środa, 7 września 2016

Jogurty sojowe - migdałowy i kokosowy Alpro - recenzja

Będąc na Maderze, po wstępnym zachwyceniu się widokami, swoje kroki skierowałam do pobliskiego supermarketu - zlustrowanie asortymentu sklepów w innym kraju to dla mnie obowiązkowy punkt wycieczki. Pierwsze co wpadło mi w oczy to znacznie bogatsza oferta jogurtów sojowych firmy Alpro - dostępnych było tam kilka owocowych smaków (niestety w 4 - pakach) oraz 3 nieowocowe, umieszczone w sporych (500g) pojemniczkach. Wiedząc, że wszystkich nie zdążę spróbować, a import jest raczej nie możliwy, musiałam jeść na miejscu, przez co zdążyłam spróbować jedynie dwóch - szkoda, że nikt nie wpadł na pomysł sprzedawania ich w normalnych 120 - 150g opakowaniach :/ Wybrałam wersję naturalną z migdałami i kokosem, a czy dobrze zrobiłam, przeczytacie poniżej. 

JOGURT SOJOWY MIGDAŁOWY

Niestety większość maderskich produktów nie miała składu po angielsku - musiałam zgłębiać tajniki języka portugalskiego, a czytanie etykiet było świetnym, choć uciążliwym ćwiczeniem. Zatem ufając słownikowi, skład powyższego jogurtu przedstawia się następująco: woda, ziarno soi (7,8%), cukier, migdały (1,3%), cytrynian trójwapniowy, regulator kwasowości (cytrynian sodu, kwas cytrynowy), pektyna, naturalny aromat, sól morska, przeciwutleniacze (tokoferole, kwas askorbinowy), aromat, witaminy (B12, D2, E) i żywe kultury bakterii jogurtowych  (S. thermophilus, S. bulgaricus).


Jogurt po wymieszaniu okazał się bardzo kremowy i jak na produkt sojowy miał zaskakująco aksamitną konsystencję, nieodbiegającą niczym od jogurtów mlecznych. Nie był on przesłodzony, jedynie minimalnie słodki, co w tamtej chwili mi odpowiadało, ale pobrzmiewający w tle kwasek już mniej. Być może właśnie ów kwasek sprawił, że przy drugim podejściu jogurt smakował mi znacznie mniej, co równie dobrze mogło wynikać z popadnięcia w stan "samaniewiemczegomisięchce". W kremowej masie wyczuwalna była nuta migdałowa, choć producenci, przeznaczając na 100g 1,3 g migdałów (czyli do opakowania trafiły jakieś 4 sztuki), zbytnią hojnością się nie wykazali. Mogę przypuszczać, że na smak bardziej wpłynął dodany aromat, gdyż całość smakowała migdałowo, ale w wyraźnie marcepanowy sposób. Mimo iż produkt mi smakował, nie zachwycił mnie i nie sprawił, że po powrocie do Polski odczuwam jego brak w dziale z roślinnym "nabiałem", dlatego też wykańczając opakowanie ucieszyłam się, że nadszedł czas na kolejny wariant smakowy.

JOGURT SOJOWY KOKOSOWY

Skład jest bardzo podobny do wersji z migdałami, różni się jedynie dodatkami, a znajdziemy w nim wodę, ziarno soi 7,8%, mleko kokosowe 4,3% (krem kokosowy, woda), cukier, cytrynian trójwapniowy, pektynę, naturalny aromat, sól morską, witaminy (B12, D2), przeciwutleniacze (tokoferole, palmitynian askorbylu) oraz żywe kultury bakterii  jogurtowych (S. thermophilus, S. bulgaricus)

Stopień kremowości był identyczny jak w poprzedniku, a i kwasek dawał o sobie znać, tłumiąc już i tak niewielką słodkość. Gdzieś w tle przebijał się kokos - nuta ta była wystarczająca, żeby nazwać jogurt kokosowym, ale nałogowi pożeracze kokosu pod różną postacią mogą poczuć się rozczarowani. Podobnie jak wersja z migdałami, jogurt okazał się smaczny, ale oczekiwałam od niego więcej... Być może był aż nazbyt kremowy, przez co mój organizm myślał, że dostaje śmietankę i przedwcześnie uruchamiał ośrodek sytości i szybko miałam go dosyć - dziwne to było - niby mi smakował, a wiele na raz nie mogłam zjeść... Teraz chętnie spróbowałabym innych smaków i na pewno będę odkrywać kolejne przy takiej możliwości.


WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Skład nie jest idealny, ale jogurt może stanowić smaczne urozmaicenie diety wegan i osób niespożywających produktów mlecznych. Świetnie komponuje się z płatkami owsianymi, orzechami i suszonymi owocami, tworząc tym samym wartościowy posiłek. 100g jogurtu z kokosem mieści w sobie 55kcal, z czego cukier stanowi 2,1% (wartości wersji z migdałami są bardzo podobne), więc niewiele jak na tego typu produkt. Dodatkowo jogurty wzbogacone zostały w wapń i witaminy, co dla wielu osób także ma znaczenie.


Wartość odżywcza w 100g:
  • jogurt sojowy z migdałami: 54kcal, 2,8g tłuszczu, 2,3g węglowodanów, z czego 2,1g cukrów, 3,9g białka, 1,1g błonnika
  • jogurt sojowy z kokosem: 55kcal, 3g tłuszczu, 2,3g węglowodanów, z z czego 2,1g cukrów, 3,9g białka, 0,8g błonnika
Miejsce zakupu: supermarket Pingo Doce w Funchal
Cena: 1.99 euro (opakowanie miało 500g)

41 komentarzy:

  1. Ciekawe te produkty jednak nie wiem czy bym sie na nie skusiła.. co jak co ale jesli już to wolę te naturalne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalne też były, jednak te wydały mi się ciekawsze ;)

      Usuń
    2. Jakby połączyć oba smaki w jeden byłoby bardzo ciekawie:)

      Usuń
    3. W sumie to wg.opisu te są naturalne z dodatkami ;)

      Usuń
  2. Dla mnie kokosowe ma być kokosowe - tak mocno :D

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie poznawać smaki niedostępne w naszym kraju ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pingo Dolce:) Pamiętam z Portugalii;)
    Pocieszę cię, w Oslo dział z roślinnymi jogurtami jest jeszcze uboższy niż w Polsce;) swoją drogą mleko migdałowe z alpro uwielbiam ale nigdy nie próbowałam jogurtów. chyba sobie odmienię i kupię sojowy zamiast zwykłego naturalnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja za mlekiem migdałowym Alpro nie przepadam, zdecydowanie wolę jogurt ;)

      Usuń
  5. ZAZDROSZCZĘ! Te jogurty to moje marzenie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno gdzieś je kiedyś upolujesz ;)

      Usuń
    2. Podbijam.
      Też bym nie mogła sobie odpuścić zakupów. :D

      Usuń
  6. Jala jak wiesz tylko ten kokosowy,i tez wyczuwała m duży kwasek,ale za kremowosci jogurtu mogłam mu wybaczyć XD
    Za to kupiłam tez dużo Tychy smakowych jogurtów w małych kubeczkach ,jak pewnie widziałaś u mnie na blogu-te juz w ogóle nie sa kwaśne,sa kremowe,słodkie i maja duże kawałki owocowe,w ogóle sa ontensywnie owocowe-Mylse,ze by ci smakowały ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę - smaki wydawały się ciekawe, więc szkoda, że nie było ich w pojedynczych opakowaniach :/

      Usuń
  7. Też bym się skusiła na te dwa warianty smakowe. W niektórych jogurtach naturalnych można wyczuć ten kwasek (nie cytrynowy, tylko taki naturalny :p), stąd i tutaj go dodali. Dobrze, że Cię nie zachwyciły, bo byś żałowała, że nie ma ich w Polsce :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten kwasek w jogurtach chyba pochodzi z procesu fermentacji bakteryjnej - nie dodają go specjalnie, więc ciekawe jak było w tym przypadku :)

