Chociaż Święta się już skończyły, ja ciągle wyjadam pozostałości, co widać na poniższych zdjęciach. Sernik, babka czy sałatka niestety wegańskie nie były, jedynie świąteczny pasztet z soczewicy i kaszy jaglanej nie zawierał składników odzwierzęcych, więc dzisiejsze menu jest wegetariańskie. Te wyroby ponadto sprawiły, że nie podaję wartości odżywczych dań, bo dokładne wyliczenie wszystkiego byłoby skomplikowane, a wręcz niemożliwe.
Wszystko, co dzisiaj jadłam, było smakowite. Mango towarzyszące śniadaniowej jaglance kojarzy mi się ze słoneczną wyspą, a sama kasza jaglana z bananem to ostatnio jedno z moich ulubionych dań. Tropikalnego owocu nie zabrakło także w zróżnicowanym smakowo, nieco resztkowym obiedzie - nie ma chyba nic lepszego niż talerz pełen smakowitości. Na podwieczorek już od początku tygodnia jem ciasta (i dobrze zbiegł się ich wypiek z moim "cukrogłodem" :)), a wspomniana wcześniej jarzynowa sałatka od kilku dni wchodzi w skład moich kolacji, w której dziś nie zabrakło też ziemniaków i marchewki :)
ŚNIADANIE
- kasza jaglana (50g) ugotowana z połową eko banana i łyżeczką ksylitolu + mango, orzechy (pekanki i brazylijski, wcześniej namoczone - łącznie 15g), łyżeczka tahini, łyżeczka kruszonych ziaren kakao i suszona śliwka
- jogurt sojowy (w opakowaniu zostało mniej więcej 150g) z łyżeczką syropu klonowego
- czystek
- przed śniadaniem wypiłam wodę z sokiem z połowy cytryny, łyżeczką miodu i połową łyżeczki kwasu L - askorbinowego
OBIAD
- ryż basmati (50g) z orzechami (pekan i ziemnymi - 15g), ugotowane warzywa - fasolka szparagowa żółta i zielona, brokuły, pietruszka i 2 topinamburki + łyżeczka koncentratu pomidorowego, pół pomarańczy, kapusta kiszona, plaster pasztetu z soczewicy i kaszy jaglanej z suszonymi śliwkami.
PODWIECZOREK
- kawałek sernika tradycyjnego (zrobionego z twarogu półtłustego, cukru, masła, jajek, mąki ziemniaczanej i wanilii z dodatkiem rodzynek, z ciemną czekoladą i czekoladowym jajkiem na wierzchu), kawałek babki jogurtowej (zrobionej z eko mąki pszennej i owsianej, jajek, oleju, cukru i jogurtu naturalnego), jabłko
- kakao z mlekiem kokosowym i łyżeczką ksylitolu
- odgrzane w mikrofalówce, wcześniej ugotowane ziemniaki (230g) polane łyżeczką oleju lnianego, sałatka jarzynowa (z niewielką ilością majonezu), marchewka (przed jedzeniem polałam ją jeszcze łyżeczką tahini)
- herbata ziołowa
- a po kolacji zjadłam jeszcze pół Batona Warszawskiego truskawka i wanilia i małe jajko z czekolady ;)
Na wiosnę i słońce chyba nie ma co liczyć, ale mimo wszystko życzę Wam udanego weekendu :)
Na Twój podwieczorek to ja bym się bardzo chętnie skusiła :) Jestem sernikomaniaczką :)
OdpowiedzUsuńJa jak mam to jem, ale inne ciasta lubię bardziej :)
UsuńJak zobaczyłam napis "wegetariański" to od razu zaczęłam się zastanawiać co za cicho pochłonęłaś :D
OdpowiedzUsuńPrzewidywalna jestem :D
UsuńMuszę w końcu dorwać ten jogurt sojowy, choć na razie od jakiegoś już czasu sama robię jogurty naturalne (z mleka krowiego), więc zakup roślinnego odpowiednika musi jeszcze poczekać:D Jaglanka z bananem jest pyszna!
OdpowiedzUsuńJa z kolei unikam produktów mlecznych, więc jak najdzie mnie na jogurt, a wyczerpię swój limit na krowi, to jem właśnie ten :D
UsuńStrasznie podoba mi sie to letnie śniadanie!! :D I jestem ciekawa-na jednym talerzu masz razem obiad i pomarańcze...owoc jesz najpierw?Ja czesto tak robie,bo owoce szybciej sie trawią.A koncentrat pomidorowy,którego łyżeczka jest na wierzchu-poprostu mieszasz z warzywami? :D Pytam tak z czystej ciekawości
OdpowiedzUsuńTak, najpierw jadłam pomarańczę :) Nie mieszam, tylko maczam w nim brokuły :D W ogóle ostatnio mam fazę na koncentrat i do wielu dań go dodaję, a nawet jem bez niczego ;)
Usuńmniam takiego sernika bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie wygrywa ta jaglanka! Boska i w 100% w moich smakach ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie jak zwykle do pozazdroszczenia :D ja od rana cieszę wzrok peomyczkami sloneczka ale zerkajac przez okno spostrzegan nadciągaJace chmurki :( niezbyt piękne ... byle do lata ;)
OdpowiedzUsuńU nas jest dość pochmurno, ale słońce gdzieniegdzie się pojawia.
