ŚNIADANIE
540kcal
- 2 kromki chleba żytniego razowego na zakwasie z pasztetem soczewicowym z rodzynkami i ogórkiem konserwowym/ połową awokado i pomidorem (trochę pasztetu i awokado zjadłam luzem, robiąc kanapki)
- kakao na mleku migdałowym z łyżeczką cukru trzcinowego
- a zanim zaczęłam jeść i robić zdjęcia zjadłam gruszkę :)
2 ŚNIADANIE
240kcal
- duża pomarańcza
- gotowany burak
- resztka awokado
OBIAD
510kcal
- odsmażane na łyżce oleju rzepakowego pierogi z soczewicą i pieczarkami (5 sztuk) + 2 nieodsmażane
- surówka z czerwonej kapusty, połowy jabłka, soku z cytryny i łyżeczki oleju z orzechów włoskich
PODWIECZOREK
460kcal
- duże jabłko
- kawałek makowca (zrobiony z maku mielonego, ugotowanego w mleku ryżowym i kaszy jaglanej, z dodatkiem orzechów, migdałów, rodzynek, mąki kokosowej, miodu i cukru trzcinowego, polany gorzką czekoladą wymieszaną z mlekiem kokosowym; wyszedł nie tak ścisły jakbym chciała, więc przepis nie nadaje się na bloga, ale w smaku przepyszny, :P)
KOLACJA
460kcal
- kasza jaglana (50g) gotowana z połową jabłka i łyżeczką syropu klonowego + mieszanka orzechów (też w środku)
- warzywa w sosie curry z ciecierzycą (resztka z przedwczorajszego obiadu)
- marchewka
- duży kubek herbaty jarzębinowej, który nie załapał się na zdjęcie ;)
Wg. Cronometera zjadłam 2214kcal, 58,6g białka, 378g węglowodanów i 65,6 g tłuszczu. Niektóre posiłki jednak wyliczyłam "na oko", bo nie wiem dokładnie ile kcal mógł mieć ten makowiec czy warzywa z kolacji, ale to nie jest tak do końca istotne ;) Na pewno białka zjadłam aż za dużo, co pokazuje, że na diecie wegańskiej bardzo ciężko o jego niedobory, jak się niekiedy uważa.
Z witaminami też nie jest źle, biorąc pod uwagę, że B12 nie występuje w produktach roślinnych, a o prawidłowe pobranie witaminy D z żywności ciężko nawet na diecie tradycyjnej. A witaminę A poważnie przedawkowałam, ale to na szczęście tylko B - karoten :)
My chcemy tego makowca! nie ważne co w nim jest nie tak ale chcemy! :D
OdpowiedzUsuńBuraczki też często jemy po prostu ugotowane jak u Ciebie ale nie łączyłyśmy ich nigdy z pomarańczą :P Ostatnio zajadamy się surówką z buraczków, białej kapusty i jabłuszka :)
Buraka tak do końca z pomarańczą to nie łączę, bo najpierw jem pomarańczę, a potem buraka :P Najbardziej lubię w naturalnej postaci, ale ta sałatka brzmi ciekawie... Używacie ugotowanych buraczków czy surowych?
UsuńAhaaa chyba, że tak :D myślałyśmy że sobie na zmianę przegryzasz i same chciałyśmy tak spróbować, haha xD buraczki są lekko podgotowane :) mamy swoje buraki, które są bardzo duże i dość twarde, więc takie już trzeba poddać obróbce termicznej ;)
UsuńMyślę, że razem też by to nie było złe połączenie :P Ja buraki zawsze kupuje na warzywnym rynku, od jednej i tej samej pani - nie wiem czy są twarde bo surowych nie jadłam nigdy, ale są bardzo słodkie ;) Ciekawa ta sałatka, na pewno wypróbuję, ale to pewnie już po świętach ;)
UsuńBuraczki zaprawiamy w słoiki z różnymi dodatkami, aby cieszyć się taką surówką nawet w biegu ;) pyszne są również z jabłkiem i czerwoną papryką lub buraczki z porem, białą kapustą i jabłkiem oczywiście ;)
UsuńJa zawsze gotuje cały garnek i potem jem przez kilka dni ;) Czasem jak mi się chce to ścieram na tarce. Takie w słoikach robią moi rodzice - z papryką, cebulką, olejem i octem ale ja nie lubię dań z dodatkiem octu. Z jabłkiem i papryką brzmią pysznie ;) Muszę trochę więcej z nimi pokombinować, bo na ogół jem je po prostu pokrojone :P
UsuńOctu również nie tolerujemy... nasi rodzice już też nie :P
UsuńA moja mama uważa, że bez octu to się zepsuje zaraz i nie przetrwa zimy :P
Usuńwygląda bardzo kolorowo i smacznie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przeliczasz i analizujesz skład unikasz nabawienia się niedoborów :)
Nie robię tego na co dzień, a tylko wtedy jak wstawiam menu na bloga :P
UsuńO kurczę, jak tu smacznie. Nie chcesz mnie zaprosić na parę posiłków? :D Wprosiłabym się na śniadanie (tylko zjadłabym je wieczorem, jako kolację), obiad (pierogi <3), no i makowca.
OdpowiedzUsuńW ogóle to super, że rozpisujesz wszystko na kalorie, to bardzo pomocne dla osób na diecie odchudzającej + zainteresowanych własnym organizmem, zdrowiem i odżywianiem.
Dziękuję ;) Chętnie bym Cię zaprosiła ;)
UsuńMakowczyk i pierogi pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńMagda
Fajnie, że Ci smakowały ;)
UsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń