poniedziałek, 5 marca 2018

Ulubieńcy lutego 2018


Nadszedł marzec, a to znak, że zima zmierza ku końcowi, choć nie zdziwiłabym się, gdyby na Wielkanoc spadł śnieg. Zapewne nie tylko ja mam dosyć mrozów i z niecierpliwością czekam na ciepłe dni, w które będzie można wyjść z domu bez wkładania tony ubrań. Luty z niczym konkretnym - jeśli chodzi o jedzenie - mi się nie kojarzy (zapamiętam ten miesiąc jako czas ucieczek przed zimnem i zarazkami :P). Jadłam dużo brukselek, soczystych pomarańczy (trafiałam na pyszne ekologiczne w Kauflandzie) i mango, piłam moje mikstury z soku pomarańczowego, cytryny i witaminy C, a także kakao na mleku roślinnym. Miałam też fazę na kapustę kiszoną (lecz pod koniec miesiąca mi się przejadła), chleb z kaszy gryczanej i hummus. Ogólnie dużo pysznych rzeczy jadłam, a o kilku gotowych napiszę poniżej. 


FIGI SUSZONE

Figi to moje ulubione suszone owoce, a te nie dość, że były mięciutkie, wilgotne i słodkie, to jeszcze duże, a te często są najsmaczniejsze. Kupiłam je w Naturze (od razu na zapas, jakże by inaczej :P) i przez większą część lutego jadłam je do śniadania.


SYROP KOKOSOWY (Diet Food) i CUKIER KOKOSOWY (NaturAvena)

Substancje słodzące otrzymywane z kokosu są obecnie moimi ulubionymi. Syrop kupiłam w Rossmannie i od razu mnie zachwycił. Jest gęsty, a przy tym lejący, słodki i pysznie wykańcza moje placki czy owsianki. Niekiedy dosładzam nim kakao, lecz znacznie częściej w tym celu używam cukru kokosowego. Ostatnio kupiłam z firmy NaturAvena, najprawdopodobniej w Kauflandzie i mogę go polecić. Cukier ten posiada charakterystyczny, lekko karmelowy smak i zapach, fajnie pasuje do wszelkich owsianek, jaglanek i ciast.


CHIPSY WARZYWNE

Za chipsami ogólnie nie przepadam, ale będąc w Lidlu wzięłam na spróbowanie te z warzyw, do czego zachęcił mnie skład - to tylko warzywa (pasternak, słodkie ziemniaki, buraki ćwikłowe i marchew), olej słonecznikowy i sól morska. Mimo dodatku soli nie były mocno słone i nie czuć w nich było tłuszczu (nie tłuściły też przesadnie palców), co bardzo mi odpowiadało. Każdy rodzaj smakował inaczej, ale wszystkie okazały się tak samo chrupiące i świeże.


JOGURT KOKOSOWY PLANTON

Powyższy jogurt także pochodzi z Lidla, ale nie będę się tutaj na jego temat rozpisywać, bo w tygodniu pojawi się osobna recenzja. Jogurt zasmakował mi a tyle, że zasłużył na miejsce w ulubieńcach miesiąca i stałe miejsce w lodówce.


DAKTYLE ŚWIEŻE MOZAFATI

Daktyli z tej firmy chyba jak dotąd nie jadłam, więc jak zobaczyłam w sklepie to wzięłam od razu. I dobrze zrobiłam, bo owoce okazały się tak świeże, mięciutkie i słodkie, jakby były zdjęte prosto z gałązki (musiałam kupić bardzo świeże, przez co nie zdążyły przyschnąć). Do faszerowania masłem orzechowym może są trochę zbyt miękkie, za to świetnie łączą się z owsiankami czy innymi ciepłymi daniami - znikając w nich, uwalniają swoją słodycz. Poza tym świetnie smakują bez żadnych dodatków, jednak porażają słodkością - dokładnie tak, jak na daktyle przystało.


ŚNIADANIA

Na śniadania najczęściej chyba jadłam owsianki w różnych postaciach - do pracy zabierałam te pieczone lub z dodatkiem jogurtu, a w domu gotowałam płatki na roślinnym mleku. Dość często robiłam też kanapki na chlebie z kaszy gryczanej (który też jest moim ulubieńcem minionego miesiąca), a za najsmaczniejszą uznaję taką z masłem orzechowym, bananem, siemieniem lnianym i orzechami. W soboty zazwyczaj jadłam placki - z jabłkami lub bananem. 


OBIADY

Na obiad w domu bardzo często robiłam jednogarnkowe miksy warzywno kaszowe i dla mnie nie ma nic lepszego, zwłaszcza gdy do środka dodam mleczko kokosowe, koncentrat pomidorowy i oliwki. Raz stworzyłam też pyszną zapiekankę z makaronem z grochu (który też zaliczam do ulubieńców lutego, ale nie udało mi się zrobić zdjęcia. Zapas makaronów kupiłam w Lidlu i w Rossmannie i poza tym, że ten z grochu świetnie smakował, nie rozgotowywał się). W lutym często nachodziło mnie też na kanapki, np. z domowym hummusem lub awokado (niestety ostatnio coraz trudniej jest mi trafić na dobre awokado ;/)


LUNCHBOX

Do pracy często zabierałam zestawy złożone z kasz i warzyw. Kaszę przeważnie gotowałam wraz z cebulą i ciecierzycą (niekiedy też z burakiem), potem mieszałam z przyprawami, a z warzyw najwięcej jadłam brukselek i brokułów. Do pojemniczka dodawałam też jabłko, ograniczając tym samym ilość używanych torebek foliowych i tobołków w plecaku. Warzywa i kasze zazwyczaj polewałam olejem lnianym i posypywałam pestkami dyni.


RECENZOWANE PRZYSMAKI

I na koniec jeszcze kilka słów o produktach recenzowanych w lutym. Jadłam bardzo smaczne batony Kompas firmy Zmiany Zmiany, w których podobał mi się zarówno smak, jak i struktura. Pyszna okazała się także czekolada Cocoa biała z wiśniami - była słodka i kremowa mimo braku w składzie mleka i innych składników odzwierzęcych. A wegańskie marshmallows uświetniały wiele moich weekendowych podwieczorków. 

A co smacznego Wy jedliście w lutym?

51 komentarzy:

  1. W moim lutym przeważały niestety tylko słodycze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O rety, żyję już dość długo na tym świecie, ale chyba dziś po raz pierwszy przeczytałam o wegańskich marshmallows! To prawda, że człowiek całe życie się uczy. Jadłam natomiast wiele razy chipsy warzywne z Lidla i muszę stwierdzić, że bardzo mi odpowiadają. Następnym razem muszę znaleźć jogurt kokosowy, bo jakoś nigdy na niego nie trafiłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, całe życie uczymy się czegoś nowego. Ciągle odkrywam nowe produkty, chociaż jedzenie już mi się ledwo mieści w szafach :)
      Jogurt leży na dziale z innymi jogurtami, tak po środku, ale to pewnie zależy od Lidla.

      Usuń
  3. Produkty kokosowe to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cukier kokosowy także zaliczam do moich "cukrowych" ulubieńców, choć przez ostatnich kilka dni przerzuciłam się na syrop klonowy :D Tych chipsów warzywnych nie widziałam. Pamiętasz cenę? Za to bardzo lubię podobne, w wersji ekologicznej, też z Lidla oczywiście. Są przesmaczne <3 Świeże daktyle uwielbiam. A jogurt kokosowy, w wersji naturalnej spróbowałam w weekend i okazał się dobry, aczkolwiek nie na tyle dobry, aby do niego wrócić, może kiedyś jeszcze go kupię, ale raczej wolę standardowe jogurty ;) Jeszcze ta wersja z mango mnie interesuje, o ile dobrze pamiętam że to było mango :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja teraz właśnie na ten kokosowy, bo miałam chwilowy deficyt klonowych :D
      Nie pamiętam ceny chipsów, ale coś mi się wydaje, że ok. 5 zł. Te eko też lubię :) Co do jogurtów to ja chyba wolę te kokosowe, do tych krowich ostatnio mnie w ogóle nie ciągnie, w ogóle mogłabym żyć bez jogurtów co kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia.
      Tak, jest wersja z mango. Też dobry, ale słodszy. Chciałam dodać zbiorczą recenzję, ale nie mam ich kiedy obfotografować ;/

      Usuń
    2. Także cena niższa od tych eko, a skład jak najbardziej okej, na pewno zwrócę na nie uwagę przy najbliższej wizycie w Lidlu :)
      Ja przez jakiś czas miałam podobnie, tzn. nie miałam ochoty na jogurty, ale ostatnio to jem zazwyczaj kubeczek dziennie :D
      To dobrze zapamiętałam :D Bardzo lubię mango, więc pewnie się skuszę jeszcze na tę wersję, aby zaspokoić ciekawość :D

      Usuń
    3. Ja się staram jeść max 3 - 4 razy w tygodniu, a ostatnio to mi nawet 2 wychodzi :)

      Usuń
  5. Ja polubiłam się z Groszkowymi serduszkami z Frosty. Smaczne, lekkie i z fajnym składem. Z Twoich ulubieńców muszę w końcu spróbować tego jogurtu. Nie wiem, czy w moim Lidlu są takie braki, czy ja go po prostu nie mogę znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On leży wśród jogurtów, mniej więcej po środku, ale to chyba zależy od Lidla...

      Usuń
  6. Same pyszności, sama staram się wybierać taką żywność :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pokochałam ten jogurt, jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. W Rossmannie w Galmoku nie mają takich makaronów ze strączków :( A w Lidlu nie widziałam, ale nie specjalnie zwracałam uwagę :P Te figi wydają się pyszne - ostatnio mam dużą fazę na suszone owoce i jem śliwki, morele oraz daktyle (łączę je z orzechami, tzn. dokładniej to zagryzam je orzechami - żeby obniżyć IG; no i jem w małych ilościach na raz ;D).

    Do moich ulubieńców lutego zaliczam jogurt sojowy naturalny Joya. Jest genialny! I batony Dobra Kaloria - pomarańcza & pyłek pszczeli oraz figa & goja. Dobra była też czekolada mocno gorzka od Wedla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Lidlu to mogła być chwilowa oferta, w Rossmannie zresztą też, poza tym w każdym Rossmannie jest co innego. Ja uwielbiam daktyle z masłem orzechowym, te świeże są genialne :D
      Ja tego jogurtu nie zdążyłam spróbować, ale mam :) A batonów nie widuję nigdzie, za czekoladą się rozejrzę, bo też nie rzuciła mi w oczy ;)

      Usuń
  9. Bardzo fajni ulubieńcy :)) Zaciekawiłaś mnie tymi piankami marshmallows. Może kiedyś skuszę się zamówić :) A wegańskie jogurty z Lidla też stoją już od jakiegoś czasu u mnie w lodówce :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pianki polecam przy okazji, według mnie są bardzo smaczne i mniej słodkie od tch zwykłych.
      Także pozdrawiam ;)

      Usuń
  10. Czekam na recenzję kokosowego jogurtu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy jest ten syrop kokosowy :) Jak mam być szczera pierwszy raz w ogóle taki widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie bym spróbowała tego jogurtu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Syrop kokosowy?! Jest teraz tyle kokosowych produktów na rynku, że już nie wiem czy o nim słyszałam. Chyba nie, bo jestem zaskoczona :D Trzeba mi bardziej rozglądać się w tym Rossmannie... Te kolory chipsów z Lidla bardzo zachęcają do kupna chociażby paczuszki. Dalej marzę o spróbowaniu świeżych daktyli. Chyba ich kupno będzie moim postanowieniem na ten rok ;)

    Pół lutego spędziłam w rodzinnym domu, więc jakiekolwiek domowe danie było moim ulubieńcem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno słyszałaś, bo teraz jest dość popularny ;)
      Daktyle bardzo polecam, na pewno są w dużym Carrefurze, ale innej firmy.

      Zapewne luty był dla Ciebie bardzo smakowity ;))

      Usuń
  14. Czytam czytam i czuje że już na nic nie mam ochoty ... choroba i kaszel mnie wykończy :/ apetytu to mi brak
    W lutym najwięcej twarożków i grahamek z ziarnami a do tego banan! Dużo bananów !
    Z suszonych owoców ostatnio kupuje bio z bakallandu ! Są bez konserwantów i cena jest przystępna! Figi też są ! Dobrze że biedronka zaczęła być Eko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponownie życzę Ci dużo zdrowia, pokonaj szybko to dziadostwo.
      Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam grahamkę :P
      Z Biedronki z bio owoców kupowałam morele i śliwki, były bardzo dobre :) Niestety ostatnio dawno nie byłam w Biedronce, a ponoć jakieś fajne bio mąki są ;/

      Usuń
  15. Daktyle i cukier kokosowy zagościły w mojej kuchni już na stałe :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetni ulubieńcy :) Ja też wielbię te chipsy warzywne z Lidla <3 Jak zwykłych zjem kilka to tutaj ciężko poprzestać na garstce mimo tłustości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Ja zwykłego jem jednego i mam dosyć wszystkiego :P

      Usuń
  17. A u Ciebie jak zawsze pysznie:) Figi również bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  18. Figi uwielbiam ale z tym kokosowym cukrem to mnie zaskoczyłaś, strasznie dużo tracę mieszkając za granicą :( tu nie ma takich cudów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz w Polsce to uzupełnisz zapasy ;)

      Usuń
  19. Ten jogurt kokosowy nie ma zachęcajacego składu jak patrzyłam podczas wizyty w Lidlu :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Cukier i syrop kokosy u nas też już na stałe zagościły w naszej "cukierni" bardzo odpowiada nam ich karmelowość :P Tak w ogóle tahini + syrop kokosowy = niebo <3
    Daktyle wierze mamy obecnie ale innej firmy, uwielbiamy ich szerokie zastosowanie w słodyczach ale też jako osobna słodka przekąska :) A na temat jogurtu napiszemy coś jak pojawi się recenzja :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam tahini połączone z syropem kokosowym ;)

      Usuń
  21. Jogurt z Lidla podbija internety, wszędzie o nim słyszę :D Szkoda, że kosztuje aż 4 zł (przynajmniej za tyle widziałam go ostatnio) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,to jest stała cena. Może niedługo pojawi się jakaś promka...

      Usuń
  22. Cukier kokosowy bardzo lubię, ale nie widziałam nigdzie syropu kokosowego, a chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest chyba w większości sklepów ze zdrową żywnością i w Rossmannie :)

      Usuń
  23. Również uwielbiam syrop i cukier kokosowy ;) Fajni ulubieńcy !

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja dołączam do fanek cukru kokosowego, a na syrop chyba też muszę zapolować :) Jogurt z Lidla jadłam w wersji jagodowej i był nawet smaczny, ale wielka szkoda, że nie poszli za ciosem i w składzie mamy zwykły cukier. Konsystencja trochę mnie zaskoczyła, bo przypomina coś między kisielem a budyniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naturalnym konsystencja jest trochę inna, jakby bardziej kremowa, ale jagodowy także bardzo mi smakował ;)

      Usuń
  25. Idzie wiosna, owszem, nawet temperatury stały się łaskawsze. Powoli namyślam się nad wymianą płaszcza zimowego na kurtkę. To nadal grube okrycie, ale uczucie inne.

    Moimi hitami miesiąca są... hmm... W sumie nic mnie nie rzuciło na kolana. Może kanapka Mullera w wariancie czekoladowym? Tyle że ją jadłam już w marcu. Chyba. Nie mogę się połapać w czasoprzestrzeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już kurtki zimowe zostawiłam, ale chodzę w jesiennych, do wiosennych to jeszcze długa droga jak dla mnie :D Mam jedną taką fajną na narty (ale w cieplejsze rejony, do Polski się na zimę nie nadaje bez dodatkowych warstw pod spodem), więc jak idę w weekend do lasu to nadaje się idealnie.

      Często mam podobnie...

      Usuń
    2. Yhy... Wymieniłam kurtkę i buty, a w środę już nie mogłam pójść do pracy, bo chyba bym umarła. Wieczorem wracaliśmy do mnie (mieszkałam 2 tyg u Łukasza) po ciepłe rzeczy. A teraz leży śnieg, więc raczej i Ty wróciłaś do zimówki.

      Usuń
    3. Narazie nie i chyba uda mi się chodzić już w jesiennych, bo są (a zwłaszcza jedna) bardzo ciepłe :)

      Usuń
  26. Będę musiała w końcu zapolować na cukier kokosowy, bo już od dawna się do niego przymierzam :D Chipsy warzywne też chętnie bym przekąsiła :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...