UsuńWiosny to chyba już nie będzie, więc czekam na lato ;)
pyszny podwieczorek :) I ta jaglanka poranna;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na sernik i sałatkę jarzynową, mam miłe wspomnienie Wielkanocnych przysmaków :D I z chęcią bym się przyłączyła do pałaszowania ^^
OdpowiedzUsuńA połączenie kaszy jaglanej i banana na pewno jest smaczne, ale dla mnie glikemicznie zabójcze :(
Została jeszcze resztka sernika, więc jak dziś przyjedziesz, to się załapiesz :D
UsuńZdaję sobie sprawę z zabójczego IG dania, dlatego dodałam orzechy i tahini - chociaż trochę zmniejszyłam zabójczość glikemiczną :P
"Zabójczość glikemiczna" :D Dobre :D Ale chyba "śmiercionośnego glutenu" nie przebije :D :P Nawiązując tak ogółem, nie do Twojego jadłospisu ;)
UsuńNo jak ktoś cierpi na hipoglikemię reaktywną i się słania po takiej jaglance - a ja tak mam - to trzeba przyznać, że nie jest to dla jego zdrowia korzystne ;)
UsuńPewnie, że nie korzystne. Chodzi mi o sam fakt nazwania tego zagrożenia ;)
UsuńA to takie słowotwórstwo, choć do coachingowych wymysłów i tak mi daleko :P
Usuń:D ;)
UsuńSłowotwórstwo to ja akurar bardzo lubię, moja cała rodzina lubi wymyślać różne nazwy :)
UsuńA Ciebie Ola rozumiem i wyobrażam sobie, ile insuliny musi naprodukować trzustka, żeby poradzić sobie z jaglanką z bananem, a ja do tego jeszcze jem inne owoce, dlatego też staram się dokładać sporo tłuszczu :)
Kolacja i podwieczorek wyglądają tak najbardziej świątecznie ^^
OdpowiedzUsuńW sumie nie dziwię się, że zjadłaś sernik. Czasami warto dać się pokusie, przecież były święta! :)
Jak zwykle smakowicie i zdrowo ^^
Jem słodkie rzeczy nie tylko w Święta i nie jest to dla mnie problem :)
UsuńTaki sernik domowy jest najlepszy. Jakie piękne zdjęcia. Przepis wspaniały. Pozdrawiam i czekamy na więcej!
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że Ci się podoba ;))
UsuńOj ja nie lubię wyjadać resztek świątecznych nawet jeśli są smaczne,więc nawet mi to na rękę,że muszę szybko po świętach wyjeżdżać :P Ale Twój serniczek i sałatka jarzynowa to wyglądają cudnie <3 I ta jaglanka ze śniadania z mango bardzo kusi :>
OdpowiedzUsuńJa wyjadam jak są, bo przecież jedzenia nie wyrzucę i jakoś musimu te resztki w domu rozdzielić:)
UsuńJak zawsze same pyszności Aniu :-)
OdpowiedzUsuńŚniadanie jak zwykle zachwycające :) Serniczek też bardzo kuszący, tylko jestem z tych osób, które nie tolerują rodzynek w ciastach ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, sporo takich jest, ale ja akurat bardzo lubię ich dodatek :)
UsuńSałatka jarzynowa to podstawa ^^ My już we wtorek zjadłyśmy wszystkie resztki świąteczne. Musimy też przyznać, że w tym roku zrobiłyśmy optymalną ilość jedzenia :P
OdpowiedzUsuńBardzo przypadł nam ten jogurt sojowy, szkoda, że nie robią go w małych kubeczkach ;)
A u nas jak zawsze zrobiliśmy wszystkiego na zapas :D Nie robimy dużo rzeczy, ale jak już to hurtowo (sernik np.robiłam z podwójnej porcji na wielką blaszkę :))
UsuńDzisiaj z wielką ochotą podkradłabym Ci podwieczorek :D
OdpowiedzUsuńZ przeogromną chęcią się piszę na takie pyszności.
Zawsze jesz tak kolorowo i nigdy nudno.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję :))
Usuńsałatką jarzynową to też się objadałam w święta, na co dzień nie chce mi sie tyle kroić ;)
OdpowiedzUsuńMnie także :) Sałatkę robimy max 3 razy do roku i tylko rodzinnie, sama dla siebie chyba bym nie zrobiła :P
UsuńAj nie kuś tym domowym sernikiem, babką i sałatką jarzynową, bo chcę cofnąć się w czasie! :D Kompozycja w śniadaniowej miseczce na medal! ^^
OdpowiedzUsuńA ja już dziś wszystko wykończyłam i się cieszę :) Dziękuję :))
UsuńJesz bardzo smacznie i zdrowo. Piękną zastawę posiadasz -:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW zdrowej diecie warto stosować zdrową wodę - my swoją mamy z filtra redox fitaqua - woda z tego filtra przeciwdziała negatywnemu wpływowi wolnych rodników na organizm.
OdpowiedzUsuńPiszesz mi to chyba 10 raz :D Piję dobrą wodę :P
UsuńPyszności ☺
OdpowiedzUsuńWyśmienite zestawienie:) Właśnie jem domowy sernik, ale ze śliwkami:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
UsuńHA! JEST I MAJONEZ! :D
OdpowiedzUsuńJa też nadal wyjadam resztki ze świąt. Achhh... tyle tego było :P
I to w zatrważającej ilości :D
UsuńU mnie zostało sporo ciast i sałatka jarzynowa, które chyba zostały wyrzucone...
OdpowiedzUsuńŚniadanie mnie Twoje zachęca.
Ja się staram jedzenie nie wyrzucać, więc resztki jadłam cały tydzień.
Usuń