Zimą, kiedy asortyment sezonowych warzyw jest ubogi, częściej przygotowuję zupy na bazie roślin strączkowych. Tak się akurat złożyło, że w sobotę, porządkując szafki z jedzeniem, dokonałam kilku znalezisk, m.in odkryłam opakowanie suchego zielonego groszku, którego termin ważności prosił o szybkie spożytkowanie. Nie pozostało mi nic innego, jak groszek ugotować, a następnie przyrządzić zupę na jego bazie - zieloną, bogatą i gęstą ;)
Do groszku dodałam jarmuż i fasolkę szparagową, które zupę jeszcze bardziej zazieleniły, wzbogacając przy tym w wiele cennych składników. Smaku dodały także cebula i czosnek, a na konsystencję świetnie wpłynęły ziemniaki. Nie zabrakło też obecnych nawet zimą warzyw korzeniowych - marchewki, pietruszki i selera, świetnie wpływających na aromat. Całość dopełniło gęste mleczko kokosowe, a po zmiksowaniu powstał odżywczy, aromatyczny krem, bogaty w wiele witamin i składników mineralnych, a także wartościowe białko roślinne - to idealna zupa na panujące ostatnio mrozy.
Zimowy krem z zielonego groszku i jarmużu z mleczkiem kokosowym
Składniki na średni garnek (ok. 4 duże porcje):
- duża marchewka
- korzeń pietruszki
- pół korzenia selera
- duża cebula
- 2 szklanki (300g) ugotowanego zielonego groszku (można użyć mrożonego)
- 3 garście jarmużu
- 2 garście mrożonej fasolki szparagowej
- 4 średnie ziemniaki
- niepełna szklanka (200ml) mleczka kokosowego
- 3 - 4 ząbki czosnku
- przyprawy: liść laurowy, kilka ziarenek pieprzu, pół łyżeczki pieprzu mielonego, sól do smaku
Wykonanie:
Jeśli tak jak ja, użyjecie groszku suchego, należy go najpierw namoczyć (najlepiej przez całą noc), a następnie ugotować do miękkości (mnie to zajęło ok. 35 minut).
W garnku zagotować ok. 2 litry wody, po czym dodać pokrojoną marchewkę, pietruszkę, seler, cebulę, liście laurowe i ziarenka pieprzu i pogotować przez ok. 20 minut do wstępnego zmięknięcia. Następnie dodać jarmuż i groszek i dalej gotować ok. 10 - 15 minut. Gdy jarmuż zmięknie, dodać fasolkę szparagową, pokrojone ziemniaki, wyciśnięte ząbki czosnku oraz mleczko kokosowe i gotować kolejne 10 - 15 minut, do miękkości warzyw. Wyłowić liście i pieprz, doprawić do smaku solą i pieprzem, a następnie zmiksować na gładki krem. Zupa świetnie smakuje z dodatkiem pestek dyni.
Wartość odżywcza 1 porcji:
280kcal
białko: 10,3g
tłuszcz: 9,9g
węglowodany: 42,7g
błonnik: 11,1g
białko: 10,3g
tłuszcz: 9,9g
węglowodany: 42,7g
błonnik: 11,1g
kolor urzeka, nie wiem kto by się jej oparł;)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowna zupa :) Robię taki krem, ale tylko z zielonego groszku i ziemniaków. Chyba skuszę się na dodanie innych zielonych warzyw :)
OdpowiedzUsuńPolecam - im więcej warzyw, tym bogatszy smak :)
UsuńLubię zimą jadać takie zupy-krem, właśnie ze strączkami. Świetnie rozgrzewają i sycą. Nie robiłam zupy z groszku, ale jutro coś będę musiała ugotować, więc to dobra inspiracja :)
OdpowiedzUsuńZimą jest niewiele warzyw sezonowych, więc trzeba korzystać ze strączków :)
UsuńUuu,Uwiebiam zupki kremy :D Zrób mi taka proszę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze zostały 2 porcje :D
UsuńPrzepiękny kolorek.. uwielbiam zielony groszek ;)
OdpowiedzUsuńJa obecnie wolę ciecierzycę, ale groszek także jest na liście moich ulubionych strączków :)
UsuńUwielbiam groszek, ale nigdy nie jadłam w formie kremu. Kolor jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńPolecam zatem spróbować :)
UsuńDosłownie jakbyś czytała mi w myślach! Właśnie dziś miałam do obiadu groszek i się zastanawiałam co by tu fajnego zrobić. Ciepła, kremowa zupka to byłby strzał w 10!
