Dawno nic nie pisałam na blogu, ale nie miałam w tym tygodniu kompletnie czasu i nic nowego nie gotowałam. Dlatego dzisiaj wstawię krótką notkę na temat mojego ulubionego dania do lunch boxa, które to w lekko zmienionych wersjach zabieram przez większą część tygodnia :)
Podstawą mojego dania obiadowego na wynos jest kasza gryczana niepalona, którą to gotuję w większej ilości i przechowuję w lodówce. W zamrażarce mam zawsze duże zapasy warzyw i ich też gotuję przeważnie więcej, na 2 - 3 dni. No i jeszcze buraki - zawsze gotuję ich cały garnek, bo w lodówce mogą leżeć nawet tydzień i nigdy nic im nie jest ;)
Kaszę gryczaną mieszam z ugotowanymi warzywami (tutaj akurat z fasolką, kalafiorem i brukselkami), polewam to wszystko łyżką oleju lnianego i posypuję mieszanką przypraw suszone pomidory - bazylia - czosnek (czasem także dodatkowo czosnkiem niedźwiedzim). Obok kroję ugotowanego buraka oraz paprykę. Jako dodatek białkowy tutaj akurat znalazło się jajko na prawie twardo, lecz częściej zamiast niego dodaję ugotowaną ciecierzycę (której zapas mam zawsze w zamrażarce). Danie jest nieskomplikowane, szybkie, a mi bardzo smakują takie warzywno kaszowe miszmasze :)
A czy Wy macie jakieś swoje ulubione dania na wynos ?
Mmm Twój lunchbox wygląda pysznie :) Mi jednak nigdy się nie chce pudełeczek nosić, bo za dużo miejsca zajmują ;p Więc zazwyczaj biorę domowe bułki, placki, otrębowe tosty, paszteciki, kanapkę, wszystko,co da się zapakować w folię aluminiową :D
OdpowiedzUsuńJa to często kilka pudełek zabieram, a do tego kanapkę też i mnóstwo owoców ;)
UsuńPyszna zawartość tego pudełeczka ;) kaszowo - warzywne miszmasze to też moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie i zdrowo ,też tak jem ,ale w domu.
OdpowiedzUsuńJa najczęściej zabierałam takie mieszanki na bazie kaszy jaglanej :)
OdpowiedzUsuńZ kaszą jaglaną zabieram podobne mieszanki, ale najczęściej w wersji słodkiej - z ciecierzycą, orzechami, nasionami i suszonymi owocami :)
UsuńJa najczęściej zabieram jakiś placek w warzywami w środku (najwygodniej mi jeść), a jak pudełko to właśnie z kaszą gryczaną niepaloną/ jaglaną/ brązowy ryż z warzywami i jajkiem/ soczewicą, koniecznie suszone pomidory (te z rossmanna najlepsze) i jakieś pestki :]
OdpowiedzUsuńPlacek z warzywami brzmi pysznie :) Za suszonymi pomidorami akurat nie przepadam, ale te z rossmanna akurat mam i czasem nawet dodaje ;)
UsuńBardzo lubię takie zestawy zabierać ze sobą do pracy, są pyszne i zdrowe :-)
OdpowiedzUsuńPrzepyszna zawartość :) Mi zdarzyło się kilka razy zabrać ze sobą burgery z kaszy jaglanej, ciecierzycy i buraków :) Powiedz mi odnośnie do tej ciecierzycy... gotujesz ją, potem mrozisz i po rozmrożeniu jest już gotowa do jedzenia czy jak?
OdpowiedzUsuńBurgery też czasami zabieram :)
UsuńPo wyjęciu z zamrazarki zalewam ją wrzątkiem na chwile i w 2 minuty jest gotowa ;)
O, dzięki :) Będę musiała wykorzystać patent, bo szkoda mi zawsze czasu i gazu dla gotowania jednej porcji :)
UsuńNawet nie wiesz jak ucieszył mnie ten post :) Mój ukochany lunchbox to kasza jaglana, z kiełkami, rukolą, carry i innymi przyprawami :)
OdpowiedzUsuńProszę częściej dodawaj takie posty :D
Cieszę się, że Ci się podoba i postaram się dodawać je częściej :)
UsuńŚwietny zestaw - urozmaicony, zdrowy i pyszny i ... miła odmiana od kanapek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Bardzo często biorę lunch-boxy do szkoły ale moje nigdy nie są takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńSmaki nie do końca moje, ale wygląda ciekawie. ;) Ja zwykle biorę ze sobą albo klasycznie kanapki, albo owsiankę czy krem owsiany. :)
OdpowiedzUsuńKrem owsiany brzmi pysznie :) A owsiankę zazwyczaj jem (albo biorę ze sobą) na śniadanie :)
UsuńJa zawsze biorę ze sobą woreczek pełen skarbów, czyli 2 marchewki, owoce ( 2 jabłka lub 2 gruszki ) , daktyle i migdały. A do tego smoothie :)
OdpowiedzUsuńMarchewkę biorę zawsze jedną, jabłko i gruszkę także. Smootkie ze 3 razy w tygodniu a mieszankę suszonych owoców również codziennie (najczęściej figi, daktyle i banany) :)
UsuńNa wynos totalnie się zakochałem w kaszy gryczanej z burakami <3 Choć ostatnio zdarzyło mi się zabrać główkę sałaty lodowej i kiść bananów... w efekcie dostałem ksywkę Królik ;D
OdpowiedzUsuńGłówka sałaty to bardzo ciekawy lunch :) A co do królików to miałam przez kilka lat króliczkę, która miłością do sałaty (i marchewek) nie pałała :P
UsuńUwielbiam lunch boxy ! Jako, że mi nigdy sama kanapka nie wystarcza, no i się szybką nudzę takim jedzeniem, często zabieram zabieram z sobą coś jeszcze. Np. na jutro zaplanowałam coś ekstra, jako że wracam do pracy po półtorej tygodnia chorowania, plus jest weekend i chce się coś robić - ciasto buraczane właśnie dochodzi w piekarniku, a sałatka z kaszą bulgur, pieczoną papryką, bakłażanem i mięta czeka już w pudełeczku w lodówce. Do tego chleb, który zrobił mój P. rano i będę jutro gotowa do lunchowania ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje dania brzmią wybornie, zwłaszcza ta sałatka mi się podoba :)
UsuńSmacznie, zdrowo, kolorowo :)
OdpowiedzUsuńU mnie w lunchboxie zwykle ląduje jakaś sałatka z pieczonymi warzywami i orzechami, bądź jogurt z płatkami, miodem i cynamonem ;)
Sałatka z pieczonymi warzywami i orzechami brzmi przepysznie :)
UsuńZ tego co piszesz to gotujesz w podobny sposób jak my teraz. Od razu większe ilości na zapas :) Takie miszmasze są najlepsze!
OdpowiedzUsuńKasza jaglana ze wszystkim smakuje wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńSmaczny zestaw :) Ja do pracy na wynos zabieram... kanapki. Wiem, nudna jestem:)
OdpowiedzUsuńKanapki ja także zabieram czasami :)
UsuńNo w końcu jesteś bo już zaczęłyśmy się martwić xD
OdpowiedzUsuńKolorowy (i zdrowy) ten Twój lunch box, też taki chcemy! Dodać jeszcze gdzieś Hello Kitty (albo pandę) i mamy super bento :D My teraz niestety nie mamy czasu aby zajadać takie porcje w pracy dlatego zawsze jest to coś "suchego" na szybką przegryzkę i dopiero w mieszkaniu przygotowujemy obiad.
Panda pasuje tu lepiej niż Hello Kitty :P
UsuńJa niestety często wracam do domu na kolację (a niekiedy i kolację jem poza domem), więc ostatnio większość dań mam na wynos :P
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja! Ja ma trochę na bakier z kaszą gryczaną, pewnie wolałabym z kaszą jaglaną albo kuskusem. Tak na szybko to robię sałatki z kaszą, warzywami i serem feta, sałatki makaronowe, albo np. robię farsz z fasoli i zawijam w tortillę :)
OdpowiedzUsuńTortilla z fasolą brzmi pysznie ;) A kaszę jaglaną najbardziej lubię w wersji słodkiej :)
UsuńDo pracy najczęściej zabieram przygotowane wieczór wcześniej mega wypasione bułki z wieloma dodatkami oraz jabłka. Awaryjnie staram się mieć przy sobie jakąś czekoladę, choć ostatnio tak mi się roztopiła w aucie, że nie wiem co z tym fantem robić :P. Czasem zdarza się, że zabieram w pudełku obiad z dnia poprzedniego i rzeczywiście taki zestaw najlepiej sprawdza mi się podczas długiego dnia pracy... Ostatnio była to na przykład kasza gryczana z kawałkami piersi indyka, fasolą szparagową i olejem lnianym.
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jak kiedyś lubiłam jeść roztopione czekolady ;)
UsuńJa gryczaną też bardzo lubię zabierać ;) oprócz tego często biorę koktajle, owoce, sałatki, ewentualnie zdrowe kanapki lub domowe tortille :)
OdpowiedzUsuńW sumie to nigdy nie brałam na wynos podobnego dania, chociaż w domu czasem jem podobne.
OdpowiedzUsuńJa najczęściej zabieram platki pełnoziarniste z jogurtem naturalnym i bananem lub jabłkiem i orzechami albo domowe bułeczki, czasem też kuskus z owocami. Generalnie to pierwsze i drugie śniadanie zawsze jem na słodko:)
Ja mam podobnie, zresztą chyba większość posiłków w ciągu dnia jem na słodko ;)
UsuńW sumie często zdarza mi się, że obiad i kolacje też jem na słodko. Ale staram się jeść również warzywa, więc robię różne kremiki itp.
