Dziś kolejny wegański jadłospis - trochę nudny, bo podobny do tego z zeszłego tygodnia, ale w mojej diecie ostatnimi czasy zapanowało zjawisko cotygodniowej odtwarzalności dań - czyli w określony dzień tygodnia mam bardzo podobne menu :P
Obiadowa sałatka z bulguru jest wynikiem zeszłotygodniowego znaleziska, czyli całej paczki prawie przeterminowanej eko kaszy, która wygląda bardzo świeżo, więc planuję ją zużyć do końca, a akurat pora na bulgur zawsze wypada w piątek (rano mam więcej czasu na krojenie warzyw :P). W piątki śniadania w domu raczej zjeść nie zdążam i stąd wynika właśnie owsianka w pojemniku na wynos - uwielbiam ją i staram się za każdym razem dodawać inne składniki wierzchnie :) A na kolację załapałam się na pozostałości obiadu rodziców (czyli ugotowane ziemniaki), więc już nic nie wymyślałam i dodałam do nich jedynie swoje dodatki :)
ŚNIADANIE (730kcal)
- owsianka budyniowa z gruszką - zrobiona z 50g płatków owsianych, łyżeczki otrębów gryczanych, 250ml mleka sojowego, 2/3 gruszki (resztę zjadłam "luzem"), łyżeczki proszku budyniowego, łyżki rodzynek, ziarenek z wanilii z orzechami i nasionami (łącznie 20g), łyżeczką tahini, małą suszoną figą, suszoną morwą białą, kostką gorzkiej czekolady 85% i ziarenkami surowego kakaowca.
2 ŚNIADANIE (250kcal)
- sezamki w czekoladzie
- jabłko (szara reneta)
OBIAD (520kcal)
- sałatka z kaszy bulgur, warzyw (pomidora, połowy papryki, ugotowanej mrożonej fasolki szparagowej, brokułów i szczypiorku) i ciecierzycy z łyżką oleju lnianego, 1/4 awokado i łyżeczką pestek dyni
PODWIECZOREK (335kcal)
- duże jabłko
- 30g czekolady Vivani 71% kakao
KOLACJA (500kcal)
- ugotowane ziemniaki (250g) z łyżką oleju lnianego, ugotowany burak, marchewka, 2 ogórki konserwowe i gruby plaster pasztetu z ciecierzycy, kaszy jaglanej i warzyw
- po kolacji wypiłam kawę żołędziową z łyżeczką cukru trzcinowego i mlekiem sojowym (nie robiłam zdjęć, bo nastała ciemność :/)
RAZEM: 2335kcal
BIAŁKO: 74,7g
WĘGLOWODANY: 368,3g
TŁUSZCZ: 84g
BŁONNIK: 59,5g
WG. CRONOMETER.COM
I wiem, że trochę biednie jeśli chodzi o owoce w obliczu początków truskawkowego sezonu, ale nie miałam kiedy ich kupić :( W najbliższych dniach to się na pewno zmieni ;)
Bardzo smaczne i zdrowe jedzenie, szczególnie śniadanie i kolacja :)
OdpowiedzUsuńDla mnie dzienny jadłospis idealny :)
OdpowiedzUsuńTe śniadanko z miseczką pełną pyszności mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńTa owsianka wygląda cudownie <3 A całe menu pyszniutkie :)
OdpowiedzUsuńTa owsianka mnie uwiodła <3
OdpowiedzUsuńSuper jadłospis! Bardzo ładna prezentacja potraw ;)
OdpowiedzUsuńSałatka wygląda przepysznie, i jaka zdrowa:)
OdpowiedzUsuńSkąd sezamki w czekoladzie?! :O
OdpowiedzUsuńZ eko sklepu ;)
UsuńOj tam, na truskawki jeszcze przyjdzie czas ;-P
OdpowiedzUsuńDzisiaj już przyszedł i bardzo się nimi objadłam :)
UsuńE tam nudny, bardzo apetyczny. ;)
OdpowiedzUsuńJadłospis rewelacja :) Wszystko zdrowe i smaczne :)
OdpowiedzUsuńObiad wydaje sie byc smaczny:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
E tam, wcale nie nudny :D Za to pysznie i smakowicie wyglądający :) I pierwszy raz dowiedziałam się o istnieniu sezamków czekoladowych :D A tak czekolada Vivani to z jakiegoś łatwo dostępnego sklepu?
OdpowiedzUsuńKupiłam ją w Marc Polu, ale w eko sklepach są bardzo popularne. I w Almie widziałam ostatnio ;)
UsuńAlma - jedyny, który znam i zachodzę :) Eko raczej rzadziej :( Dzięki za info :)
UsuńMam nadzieję, że znajdziesz bez problemu :)
Usuń1. Śniadanie, które bardzo lubię u Ciebie oglądać - wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuń2. Sezamków w czekoladzie jeszcze nie miałam okazji widzieć, a tym bardziej próbować, ale pewnie są smaczne ;)
3. Już się nie mogę doczekać działkowej fasolki - tęsknię, a latem zjadam ją siatkami ;p
4. Gdzie mogę znaleźć tą czekoladę Vivani - bardzo ciekawie wygląda!
5. Przypomniałaś mi, że muszę ugotować buraki i upiec pasztet, dziękuję! :)
3. Działkowa fasolka jest najlepsza :)
Usuń4. Kupiłam ją w Marc Polu, ale są w większości eko sklepów i w Almie widziałam :)
To dla mnie prawdziwy raj podziwiać te Twoje wegańskie jadłospisy. Nie dość, że zapewne są smaczne, wartościowe, zdrowe to jeszcze oko cieszą, tak ładnie są podane i apetycznie wyglądają. A takie śniadanie to prawdziwa uczta i moc zdrowia oraz energii :) Chyba właśnie śniadanko najbardziej mnie urzekło! Pozdrowionka, miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńjadam przeterminowaną gryczaną -pomyśłam, że to nie tłuszcz więc wykorzystam. Przepisy smaczne i zdrowe i na pewno po nich czujesz się wspaniale. Bo ja od czytania czuje sie lepiej:)
OdpowiedzUsuńZawsze jak mówię komuś, że moje śniadania mogą mieć i po 700-800 kcal, to dziwią mi się jak to możliwe skoro nie jem jajek na smalcu i bekonie z rogalami zapitych czekoladą. Świetnie pokazane, że wbrew pozorom delikatna, zdrowa, pożywna owsianka jest świetnym posiłkiem, który może nasycić na długo. Podoba mi się :D Zresztą tak jak całe menu, choć mogłabyś podwoić porcje i mnie zaprosić. Wtedy byłoby idealne :D
OdpowiedzUsuńFajnie by było wspólnie zjeść śniadanie ; )
UsuńJa na codzień nie liczę ile kcal ma moje śniadanie (dorzucam co mam akurat pod ręką :p) i różnie to wychodzi, ale wychodzę z założenia, że śniadanie musi być bogate, bo nigdy nie wiadomo kiedy będzie można zjeść następne danie ;p
Jak smacznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł na jadłospis! Podoba mi się, że pomimo wykluczenia z diety niektórych produktów potrafisz tak skomponować posiłki aby pokrywały dzienne zapotrzebowanie na poszczególne składniki. Na pewno zainspiruję się Twoim jedzonkiem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚniadanie i obiad najlepsze :P
OdpowiedzUsuńMagda
1. Dodatki śniadaniowe wyglądają niesamowicie :) Czego tam nie ma :P
OdpowiedzUsuń2. Widziałyśmy te sezamki i zastanawiałyśmy się czy czekolada to czekolada czy wyrób czekopodobny.
3. Ostatnio też wypróbowałyśmy tą kasze ale tak szczerze to nas nie powaliła na kolana :P
4. Mamy nadzieję, że tą czekoladę Vivani będziemy miały okazję kiedyś spróbować.
5. To jest duży talerz? Jest nieźle napakowany :D
2. Wiadomo że czekolada to nie Zotter czy Lindt, ale nie jest mocno sztuczna, choć następnym razem się bardziej wgłębię w ten smak, bo jadłam w biegu :/
Usuń3. Mi ta kasza smakuje, choć oczywiście wolę jaglaną i gryczaną ;) W inne dni jem właśnie je, więc w piątki mam takie urozmaicenie ;)
5. Talerz jest spory, ale nie ten największy. Można powiedzieć, że to taki mniejszy duży; )
Uwielbiam gotowanego buraka! Często na obiad każę mamie zostawiać dla mnie 1 lub 2, bo wolę go w takiej formie, niż np. w ćwikle.
OdpowiedzUsuńDziś moje serce podbiło śniadanie ♥ Takie dodatki na pewno gwarantowały mu niesamowity smak!
Uwielbiam bogactwo Twoich śniadaniowych miseczek :)
OdpowiedzUsuńWidzę jakąś nową czekoladę. Z tą się nie spotkałam.
Czekoladę polecam ;) Pewnie napiszę o niej coś więcej przy okazji ulubieńców maja :P
UsuńOwsiana budyniowa to rewelacyjna kompozycja na śniadanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
sniadanieubasi.blogspot.com
Ja usnęłam zanim ogłosili wyniki ale od czego jest wujek google :P Wyniki przeczytałam sobie z internetu :)
OdpowiedzUsuńCiasto dyniowe brzmi smacznie - mam nadzieję że podzielisz się przepisem ;)
'
Przepis już jest na blogu jako korzenny chlebek dyniowy z orzechami i gorzką czekoladą ;) Standardowo będę robić z 2 porcji i jeden wg. przepisu, a drugi trochę udziwnię (m.in dodam inne mąki) i jak wyjdzie coś ciekawego to na pewno dodam na bloga ;)
UsuńTo dobrze że eksperymentujesz z przepisami - czasem może wyjsć na prawdę coś smacznego :)
UsuńIle zdrowia na talerzu, zazdroszczę, że potrafisz tak smacznie komponować swój jadłospis :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak oglądam Twoje owsianki pełne orzechów to mam ochotę uzupełniać moje zapasy i robić śniadanie jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńTeż mysałam żeby odstawić mięso albo chociaż zmniejszyć jego ilość w diecie, teraz te kurczaki są nafaszerowane hormonami ;/ świetny jadłospis.
OdpowiedzUsuńjadłospis *___* ... pozazdrościć... skąd ty dorwałaś takie sezamki w czekoladzie!? pierwszy raz widzę :O ja osobiście nie przepadałam za kaszą burglur, jadłam bo nakupiłam na necie ot co... dopóki nie kupiłam tej z biebry.... ma w smaku coś z makaronu... dla mnie pychota i od tamtej pory to jedna z moicj ulubionych ( ale tylko ta biedronkowa ) :D
OdpowiedzUsuńSezamki są z eko sklepu. A bulguru z biedry nie jadłam, ten mój jeśli dobrze pamiętam jest firmy bio planet ale pewna nie jestem (na pewno jakiś eko :p)
Usuńnaprawdę z szczerego serca polecam, jest milion razy lepszy jak ten z bio planet... te eko to kicz :/
UsuńNo to czekam na tych ulubieńców maja! :) Czekolaaaaaaaaaaada! :)
OdpowiedzUsuńKolacja wydaje mi się zbyt obfita ,przez te ziemniaki ,ale się nie znam na tym .Wszystko pyszne.
OdpowiedzUsuńfajnjie napisane
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń