i wyjść przed znajomymi na doświadczonego, specjalizującego się w kuchni wegańskiej kucharza. Kulki pachniały przyjaźnie i nie doświadczyłam nawet minimalnego zjełczenia czy braku świeżości - zapach był charakterystyczny dla produktów tego typu - łączących suszone owoce z orzechami.


Po wgryzieniu się w umiarkowanie lepką strukturę poczułam dość wysoką, ale wyważoną słodycz. Pochodziła ona z daktyli i rodzynek - te drugie czułam wyraźniej i wg mnie to ich w produkcie było więcej, jednak skład wskazuje na coś innego... Z drugiej strony, zajmujące 2% całości wiórki wyprzedziły na liście składników migdały, stanowiące 20% składu, więc różnie to może być :) Nie zmienia to faktu, że rodzynkowa słodkość bardzo mi odpowiada - rzadko ją spotykam w wyrobach tego typu, gdyż we wszelkich uzdrowionych batonach to daktyle dominują, a ja rodzynki lubię bardziej.


W każdej kuli rozproszone zostały kawałki migdałów, które można było poczuć wyraźnie, zwłaszcza gdy natrafiło się na większy fragment - zachowały znaczną część chrupkości i 100% smaku. Migdały te były dobrej jakości i wnosiły fajny akcent do wilgotnej struktury. Pokrywającym całość wiórkom kokosowym też nie można niczego zarzucić - były świeże i świetnie wykańczały słodycz - nie tylko smakowo, ale i wizualnie.


WARTOŚĆ ODŻYWCZA
W 100g produktu mieści się 515kcal, a dzieląc wartość całego opakowania na liczbę kulek dowiadujemy się, że jedna sztuka posiada w przybliżeniu 51kcal - nie jest to dużo, ale i nie mało, biorąc pod uwagę niezbyt duży rozmiar. Jeśli chodzi o makroskładniki, dominują węglowodany, jednak cukry wchodzące w ich skład są naturalne - nie uświadczymy tu żadnych sztucznych dosładzaczy - daktyle i rodzynki w zupełności wystarczą. Produkt świetnie wpisuje się w wiele diet - m.in wegańską, bezglutenową, paleo czy surową, a przy tym wszystkim okazał się bardzo smaczną przekąską, którą mogę polecić wszystkim :)


Wartość odżywcza w 100g: 515kcal, 31g tłuszczu, 48g węglowodanów (w tym 39g cukrów) i 7g białka
Informacja dla alergików: produkt zawiera migdały, wyprodukowane w zakładzie, gdzie przetwarzane są orzechy i sezam
Cena: wg strony Raw And Happy 10.21zł - można kupić tutaj

Więcej informacji na temat produktu znajdziecie  na stronie firmya także na fanpage'u na Facebooku :)

39 komentarzy:

  1. Pyszne ,na pewno by i mi posmakowały!Chcialbaym spróbować,bo ostatnio polubiłam suszone owoce ;) Tylko jak raz się do mnie odezwali,tak już po wysłaniu im linka do bloga nic nie mówią :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśl o tym co udało Ci się osiągnąć w temacie współprac - będzie tylko lepiej :)

      Usuń
  2. Z chęcią bym taką kulkę schrupała, żeby zabić słodyczowego głoda :) Wygodne (dla mnie) "dawkowanie", bo nie musiałabym jeść na raty jak raw batony :p Szkoda, że w mojej okolicy słabo z dostępnością :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie pewnie byłoby za słodko ale dawna marzy mi się zurawina na czarnym lądzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu a te czekolady widziałaś? https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/13659028_1185588328160533_9103532468300322383_n.jpg?oh=c33aa93e3da47a91f9c884d392f9c281&oe=581F0F0F Nowosć ;)

      Usuń
    2. A czemu akurat żurawina? :)
      Nie widziałam, ale jak zobaczę to kupię na pewno - wydaje się być cudna !! :) A gdzie ją wypatrzyłaś? Jest u Ciebie w mieście?

      Usuń
    3. Bo żurawina jest kwaskowata a do tego surowe kakao... przeczytałam dużo dobrego o tych pralinkach ale w moim mieście nie ma żadnych produktów tej firmy :(

      To nowość - dopiero pojawia się w eko sklepach :) Wypatrzyłam w grupie wegńskie okazje na facebooku :)

      Usuń
    4. Aaaaaaa, dawać mi czekoladę kokosową! :D

      Usuń
    5. Ale w składzie ma też daktyle, więc pewnie będzie słodka, ale i smaczna ;) Może zamów przez internet ? Albo jedź na wycieczkę do Lublina - tam na pewno znajdziesz :)

      W takim razie będę polować - za tydzień planuję pochodzić po sklepach w Warszawie, więc może gdzieś wypatrzę :) A i za żurawiną siś rozejrzę.

      Usuń
    6. Faktycznie są daktyle ale żurawina i kakao mogą lekko przełamać ich smak ;) Tak czy siak jestem ciekawa ;) Na razie nie planuję tego typu zakupów a samej paczuszki pralinek nie opłaca mi się zamawiać, do Lublina na wycieczkę samej nie chcę mi się jechać ale mam jeszcze czas :)

      Powodzenia ;) Tak w ogóle to polecam grupę na facebooku o której wyżej wspominałam - można dowiedzieć się o różnych promocjach i nowościach ;)

      Usuń
    7. Do grupy jestem zapisana i przeglądam regularnie, tylko ostatnio mam małe zaległości - może dzisiaj nadrobię :)

      Usuń
  4. Od jakiegoś czasu czaję się na te słodycze !

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię zdrowe słodkości. Kulki mają genialny, prosty skład. Jak domowe:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dostępne są w jakimś sklepie stacjonarnym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niektórych sklepach ze zdrową żywnością pewnie tak, ale ja dotychczas się na nie nie natknęłam :/

      Usuń
  7. oj, spróbowałabym z przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Są pyszne, uwielbiam te słodkości :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo to już widzę od kogo zgapili ten pomysł na kuleczki - od marki Lubs! Bardzo mi posmakowały, wiec nawet jestem ciekawa tych polskich odpowiedników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znałam marki Lubs, ale jak teraz wygoglowałałam to widzę, że mają sporo ciekawych produktów :)

      Usuń
  10. Powiem jedno - cudo! Też jadłam i bardzo dobrze je wspominam :) Świetne nie tylko na przekąskę, ale i do słodkiej owsianki/kaszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś nie lubiłam rodzynek, a teraz ani trochę mi nie przeszkadza, jeśli wysuwają się na pierwszy plan. Poza tym po jednym smaku Rawnello i paru innych raw produktach Raw and Happy wiem, że chcę spróbować całej serii.

    PS Po wg nie stawia się kropki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też i mam nadzieję, że gdzieś znajdę pozostałe smaki.

      Dzięki, poprawiłam :)

      Usuń
  12. Muszą być pyszne, super ja też lubię rodzynki wiec pewnie by mi zasmakowały.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu - co za cuda! I te rodzinki... :) Muszę ich koniecznie spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem pewna, że te kulki by mi smakowały. Bo co miałoby nie smakować? Tym bardziej, że należę do niewielkiej grupy miłośników rodzynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubi się te 3 składniki, a są one dobrej jakości i nie mają śladów nadpsucia, to taki produkt musi smakować ;)

      Usuń
  15. zapowiada się smacznie - muszę ich poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy musimy pisać, że je uwielbiamy czy to już jest oczywiste? xD
    Można się zdziwić jak 3 kulki potrafią nieźle zasłodzić i skutecznie zaspokoją dziką chęć na słodycze :D Bardzo je lubimy choć najbardziej smacznie wspominamy te z surowym kakao :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wasze zdanie na temat tych produktów znam ;)
      To prawda - jak pisałam recenzję zjadłam 6 i miałam dosyć słodkości na daną chwilę :P Jak spotkam gdzieś te z surowym kakao to na pewno kupię ;)

      Usuń
  17. Nie wiem czy rodzynkowa słodycz by mi posmakowała, ale uwadze nie umknąłby mi ten produkt.
    Gratuluję współpracy!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam te praliny! I choć jadłam tylko jeden wariant to z pewnością inne smakowałyby mi równie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądają smakowicie. Ja nie przepadam za rodzynkami, za to uwielbiam daktyle :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Te pralinki są fajne. :D Próbowałam wersji z nerkowcami (?). :D Ale, mimo wszystko, wychodzę z założenia, że lepiej zrobić własne.;> Tej wersji raczej bym nie spróbowała, kokos skutecznie odstrasza. :D

    OdpowiedzUsuń
  21. oj czuję, że to wielka rozpusta i ciężko się oderwać od zdjęcia a co dopiero na żywo :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...