OdpowiedzUsuńA jaki ma intensywny kolor. To mi się podoba. Samo zdrowie na talerzu, niezwykle smakowite zielone przysmaki :)
Pozdrowionka :)
A co zrobiłaś z jego udziałem dobrego? ;)
UsuńCo za cudny kolor! Od razu chce się skosztować :) Ciekawe połączenie, groszek i jarmuż, do tego mleczko kokosowe, brzmi super :)
OdpowiedzUsuńI tak też smakuje :)
Usuńciekawy przepis
OdpowiedzUsuńJarmuż to kompletnie nie moje smaki, ale w takiej zupce - czemu nie :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda. Ja ostatnio jem tony jarmuzu w postaci suszkow z piekarnika :) wciągająca przekąska
OdpowiedzUsuńNie wątpię :) I ja w końcu muszè upiec jarmuż ;)
Usuńbardzo apetyczny kolor. uwielbiam zielsko na talerzu
OdpowiedzUsuńJadłaś juz smalec
OdpowiedzUsuńNie jadłam i nie zanosi się, żeby miało się to zmienić, ale gdyby tak się stało, to opublikuję taką informację na blogu - w oddzielnej notce, więc możesz przestać pytać :D
UsuńNo, koniecznie. Wtedy zrobimy sabat czarownic, spotkamy się u którejś i najemy smalcu. Ze skwarkami, a co!
UsuńW ciebie Olka nie wątpię że jesz smalec. Twój wygląd o tym świadczy :D
UsuńAnonimie, w Towich komentarzach widzę przejawy ogromnej tęsknoty za smalcem - może lepiej zjedz trochę zamiast obrażać innych :)
UsuńA jak w Oli wyglądzie widzisz skutki obżarstwa, to radzę sprawdzić wzrok :D
Dziękuję za komplement :)
Usuńcudowny kolor, musiała być pyszna :)
OdpowiedzUsuńz takim połączeniem jeszcze się nie spotkałam, ale.. ten kolor mnie urzekł! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta zupa! Samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy zielone zupy no i przepadamy za tą Twoją miseczką :)
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś grochówkę z zielonego groszku i chętnie wypróbuję twój kremik tym bardziej że suszony zielony groszek jest łatwiej dostępny w norweskich niż w polskich sklepach i kosztuje bagatela ok 2 zł za 400 gram co jak na norweski rynek jest praktycznie za darmo:) nic tylko korzystać!
OdpowiedzUsuńFaktycznie - taniej niż w Polsce, co chyba jest rzadkim zjawiskiem ;)
UsuńPięknie zielona zupka! Zapiszę ją sobie do zrobienia :) Kiedyś robiłam już zupkę z groszku i chyba brokuła i pamiętam, że była bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie brzmi super :)
UsuńZupy z jarmużem jeszcze nie gotowałam, ale muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńNiestety tym razem nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńnie tylko zdrowa, ale i wspaniale rozgrzeje w zimowe chłody :)
OdpowiedzUsuńKolor przepiękny, już nie mogę się doczekać, kiedy wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńZrobiłabym ale mój organizm coś źle znosi mleczko kokosowe
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam po nim zatrucie pokarmowe na trzy dni :(
Wiesz czym można by było je zastąpić?
Może to nie kwestia mleczka, tylko kupiłaś jakieś z konserwantami czy emulgatorami ?
UsuńMożna je zastąpić śmietanką sojową czy ryżową, albo zwykłą, jeśli jesz produkty mleczne ;)