Na zawartość mojego lunch box'a w głównej mierze wpływa aktualny sezon owocowo - warzywny, w związku z czym, w zależności od pory roku ulega ona niewielkim modyfikacjom. W ogóle to obiad na wynos ma dla mnie bardzo duże znaczenie, gdyż o wiele łatwiej wyjść mi z domu, obecnie na iście deszczowy świat, z myślą, że czeka na mnie coś dobrego do jedzenia. Zazwyczaj zabieram danie imitujące obiad jedzony na talerzu, dobrze smakujące na zimno, a do tego, w celu wspomożenia mózgu na dalsze godziny wysiłku intelektualnego, coś zawierającego cukier - tutaj akurat chałwę słonecznikową.
Ostatnio obowiązkowym elementem moich wszystkich warzywnych zestawów na wynos stała się brukselka, a przeważnie wiernie towarzyszy jej brokuł. Warzywa te komponują się świetnie z niepaloną kaszą gryczaną, która nabiera jeszcze ciekawszego smaku po posypaniu przyprawami i polaniu olejem, najczęściej lnianym. Mieszaninę kaszowo - warzywną często posypuję pestkami słonecznika, nadającymi daniu chrupkość, a wolne miejsce w pojemniku uzupełniam ugotowanym na półmiękko jajkiem.
Kasza gryczana z brukselkami i brokułami
Składniki na 1 porcję:
Kasza gryczana z brukselkami i brokułami
Składniki na 1 porcję:
- 50g kaszy gryczanej niepalonej
- kilka różyczek brokuła
- duża garść brukselek
- garść mrożonej fasolki szparagowej
- łyżka oleju lnianego
- łyżka przyprawy z suszonych pomidorów, czosnku niedźwiedziego i bazylii
- pieprz
- na wierzch: łyżeczka pestek słonecznika
Wykonanie:
Kaszę gryczaną ugotować wg. przepisu na opakowaniu (moja potrzebuje 10 minut), a warzywa do pożądanej miękkości. Po lekkim wystudzeniu wymieszać kaszę z pokrojonymi na mniejsze części warzywami, przyprawami i olejem, a całość posypać pestkami słonecznika.
A wyżej widoczny lunch box, poza kaszą z warzywami zawiera pół pokrojonej papryki czerwonej i jajko ugotowane na półmiękko. Do tego zabrałam chałwę słonecznikową.
Wartość odżywcza całości:
500kcal
białko: 27,8g
węglowodany: 66,6
tłuszcz: 21,4g
Wartość odżywcza całości:
500kcal
białko: 27,8g
węglowodany: 66,6
tłuszcz: 21,4g
(+ chałwa słonecznikowa = 170kcal)
A co Wy dzisiaj jedliście na uczelni, w szkole lub w pracy?
Idealny zestawik :) Jak zawsze u Ciebie zdrowo, kolorowo i apetycznie!
OdpowiedzUsuńDziś na uczelni nie jadłam nic, bo miałam tylko jedne zajęcia. Może jakieś pytanie dodatkowe? :D
OdpowiedzUsuńPytanie dodatkowe brzmi - co zamierzasz zjeść dziś na kolację (standardowo kanapki czy może coś innego :P) ?
UsuńStandard, ALE pasztet sojowy zamieniłam na Twój Smak łososiowy <3
UsuńNie jadłam :P
UsuńO i to pytanie jest dla nas bo miałyśmy makaron kukurydziany "muszelki", potrawkę z cukinii, dyni, czerwonej fasolki i w ogóle mnóstwo warzyw w niej było :D
OdpowiedzUsuńKasza gryczana ostatnio u nas zbyt często gościła więc robimy sobie od niej odwyk :P
Brzmi pysznie Wasze danie, aż mi narobiłyście ochoty na makaron kukurydziany :D
UsuńJa jem 2 razy w tygodniu, bo nie chcę, żeby mi się przejadła :P
Ale kolorowy lunchbox <3 Przyznam, że ostatnio również ciągnie mnie do brukselki :3
OdpowiedzUsuńW szkole zjadłam jedynie kanapkę, mało kreatywnie, jednak miałam (wyjątkowo) mało lekcji;p
Taka chałwa, faktycznie sprzyja pracy mózgu ? :D
Kanapka może być bogata i przepyszna ;)
UsuńMojemu sprzyja wszystko co słodkie :p
Smacznie :-)
OdpowiedzUsuńAz zjadłabym brokuły
OdpowiedzUsuńPodziel się:)
OdpowiedzUsuńZawsze tak gotuję jajko - najlepsze! Świetny lunchbox. Pewnie wszyscy Ci zazdroszczą takich pyszności :D
OdpowiedzUsuńChyba niespecjalnie - mają swoje :D
UsuńJuż mi się podoba taki zestaw, smacznie :)
OdpowiedzUsuńKolorowy i pyszny! I widzę, że nie tylko ja do wszystkiego dodaje paprykę! Papryka to życie, najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńTak, papryka świetnie pasuje do wszystkiego - jest taka chrupiąca i słodka :)
UsuńMniam ;) Aż głodna się zrobiłam :) Co do jajka to najbardziej lubię jak są ciepłe :)
OdpowiedzUsuńTeż tak masz, że paprykę najbardziej lubisz surową - chrupiącą? ;)
Ja też wolę ciepłe :)
UsuńNajbardziej lubię surową, ale pieczoną, czy taką w daniach gotowanych także :)
Pysznie i zdrowo :-) tak lubię :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dużą wagę przywiązujesz do kalorii? Trzymasz się jakiegoś "bilansu" czy liczysz orientacyjnie?
OdpowiedzUsuńLiczę orientacyjnie tylko na potrzeby bloga, normalnie nie zwracam na to uwagi, choć mniej więcej wiem co ile ma kcal :P
Usuńnie masz żadnych oporów by przekroczyć "bilans"?
UsuńNie, a wręcz się staram, żeby nie zjeść za mało.
UsuńBrukselka <3 Dodałabym jeszcze kalafior z racji obecnej fazy :D Ewentualnie buraka :D
OdpowiedzUsuńPodbiorę Ci takiego lunchboxa, ale będę miła i chałwę zostawię ;)
Kalafior też by tu pasował doskonale, a co do buraka to jakoś nie mam kiedy ich ugotować :D
UsuńJa tam bez problemu wcinam surowe buraki :D
Usuńidealna opcja na obiad do pracy :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Gdy czekał na mnie taki lunch, to pewnie wyczekiwałabym wyjścia do pracy :D
OdpowiedzUsuńU mnie aż tak dobrze nie jest, ale trochę mi to wyjście ułatwia :P
Usuńkocham brokuły i brukselkę to jedne z moich ulubionych warzyw, a brukselka bezkonkurencyjna, jem je teraz nałogowo ^^ Przepis z nieba mi spadł :D Co jadłam dzisiaj? Pęczak owsiany z kinder niespodzianką rozpuszczoną w ciepłej kaszy ^^ Kocham to :D
OdpowiedzUsuńTen pęczak z kinderką brzmi cudownie !! Kinder jaja to raczej nie kupię, ale pęczak z czekoladą mleczną wypróbuję na pewno (dotychczas czasem jem jaglankę z czekoladą) :D
Usuńczęsto jem z ryżem i kaszą jaglaną, tak smakuje najlepiej ^^
UsuńPyszna propozycja! Również mam zwyczaj krojenia papryki w paseczki i brania ze sobą na uczelni :) U mnie dzisiaj biała kasza gryczana z sosem ze śmietanki owsianej, cukinii i szczypiorku :)
OdpowiedzUsuńSos musiał smakować ciekawie i do kaszy pasował idealnie ;)
UsuńTylko jajo bym wywaliła, a reszta pycha ;D
OdpowiedzUsuńja nienawidzę zimnego jedzenia.. :( na prawdę! Ale też zmuszam się do jego jedzenia, bo jak na uczelni od 8 do 18, no to coś trzeba zjeść, a ileż można stołować się na mieście?
OdpowiedzUsuńDlatego też gotuje kasze, makarony, mieszam i powstaje :)
Jakoś powoli zaczynam lubić te zimnioszki, ale i tak ciepłe jest the best! :D
Ja zimne lubię, ale wiadomo że to nie to samo, co takie danie wyjęte prosto z garnka ;)
UsuńZawsze mam problem co przygotować do lunch boxa, zawsze mi się kojarzy ,że włożyć tak gotowanego kurczaka z brokułami, ale widzę ,że można o wiele, wiele lepiej :) Naprawdę wygląda przesmacznie !
OdpowiedzUsuńTak naprawdę jest wiele możliwości i w szybki sposób można przygotować coś pysznego :)
UsuńJa jem podobne rzeczy gdy chce mi sie cos przygotować. Zazwyczaj ryż z np. Batatem upieczonym, warzywami i jakimś dipem orzechowym albo sałatkę makaronową z ziarenkami :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym teraz warzywa z dipem orzechowym :D
UsuńUwielbiam brokuły i mogę jeść je w każdej postaci. Lubię też dodawać je właśnie podobnie jak Ty do kaszy czy ryżu, super połączenie! :-)
OdpowiedzUsuńTak i takie proste :)
UsuńTa chałwa słonecznikowa musiała być wspaniała :)
OdpowiedzUsuńBrokuły jem codziennie ostatnio, z kaszą bądź ryżem - uwielbiam :)
W tych chrupakach ten ser nie był aż tak wyczuwalny :)
OdpowiedzUsuńChciałam o cos spytać.. jak gotujesz brukselkę/kalafiora by brzydko nie pachniały? Chyba kiedyś mi o tym pisałaś ale wyleciało mi to z głowy ;/
Moje wg. mnie nigdy brzydko nie pachną... Gotuję je normalnie, w przefiltrowanej wodzie do miękkości, bez przykrycia i żadnych specjalnych zabiegów nie stosuje...
UsuńA kupujesz mrożoną?
UsuńW sezonie nie, czasem kupię to z Hortexu, ale trochę też mrożę sama.
UsuńTakiego box'a to tylko pozazdrościć :D Wygląda bardzo zachęcająco smacznie :) Takim jedzonkiem to aż można się chwalić :D Ja również zabieram dania, które będą smakować jedzono na zimno i zazwyczaj stawiam na sałatki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW sumie to to danie można nazwać sałatką :)
Usuńpyszny obiadek, takie jadam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi tylko ochoty na chałwę :)
OdpowiedzUsuńsezonowość to podstawa! no i pięknie kolorowo od razu się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńTa chałwa wzbudziła moją ciekawość,bo u mnie nie ma takich rarytasów.
OdpowiedzUsuńCo prawda, mam takie godziny zajęć, że mogę sobie pozwolić na komfort nie zabierania lunch box'ów na wynos, jednak jeśli miałbym to czynić, kasza gryczana miałaby zagwarantowane w nich miejsce :D
OdpowiedzUsuńTe kolory są bardzo żywe - jak nie na jesień :) Co prawda papryka ostatnio mi wyjątkowo nie służy, ale bym ją po prostu zastąpiła pomidorkami koktajlowymi i o - posiłek pyszny :)
OdpowiedzUsuńPomidorki nadałyby się tutaj idealnie :)
Usuńświetny zestaw, bardzo kolorowy i na pewno pyszny :) do tego sezonowo - z rozgrzewającą kaszą gryczaną :)
OdpowiedzUsuńSuper smaczmy i kolorowy posiłek :) kaszę gryczanej lubię bardzo!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoje danie na wynos : )
OdpowiedzUsuńTak zdrowo i kolorowo to tylko Tutaj :D
OdpowiedzUsuńWartość odżywcza z jajkiem czy bez?
OdpowiedzUsuńDawno to było, ale wydaje mi się, że z jajkiem.
Usuń