Po opisywanej niedawno czekoladzie z cynamonem hiszpańskiej marki Sole, przyszła kolej na wersję z pomarańczą. Nie raz już pisałam na blogu, że w moim odczuciu cytrusy nie są najtrafniejszym dodatkiem do masy kakaowej, ale promocja sprawiła, że nie mogłam tabliczki nie kupić. Od razu wzięłam kilka sztuk, bo wiedziałam, że w razie rozczarowania ktoś chętny się na nią znajdzie, a cena naprawdę była okazyjna. Krótki termin ważności nie pozwolił czekoladom długo czekać - w końcu miałam ich kilka, a pewnego deszczowego dnia, jedna tabliczka doskonale wpasowała się w rodzinny podwieczorek.
W składzie widnieje cukier trzcinowy, kakao, masło kakaowe, olejek pomarańczowy (0,1%) oraz wanilia, a wszystko to ekologiczne. Podobnie jak wersja z cynamonem, czekolada z pomarańczą została podzielona na małe kostki, według których można było łatwo łamać przysmak, słysząc przyjazne trzaski. Tak samo spoczywała na białym papierze, nie rwącym się po otwarciu, co się często zdarza w przypadku sreberek.
Oceniając czekoladę zmysłem węchu, śladu pomarańczy się nie doszukałam - tabliczka pachniała delikatnie kakaowo. W jamie ustnej szybko uwalniała swój smak, choć rozpuszczała się dość wolno, ale bardziej aksamitnie niż wersja z cynamonem. Od razu poczułam jej kakaowość, przypominającą mi smak wierzchniej warstwy loda Nesquik (smak Nesquika czułam jeszcze bardziej w kolejnej tabliczce, której część jadłam poza domem w ciepły dzień, gdy świecące słońce lekko ją zmiękczyło). Poziom słodkości był umiarkowany, typowy dla tabliczek o 56% zawartości masy kakaowej.
Dodatek olejku pomarańczowego był słabo wyczuwalny - w co poniektórej kostce pobrzmiewał delikatny aromat cytrusów, ale osoby oczekujące pomarańczowej eksplozji mogą poczuć się rozczarowane. Myślałam, że to moje kubki smakowe są mało wrażliwe, więc zleciłam wnikliwą analizę smaku innej osobie i sporo jej zajęło doszukanie się obecności owocu. Z kolei smakoszom deserowych czekolad bez dodatków, ta powinna przypaść do gustu - odnajdziemy w niej wiele naturalnego smaku, na który na pewno wpływ miały wysokiej jakości składniki.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Skład niestety rozpoczyna cukier (niby trzcinowy, ale wrogów cukru to raczej nie pocieszy), a węglowodany dominują wśród makroskładników. Czekolada nie zawiera za to emulgatorów i utwardzonych tłuszczów, a także glutenu oraz składników odzwierzęcych - jej wegański charakter i brak glutenu potwierdzają odpowiednie znaczki na opakowaniu. Tabliczka świetnie sprawdzi się w roli uzupełniacza cukru, a pochodzące z Dominikany kakao wspomoże pracę mózgu ;)
Miejsce zakupu: Tesco
Cena: w promocji kosztowała 3.60zł :D Cena regularna, wg strony Tesco to 12.99zł.
Dali dużą promocję na tę czekoladę ;)W moim Tesco z pewnością ich nie ma :)
OdpowiedzUsuńU nas zaczęli od 6.50 - dobrze, że wzięłam tylko 1, bo przy kolejnej wizycie w Tesco były po 4.50, a na koniec po 3.60 :D
Usuńale promocja ;) Trochę szkoda, że pomarańczowy smak jest mało wyczuwalny.
OdpowiedzUsuńDla mnie to plus,ale Ty byś się pewnie zawiodła :D
UsuńWygląda bardzo smacznie, ale to jednak nie moje smaki :) Chociaż kosteczkę bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńLubię smak pomarańczy w czekoladach i mnie by troszkę rozczarował mało cytrusowy smak gdybym wcześniej o tym nie wiedziała. Teraz już wiem i jak co piątek wybieram się na zakupy do Tesco, więc kupię o ile będzie nadal w promocji :)
OdpowiedzUsuńDawno już jej w promocji nie widziałam, zresztą chyba nawet ta promka nie w każdym Tesco była :/
Usuńcoś dla mojej mamy
OdpowiedzUsuńJa mam obecnie pod domem Tesco takie malutkie i prawie żadnego wyboru towaru w nim nie ma ale dział że zdrową zywnoscia o dziwo jest ogromny. No ale po takie cuda do 4 km dalej do tego głównego bym musiała iść :/
OdpowiedzUsuńJa mam akurat niedaleko domu takie średnie.
Usuń4km to nie tak dużo, można iść na spacer, ale wiem, że jesteś za bardzo zajęta na takie wycieczki :/
U mnie ostatnio nic nie było w promocji w Tesco :( Czekolada nie dla mnie ze względu na cukier, a i mało wyczuwalna pomarańcza mnie nie zachęca. Choć bardzo podoba mi się takie opakowanie i podział tabliczki (kojarzy mi się z nienajlepszymi czekoladami, które można kupować na wagę :D Wspomnienie dzieciństwa!)
OdpowiedzUsuńKurczę, nigdy nie jadłam czekolady kupowanej na wagę, nie wiedziałam, że w ogóle takie są... :D
UsuńZ dzieciństwem, jak pewnie wiesz, najbardziej kojarzą mi się kinderki :D
Zawsze mówimy, że cytrusy w słodyczach a szczególnie czekoladach nie są dla nas. Jednak ostatnio to się zmienia więc chętnie byśmy ją spróbowały :)
OdpowiedzUsuńJa akceptuję tę nutę, jeśli pozostaje w tle i to w niewielkim nasileniu :D
UsuńAkurat uwielbiam połączenie kakao i pomarańczy, więc wolałaby, aby była bardziej wyczuwalna.
OdpowiedzUsuńTo chyba byś się rozczarowała, choć czekolada zapewne by Ci smakowała :)
UsuńZdecydowanie najbardziej lubię czekolady bez dodatków (orzechy stanowią wyjątek), więc brak smaku pomarańczy jest dla mnie zaletą:D
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam :)
UsuńChętnie bym spróbowała bo lubię czekolady z dodatkami :)
OdpowiedzUsuńLubię takie połączenie smaków :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeżyłam mały szok, co cytrusowa czekolada robi na Twoim blogu, ale przy wspomnianej promocji wcale się nie dziwię, że ją kupiłaś. Tylko szkoda, że ostatecznie okazała się pomarańczowa w sposób zawodzący, bo niemal żaden. Me don't like it.
OdpowiedzUsuńJa się z tego cieszę, bo mam chyba 6 tabliczek :D
UsuńNaprawdę świetne opakowanie. Jak czekolada ma ładne opakowanie to czasem dla niego samego ląduje w moim koszyku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie smaków pomarańczowych z czekoladowymi... od zawsze. Szkoda zatem, że olejek pomarańczowy tak słabo wyczuwalny, ale... może i tak by mi posmakowała.
Pozdrawiam cieplutko! :)
Ciekawie opisany produkt
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń