Dzisiejsze danie to idealny obiad po świątecznym obżarstwie. Standardowo w święta zjadłam mnóstwo różnych ciast, więc moja trzustka chyba ciężko się spracowała produkując większe niż zwykle ilości insuliny, a ciągle jeszcze wykańczam pozostałości ;)
W związku z tym, że w ostatnich dniach brakowało mi warzyw, do mojego dzisiejszego dania obiadowego dodałam wszystkie, które akurat miałam w lodówce. Całość wymieszałam z niepaloną kaszą gryczaną i mlekiem kokosowym, które w towarzystwie pomidorowej nuty pochodzącej z koncentratu pomidorowego nadało całości ciekawy smak i kremowość. Większość warzyw to iście zimowe egzemplarze, ale nie zabrakło też importowanej cukinii, papryki oraz mrożonej kukurydzy :P Ale tak naprawdę to wszystkie warzywa będą tu pasować, w zależności od sezonu. A dodatek czerwonej soczewicy wzbogacił całość w białko o wysokiej wartości odżywczej :)
Kasza gryczana z warzywami i soczewicą w sosie pomidorowo - kokosowym
Składniki na 1 dużą porcję:
- garść brukselek
- pół korzenia pietruszki
- duża garść jarmużu
- 1/4 papryki czerwonej
- pół małej cukinii
- pół dużej, czerwonej cebuli
- ząbek czosnku
- 3 łyżki kukurydzy
- 4 łyżki (ok. 50g) mleka kokosowego
- czubata łyżka koncentratu pomidorowego
- łyżeczka oleju
- 3 łyżki (ok. 40g) czerwonej soczewicy
- 60g niepalonej kaszy gryczanej
- przyprawy: łyżeczka słodkiej papryki, 1/4 łyżeczki chilli, sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Kaszę gryczaną ugotować wg. przepisu na opakowaniu. Na patelni rozgrzać olej i podsmażyć na nim pokrojoną cebulę, po chwili dodać brukselki, jarmuż, pokrojony korzeń pietruszki, paprykę, soczewicę, koncentrat pomidorowy i ok. 3/4 szklanki wody. Gdy warzywa wstępnie zmiękną (co potrwa ok. 10 minut) dodać cukinię, kukurydzę, wyciśnięty ząbek czosnku, mleko kokosowe i przyprawy. Dusić całość do miękkości, po czym jeszcze na patelni połączyć z ugotowaną wcześniej kaszą gryczaną (wtedy kasza wchłonie cały powstał sos). Całość można posypać płatkami drożdżowymi.
Wartość odżywcza:
606kcal
białko: 28,7g
węglowodany: 92,1g
tłuszcz: 19.9g
błonnik: 18,8g
Wygląda pysznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że dwa malutkie kawałki sernika mają tyle samo kalorii, co ten pyszny obiad! Ja stawiam na warzywka ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe ile kalorii pożarłam w te święta wraz z sernikiem :P
UsuńJa w święta nie odmawiałam sobie warzyw :) Bo to takie moje must have ;) Wiesz brakuje mi wpisów typu "Wegańska/Wegetariańska Wielkanoc" szkoda że Ty za wiele nie szykowałaś i nie wrzuciłaś postu tego typu :)
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja wyglada smacznie i na pewno taka jest :)
A tak przy okazji to w Biedroce kupiłam chleb na zakwasie 7 ziaren.. miałam ochotę na jakieś "inne" pieczywo niż te drożdzowe...skład ma dobry i nie ma w nim octu, więc moze żołądek nie będzie mnie piekł... Okaże się wieczorem ;)
Ja drugiego dnia świąt jadłam także mnóstwo warzyw, ale pierwszego nie miałam do nich dostępu, ale na cieście wyżyłam ;) Na święta nie robiłam nic nowego, więc taki wpis nie miałby sensu - gdyby moja Wielkanoc była wegańska to z pewnością taki wpis bym zamieściła ;) Robiłam z mamą np. krokiety i barszcz i czerwony, który z Wielkanocą nie ma nic wspólnego :P A oprócz tego piekłam pasztet z zielonej soczewicy, sernik i babkę i rodzinnie robiliśmy sałatkę. Ogólnie to nie robiłam za dużo, bo w święta nie było mnie w domu i nie było sensu cudować ;)
UsuńJa także byłam dziś w Biedronce i kupiłam kilka rzeczy z promocji (3 - pak mlek sojowych, komosę ryżową i 2 opakowania batoników - truskawkowe i daktylowe - mają całkiem niezły skład :P) Na chleb nie zwróciłam uwagi, ale może jutro z rana tam zajrzę przed pracą to zobaczę co to za jeden, dzięki za informacje ;)
To miałaś robotę na Święta :) Ja piekłam sernik, oszukane Fale dunaju, tartaletki, pomagałam mamie robić gołąbki, bigos... Trochę się narobiłam ale i nie obeszło się bez przykrych sytuacji :(
UsuńChlebek kupiłam zachęcona opiniami na jednym forum... tak jak pieczywo na zakwasie mi nie smakuje i szkodzi tak ten jest bardzo smaczny i wypełniony nasionkami :) Wydaje mi się że wcześniej była to wina tego, ze być moze do chleba na zakwasie dodawano ocet by zakwasić ten chleb :( Takie oszustwo.. "dam mało zakwasu ale za do dowalę octu - bo on też jest kwaśny" :( Chlebek jest tam gdzie pieczywo lub w koszach po srodku :)
A co on ma w składzie poza mąką żytnią :P? Ja kupuję najczęściej taki w Tesco lub w Almie - żytni na zakwasie i obydwa mi bardzo smakują, a w składzie, jeśli dobrze pamiętam mają tylko mąkę żytnią, wodę, sól i zakwas.
UsuńSkład: naturalny zakwas żytni 28% (woda, mąka żytnia), woda, pełnoziarnista mąka żytnia 20%, ziarno żyta 13,5%, siemię lniane 6%, ziarno słonecznika 3,4%, ziarno dyni 1,8%, ziarno soi 1,8%, sezam 1,4%, mak 1,1%, sól, błonnik owsiany, drożdże, grys jabłkowy.
UsuńJutro chyba wrzucę recenzję na bloga - pozytywnie zaskoczył mnie ten chleb ;) Był jeszcze chleb 7 zbóż :) skład też gdzieś mam zapisany :)
A ten chleb z Tesco to jest pod marką tesco? Jeśli tak to kiedyś jadłam.. bardzo ciężko było z jego dostępnością bo nie wiedziałam kiedy przychodzi dostawa a jak już była to wykupywali. Najczęściej udawało mi się kupować go na przecenie po 0,99zł lub 0,50zł. i pamiętam, ze mi smakował zwłaszcza z masłem orzechowym ;) Potem trochę zmieniła się jego struktura i kromki też były inne i pomyslałam ze coś zmienili w recepturze to przestałam kupować.. poza tym trochę wcześniej zaczęły się moje problemy z wątrobą lub trzustką i już piekłam chleb w domu :)
To skład całkiem niezły :)
UsuńTen chleb to właśnie ten pod marką Tesco. U mnie jest ciągle dostępny i zawsze jak chce to go kupię :) Odkąd go kupuję skład jest taki sam (mąka żytnia, zakwas żytni, woda, sól), ale może wcześniej był inny...
Oooo, rozmowa o moim ulubionym chlebku :D Skład bardzo dobry, cena również. Niestety Tesco mam na drugim końcu miasta, więc kupuję tylko wtedy gdy jestem w pobliżu. Chociaż w lecie częściej, bo siadam na swojego "rumaka" i pędzę :D
Usuńwow ile zdrowia w jednym takim talerzu :):) chętnie bym taki zjadła, wygląda bardzo apetycznie, dlatego jutro robię na obiad podobny :):)
OdpowiedzUsuńPatrzę na kalorie i nie wierzę! Muszę koniecznie spróbować tego przepisu, bo myślę, że dzięki niemu przekonam się do znienawidzonej przeze mnie brukselki ;)
OdpowiedzUsuńJakie apetyczne danie ! ;)
OdpowiedzUsuńIdealne danie dla nas w obecnej sytuacji. Wrzucić wszystko co pod ręką, wymieszać z kaszą, ryżem itp. i zajadać! I najlepiej zrobić dużą porcje na dwa dni :)
OdpowiedzUsuńTeż często robię na 2 dni, ale jutro i w pt nie będę jeść obiadu w domu, więc zrobiłam jedną dużą porcję ;)
Usuńpyszne i pożywne danie :)
OdpowiedzUsuńSuper danie :) A połączenie kaszy i pomidorowych smaków jest genialne, dzięki niemu polubiłam kaszę - po ugotowaniu mieszam ją z passatą pomidorową i śmietanką
OdpowiedzUsuńo ja.. danie pyszne :) kolorowe, pełne warzyw- jeść, nie odmawiać! :)
OdpowiedzUsuńKasza gryczana, soczewica, brukselka... <3 Przygotuj mi jedną porcję :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie potrawki! Tylko brukselka w moich nigdy nie zagości, oj, nie mogę się do niej przekonać - taki postrach z dzieciństwa, trwający do teraz :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa micha pełna dobroci! Przydałby mi się taki obiad (akcja - jutro :)).
