Jednym z moich ulubionych dań tej jesieni, już jakiś czas temu, stał się budyń i obecnie często zastępuje mi kakao. Robię go na podwieczorek, w różnych wersjach smakowych, gdy tylko mam taką okazję (czyli zazwyczaj wtedy, gdy jem podwieczorek w domu). Dzisiaj dla odmiany stał się częścią śniadania - z szybką granolą z patelni stworzył idealne połączenie. Na obiad zrobiłam kaszę jaglaną z warzywami oraz przepyszną surówkę. Podwieczorek składał się z różnych smacznych rzeczy - jak to zwykle u mnie bywa nie wiedziałam, czego mi się właściwie chce, a część produktów zjeść musiałam (terminy ważności kazały). Na kolację wykończyłam leczo z ciecierzycą, które uświetniła kanapka - chleb żytni to też ostatnio jeden z moich ulubionych produktów spożywczych. No ale wszystko, jak dla mnie, było bardzo smaczne ;)
ŚNIADANIE (740kcal)
- budyń waniliowy (składał się z 200ml "mleka" sojowego waniliowego, 100ml wody i 20g proszku budyniowego waniliowego) i granola z patelni (składała się z 50g płatków owsianych, łyżeczki sezamu niełuskanego, łyżeczki nasion słonecznika, kilku pekanków i orzechów laskowych (15g), rodzynek, suszonej figi, łyżeczki oleju kokosowego i łyżeczki syropu klonowego), pół jabłka, bio sok pomarańczowy (100ml) z sokiem wyciśniętym z jednej cytryny
OBIAD (650kcal)
CZĘŚĆ I
- surówka z kiszonej kapusty, marchewki i połowy szarej renety z sokiem z cytryny i orzechami laskowym
CZĘŚĆ II
- kasza jaglana (50g) ugotowana z brokułem, brukselkami, jarmużem, połową cebuli i kawałkiem korzenia pietruszki polana łyżką tahini i posypana płatkami drożdżowymi, upieczony burak, kawałek pasztetu z kaszy jaglanej i soczewicy
PODWIECZOREK (600kcal)
- jabłko, 4 ciasteczka oreo thin, kostka surowej czekolady, kilka wafelków owsianych cynamonowych, deser Alpro waniliowy,
- herbata Roiboos
- chwilę później zjadłam jeszcze niecałe pół woreczka kaszy jęczmiennej wymieszanej z cukrem kokosowym i kostką ciemnej czekolady (napatoczyła mi się i poczułam silną potrzebę jej zjedzenia :D)
KOLACJA (530kcal)
- wegańskie leczo z ciecierzycą (składało się z papryki, kapusty, cukinii, pomidorów, cebuli i przypraw), kromka chleba żytniego (55g), kilka chipsów bananowych, pół awokado (z chleba i awokado zrobiłam kanapkę)
- herbata miętowa
i kusisz teraz mnie tym budyniem, co prawda zjadłam późny obiad, więc nie planowałam kolacji, ale chyba sobie zrobię porcję ;)
OdpowiedzUsuńJa też rozważam zrobienie jeszcze budyniu, ale nie bardzo chce mi się iść do kuchni :P
UsuńChyba pierwszy raz zjadłam kolację później od Ciebie :P Śniadaniowy budyń wygląda bardzo apetycznie i aż narobiłaś mi ochoty - dawno już nie jadłam :) No i kolacja też w moim stylu - nawet zachciankę mamy taką samą, bo chleba żytniego też jem ostatnio sporo (znalazłam super na zakwasie, smakuje pysznie).
OdpowiedzUsuńA ja miałam dzisiaj na obiad zupę pieczarkową mojej mamy <3 Najlepsza na świecie!
Dzisiaj skończyłam po 20, ale ogólnie jadam między 19.30 - 22 w zależności od dnia ;)
UsuńTeż kupuję chleb niby na zakwasie i bez domieszek pszenicy, ale sama go nie robię, to nie wiem jak jest naprawdę - smakuje pysznie ;)
Dawno nie jadam pieczarkowej, chyba nigdy sama nie robiłam...
Narobiłaś mi ochoty na budyń. Chyba zrobię na początku przyszłego tygodnia, bo weekend w szkole, więc rano nie będzie czasu na wymyślne wersje. Trzeba się będzie raczyć nocną owsianką :)
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę, bo noce owsianki to nie moje klimaty, jutro zrobię placki :D
UsuńJa też uwielbiam budyń :) Dawno już nie jadłam, więc trzeba będzie to szybko zmienić :)
OdpowiedzUsuńBudyń z granolą musiał być pyszny ! Chyba taką patelniana domową mieszankę dzisiaj przygotuje i będzie do pracy na cały tydzień ;)
OdpowiedzUsuńTeż od 2 tygodni jem żytni chleb na zakwasie:) może to taki okres że człowieka ciągnie do niego bo świetnie zaspokaja głód w jesienno-zimowym sezonie ;)
Ja myślę upiec granolę na kilka dni, ale jakoś mi nie wychodzi :P
UsuńMożliwe - najbardziej lubię z awokado i już bez żadnych dodatków :)
Jak możesz zamienić płyn (kakao) na produkt powiedzmyżestały (budyń)? Przecież każdy z nich pełni inną funkcję :P
OdpowiedzUsuńDruga część obiadu mega, ale w wyniku nieprzyjemnych przeżyć jaglankę zamieniłabym na inną kaszę, np. bulgur (<3).
Dla mnie pełni podobną funkcję - dodatek do podwieczorku :)
UsuńDawno nie jadłam bulguru, przypomniałaś mi, że mam w domu :)
Nabrałam wielkiej ochoty na taki śniadaniowy budyń :) I granola z patelni jako dodatek to bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPolecam taką kompozycję :)
UsuńJa już wieki nie jadłam budyniu i narobiłas mi na niego mega ochotę :) Niby jem te budynie jaglane ale to nie to samo jak ten prawdziwy :D
OdpowiedzUsuńTaki na mleku roślinnym też się różni od tego na mleku krowim, a takiego prawdziwego nie jadłam kilka lat :D
UsuńMam ochotę na ten budyń :-) pozostałe propozycje także lubię :-)
OdpowiedzUsuńpasztet z soczewicy mnie bardzo zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńA ja jak zwykle zgapię kilka pomysłów :)
OdpowiedzUsuńTaki domowy i zdrowy budyń musi smakować super :) Narobiłaś mi smaku!
OdpowiedzUsuńJa takie budynie uwielbiam, ale na roślinnym mleku smakuje inaczej niż na krowim :)
UsuńPysznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńBudyń domowy super o każdej porze dnia :D a surówka z kapuchy i marchewki na tę porę roku idealna ;)
OdpowiedzUsuńTak samo uważam i robię taką prawie codziennie :D
UsuńOstatnio też często robimy sobie budynie w różnych smakach na śniadanie :) Niedawno też miałyśmy na obiad przepyszne wege leczo z dynią i cieciorką :D
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie te Wasze budynie :)
UsuńPyszny foodbook :) Aż sobie przypomniałam, że dawno nie jadłam takiego typowego budyniu :D
OdpowiedzUsuńTypowego - na mleku krowim - to i ja nie jadłam kilka lat :D
UsuńOstatnio się w Biedronce pojawił pyszny budyń jaglany Delecty :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest w Biedronce :) Jadłam go, ale kupowałam w innych sklepach ;)
Usuńfajny blog serio
OdpowiedzUsuń