piątek, 10 lutego 2017

Wegański jadłospis 105


Wracając wczoraj z pracy, naszła mnie ochota na jaglany budyń, więc dzisiaj przynajmniej nie miałam dylematów śniadaniowych - lubię wiedzieć, co zjem kolejnego dnia i rano bez zastanowienia to przygotować. Z obiadem nie było już tak łatwo, bo z braku resztek z tygodnia mogłam stworzyć coś od podstaw, ale niczego konkretnego mi się nie chciało - ani robić, ani jeść. O rozstrzygnięciu zadecydowało lodówkowe znalezisko w postaci ważnej do jutra śmietanki sojowej. Miałam wizję jej smakowitego połączenia z zielonymi warzywami, ale niestety nie scaliła się ona z nimi należycie, tworząc liczne zbrylenia, na szczęście smakowo mieszanina mnie nie zawiodła. A moja kolacja była iście piątkowa - ziemniaków i surówki nie zabrakło :)


ŚNIADANIE (695kcal)
  • budyń jaglany zrobiony z 50g kaszy jaglanej, 100ml mleka sojowego, połowy banana i 1/4 dużego mango z dodatkiem orzechów (nerkowców, laskowych, makadamia i brazylijskiego - łącznie 20g), suszonej figi, łyżki rodzynek i kostki czekolady 70%
  • czystek
  • pół jabłka, kawałek mango i rozmrożone maliny oraz porzeczki
  • przed śniadaniem wypiłam wodę z sokiem z połowy cytryny, połową łyżeczki witaminy C oraz łyżką syropu z czarnego bzu

OBIAD (570kcal)
  • warzywa (brukselki, brokuły, garść jarmużu, mała cebulka, groszek zielony, pół korzenia pietruszki, natka pietruszki) + 50g śmietanki sojowej posypane łyżką płatków drożdżowych z kaszą jęczmienną (50g) i 1/4 awokado
  • sok pomarańczowy 100% z Lidla (200ml)

PODWIECZOREK (550kcal)
  • jabłko
  • słoiczkowa mini owsianka - zrobiona z 30g płatków owsianych, łyżeczki nasion chiawody, łyżeczki syropu klonowego, 1/3 banana, łyżeczki rodzynek, łyżeczki masła z migdałów i kilku suszonych truskawek + na wierzch kilka rodzynek w surowej czekoladzie, łyżeczka wiórków kokosowych, łyżka ekspandowanej komosy ryżowej
  • kakao z mlekiem sojowym (100ml) i łyżeczką ksylitolu
  • a do tego zjadłam 2 cukierki z kopru włoskiego przywiezione z Madery

KOLACJA (455kcal)
  • ziemniaki (220g) odgrzane w mikrofalówce, polane łyżeczką oleju lnianego kiełkami rzodkiewki, marchewka, hummus pomidorowy, kawałek awokado, pół buraka
  • surówka z kiszonej kapusty, połowy marchewki, połowy jabłka i soku z połowy cytryny z łyżeczką nasion konopi
  • herbata pukka relax

RAZEM: 2270kcal
BIAŁKO: 61,5g
WĘGLOWODANY: 392,2g
TŁUSZCZ: 68,5g


WG. CRONOMETER.COM

39 komentarzy:

  1. Smacznie i zdrowo od śniadania do kolacji :) Dawno nie jadłam kaszy jęczmiennej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, dlatego dzisiaj przyszła na nią pora :)

      Usuń
  2. U mnie też dzisiaj na obiad kasza jęczmienna a na kolację surówka z kiszonej kapusty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem z braku pomysłu rodzą się właśnie najlepsze pomysły :D Budyń jaglany to zrobiłaś pierwsza klasa, przesmacznie wygląda <3 a ta owsianka z podwieczorku po prostu przeuroczo *.* bajerancko i zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budyń w takim wydaniu jak najbardziej polecam ;)

      Usuń
  4. Jak zawsze kolorowo i wszystko zachęca do zjedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle - nic dodać, nic ująć ;) Jeszcze budyniu jaglanego nie jadłam i muszę w końcu się za niego zabrać! Coś czuję, że go pokocham :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz wypróbować - jest pyszny ;)