OdpowiedzUsuńjak zdrowo i smacznie :)
OdpowiedzUsuńSkąd Ty mas brukselkę?! :D
OdpowiedzUsuńZ zamrażarki ;)
UsuńUwielbiam takie misz-masze! Często sobie serwuję takie połączenia, ale bez mleka kokosowego. Idealny, poświąteczny obiad :)
OdpowiedzUsuńmmm uwielbiam takie danie! mnóstwo warzyw, kasza i ten kokosowy sos... coś pysznego i zdrowego :-)
OdpowiedzUsuńJakie fajne i kolorowe danie :-)
OdpowiedzUsuńFajne smaki, chętnie bym skosztowała tego dania :) a ten kokosowy sos to dopiero kusi...
OdpowiedzUsuńFajne smaki, chętnie bym skosztowała tego dania :) a ten kokosowy sos to dopiero kusi...
OdpowiedzUsuńTalerz pełen pokus - zdrowych i smacznych!:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, hmm i ta brukselka :D
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiemy tą chęć na warzywa po tym świątecznym (najczęściej słodkim) obżarstwie :P
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią wróciłyśmy do naszych ulubionych zup warzywnych i taką potraweczk też chętnie byśmy wsunęły xD
A ja koniecznie muszę zrobić jutro jakąś warzywną zupę :)
UsuńWidzę, że ty masz tak jak i ja zamiłowanie do ciast ;) Ja z mięsa to najchętniej sernik ;)
OdpowiedzUsuńKasza gryczana super, muszę wypróbować ;)
Mięso w obliczu sernika to może się schować i nie pokazywać :P U babci niestety większość dań jest mięsnych, więc pozostaje mi ciasto ;)
UsuńKasza i warzywa to jedne z moich ulubionych połączeń :) i do tego soczewica. Natychmiast bym coś takiego zjadła !
OdpowiedzUsuńO je! Juz bym to wszamala. Niedlugo zabraknie mi doby na gotowanie ;))) Pychotka!
OdpowiedzUsuńSuper kasza gryczana, dodatki są świetne szczególnie te warzywka, mniam ...
OdpowiedzUsuńNajbardziej szokujące jest dla mnie to, że "po przestawieniu", to wcale nie ja już muszę dbać o mnogość warzyw na stole - moi dziadkowie sami przygotowują sporo warzywnych rzeczy ;) I święta są okupowane mniejszymi niestrawnościami w ich przypadku, yuhu xd
OdpowiedzUsuńDla mojej babci warzywa to nie jest jedzenie niestety :/ I najczęściej każda część dania obiadowego zawiera mięsny dodatek :/ A najbardziej nie rozumiem beszczeszczenia kapusty z grzybami kawałkami przysmażonej kiełbasy...
UsuńCiekawy obiad. Lubię Twoje połączenia - są smaczne i pożywne, a przy tym zdrowe. ^^
OdpowiedzUsuńSuper skład i smak. Świetny na wiosenną "odtrutkę" :) do tego smak kokosowo - pomidorowy bardzo mnie pociąga :)
OdpowiedzUsuńTakie miksy to najlepsze obiady :) Zainteresowałaś mnie tą kokosową nutą, ja jeszcze trochę boję się mleczka kokosowego :P
OdpowiedzUsuńA ono jest takie pyszne :):)
UsuńPysznie i moja ulubiona kasza.
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny obiadek :) Ja też wróciłam do warzyw po Świątecznym jedzeniu, choć i tak udało mi się przemycić na rodzinny stół więcej warzyw niż rok temu :)
OdpowiedzUsuńJeden talerz i wszystko co trzeba, ado tego wygląda i brzmi smakowicie - super :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować taką niepaloną kaszę, bo zwykłej nie lubię :< Magda
OdpowiedzUsuńSuper danie :) muszę przyrządzić niedługo na obiad :)
OdpowiedzUsuńSycące danie.
OdpowiedzUsuńZdrowe, pełne smaków i aromatów ;-)
OdpowiedzUsuńSuper przepis, warto wykorzystać kaszę gryczaną niepaloną też smakuje pysznie i jest mega zdrowa :)
OdpowiedzUsuńUżywam niepalonej ostatnio dużo częściej niż palonej ;)
UsuńA jakiś pomysł, jak wykorzystać resztę mleka kokosowego? :)
OdpowiedzUsuńMożesz dodać do kakao czy kawy, kaszy jaglanej i zrobić pyszny krem jaglany. Świetnie się sprawdza jako zabielacz do zup i dodatek do wszelkich dań :) A jak już kompletnie nie masz co z nim zrobić, to zawsze możesz zamrozić ;)
Usuń