czwartek, 28 września 2017

Batony Legal Cakes - Szarlotkowy, Brownie i Koko - recenzja

Batony Legal Cakes są znane chyba wszystkim interesującym się odżywianiem osobom - zarówno tym zwracającym uwagę na wartość zdrowotną produktów, jak i poszukiwaczom nowości i ciekawostek spożywczych. Spośród przysmaków chyba każdy wybierze coś dla siebie - batony cechują się różną kalorycznością i zawartością węglowodanów, są urozmaicane wieloma dodatkami, a trzy rodzaje posiadają wegański skład. Wszystkie są bezglutenowe, wzbogacone w odżywkę białkową i nie zawierają cukru. Poza tym, zamawiając słodycze na stronie sklepu, można wybrać ich wielkość oraz sprawdzić kaloryczność, zawartość tłuszczu, białka i węglowodanów - czego healthy freak może chcieć więcej ;)


Do testów dostałam wszystkie smaki dostępne w ofercie firmy. Wraz z radością czułam też lekki stres, gdyż batony ze względu na naturalny skład cechują się krótkim terminem ważności, więc miałam niewiele czasu na degustacje i opisanie - w większości przypadków czas ten wyniósł 4 dni. Nie mogłam im więc pozwolić na długie leżakowanie w pudełku z zapasami - szybko trafiły do lodówki (zalecana temperatura przechowywania wynosi 6 stopni), a stamtąd następnego dnia pod nóż. Na jeden seans degustacyjny zazwyczaj przypadały 3 smaki - dzisiaj zapraszam na pierwszą część recenzji. 


Wpis dotyczyć będzie Legal Cakesa Szarlotkowego, Koko i Brownie. Najwięcej oczekiwałam oczywiście od kokosowego, choć wykonany z fasoli Brownie też zapowiadał się smakowicie. Z kolei z Szarlotkowym nie wiązałam dużych nadziei - chociaż lubię dobrą domową szarlotkę, to wszelkie kupne wyroby o tym smaku są poza moim zainteresowaniem - był więc jednym z pierwszych poddanych analizie, aby szybko zapomnieć o ewentualnym rozczarowaniu. 

SZARLOTKOWY
Bezglutenowy baton bananowo - jabłkowy

Szarlotkowy Legal Cakes mimo sporych rozmiarów był bardzo lekki, okazał się przy tym dość elastyczny, wilgotny i mięciutki. Pachniał wyraźnie korzennie, a bogactwo przypraw przekładało się na smak. Obecności jabłek nie dało się przeoczyć - dawały o sobie znać zarówno w smaku, jak i konsystencji - kawałki owoców można było bez problemu dostrzec wzrokiem. Banan ewidentnie był wyczuwalny, dodawał mnóstwo słodkości, jednak moim zdaniem to jabłka wiodły prym. Baton przypominał mi trochę pieczoną owsiankę z jabłkami, chociaż był znacznie słodszy i zdecydowanie bardziej przyprawiony - dla mnie trochę za bardzo. Ogólnie Szarlotkowy Legal Cakes okazał się w porządku, ale w dalszym ciągu wolę inne smaki - ten polecam wszystkim miłośnikom szarlotki i cynamonu.


Skład: banan (52%), jabłko (29%), płatki gryczane, płatki jaglane, odżywka białkowa o smaku waniliowym (białko serwatkowe z mleka), cynamon, mąka kukurydziana
Wartość odżywcza w 100g: 162kcal, 6,5g białka, 31,7g węglowodanów, 1,1g tłuszczu (tutaj znajdziecie więcej informacji na temat batona)

BROWNIE
Bezglutenowy baton bananowy z czerwoną fasolą i czekoladą

Brownie pachniał bananowo, nawiązywał do popularnych czekoladowych trufli i posiadał nutkę sztucznego aromatu. Prezentował się bardzo dostojnie, a strukturą przypominał prawdziwe brownie - był wilgotny, dość miękki i zwarty. W smaku czuć było przede wszystkim banany, będące głównym źródłem słodkości, utrzymującej się na umiarkowanym poziomie. Zlepek wzbogaciła czekolada i kakao, pysznie łączące się z bananem, będące źródłem także charakterystycznego dla brownie koloru - i pod tym względem batonowi niczego nie brakowało. Fasola nadała słodyczowi cudnej struktury, czyniąc go gliniastym i lekko proszkowym - ta druga cecha mogła być wynikiem także dodatku odżywki białkowej. Brownie powinno przypaść do gustu wszystkim miłośnikom umiarkowanie słodkich, uzdrowionych ciast - mnie nie zawiodło ;)


Skład: banan (63%), fasola czerwona gotowana (14%), czekolada (9%) - miazga kakaowa minimum 70%, substancja słodząca erytrol, odżywka białkowa o smaku czekoladowym (białka serwatkowe z mleka), kakao, mąka jaglana
Wartość odżywcza w 100g: 196kcal, 17,3g białka, 24,1g węglowodanów, 3,4g tłuszczu (tutaj przeczytacie więcej na temat batona)

KOKO
Bezglutenowy baton kokosowy w polewie czekoladowej

Wydobyty z folii kokosowy twór prezentował się bardzo zacnie - był zwarty, posiadał smakowitą polewę i obłędnie pachniał kokosowymi cukierkami (może ktoś kojarzy cukierki Jamajki?). Zaczęłam oczywiście od czekoladowej polewy, która okazała się przyjemnie tłuściutka, a w kontakcie ze śliną roztapiała się szybko, roztaczając mocny kakaowy smak, wzbogacony słodzikiem. Wchodzące w skład białej warstwy wiórki kokosowe zostały ze sobą zwięźle zespolone i wizualnie przypominały wnętrze Bounty'ego, tylko znacznie mniej wilgotne. Kokosowa część smakowała wyraziście wiórkami z kokosu, była przy tym minimalnie słodka - zupełnie, jakby ktoś wycisnął z niej część słodkości (i przy okazji wilgoci). Strukturą przypominała mi twarożek, a momentami czułam piankowość, za co mógł odpowiadać agar. Jako, że jadłam go po dwóch innych, wyraźnie słodkich wersjach, ledwo wyczuwalna słodkość w Koko wyjątkowo przypadła mi do gustu. Polecam wszystkim fanom kokosu, którzy preferują nieprzesłodzone, wręcz minimalnie słodkie słodkości. 