      Usuń
  6. budyń wygląda wspaniale,ale pychotka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dziś muszę zjeść śniadanie w biegu, bo zaraz wyjazd, a też mi się marzy takie pyszne jak Ty tu prezentujesz. Chyba jutro - w leniwy niedzielny poranek... choć nie... jutro rano mam trening... To może w poniedziałek rano wreszcie sobie coś tak pysznego jak Twoje śniadanko przygotuję, o! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką jaglankę robi się dość szybko i zawsze można zrobić na kolację, polecam ;)

      Usuń
  8. Ale żółciutki kolor ma ten budyń jaglany! A z kolei obiad na zielono :) Chyba dawno nie jadłaś jęczmiennej, nie?
    U mnie wczoraj podobna kolacja - surówka z kapusty kiszonej, marchewki, jabłka i cebulki z olejem dyniowym oraz ziemniaki ;) A dzisiaj owsianka na mleku kokosowym z gruszką - faktycznie, pyszna! Zwłaszcza z masłem z nerkowców - mniam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No już jakiś czas minął, głównie jem jaglaną, gryczaną i komosę.
      Nigdy nie dodawałam cebuli do takiej surówki, ale może kiedyś się przemogę... Nie pasuje mi ona tam kompletnie, ale być może wiele tracę ;)

      Usuń
    2. Ja się tak nauczyłam w przedszkolu i w domu - piątkowa ryba z ziemniakami wymaga takiego dodatku ;) I tak jestem przyzwyczajona do tego smaku, że nie wyobrażam sobie innego połączenia :D

      Usuń
    3. U nas w przedszkolu chyba też był taki obiad w piątki :D Ale cebuli w surówce sobie nie przypominam :P

      Usuń
  9. Kurczę, jestem nudna i przewidywalna, bo nie dodam niczego ponad to, co piszę zawsze - jadłabym, ale w innej kolejności :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że od moich dań Cię nie odrzuca ;)

      Usuń
  10. A ile wody wypijasz dziennie?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od dnia, ale samej wody litr na pewno, a zazwyczaj 2. Do tego piję zioła i kakao, więc płynów łącznie wyjdzie sporo.

      Usuń
  11. Często o moim obiedzie decyduje data ważności na produkcie ;D No i problem z pomysłem na danie mamy z głowy ;) Dzisiaj na instagramie powitał mnie Twój dorodny budyń i od razu zgłodniałam! Ziemniaki i hummus - muszę wypróbować takie połączenie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - kończący się termin ważności często bywa pomocny ;) Ziemniaki z hummusem są pyszne, hummus z marchewką także :)

      Usuń
  12. Budyń jaglany to mój istny faworyt! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, a moje oczy cieszą się, widząc tak pięknie zbilansowane posiłki, dzięki którym osiągasz maksimum swojego zapotrzebowania na mikro i makroskładniki! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A można prosić o przepis na budyń? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaszę jaglaną ugotowałam na wodzie, po czym zmiksowałam z mlekiem sojowym, mango i połową banana na gładki krem ;)

      Usuń
  15. Wspaniały jadłospis :)
    Musimy w końcu zrobić taki jaglany budyń!

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie śniadanko to mogłabym jesc codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojoj ten budyń wygląda tak apetycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. U Ciebie jak zawsze pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystko jak zwykle wygląda pysznie ! Ale jednak najchętniej skradłabym Ci ten obiad. To jest coś, na co ostatnimi czasy mam wielką ochotę i mogłabym jeść non stop :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Budyniowa jaglanka wygląda świetnie i na pewno tak smakuje bo same ostatnio robimy ją podobnie :) Ale ten talerz owoców do nas przemówił najbardziej! Chcemy już późne lato i moc owoców w ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja na początek chcę wiosnę i truskawki, choć późnym latem jest na pewno największa różnorodność owoców ;)

      Usuń
  21. Prawie 400g węglowodanów... co robisz z tak duża ich ilością? Cwiczysz silowo, czy raczej wyczynowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle nie ćwiczę, jedynie sporo chodzę. 400g węgli to wcale nie jest tak znowu dużo...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...