Kolejnym Batonem Warszawskim jakiego spróbowałam po kwaskowym porzeczkowym z kokosem i przypominającym owsiankę z dżemem truskawkowo - waniliowym był gryczany z sezamem i goji. Gryka to jedno z moich ulubionych zbóż, więc obstawiałam, że mąka gryczana dobrze się spisze jako podstawa słodycza, a sezam świetnie ją uzupełni, wprowadzając chałwowe bądź sezamkowe akcenty. Za jagodami goji szczególnie nie przepadam, jednak już nie raz się przekonałam, że do zdrowych zlepków pasują. A przeglądając pudełko ze zdrowymi przysmakami do recenzji coś mi podpowiedziało, że w danym momencie potrzebuję właśnie czegoś takiego, czy słusznie, przeczytacie poniżej.
Skład rozpoczyna bio mąką gryczana, a towarzyszą jej bio słonecznik, bio siemię lniane, figa suszona, bio olej kokosowy, bio sezam, ksylitol, naturalny miód gryczany, jagody goji, woda źródlana oraz sól himalajska. Przysmak pachniał głównie sezamem i dobrze przypieczonym ciastkiem z miodem i bakaliami, którego przypominał również wizualnie. Strukturą nawiązywał także do upieczonej, a następnie wystudzonej owsianki.
Baton był dość kruchy, ale wilgotny, a rozkrojenie go uwidoczniło bogactwo nasion - dało się dostrzec słonecznik, siemię lniane i sezam - zarówno zmysłem wzroku, jak i smaku. Nie podlegało wątpliwości, że przysmak zawiera w sobie mąkę gryczaną, nadającą charakterystyczny gryczany pierwiastek, wzmocniony przez także specyficzny w smaku miód gryczany. Baton był tylko minimalnie słodki, przez co bardziej przypominał ziarnisty chlebek niż zdrową przekąskę - widniejąca w składzie figa nie wykazała się słodyczą, a jej ogólny smak zagubił się w konfrontacji z innymi składnikami. Oleju kokosowego także nie wyczułam, ale lekką tłustość jaką nadał całości już tak. Owoców goji nie było wiele, mimo to wzbogaciły one wizualne wartości batona, nie wnosząc jednak nic do smaku. Bakaliowy zlepek, chociaż nie oczarował mnie, okazał się bardzo smaczny, ale osoby nastawione na coś mocno słodkiego mogą poczuć się troszkę zawiedzione, choć z drugiej strony, ta mnogość świeżych i chrupiących nasion powinna zadowolić wszystkich :)
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
60 gramowy baton dostarcza nam 273kcal i stanowi mieszankę wartościowych węglowodanów, roślinnych tłuszczów, białka oraz błonnika. Podobnie jak w innych Batonach Warszawskich, w tym także nie znajdziemy konserwantów, barwników, cukru oraz glutenu, jednak miód gryczany sprawia, że nie jest on wegański. Wiele osób ucieszy na pewno niski indeks glikemiczny (32) przysmaku, a fanów eko żywności fakt, że duża część składników użytych do jego produkcji jest ekologiczna.
Więcej informacji na temat firmy znajdziecie na jej stronie internetowej, na której przeczytacie także na temat innych produktów. Zajrzyjcie też na fanpage na Facebooku :)
Nie jadam zbyt często takich batoników, ale kiedyś muszę się skusić na takie cudo. Może mi zasmakuje :-)
OdpowiedzUsuńCzyli chałwowość sezamu nie jest wyczuwalna? :( Polubiłam się bardzo z wariantem z miodem gryczanym, figą i goji (gdzie też tej ostatniej nie było zbyt wiele - i dobrze, bo także za nią nie przepadam), więc wiem, co masz na myśli pisząc o wypieczonym ciastku lub chlebku :)
OdpowiedzUsuńNie, tutaj obecność sezamu nawiązywała bardziej do sezamków - chałwowości nie wyczułam wcale, ale że sezamki też lubię, to mi to odpowiadało :)
UsuńIdealnie porównałabym go do chlebka!Bo dla mnie był za mało słodki na batona XD
OdpowiedzUsuńSmakował mi ten baton :)
OdpowiedzUsuńU mnie już niedługo jego recenzja :) Smakował mi!
OdpowiedzUsuńjak ma sezam, to na pewno by mi smakował:)
OdpowiedzUsuńTeż dostałam go do testów, szkoda że ma miód bo nie mogłam go spróbować :( Mogliby zastąpić go jakimś syropem - byłby wtedy i dobry dla wegan ;)
OdpowiedzUsuńMiód wnosi charakterystyczny smak, ale myślę, że smak syropu klonowego czy daktylowego też by doskonale pasował :)
UsuńTen wariant nie zasmakował mi jakoś szczególnie, choć i tak uwielbiam większość tego typu propozycji raw barów, więc nie narzekam :) Ale sama sięgnęłabym po inny smak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Na szczęście jest w czym wybierać :)
UsuńMógłby mi smakować :)
OdpowiedzUsuńMmm dużo chrupiących nasion brzmi bardzo dobrze, a te batoniki warszawskie już na mnie długo spoglądają :> Musze spróbować w końcu jakiegoś :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco, ale nie wiem czy jednak mąka gryczana by mi smakowała w takim batoniku :)
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować, aczkolwiek gryczany smak nie bije z batona jakoś szczególnie :)
Usuńnikt nie opisuje produktów tak smakowicie jak Ty Aniu:) a w szczególności batoników i czekolad:) mam wrażenie jakbym właśnie jadła tego Warszawskiego mimo że nigdy go w rękach nie miałam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa ;)
UsuńJa tam bym zjadła bez wahania:)
OdpowiedzUsuńlubię miód gryczany
OdpowiedzUsuńPysznie prezentuje się w środku, widać, że ma bogate wnętrze. Podoba mi się obecność mąki gryczanej. Ciekawy smak, który chętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńI myślę, że by Ci smakował ;)
UsuńGrykę w postaci kaszy gryczanej uwielbiam.
OdpowiedzUsuńAle jako mąka czy makaron kompletnie mi nie smakuje.
Także batonik pewnie nie dla mnie :)
A może by Cię pozytywnie zaskoczył, kto wie :D
UsuńSmak miodu, ale ogólna słodycz niska? Chlebek, nie baton? Oj nie, wolę poprzednie wersje.
OdpowiedzUsuńSmak mimo wszystko ciekawy, choć chyba faktycznie nie dla Ciebie.
UsuńMy na szczęście nie wyczułyśmy w nim tego charakterystycznego smaku miodu, którego nie lubimy. Nam również odpowiada ta słaba słodycz bo taki baton jest świetną przekąską na głód ale bez nagłego wyrzutu inuliny ;)
OdpowiedzUsuń*insuliny ;)
UsuńU mnie insulina to chyba ciągle jest wyrzucana, więc taki baton jest jak najbardziej wskazany :)
Usuń