      Racja, ale teraz żałuję, że nie ma owocowych :D

      Usuń
  8. Nie jestem fanką sojowych jogurtów, ale kurcze, chyba bym z ciekawości kupiła przynajmniej jeden z przedstawionych smaków. Głównie dlatego, że są niedostępne w Polsce - znaczy ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko czego nie ma w Polsce jakoś bardziej mnie przyciąga :D

      Usuń
  9. Jakoś nigdy nie próbowałyśmy jogurtów sojowych, ale wersja z kokosem chyba by nas przekonała. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię kokos, więc jeśli o mnie chodzi to w pierwszej kolejności zakupiłabym kokos. Ciekawa jestem jak by mi smakował. Mało jest kokosowych jogurtów na rynku. A już w wersji kokosowej to chyba jeden z pionierów. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety - kokosowych produktów i mi brakuje, ale można samemu jogurt "ukokosowić" ;)

      Usuń
  11. O, ja wczoraj byłam w stanie niewiemczegomisięchce, więc doskonale rozumiem. Denerwuje mnie, gdy w sklepach jest coś super, a sprzedają jedynie w pakiecie. Za owocowymi bym nie płakała, ale karmel i kawę brałabym nawet w czteropaku. Skądinąd to bym olała ze względu na wielkość, chyba że wcześniej zobaczyłabym kalorie (bo smak super).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym stanie jestem od kilku dni i mam nadzieję, że szybko z tego wyjdę :D
      Karmelu i kawy nie widziałam, ale gdyby był karmel, to też chyba kupiłabym czteropak :)

      Usuń
  12. nie umiem się jakoś przekonać do sojowych jogurtów :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę jogurtów i wyjazdu ja całe wakacje tylko praca i obrona a teraz nauka fo egzaminu na aplikację. .
    O_O odpoczne chyba na emeryturze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to nie wiem, czy emerytury w ogóle dożyję :p
      Powodzenia już Ci życzyłam, trzymam kciuki ;)

      Usuń
  14. Trochę musiałaś się napracować z tym tłumaczeniem ;) Jogurtów sojowych nigdy nie jadłam, dlatego jestem ciekawa jak by mi posmakowały. Po przeczytaniu recenzji mam mieszane uczucia. Wolę jednak bardziej wyraziste smaki, a jeśli chodzi o kokosowe warianty produktów to potrafię być bardzo wybredna ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem, czy ten kokosowy nie rozczarowałby mnie mało intensywnym smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczerze, to nigdy nie próbowałam ani jogurtów, ani deserów sojowych i korci mnie, aby zakupić choć jeden i zobaczyć, jak bardzo różni się w smaku od mlecznych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że jeszcze nigdy ich nie widziałyśmy bo z ciekawości pewnie wzięłybyśmy migdałowy... albo kokosowy :P Szkoda, że odczuwasz pewien niedosyt bo faktycznie z tym wkładem smakowym to nie poszaleli :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze wzięłaś dwa zdecydowanie moje smaki, dawaj mi tu oba, kurde, szkoda, że nie dało się przewieźć

    OdpowiedzUsuń
  19. Teraz jestem na wakacjach we Włoszech i też kupiłam te dwa smaki. Kokosowy zjadłam cały na śniadanie z figami i mini kiwi ❤ pyszny jest! Co do owocowych - tutaj są w dwupakach i niedługo na pewno kupię 😊 jest też mleko sojowe owocowe i jogurt waniliowy 500 g. 😊

    OdpowiedzUsuń
  20. Pani Aniu, akurat mam w lodówce naturalny jogurt z migdałem, ale zanim go otworzę, chcę już mieć plan na wykorzystanie go ;) czy mimo delikatnej słodyczy nada się do wytrwanych dań? Np. jako "kleks" do placka po węgiersku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie tak, ale to zależy od indywidualnych preferencji smakowych ;)

      Usuń
  21. Bardzo dobre i zdrowe Konsumuje w Niemczech .

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...