W ostatnim czasie niemal wszystkie supermarkety zachęcały nas do zakupów zdrowej żywności i bycia fit, zapewniając w tej dziedzinie liczne promocje. Ja nie umiem obok takich przejść obojętnie i udało mi się kupić większość wypatrzonych w gazetkach pyszności, a w dzisiejszej notce pokażę Wam głównie te, które ciągle dostępne są w promocji, pochodzące z Almy i Tesco.
W Almie najbardziej pożądanym przeze mnie produktem była surowa czekolada firmy Surovital i cieszę się, że udało mi się zdobyć większość smaków (nie było naturalnej, ale liczę, że jeszcze kupię w tygodniu, a przy okazji dokupię chyba dwie z tych już posiadanych :)). Obecnie kosztują one 6.99zł, więc to całkiem dobra okazja ;)
Różnią się one między sobą zawartością masy kakaowej (z orzechami pekan ma jej 70%, z jagodami goji 65%, z wiśnią acai 60%, a cappuccino migdałowe z morwą 55%), ale skład wszystkich wygląda podobnie - na pierwszym miejscu znajdziemy nieprażone ziarno kakaowca, następnie cukier kokosowy, tłuszcz kakaowy i dodatki.
Kupiłam jeszcze 4 inne czekolady, jakich do tej pory nie jadłam. Ta z prawej strony na zdjęciu poniżej - CACHET 72% jest aktualnie w gazetce promocyjnej i kosztuje 8.99zł (cena regularna wynosi 12.99zł), a wersję 85% kupiłam za 5.99zł, ale tylko dlatego, że jej termin ważności nieuchronnie zbliża się ku końcowi.
- CACHET 72% jest organiczna, a jej skład wygląda następująco: miazga kakaowa (pochodząca z Tanzanii), cukier trzcinowy i tłuszcz kakaowy (także z Tanzanii).
- CACHET 85% pomimo wyższej zawartości kakao skład ma trochę gorszy - miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, emulgator (lecytyna sojowa) i naturalny aromat wanilii.
Poniżej widoczna szwajcarska czekolada 72% nie była w promocji i kosztowała 9.99zł, a towarzyszącą jej mleczną tabliczkę kupiłam ze względu na przecenę, jednak nie pamiętam po ile, bo strona Almy o takiej nie mówi, podając cenę regularną wynoszącą 7.99zł. Obydwie tak przyjemnie szeleszczą - zapewne za sprawą pokrywającego je sreberka :D
- VILLARS 72% składa się z miazgi kakaowej, cukru, tłuszczu kakaowego, lecytyny sojowej i naturalnego aromatu waniliowego.
- VILLARS mleczna z kawałkami orzechów laskowych skład ma znacznie mniej prozdrowotny - cukier, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, odtłuszczone mleko w proszku, orzechy laskowe (8%), pełne mleko w proszku, serwatka w proszku, tłuszcz maślany, lecytyna sojowa, aromat waniliowy i zawiera jedynie 33% masy kakaowej
Bardzo smaczny wydaje mi się też pasztet z warzyw Vitamedica z fasoli Piękny Jaś, którego skład - fasola jaś 49%, pieczarki 24%, marchewka 8%, cebula 7%, pietruszka 4%, czosnek świeży 3%, skrobia ziemniaczana 3%, specjalnie dobrany zestaw ziół i przypraw wskazuje na naprawdę pyszny i naturalny smak oraz pewną tajemniczość ;) Jedno opakowanie kosztuje 5.99zł, ale można kupić 2 w cenie 9zł (niestety w Almie w której byłam została jedna sztuka).
Kupiłam także łuskane orzechy włoskie - w tym koszyczku prezentują się wyjątkowo apetycznie, a 250g kosztowało ok. 16zł.
Wzbogaciłam jeszcze moją szafkę herbaciano - ziołową w dwie herbaty, ale już poza promocją:
Niestety kilku rzeczy nie znalazłam - chciałam kupić jeszcze tahini, białą komosę i eko tofu i liczę, że dowiozą, bo oferta obowiązuje do środy 13 kwietnia.
- widoczna po lewej stronie herbata zielona z żeńszeniem firmy CLIPPER składa się z zielonej herbaty, naturalnego aromatu waniliowego 5% i korzenia żeńszenia syberyjskiego 5% - wydaje mi się, że będzie smakować ciekawie, a kosztuje 10.69zł.
- mieszanka z prawej strony GREEN ROOIBOS & HONEY (Health & Heather) zawiera w sobie rumianek, liście jeżyny, rooibos 19%, zielony rooibos (12,5%), aromat miodowy i waniliowy, miodokrzew, liście słodkich jeżyn i chrupki miodowe 0,5%, a kosztuje 9.99zł.
Niestety kilku rzeczy nie znalazłam - chciałam kupić jeszcze tahini, białą komosę i eko tofu i liczę, że dowiozą, bo oferta obowiązuje do środy 13 kwietnia.
Nabyłam także kilka fajnych rzeczy w TESCO i promocje te także ciągle obowiązują. Przecenionych jest kilka produktów z serii Tesco organic - m.in ciecierzyca, płatki owsiane i kasza gryczana niepalona. Wszystkie je regularnie kupuję, więc uzupełniłam zapasy, bo zawsze to jakaś oszczędność ;)
- ciecierzyca kosztuje 4.99zł za 400g (cena regularna wynosi 5.99zł).
- płatki owsiane kosztują 3.99 za 300g (cena regularna wynosi 4.99zł) i są to jedne z moich ulubionych płatków - dosyć twarde i nie rozgotowują się w owsiankach na miazgę.
- kasza gryczana niepalona kosztuje 6.49zł za 500g (normalna cena wynosi 7.49zł) i dotychczas jest moją ulubioną - nie klei się, a żeby zmięknąć potrzebuje 15 minut.
Kupiłam też batoniki RAW ENERGY - tego o smaku kokosowo - kakaowym recenzowałam tutaj, a i ten kakaowy z ziarnami kakao bardzo mi smakuje (niedługo pewnie dodam recenzję). Pozostałe smaki (z jabłkiem i cynamonem oraz z marakują) nie zachęcają mnie specjalnie, ale kiedyś wypadałoby spróbować. W promocji kosztują 4.49zł, więc niewiele taniej niż cena regularna, wynosząca 4.99zł.
A w dużym hipermarkecie Tesco natknęłam się na takie oto pyszne ekologiczne chrupki z prosa, mające w składzie tylko ów proso i sól morską. Kosztowały ok. 3zł i nie wiem, czy była to promocja czy nie i czy pojawią się one we wszystkich sklepach...
Z mniej zdrowych produktów kupiłam wczoraj czekoladowe jajeczka Ferrero - kosztowały 3.90zł, więc zaskakująco tanio jak na produkt tej firmy, a wydają się być naprawdę pyszne :D
Na koniec pokażę Wam jeszcze co kupiła moja siostra. Ja się powstrzymałam, bo mam postanowienie, że nie kupuję nic słodkiego tylko dlatego, że jest promocja i najpierw wyjadam to co już mam (a mam jeszcze czekoladowe mikołaje :D)
Duże jajka Cadbury i Maltesers kosztowały 6zł, a małe smarties 3zł, więc to spora okazja, obok której moja siostra - czekoladożerca (który ostatnio stara się jeść więcej super foods'ów)) nie może przejść obojętnie, a jej kolekcja słodyczy rozrosła się już na 2 szerokie szuflady :D
Obkupiłam się także w Lidlu, m.in w mleka roślinne - ryżowo kokosowe i ryżowo migdałowe, ale promocja już nie obowiązuje, choć podejrzewam, że w niektórych Lidlach można je jeszcze zastać, więc polecam, bo są przepyszne. Pochwalcie się, jeśli coś ciekawego udało Wam się upolować ostatnio na promocjach :)
ostatnio m isię wcięła czarna czekolada pokochałem ją :D
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś te słodycze z przecen w Tesco? Bo w Galerii ich nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńPrzy kasach samoobsługowych - było ich całkiem sporo. Poza tymi jeszcze jajka mars.
UsuńSerio? Ale ze mnie ślepota! Jutro powiem mamie żeby mi poszukała - dziękuję :)
UsuńSwoją drogą zakupy genialne - szczególnie łowy z Almy! Z niecierpliwością czekam na zdjęcia tego pasztetu bo kuuuusi :)
Ale może to zalezy od Tesco i nie wszędzie są...
UsuńA Ty kupowałaś w Galerii?
UsuńNie, w wolno stojącym Tesco w mniejszym mieście.
UsuńDzięki, rozumiem :)
UsuńDuzo z tych Almowych rzeczy widzialam w ich gazetce promocyjcnej,np.te paste Fasolowa(na ktora narobilas mi smaka :p) i czekolady.Byla nawet promocja na bataty za 5 zl za kg! :0
OdpowiedzUsuńJa tez kuoilam w Lidku te mleka,chociaz o dziwo widzialam je tez wczoraj w Leclercu,za te sama cene!
A te slodkosci wygladaja przepysznie,szcegolnie te jajeczka ferrero :p
Bataty faktycznie tanie, ale jakoś nie zwróciłam uwagi, bo nie przepadam za batatami.
UsuńLeclerka niestety nie mam w okolicach :/
Zaszalałaś z tymi zakupami :D Nie byłabym sobą, gdyby najbardziej nie zaciekawiły mnie czekolady :D Coś czuję, że przeczytamy o nich w jakiś ulubieńcach :D
OdpowiedzUsuńNa pewno, albo w recenzji :D
Usuńten pasztet jest pyszny! tak samo jak pasty vitamedica :) z soczewica, ciecierzyca, selerem, pieczarkami, suszonymi pomidorami, fasola jas... i powidła - antyputinki, sliwki z czekolada.. <3 jak tylko bedziesz miala okazje wyprobuj! uwielbiam ich produkty. maja naprawde dobra jakosc, za stosunkowo przyzwoitą cene. i smak.. mniam! <3
OdpowiedzUsuńTak się właśnie domyślam, że będzie pyszny :) I dziękuję za wskazówki - w miarę możliwości wszystko wypróbuję :)
UsuńTo jest najsmaczniejszy wariant tych pasztetow mogę jej jeść i jeść i mi się nie znudzi.... jak jest promocja zawsze się skuszę. Tylko nie warto moim zdaniem brać tych pasztetów w sloiczkach. Te pieczone mają fajniejsza konsystencje i 100 razy więcej smaku, te w sloikach są okropnie mdłe ... nie polecam
Usuństrasznie się uśmiałam czytając Twój wpis, bo zrobilysmy praktycznie identyczne zakupy ;) te same czekolady w Almie i Tesco no i też nie przeszłam obojętnie obok jajeczek ferrero :P cena okazyjna tylko zachęcala do zakupu :D tych groszkow z prosa nie widziałam w moim sklepie, ale dzisiaj to nadrobię koniecznie :)
Ok, będę pamietać i mam nadzieję, że jutro zastanę w Almie jeszcze inne smaki :)
UsuńSporo nas łączy :)
Ile słodkości :) Z czekolad najbardziej kusi mnie ta surowa z orzechami :) Jestem ciekawa smaku takiej surowej czekolady :) O pasztetach tej firmy czytałam dużo dobrego ale obecnie nie można kupić ich w moim mieście - mam jednak nadzieję, ze kiedyś uda mi się je spróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie ma u Ciebie w Tesco tych surowych produktów ?? U mnie są nawet w małych Tesco...
UsuńMoże diedługo będą bardziej powszechne i dotrą także do Twojego miasta :)
Czekolad nie ma ;/ dzisiaj widziałam tylko jakieś orzechy w czekoladzie, jeden rodzaj ale nie miałam czasu by dokładnie sie im przyjrzeć... W ogóle dział ze zdrową żywnością w moim mieście jest skromny - miasto jest małe, wyludnia się, więc nie ma czego oczekiwać...
UsuńTo jedną rzecz przynajmniej możesz kupić - wszystkie orzechy w surowej czekoladzie są pyszne :) Ale dziwne, że jedną rzecz przywieźli, a więcej nie mogą :/
UsuńTylko zerknę co to dokładnie jest... moze to nie orzechy tylko jagody goji a ich nie cierpię :P
UsuńKuuurcze a ja mieszkam w małej mieścinie i Almy tu nie ma 😢 Tylko Tesco i Biedronka. A tak uwielbiam te surowe czekolady a ich regularna cena jest dla mnie za wysoka. A te z promocji chetnie bym kupiła 😢 Zazdroszcze
OdpowiedzUsuńMoże w Tesco niedługo będzie jakaś promocja na nie...
UsuńBardzo zazdroszczę tak udanych zakupów! Czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńna słodycze z ostatnich dwóch zdjec mialam ogromną ochotę, ale sobie odmówiłam :)
OdpowiedzUsuńIle czekoooolad! Aż żałuję, że nie mam blisko Almy, bo w te pędy bym po nie leciała :)
OdpowiedzUsuńSłodyczy oczywiście zazdroszczę najbardziej! O dziwo też jestem niesamowicie ciekawa tego pasztetu. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zakupowe notki;) ja kupilam w almie 2 sloiczki tahini z nieluskanego sezamu, napeawde sie oplaca a smak mi odpowiada, mleka sojowe alpro w carrfurze ( nadal sa w promo za 5.99 bodajze) i jeszcze sie oblowilam w biedrze w komose, chia i inne dobroci ;) Aga
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jutro znajdę tahini, bo cena naprawdę jest okazyjna.
UsuńMleka sojowe w kerfie oczywiście kupiłam, ale jeśli promocja ciągle trwa, to może dokupię :D
W Biedronce nic nie kupiłam - chyba za późno dotarłam i nic ciekawego nie znalazłam :/
A pamiętasz w którym miejscu w Almie znalazłaś tahini ? :))
UsuńDziękuję, jutro przyjrzę się dokładniej, ale wydaje mi się, że w tych miejscach nie było tahini - dokładnie przejrzałam właśnie te okolice :/ Może to chwilowy deficyt... Po mleku Joya nie było nawet śladu :/
UsuńZnalazłam dzisiaj i uzupełniłam zapasy :)
Usuńile czekoladowych pyszności!
OdpowiedzUsuńI te herbatki, oj pysznie:)
Ale słodyczowo się zrobiło :D Kusisz, kusisz! Ja w Almie dorwałam chałwę bez cukru (pyszna <3 Chociaż ma w składzie olej palmowy i wanilinę zamiast prawdziwej wanilii, ale nie popadajmy w obłęd :P) i morwy w surowej czekoladzie. I borówki <3
OdpowiedzUsuńA chałwa ma jakąś substancję słodzącą zamiast cukru ?
UsuńMorwy jadłam przedwczoraj i muszę uzupełnić zapasy :)
Były dwa rodzaje - jedna słodzona miodem (samo tahini i miód), a druga z maltitolem i sorbitolem + glikozydy stewiolowe (to wzięłam przez pomyłkę, bo obydwa miały podobne opakowanie).
UsuńDałam morwy spróbować mojej mamie (opowiadała mi o świeżych owocach) i powiedziała, że nie ma porównania do świeżych i jak będzie okazja, to mi kupi koniecznie :D
Chalwy, o ktorych piszesz sa w stalej ofercie? Jak sie nazywaja? AGA
UsuńTeż jestem ciekawa, bo jakoś nie obiło mi się o oczy nic podobnego, a ta z miodkiem brzmi pysznie i ciekawie :D
UsuńSą w gazetce Almy - Olympos Special (na dniach będę recenzować). Ta z miodem jest BIO. Czy są w stałej ofercie to nie wiem, drugi raz w Almie byłam ;) Ale było przecenione z 17 zł na 13, więc pewnie tak. Widziałam też innej firmy, ale one przecenione nie były - kosztowały ponad 20 zł, jeśli dobrze pamiętam.
UsuńBardzo Ci dziękuję, jutro się rozejrzę :)
UsuńQuick note - byłam w Lidlu, jest aktualnie tydzień grecki. Jest jedna jedyna chałwa sezamowa z miodem (skład: tahini 50%, miód 47%, olej palmowy, ekstrakt z mydlnicy lekarskiej), 7.99 zł/250 g. Kupiona, spróbowana - słodka jak nie wiem, ale dobra :D Chociaż ta z Olympos chyba lepsza. Wanilii mi tam brakuje :(
UsuńJak dotrę do Lidla to kupię, choć tą z Almy bardziej chcę :D
UsuńUdało mi się dorwać tą z Almy - dziękuję za podpowiedź :)
UsuńNie ma sprawy, mam nadzieję, że będzie smakować :)
UsuńAle zazdroszczę łupów z Almy, szczególnie te ceny zachwycają ;)
OdpowiedzUsuńTe mleka roślinne z Lidla kupuję ostatnio regularnie, bardzo mi smakują :)
OdpowiedzUsuńTe chrupki z prosa wyglądają fajnie. Ja ostatnio kupuje dużo chrupków kukurydzianych czy też wafli ryżowych/kukurydzianych dla mojego synka, który lubi wcinać takie rzeczy.
Ze słodyczy staram się powoli rezygnować, mam nadzieję, że na wiosnę odechce mi się czekolady i przerzucę się na owoce :)
Ja kupuję jak są, bo z mojego Lidla szybko znikają i nie są niestety w stałej ofercie.
UsuńWszystkie dzieci chyba lubią takie rzeczy :)
Ja też pewnie latem będę jeść mniej czekolady :)
Ale fajne zakupy:) Chętnie bym pojadła takich smakołyków
OdpowiedzUsuńHej, mam pytanie trochę z innej beczki ;) chciałabym zrobić pieczoną owsianke ale nie mam odpowiedniej foremki, myślisz że mogłabym wsadzić ją w słoiku do piekarnika? :)
OdpowiedzUsuńJa bym się bała, że pęknie... Do 100 stopni na pewno wytrzyma, a co się stanie potem - nie wiem, wiele też zależy od słoika.
UsuńCzyli jedyne co mogę zrobić, to zaopatrzyć się w odpowiednią formę? :)
OdpowiedzUsuńByłoby najlepiej :) Chyba, że masz np. sylikonowe foremki do muffinek, to możesz zrobić takie mniejsze owsianki... :)
UsuńW najbliższym dla mnie Tesco nie było promocji na tą czekoladę. :c Cappucino migdałowe z morwą mnie najbardziej interesuje.
OdpowiedzUsuńJak dobrze mieć własne orzechy włoskie. :D
Jeden z tych batonów mam.
Te czekolady są z Almy akurat.
UsuńTo prawda - własne najlepsze :)
Wiem, wiem, że mnóstwo tu wspaniałości bogatych w rozliczne witaminy i bardzo zdrowych, ale co ja poradzę, że moje oczy przyciągają właśnie słodkości? Te Teasersy i Dairy Milk+Oreo, ale pyszności. A przy okazji mi też by się przydało zaopatrzyć w ciecierzycę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to zachować równowagę :D
UsuńPromocja na Surovital jest super!!! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą surową czekoaladę :-) super zakupy Aniu, wiele fajnych produktów :-)
OdpowiedzUsuńAle zdobycze! Villars i nas od niedawna interesują ale do Almy jeszcze sie nie wybrałyśmy :) Kilka dni temu jadłyśmy czekoladę Cocoa z wiśnią acai i powiemy jako ciekawostkę, że jednej z nas baardzo smakowała ale drugiej wybitnie nie :P Jesteśmy ciekawe Twojej opinii :D
OdpowiedzUsuńTeraz to ja sama jestem ciekawa swojej opinii i szybko ją otworzę :D
UsuńCzyli słodkie zakupy były ;) w większości ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciecierzyce, ale nie lubię jej przygotowywać (te długie czekanie a ma się ochotę já zjeść :D
OdpowiedzUsuńNajlepiej ugotować więcej i część zamrozić - zawsze będzie gotowa :)
UsuńIle czekolad! Coś zdecydowanie dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńChyba jutro też się wybiorę do Tesco.. Oby były jeszcze takie czekoladowe jajeczka!
Wczoraj jeszcze były, ale to chyba nie we wszystkich Tesco...
UsuńA do czego dodajesz tahini? Jako smarowidlo do kanapek, dodatek do owsianek, itp?
OdpowiedzUsuńDo wszystkiego - do owsianek,na kanapki (z dodatkiem miodku), do jaglanki, a dziś mam na kolację ryż wymieszany z syropem klonowym i tahini właśnie ;)
UsuńHaha, zazdroszczę Ci możliwości pójścia na słodyczowe zakupy. Ja z racji zbiorów jestem jej pozbawiona. Chore :D
OdpowiedzUsuńP.S. Jak szybko znikną? Chyba że się wszystkim dzielisz, wtedy nie było pytania.
Nie wiem, też mam spore zapasy, a nie jem ich aż tak dużo i w sumie ze słodyczy moje są tylko jajka ferrero - te wszystkie duże jaja kupiła moja siostra :)
UsuńBo czekolad nie traktuje jako słodyczy, a może powinnam :P
UsuńNo właśnie ja pytałam głównie o czekolady, bo przy jajkach napisałaś, że siostry :D
UsuńCzekolady są wszystkie moje, nie wiem kiedy znikną - teraz wyjadam złote misie Lindt, czekoladowe mikołaje (mam jeszcze 3) i wielkanocne jajeczka, ale myślę, że niedługo :)
Usuńwow, ale zakupy. super. pierwsze czekolady lubię i też jadam, te chrupki z prosa bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńWszystko co czekoladowe bym przytuliła do piersi i już nie oddała.... :}
OdpowiedzUsuńMniam, widzę pokaźny zestaw pysznych czekolad:)
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowały mnie te chrupki z prosa. Jestem ciekawa ich smaku.
Zakupy siostry też niczego sobie:D
Hm, fajne produkty kupiłaś :) Ja akurat znam ciasto drożdżowe z Biedronki, które o dziwo jest zrobione bez dodatków typu E. To mnie zaskoczyło i muszę przyznać, że bardzo dobre było ciasto :) Jeżeli chodzi o czekoladę, zawsze staram się wybierać te z 70% masy kakaowej, choć często też wybieram z najniższej półki tak dla odmiany ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKupnych ciast nie jem, więc nawet nie patrzę na ich skład.
UsuńWg.mnie zawartość masy kakaowej nie świadczy o jakości czekolady :D
Czekolada z punktu widzenia technologii żywności jest dobrej jakości, kiedy zawiera więcej niż 70% masy kakaowej, tym bardziej, że w wielu krajach również spożywa się czekoladę o wysokiej zawartości masy kakaowej - to główna cecha towaroznawcza czekolady. Masa kakaowa brana jest pod uwagę ze względu na zawartość m.in. magnezu. Jeżeli czekolada zawiera małą masę kakaową oraz dużo cukru - taki wyrób jest mało odżywczy z punktu widzenia nauk o żywieniu człowieka, czy z punktu widzenia technologii żywności :) W mojej opinii jako specjalisty żywienia zbiorowego oraz specjalistów zajmujących się naukami żywnościowymi i żywieniowymi, każda czekolada musi mieć dużą masę kakaową, tym bardziej, że ten wyrób powinien być szanowany przez producentów i nie może być to głównie cukier, bo w diecie każdego obywatela i tak cukier biały jest często spożywanym produktem.
UsuńJa patrzę na to z innej perspektywy - np. dla mnie mleczna czekolada Lindt extra creamy jest dużo lepszej jakości niż 70 czy 90% z Wawela. Choć z punktu widzenia technologii żywności oczywiście się z Tobą zgadzam :) No a najlepiej kupować czekolady z wysoką zawartością kakao wydokiej jakości :)
UsuńOmamo! Ile kupionych pyszności upolowałaś! :D
OdpowiedzUsuńJak smakuje zielona z zen-szeniem?
OdpowiedzUsuńjak dla mnie dodatek soi w czekoladzie,to dodatek nie potrzebny.To tez za niego nie chce placic a inna sprawa ze na soje jestem uciulony:)
Jeszcze nie próbowałam :D
UsuńJa do soi nic nie mam, ale też nie uważam, żeby w czekoladzie była potrzebna ;)
nie ma juz tesco
OdpowiedzUsuń