UsuńJa też często zabieram takie specjały, chociaż częściej chyba sałatkę z rukolą czy roszponką :) Za to kasza + warzywa (no i u mnie mięsko :P) to standardowy obiadek:)
OdpowiedzUsuńSmacznie! Choć ja jajka takiego nie tknę, bardzo nie lubię :P
OdpowiedzUsuńMój też byłby ulubiony <3
OdpowiedzUsuńHaha właśnie ostatnio nawet rozmawiałam o tym z moim współlokatorem, że co rodzina to inna sałatka jarzynowa. My np nie dodajemy nigdy ziemniaków, a u niego to podstawa xd Ale te 12 jajek szaleństwo :D My też zazwyczaj musztardy nie, ale tutaj akurat jest na potrzeby majonezu z serka i jajka ;)
OdpowiedzUsuńAleż smakowity zestaw, kolorki piękne, takie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńPonad wszystko uwielbiam zabrać do pracy drugie śniadanie w pudełku. Teraz tylko czekam na wiosenne sezonowe warzywa z bazaru i mogę pakować do pracy takie pychotki!
OdpowiedzUsuńTeż czekam na sezon z niecierpliwością ;)
Usuńależ kolorowy ten lunchbox! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja :)
U mnie nie ma miejsca w lodówce, żebym warzywa sobie mroziła ;p
OdpowiedzUsuńW sumie nie zabieram takich lunchboxów ze sobą, bo jakoś długo w szkole nie jestem, a obiad robię po powrocie do domu. Jednak jeśli bym takie brała ze sobą, to najchętniej takie kolorowe ;)
No ja niestety przez większą część dnia (albo i całe dnie) jestem poza domem :( A w zamrażarce na szczęście mam sporo miejsca ;)
UsuńAle kolorowy i smaczny ten Twój lunch box !
OdpowiedzUsuńSmacznie i pięknie wygląda. Już nie mogę się doczekać, kiedy warzywa wyrosną w ogródku.
OdpowiedzUsuńja też jestem pudełkowa, Twoje mi bardzo podpasowało :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie lunchbox genialny, bardzo fajna, kolorowa i pożywna zawartość ;) No i te buraki ♥
OdpowiedzUsuńJa niestety nie zabieram ze sobą nigdy pudełek, bo jakoś nie wyobrażam sobie otwierania ich w szkole na przerwie :D
Lunch box'y to świetna sprawa, sama je praktykuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Ja mam zawsze ze sobą przynajmniej 2 pudełeczka z jedzeniem, bo znikam na prawie cały dzień. Dzięki za inspirację :)
OdpowiedzUsuńTo ja nam podobnie :) 2 to u mnie minimum a często i 4 + do tego kojtajle i owoce ;)
UsuńJuż dawno powinnam zabierać ze sobą coś takiego na uczelnię ;-)
OdpowiedzUsuńdawno nie brałam lunchboxu do pracy, chyba czas powrócić do tego zacnego zwyczaju. Pożywny, kolorowy zestaw to jest to :)
OdpowiedzUsuńJa tutaj z niecierpliwością czekam na jakiś nowy jadłospis kochana :)
OdpowiedzUsuńTak wiem że się zaniedbałam, ale nie miałam kiedy robić fotek jedzeniu, nie mówiąc o napisaniu notki. Postaram się poprawić ;)
Usuńja niestety nie lubię kasz, mięsa, czy warzyw na zimno (chyba, że sałatka) i właśnie z przenośnymi obiadami mam ciężko.. :D
OdpowiedzUsuńAle Twój lunch wygląda świetnie :)
Ja na szczęście lubię, bo inaczej to nie miałabym co jeść ;p
UsuńChciałbym żeby mi ktoś takie cudowne pudełeczka serwował :D
OdpowiedzUsuńNie ma co liczyć na kogoś i trzeba zabrać się samemu :p
UsuńWygląda bardzo pysznie, coś czuję że jutro będzie też kasza z warzywami:)
OdpowiedzUsuńJa na wynos bardzo często przygotowuję sobie sałatkę po grecku, jakieś twarożki smakowe albo coś z rybką/ jajkiem. No i oczywiście zawsze mnóstwo jarzyn. Z chęcią zjadłabym zawartość tego pudełeczka. Pozdrowieńka :)
OdpowiedzUsuńSwietna propozycja, jak dla mnie na tak!
OdpowiedzUsuńWszystko co lubię, pyszotka;)
OdpowiedzUsuńCoś tam na pewno bym pozmieniała, ale i tak wygląda pysznie ;) Magda
OdpowiedzUsuńwidzę moje ulubione warzywko brukselkę! ^^ gdzieś ty ją dorwała, nigdzie jej już u mnie nie m :( apetyczny lunchbox, współczuje innym jak widzą jakie smakołyki jesz ^^
OdpowiedzUsuńBrukselka jest mrożona :)
UsuńBrukselka jest mrożona :)
UsuńMmmmm! Taki zestaw brałabym codziennie! Super pomysł, a w dodatku jaki zdrowy:)!
OdpowiedzUsuńChętnie skosztuję takie pyszności
OdpowiedzUsuńTo są zdecydowanie moje smaki. Super lunch box
OdpowiedzUsuńTe propozycje bardzo przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuń