Sezon na kalafiory trwa, więc trzeba korzystać :) Bardzo lubię te warzywa za ich funkcjonalność - można ugotować i zjeść bez niczego (a i na surowo też są jadalne), pasują do zup i wszelkich dań warzywnych. I jest to moim zdaniem jedno z najlepszych warzyw do warzywnych kotletów, zarówno ze względu na smak jak i strukturę :)
Smak tych kotletów przypomina wg. mnie Lays'y o smaku zielonej cebulki, które w dzieciństwie zdarzało mi się jadać (nie są oczywiście tak słone, ale ta szczypiorkowa nuta jest tutaj wyraźna :P) Moja siostra stwierdziła, że to najlepsze kotlety jakie udało mi się zrobić i nie wie jak ludzie mogą takimi gardzić i uznawać tylko mięsne (a co ciekawe ugotowała sobie do nich całego brokuła, co jeszcze kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia, więc jestem z niej bardzo dumna :P) Nie wiem jednak czy jej opinię mogę uznać za obiektywną, bo smakuje jej wszystko co ugotuję...
Cebulowy smak kotletów pochodzi głównie od sporej ilości dodanego szczypiorku, ale cebula także się w nich znalazła. Te aromatyczne warzywa nie przyćmiły jednak całkowicie kalafiora, którego w kotletach było najwięcej. Stworzył on z kaszą jaglaną idealnie kompatybilną masę, sklejając przy tym całość, umożliwiając lepienie kotletów bez dodatku innych zlepiaczy :) Kotlety świetnie się nadadzą do wegańskich burgerów, jako dodatek do obiadu czy do lunch boxa. A jeśli ktoś woli bardziej tłuste smaki, to można je usmażyć na oleju :)
Kotlety kalafiorowo - jaglane ze szczypiorkiem
Składniki na 11 sporych sztuk:
Kotlety kalafiorowo - jaglane ze szczypiorkiem
Składniki na 11 sporych sztuk:
- 1 niecały mały kalafior (ok. 450g)
- 150g szklanki kaszy jaglanej (waga suchej)
- czubata łyżka mąki (u mnie dyniowa)
- duży pęczek szczypiorku
- trochę natki selera, pietruszki lub koperku
- średnia cebula
- ząbek czosnku
- 2 łyżki oleju (u mnie rzepakowy)
- łyżka płatków drożdżowych (opcjonalnie)
- łyżka sosu sojowego
- 1/3 łyżeczki pieprzu (lub więcej do smaku)
- sól do smaku
Wykonanie:
Kalafiora ugotować w wodzie do miękkości, a kaszę jaglaną wg. przepisu na opakowaniu, następnie wszystko lekko przestudzić. Cebulę pokroić w drobną kostkę, a szczypiorek i natkę selera posiekać. W misce połączyć ugotowaną kaszę, kalafiora, szczypiorek, cebulę, mąkę, olej, płatki drożdżowe, wyciśnięty ząbek czosnku, sos sojowy i przyprawy. Wszystko krótko zmiksować mikserem (nie na zupełną miazgę).
Z otrzymanej masy formować dowolnej wielkości kotlety, które następnie układać na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce (można zamaczać wcześniej ręce w wodzie, to masa nie będzie się kleić do rąk). Kotlety piec w piekarniku nagrzanym do około 175 stopni przez 25 - 30 minut. Po wyjęciu poczekać aż lekko przestygną (wtedy robią się bardziej zwarte).
Wartość odżywcza 1 sztuki:
80kcal
białko: 3,4g
węglowodany: 12,6g
tłuszcz: 2,7g
błonnik: 1,5g
Po upieczeniu zjadłam 2 w towarzystwie warzyw - upieczonej cukinii, ugotowanej fasolki szparagowej polanej olejem lnianym, gotowego buraka i pieczonego kalafiora :)
Jak kotlety się upiekły to wstawiłam do piekarnika cukinię w przyprawach (suszone pomidory - czosnek - czarnuszka oraz czosnek niedźwiedzi) i piekłam ją przez ok. 10 minut w 180 stopniach. Wyszła przepyszna, do kalafiorowych kotletów pasowała idealnie :)
Fajny jest teraz sezon - tyle pysznych warzyw i owoców można jeść :)
Na pewno pyszne ja zjadłabym je z zimnym dipem, marzenie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, sezon na warzywa w pełni, a ja muszę szamać zapasy mrożonek, żeby odmrozić lodówkę :P.
OdpowiedzUsuńKalafior też uwielbiam! Szczególnie w towarzystwie koperku, kaszy gryczanej i oczywiście oleju lnianego.
Mi też sporo zostaje zapasów zawsze, ale bardziej owocowych :)
UsuńKalafior + kasza gryczana + olej lniany to wg. mnie połączenie idealne :)
O i to te kotleciki :) Musimy zrobić sobie takich na zapas :D
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że mama uporczywie kupuje kalafiory a my nie bardzo lubimy jeść je solo bo są mdłe :P
A ja je uwielbiam, dla mnie wcale nie są mdłe :)
UsuńMoje ulubione :D a mi zawsze wszystko smakuje bo po prostu świetnie gotujesz i jak najbardziej moją opinię możesz uznać za obiektywną :P Magda
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że tak myślisz :)
Usuńoch jaki pyszny obiadek <3 I kalafiorka lubię i cukinię i fasolkę :D A szczypiorek? Nawet nie pytaj xD W towarzystwie jaglanej to poezja musi być ^^
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie połączenia :)
UsuńBardzo lubię placuszki z kalafiora czy brokuła, ale zwykle smażę je na patelni. Bardzo ciekawa odmiana;)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei za smażonymi nie przepadam, dlatego wszystkie wege kotlety piekę :)
UsuńPyszne i zdrowe danie :) A pomysł z cukinią muszę wypróbować, bo bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńKalafiora bardzo lubię, kotlecików nie jadłam,ale mi ochotę narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować ze szczypiorkiem! Wyobrażam sobie ten cudny cebulkowy aromat :)
OdpowiedzUsuńLubię takie vege kotlety ;)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie kotleciki - idealny pomysł na obiad! :)
OdpowiedzUsuńAniu świetne te kotleciki. Bardzo lubię takie smaki :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie obiad idealny! Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCo za wspaniały pomysł na kotleciki!
OdpowiedzUsuńPieczona cukinia! <3 Kocham! :) A kotleciki wyglądają bajecznie! Polałabym je jakimś sosem pieczarkowym <3
OdpowiedzUsuńJa to chyba jednak wolałabym bez sosu :p
UsuńNo to już wiem jaką koleją wersję kotletów z jaglanki sobie zaserwuję :)
OdpowiedzUsuńZakochałem się ostatnio w pieczonym kalafiorze - po prostu ideał :3
OdpowiedzUsuńJa to wolę gotowanego, ale pieczonym nie pogardzę ;)
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award – jeśli masz ochotę wziąć udział w zabawie, to zapraszam na ainolopa.blogspot.com po pytania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację, postaram się odpowiedzieć jak najszybciej ;)
UsuńMam ten sam problem a ta książka była ok ale nie powala :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wegetariańskie kotlety mimo, ze wegetarianka nie jestem w najmniejszym stopniu. swietna propozycja ;)
OdpowiedzUsuńWegetariańskich kotletów nie da się chyba nie lubić ;)
UsuńBardzo fajny przepis, całkowicie się z Tobą zgadzam. Kalafiory są świetne i bardzo funkcjonalne. Wczoraj akurat jadłam kalafiorową zupę z koprem włoskim - poezja :)
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie ;) Takiej jeszcze nie jadłam...
UsuńBardzo to smakowicie wygląda. Podkradłabym Ci choć jednego takiego kotlecika :} Kradziejka-Łasuch :)
OdpowiedzUsuńWygląda super. Z chęcią bym zjadła takie kotleciki. :>
OdpowiedzUsuńOstatnio w kółko jem właśnie albo kalafiora, albo cukinię, albo fasolkę. Cóż, sezon to sezon :D
OdpowiedzUsuńKotleciki na pewno zrobię, pewnie w niedzielę ;)
Ja mam podobnie ;)
UsuńMoja mama byłaby nimi zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńpyszne, zdrowe i tak pięknie wyglądają! super :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczna propozycja na posiłek ^^ i do tego z uwielbianymi przeze mnie cukinią i kalafiorem :D
OdpowiedzUsuńTo mój wymarzony obiad na dzisiaj. Bardzo dobre i smakowite połączenie.:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńFantastyczna inspiracja obiadowa :D
OdpowiedzUsuńŚwietne te placuszki :)
OdpowiedzUsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
OdpowiedzUsuń