W środę były Mikołajki i chyba byłam grzeczna, bo dostałam sporo fajnych rzeczy. Większość wybrałam sobie sama, ale nie zabrakło też niespodzianek. Oczywiście na mojej klamce zawisła mikołajowa skarpeta, będąca jedną z nielicznych świątecznych ozdób jakie posiadam. Od kilku dni staram się poczuć świąteczny klimat, ale standardowo mi to nie idzie. W weekend upiekłam pierniczki, puszczając przy tym świąteczne piosenki, ponadto byłam na zakupach w ustrojonej galerii i towarzyszącym jarmarku, ale nie czuję, że Święta nadchodzą. Mimo wszystko bardzo lubię grudzień i obecny czas - te wszystkie udekorowane sklepy czy ulice prezentują się cudnie ;)
W dzisiejszej notce pokażę Wam głównie część spożywczą moich mikołajkowych prezentów, gdyż jak na osobę prowadzącą bloga kulinarnego przystało, jadalne prezenty cieszą mnie najbardziej. Poza tym, najłatwiej mi je kupić - niestety jestem dość wybredna i mało co mi się podoba, no i nie lubię się niepotrzebnie zagracać. Część z poniższych rzeczy dostałam, a część zamówiłam sama (korzystając przy okazji z Dnia Darmowej Dostawy ;))
W skarpecie znalazłam ulubione orzechy (włoskie z Lidla są przepyszne, podobnie jak pistacje bez soli), wegańskie super krówki i czekolady. Recenzję białej z pistacjami i solą znajdziecie tutaj, wiśniowa pewnie trochę poczeka w kolejce. Zamówiłam też sobie czekoladę do picia Pizca del Mundo - w zeszłym roku miałam wersję orzechową, a teraz padło na karmelową (może ona pomoże mi poczuć magię Świąt :P), batona Kompas firmy Zmiany Zmiany i masło orzechowe (te rzeczy pochodzą z Biogo). Dostałam też Knoppersy, ale od razu wyniosłam je do pudełka z niezdrowymi przysmakami.
Zamówiłam też fajne rzeczy ze sklepu internetowego Wege Studio. Koszulki z wegetariańskim przesłaniem od dawna mi się podobają, a krem zachęcił mnie swoim składem (więcej o kremie możecie przeczytać tutaj). I to by było na tyle nadających się do pokazania na blogu kulinarnym prezentów :)
Jeśli Wy dostaliście coś ciekawego, pochwalcie się w komentarzach ;)
Ciągle zapominam wypróbować te słynne krówki z Rosska :D
OdpowiedzUsuńŻe też nie wpadłam na to, żeby zamówić Kompas przez internet :D No nic, może w końcu dotrze do Galerii Mokotów, ale sprawdzę też Arkadię. Jak była ostatnio promka na te pistacje, to kupiłam dwa opakowania :D A w Dniu Darmowej Dostawy zamówiłam dwa masła z nerkowców z KruKam.pl - są genialne!
OdpowiedzUsuńJa prezent mikołajkowy wybrałam sama - kupiłam sobie bilet na spektakl Teatru Narodowego, który będzie w lutym, a do tego kupiłam czeko Surovital z pistacjami :)
Ja go szukałam w wielu sklepach, ale nigdzie nie było (zrobiłam za to zapas Alohy i Lewego Sierpowego :D). Na promce też kupiłam kilka opakowań pistacji ;)
UsuńDomyślam się, że z nerkowców smakują świetnie ;)
Super prezent sobie wybrałaś ;)
Skarpeta ze zdrowymi smakołykami miała bardzo fajne wnętrze :D Większość rzeczy próbowałam. Po pistacje specjalnie pojechałam do Lid'a, kiedy były na promocji, ale nie było już po nich śladu :( A czekolady na gorąco tej marki pojawią się na dniach na moim blogu (choć nie ten smak). Koszulka świetna, aż zerknę później na ofertę Wege Studio.
OdpowiedzUsuńU nas było ich dużo. Dwa razy byłam (wprowadzili limit i na raz można było kupić chyba 5) i za każdym razem nie brakowało.
UsuńCzekam na recenzję czekolad ;)
Limity na orzechy?! :D Pierwsze słyszę :) Kupię je na pewno przy najbliższej okazji ;)
UsuńNie na wszystkie orzechy tylko na pistacje w promocji był limit - e promce można było kupić 5 paczek, a każda następna była już w regularnej cenie.
UsuńTak, wiem, rozumiem - pistacje to orzechy, więc wzięłam to ogólnikowo :D Zrozumiałam, że tyczyło się to wyłącznie pistacji.
Usuńale zacny prezent od Mikołaja. Ja dostałam kinder jajko ;)
OdpowiedzUsuńPysznie i z niespodzianką ;)
UsuńBardzo fajne te prezenty :) Krówki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKoszulka super ! Zazdroszczę też czekolady cocoa z wiśniami :) ja jej szukam i szukam i znaleźć nie mogę !
OdpowiedzUsuńMoja skarpeta to batoniki bakal, masło z nerkowcow od terasany i 3 mix :) A do tego ciasteczka kwiatki włoskiej firmy Misura. Jeżeli jeszcze nie próbowałaś ich wyrobów to polecam. Mają linie bez cukru, pełnoziarnista i light ;) da w Auchan i Carrefour. Do tego milka w choinki zamiast kostek :)
Też nadal nie czuje świat chociaż byłam wczoraj na jarmarku i piłam grzane białe wino a dziś spadł śnieg :) nawet choinka i ogrom świątecznych pierdół nie pomaga... Ten rok jest jakiś nie typowy :/
Pozdrawiam cieplutko :*
A ja muszę poszukać tej cynamonowej :D Niestety zapomniałam, jak zamawiałam ostatnio trochę rzeczy przez internet ;/
UsuńPyszną miałaś zawartość skarpety ;) Ciasteczka Misura jadłam (chyba pełnoziarniste), ale specjalnie mnie nie zachwyciły. No i z tego co mi się kojarzy, składu też specjalnie dobrego nie mają...
Też byłam wczoraj na jarmarku, grzanego wina nie piłam (za to w sobotę miód pitny, jednak ten akurat kojarzy mi się z feriami w górach, a nie ze świętami :P), nawet mam świątecznego skrzata w pokoju (dostałam od mamy :)), ale świąt nie czuję. Może jakiś ładny śnieżek by trochę magii wprowadził (no ale niestety przy okazji utrudnił mi życie, bo dużo chodzę :P).
Dziękuję i także Cię pozdrawiam :*
Dzięki ;) co do ciastek to nie każde mają idealny skład fakt dlatego wybieram nieliczne w miarę porządne ;) za to jako jedyni mają suchary bez oleju palmowego :D
UsuńSuchary jedyne jakie jadłam to Beskidzkie, zapewne z olejem :P W sumie to narobiłaś mi ochoty na takie, dawno nie jadłam :D
UsuńA wiesz, że chętnie bym się nawet skusiła na taką koszulkę?
OdpowiedzUsuńAch, ja klasycznie jeszcze dostałam zwykłe słodycze, które rozdam ;)
Super prezenty!
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
Koszulka będzie super na po domu na lato ;)
UsuńZ klasycznych dostałam w tym roku tylko Knoppersy, bo innych nie chciałam ;)
Dziękuję i także Cię pozdrawiam ;)
Czyli tak jak w tamtym roku nie czujesz świątecznego klimatu. Mam nadzieję, że jednak to się niedługo zmieni ;) Kompas mnie kusi najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńJuż od kilku lat go nie czuję - chyba za dużo oczekuję :P
UsuńMikołaj się spisał, tyle pyszności w skarpecie :)
OdpowiedzUsuńSkarpetę masz super! :) Ja dostałam pyszne grzane wino :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Ja alkoholu unikam, piję bardzo rzadko i raczej nie dostaję, ale prezent bardzo świąteczny ;)
UsuńTakiego Mikołaja to my też chcemy :D Powiemy Ci tak... trudno byłoby wybrać jeden produkt, który byśmy chciały :P My od dawna nie widziałyśmy się z rodzicami więc prezenty na nas nie czekały ale już sam ich widok by nas ucieszył ^^ Jeszcze tylko dwa tygodnie.... :D
OdpowiedzUsuńJa w tym roku akurat miałam niespodziankę od rodziców, bo dostałam od mamy skrzata, który teraz zdobi mój pokój ;)
UsuńW domu na pewno czeka na Was mnóstwo prezentów ;))
Muszę w końcu wypróbować te krówki. Bardzo jestem ich ciekawa.
OdpowiedzUsuńWg mnie są pyszne, ale wiem, że Ty nie przepadasz za słodkimi rzeczami, więc mogą Cię nie zachwycić. Ale spróbować warto ;)
UsuńSama wspaniałości :) Bardzo spodobała mi się zwłaszcza czekolada do picia :D
OdpowiedzUsuńTeż najbardziej cieszą mnie jadalne prezenty, a jak nie to zawsze można kupić mi książkę lub jakiś fajowy kubeczek :D
Mnie ogólnie mało co cieszy, więc mało kto kupuje mi prezent niespodziankę, sama muszę wszystko sobie wybrać :D Kubków mam dużo i zbieram tylko te, które z czymś mi się kojarzą, a na książki nie bardzo mam miejsce :D
UsuńCudowna koszulka!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się bluzka i praktyka robienia prezentów samemu sobie. Mama mnie uczyła, żeby nagradzać się za różne osiągnięcia i czasami po prostu coś sobie podarować. Mam zapisane w kalendarzu, co prawda dopiero na Dzień Dziecka, ale żeby zrobić sobie fajną raw paczkę.
OdpowiedzUsuńW tym roku na Mikołajki dostałam jasną bluzę w gwiazdki, Kinder Bueno White i płatki błonnikowe Sante (ze śliwką i jabłkiem).
Ja jakoś nie kupuję nic w związku z osiągnięciami, ale to fajny pomysł :)
UsuńSuper prezent dostałaś :)
Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń