Coraz więcej warzyw widać na bazarkach, a i w moim dzisiejszym menu było ich trochę. Zupa botwinkowa, świeży szczypiorek z ogródka i szparagi to dla mnie wiodące smaki wiosny, a na bazarku na który chodzę, na eko stoisku, zaczęła się pojawiać rzodkiewka i natka pietruszki - jeszcze tylko doczekam koperku i sałaty i będę w warzywnym raju ;)
Na śniadanie czekała już na mnie upieczona owsianka, którą tylko pogrzałam w mikrofali i udekorowałam pysznościami. Na obiad ogrzałam zupę i zrobiłam pyszny użytek z sezonowych warzyw, a z racji wypieku drożdżówek (w głównej mierze zrobiłam je dla mamy z okazji Dnia Matki ;)) i ich konsumpcji na podwieczorek, dzisiejszy foodbook nie jest wegański. Kolację zrobiłam już iście roślinną, a wszystko zobaczycie poniżej.
ŚNIADANIE (730kcal)
- pieczona owsianka cukiniowo - bananowa złożona z 40g płatków owsianych, łyżki mąki dyniowej, 3/4 eko banana, pół małej eko cukinki, łyżeczki rodzynek, 60ml napoju sojowego, łyżeczki oleju kokosowego i łyżeczki siemienia lnianego + na wierzch reszta banana, łyżeczka masła orzechowego (większość jest pod bananami), orzechy (włoskie, migdały i brazylijski - łącznie 12g) i resztka suszonych morw
- herbata roiboos
- a do tego zjadłam 2 łyżki antonówek ze słoika
- witaminowy eliksir - woda z sokiem z połowy cytryny, łyżeczką miodu, 3/4 łyżeczki witaminy C i rozmrożonymi malinami
OBIAD (530kcal)
- kawałek mango, wafle gryczane (25g) - 2 z 1/4 awokado, rzodkiewką, szczypiorkiem i czarnymi oliwkami, dwa z hummusem i tymi samymi dodatkami
- zupa botwinkowa zrobiona z botwinki, ziemniaków, żółtej fasolki szparagowej, marchewki, pietruszki, czerwonej soczewicy i mleczka kokosowego + natka pietruszki
PODWIECZOREK (680kcal)
- jabłko
- drożdżówki - ciasto zrobiłam z eko mąki pszennej zwykłej i pełnoziarnistej, miodu, cukru trzcinowego, jajka, masła, mleka i drożdży; nadzienie w makowej składało się z maku, miodu, cukru kokosowego, oleju kokosowego, wiórków kokosowych i rodzynek, a druga zawierała w sobie łyżkę czekoladowej pasty sezamowej
- kawa zbożowa z mleczkiem kokosowym (30ml) i łyżeczką cukru kokosowego
KOLACJA (470kcal)
- kasza jaglana (50g) ugotowana ze szparagami, połową cukinii i natką pietruszki + przyprawy, czarne oliwki i kilka ziemniaków (100g), a wszystko to polałam łyżeczką oleju lnianego
- surówka z marchewki, jabłka, kapusty kiszonej i soku z cytryny z orzechami włoskimi
- herbata z pokrzywy
RAZEM: 2410kcal
BIAŁKO: 60,9g
WĘGLOWODANY: 368,7g
CUKRY: 69,6g
TŁUSZCZ: 87,1g
mango mniam, też dziś jadłam:)
OdpowiedzUsuńTo Twoje śniadanie to wyglądem naprawdę zachwyca! :)
OdpowiedzUsuńA eliksiru z chęcią bym spróbowała. Naturalny i pyszny.
Natomiast opcja kolacji też mnie zachwyca, bo szparagi w połączeniu z kaszą jaglaną to musi być hit.
Chyba muszę przerzucić się z aplikacją na Cronometer. Używam Fitatu i jest ok, ale widzę, że tutaj można otrzymać dokłazdniejsze informacje :)
Pozdrawiam :)
Eliksir jest przepyszny, kwaśny i słodki jednocześnie :)
UsuńFitatu nie używałam. Najlepiej przetestuj cronometer i zobacz, co bardziej Ci odpowiada :)
Wszystko wyglada super! Drożdżówki dla mamy wyszły Ci prześlicznie ;) Zjadłabym wszystko prócz botwinki ;)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze kiedyś i botwinkę polubisz :)
UsuńOby! Do buraczków się już powoli przekonuję :)
UsuńEkstra śniadanie :)
OdpowiedzUsuńMama musiała być zachwycona drożdżówkami, wyglądają pysznie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo jej smakowały ;)
UsuńObiad to esencja wiosny - uwielbiam patrzeć na połączenie różowej rzodkiewki z zielenią szczypiorku :) No i botwinka... Najwyższy czas ją kupić i przyrządzić :D Tak samo jak młodą kapustkę.
OdpowiedzUsuńA drożdżówki pierwsza klasa - sama bym taką zjadła chętnie :D
Ja dzisiaj będę robić młodą kapustkę :D
UsuńJak zwykle bardzo apetycznie wszystko wygląda :) Ten podwieczorek to bardzo chętnie teraz bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńSame pyszności ☺
OdpowiedzUsuńDrożdżówka z makiem... :ślina:
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wiosenne dania :) Też już żywię się głównie świeżymi warzywami :D
OdpowiedzUsuńMój cukier by po tym skakał jak kangur, ale kompozycje ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że moja trzustka póki co nad wszystkim panuje :D
UsuńOwsianka z cukinią intrygująca ;)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam tę owsiankę na instagramie to myślałam, że to omlet soczewicowy!Zapomniałam już o cukiniowych owsiankach, muszę do nich wrócić <3 Drożdżówki - mistrzostwo świata ;)
OdpowiedzUsuńOmlet soczewicowy też brzmi świetnie :)
UsuńZrobiłam się głodna, mimo że niedawno jadłam. Twoje dania prezentują się bardzo smakowicie -:)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowityjadłospis. Śniadanie prezentuje się niczym mini torcik, a eliksir zainspirował mnie do tego, aby i ja zrobiła swój, tylko ja jeszcze dodaję ocet jabłkowy i imbir. Kasza jaglana z dodatkami wygląda świetnie! Ja ostatnio przejadłam się szparagami i na razie sobie je odpuszczę, choć bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńOcet jabłkowy używam tylko do włosów, a za imbirem nie przepadam :D
UsuńSzparagi i ja bardzo lubię, ale jak dodam do dania więcej niż 8, to mam ich dość i właśnie czuję przejedzenie nimi :)
Dziwna owsianka, odrobinę niewyjściowa :P
OdpowiedzUsuńTym razem podkradłabym botwinkę i drożdżówy.
Faktycznie, szyku jej zabrakło :)
UsuńPrzecież Ty nie jesz drożdżówek :D
Ale mogłabym się do niej poprzytulać ;<
UsuńWow no cudne menu <3 Właśnie teraz tyle świeżych warzyw, że aż nie wiadomo co jeść :D Owsianka to cudowna, sama podobną jem prawie codziennie :) I tą zaupką botwinkową to kusisz :) A drożdżówki piękne wyszły :)
OdpowiedzUsuńA warzyw będzie jeszcze więcej - wtedy dopiero będzie można oszaleć od nadmiaru :D
UsuńJaka fajna, płaska owsianka. :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś dodasz przepis na bloga z tymi drożdżówkami?
Podobne wstawiałam tutaj - http://naturalnakuchnia.blogspot.com/2015/02/drozdzowki-z-makiem-i-twarozkiem-z.html#more
UsuńNadzienie makowe robiłam na wyczucie, dokładnie nie pamiętam proporcji, a te drugie zawierają w sobie tylko czekoladową pastę sezamową z Biedry ;)
Spor opyszności widzę :)
OdpowiedzUsuńZ jakiej firmy są te gryczane wafelki?
OdpowiedzUsuńWyglądają jak te :P
Usuńhttp://candy-pandas.blogspot.com/2015/05/wafle-gryczaneowsianeorkiszowe.html
Tak, to dokładnie te firmy Eurowafel - http://eurowafel.pl/Wafle-gryczane-13.html, polecam ;)
UsuńNaprawdę piękny i urozmaicony jadłospis :) Te drożdżówki wymiatają! Zielona owsianka też :P
OdpowiedzUsuńSuper, że Wam się podoba ;)
UsuńPERFECT post dear!I'm now following you #142, how about to visit my blog and follow me back? ^_^
OdpowiedzUsuńlimitededitionlady.blogspot.com
Weganizm jest jak najbardziej okey, zdecydowanie jednak warto dietę wzbogacić kaplanexem. Dzięki temu waga spada znacznie szybciej, u mnie wyglądało to tak że waga spadła o 9 kilogramów w miesiąc.
OdpowiedzUsuńTylko nie każdy chce chudnąć, a ja nie bardzo mam z czego :D
Usuń