Skład: wiórki kokosowe (32%), odżywka białkowa o smaku kokosowym (białko serwatkowe z mleka), czekolada (6%) - miazga kakaowa minimum 70%, substancja słodząca erytrol, substancja żelująca: agar
Wartość odżywcza w 90g: 281kcal, 12,6g białka, 4,4g węglowodanów, 23,7g tłuszczu (tutaj przeczytacie więcej na temat batona)


WARTOŚĆ ODŻYWCZA
Wszystkie batony cechuje dość niska jak na produkty tego rodzaju kaloryczność, poza tym nie zawierają one glutenu. Cukier został w nich zastąpiony erytrolem, a źródłem słodkiego smaku w Szarlotkowym i Brownie są także owoce. Koko za to posiada znacznie mniej węglowodanów i z powodzeniem może wejść w skład diet opierających się na ograniczaniu tych makroskładników. Wszystkie  trzy zostały wzbogacone w odżywkę białkową na bazie białek serwatkowych, co mnie specjalnie nie cieszy, ale dla wielu osób to zaleta. Na szczęście są dostępne także trzy opcje wegańskie i ich dotyczyć będzie kolejna notka ;)


Więcej informacji na temat batonów Legal Cakes znajdziecie na stronie internetowej firmy, warto też zajrzeć na fanpage na Facebooku

29 komentarzy:

  1. Ciężko mi się odnieść do tych smaków, bo choć Brownie i Szarlotkowego jadłam, to było to jeszcze przed zmianą składu. Pamiętam, że w Szarlotkowym właśnie sporo było tych jabłek i tak jak napisałaś - była to owsianka z jabłkowym nadzieniem. Brownie dla mnie było za mało kakaowe, a za bardzo bananowe, ale konsystencja była super :)
    Kokosowego nie jadłam, ale jestem go bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokosowy mógłby Ci smakować - jest mało słodki, a poza tym ma niewiele węgli :)

      Usuń
  2. Uwielbiam te batony - są genialne i mega pyszne! Najbardziej chyba polubiłam L'oreo. Z tych powyżej każdy bardzo mi smakował, a kokos to już w ogóle i jak mało węglowodanów <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. L'oreo i mnie bardzo smakował - szkoda, że ma w składzie mleko i nie kest wegański - byłby dla mnie wtedy idealny :P

      Usuń
  3. Nie jadłam ich, ale bardzo mnie zaciekawiły - zwłaszcza ten szarlotkowy, bo to akurat moje smaki :) Chętnie kupię i sprawdzę jak moje wrażenia smakowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz jabłkowe przysmaki to ten na pewno Cię nie zawiedzie :)

      Usuń
  4. wersja kokosowa byłaby moją ulubioną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie batony bardzo mi się podobają. Mniamm

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę kupic sobie zapas batoników :)
    https://smilingshrimp.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jadłam o raczej nie posmakuje bo zamówienie ich sporo by kosztowało a szkoda no wyglądają smakowicie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz kupić na miejscu wybrane sztuki - w Warszawie jest sklep stacjonarny :)

      Usuń
    2. Ze Szczecina do Warszawy raczej za daleko ;) A nie bywam tam bo nie mam tam żadnych interesów rodziny też nie :/

      Usuń
    3. Racja, w Szczecinie masz na pewno dużo innych fajnych rzeczy, no i morze blisko ;))

      Usuń
  8. Nigdy nie kupowałam tych batoników. Kokosowy podoba mi się najbardziej. Przypomniałaś mi o cukierkach Jamajka. Uwielbiałam je jako dziecko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja :)
      Kokosowy, ze względu na niską słodkość, chyba by Ci smakował :)

      Usuń
  9. Wyglądają całkiem fajnie :) Ja chyba skusiłabym się na kokos i brownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie wyglądają świetnie, ale chyba najbardziej zachwycił mnie ten brownie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi koko smakował, ale nie wróciłabym do niego. Za to brownie to mój ukochany <3 Szarlotkę tez bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba jeszcze nie wiem, który jest moim ulubionym :D

      Usuń
  12. Z częścią o Koko się nie zgadzam. Według mnie był to najgorszy baton, do spółki z bezsmakowym Sneakym. I nie chodzi o obecność wiórków, tylko mdło-mleczny smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sneaky i mnie nie zachwycił, ale jakiś tam smak miał :D Co do Koko, to dla mnie był ok, może właśnie przez to, że w tamtym momencie miałam dość słodyczy, a ten był taki odcukrzony :D

      Usuń
  13. Ale smakołyki! Nie jadłam żadnego ale kokosowy tak kokosowo wygląda! ze biorę ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna recenzja, uwielbiam czytać twoje opinie o jedzeniu :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla nad najlepszy jest ten co smakuje jak chałwa a nie ma w sobie sezamu xD Są lepsze i słabsze smaki ale i tak warte wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ten chałwowy jest na pewno na czele rankingu :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...