Tym razem połączyłam płatki owsiane z otrębami gryczanymi, a wszystko to zlepiłam miodem, syropem daktylowym i olejem kokosowym. Kokosowość wzmocniły także wiórki, które po upieczeniu nadały płatkom wspaniały aromat i smak. Przypieczone z miodem nerkowce wzbogaciły całość w orzechowe nuty i wraz z żurawiną, ciemną czekoladą i kruszonym kakaowcem stanowiły pyszny dodatek do zimowej mieszanki. Smak granoli przypomina mi smak ciastek jedzonych w dzieciństwie - nie wiem dokładnie jakich, ale zapewne jakichś kokosowych, bo kokos, mimo wielu innych dodatków, wysuwa się tutaj na pierwszy plan.
Granola owsiano - gryczana z nerkowcami, kokosem, żurawiną i ciemną czekoladą
Składniki na spory pojemnik:
Wykonanie:
Granola owsiano - gryczana z nerkowcami, kokosem, żurawiną i ciemną czekoladą
Składniki na spory pojemnik:
- 300g płatków owsianych
- 100g otrębów gryczanych
- 50g pestek słonecznika
- 100g wiórek kokosowych
- 120g (5 pełnych łyżek) miodu/syropu klonowego lub innej substancji słodzącej
- łyżka syropu daktylowego
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 100g suszonej żurawiny
- 150g nerkowców (część posiekałam, część dodałam w całości)
- 50 - 100g czekolady (użyłam czekolady o zawartości 81 i 92% kakao)
- 2 łyżki surowych, kruszonych ziaren kakaowca (opcjonalnie)
Wykonanie:
W misce wymieszać suche składniki - płatki owsiane, otręby gryczane, pestki słonecznika, wiórki kokosowe i nerkowce. Miód i olej kokosowy, jeśli są w stanie stałym, podgrzać przez chwilę, połączyć z syropem daktylowym, a następnie dokładnie wymieszać z suchymi składnikami.
Otrzymaną mieszaninę przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i piec przez ok. 20 - 25 minut w temperaturze 175 stopni, od czasu do czasu mieszając. Do upieczonej granoli dodać suszoną żurawinę i pozostawić do ostygnięcia. Zimną granolę wymieszać z posiekaną z grubsza, ulubioną czekoladą ;)
Otrzymaną mieszaninę przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i piec przez ok. 20 - 25 minut w temperaturze 175 stopni, od czasu do czasu mieszając. Do upieczonej granoli dodać suszoną żurawinę i pozostawić do ostygnięcia. Zimną granolę wymieszać z posiekaną z grubsza, ulubioną czekoladą ;)
To ja lecę z moją miseczką po porcję:)
OdpowiedzUsuńMniam! Ale nie mam syropu daktylowego, myslisz, ze jak dodam tylko klonowy i olej kokosowy to tez bedzie OK?Na pewno mega smaczna, I zainspiruje sie twoim przpeisem, jak bede robic swoja. Poki co musze dokończyć taką, ktora zamowilam na stronie mix.it,czyli sama wybierasz doadtki, a oni przysylaja ci to w ladnej, duzej tubie :) .ale nasteonym razem zrobic granole sama :D
OdpowiedzUsuńMoże być klonowy, albo więcej miodu :)
UsuńNa mix it jeszcze nie zamawiałam, ale wszystko tam wygląda pysznie :)
miał być w bierdonce olej kokosowy i drugi raz go nie ma, ta granola mi o tym przypomniała... Ej ja tez chcę porcję na wynos! Nie dajże się prosić :) Ja robiłam granolę może 2 góra 3 razy w życiu i już wiem, że za rzadko :)
OdpowiedzUsuńByłam dopiero co w Biedrze i były te oleje, ale one są rafinowane i wcale nie pachną, więc nie kupuje.
UsuńOk, mogę Ci trochę wysłać :D Do kiedy zostajesz w akademiku ? ;)
kurde ty wszystko chcesz mi dawać, oszalałaś nawet nie będę umiała się odwdzięczyć! Kurde benek...
UsuńPocieszyłaś mnie :)
Kilka rzeczy nam raptem dla Ciebie, nie masz za co się odwdzięczać, tylko nie wiem do kiedy będziesz w aka i czy jest sens wysyłać przed feriami:D
Usuńw pt wracam o 13/14 muszę sprawdzić bilet :) ale to takie przykre, że nie moge Ci podziękować w żaden sposób!
UsuńTo wyślę po Twoich feriach, bo do piątku na pocztę nie dojdę (a jak za długo przesyłka będzie leżeć, to może pani z recepcji pomyśli, że to dla niej :D)
Usuńhahaha masz rację, już ostatnio przeżyłam szok jak ponoć Beata mi coś wysłała, a Panie z recepcji udawały, że nie wiedziały o co kaman :D
UsuńI co, że niby żadnej przesyłki nie było ??
UsuńWyswobodziłaś już Mikołajka czy ciągle się dusi :D?
Wygląda obłędnie - chyba zjadłabym na sucho :D
OdpowiedzUsuńTeż jem często na sucho :D
UsuńNajlepsza przekąska ;)Granole robiłam dwa razy i mi nie wyszły no i zniecheciłam sie ;/
UsuńNie pomyślałabym, że granola może się nie udać, mi się to jeszcze nie zdarzyło...
UsuńMasz sprawny piekarnik ;)
UsuńNie mogę narzekać na piekarnik, ale myślałam, że granola to w każdym wyjdzie :)
UsuńUwierz nie w moim ;/ on piecze nierównomiernie - od tyłu przypieka a od przodu piecze słabiej :( Nici z domowej granoli :(
UsuńMożesz zrobić granolę na patelni, też jest przepyszna :)
UsuńUwielbiam granolę :-) mogę ją jeść codziennie na śniadanie :-)
OdpowiedzUsuńPyszna, muszę koniecznie wypróbować przepis, podoba mi się dodanie otrębów gryczanych, jeszcze nigdy tak nie robiłam :).
OdpowiedzUsuńja dziś też robiłam granolę:) I też kokosową ale w dużo uboższej wersji bo tylko płatki owsiane, wiórki kokosowe rodzynki i melasa- ale i tak jest pyszotka:) w sam raz a jutrzejsze śniadanie:)
OdpowiedzUsuńGranola zawsze jest pyszna :D
UsuńAż wstyd przyznać, ale nigdy nie robiłam jeszcze własnej granoli.
OdpowiedzUsuńTo musisz zrobić koniecznie !! :)
Usuń"kradnę" przepis. Rozerwę się trochę w kuchni
OdpowiedzUsuńPycha, pycha, pycha! Idealne połączenie smaków. :)
OdpowiedzUsuńAch i te nerkowce <3 Co jak co, ale domowa granola jest the best! :)
OdpowiedzUsuńOo, też robiłam wczoraj granolę, zgrałyśmy się! :) Twoja wygląda tak smacznie... jestem fanką takich prażonych w piekarniku nerkowców :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam podpieczone nerkowce, zwłaszcza jak trochę oblepi je miód :)
Usuńostatnio mam taką ochotę na granolę czy musli, muszę upiec! Twoja jest świetna, bardzo przypadł mi do gustu ten skład :)
OdpowiedzUsuńCudownie się prezentuje :) Jestem wielką fanką granoli i uwielbiam ją w każdym zestawie smaków - właśnie planuję uzupełnić zapasy, gdyż od jakiegoś czasu mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńW granoli fajne jest to, że smakuje świetnie w każdej kombinacji :)
UsuńHmmm, musi być przepyszna :D
OdpowiedzUsuńpycha:) uwielbiam takie przekąski!
OdpowiedzUsuńIstne cudo ^^ zamawiam taką u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTo przyjeżdżaj póki jeszcze mam :D
UsuńWygląda apetycznie i zapewne jeszcze lepiej smakuje:D
OdpowiedzUsuńTen olej kokosowy faktycznie mógł tu zrobić robotę :) ja nie dodaję do granoli tłuszczy, bo się ich... boję, już tak mi zostało i cieżko się przemóc:/
OdpowiedzUsuńNatomiast otręby gryczane to świetny wspomagacz.
Swoją ostatnią granolę zjadłam garstkami, więc sobie dałam szlaban na jakiś czas :D
Mam nadzieję, że kiedyś się przemożesz i zmienisz do nich nastawienie, bo tłuszcze są potrzebne. Ale chyba jakieś tłuszcze jesz...?
UsuńJem, ale wiesz u mnie to nie takie proste, gdzie tylko mogę to się go pozbywam. Miałam niecałe 2 lata temu anorektyczny epizod i trwałe urazy wciąż gdzieś siedzą :/ jednak jest spory postęp i wydaje mi się, że w tym roku już wszystko wyprowadzę na prostą :)
UsuńRozumiem i wierzę, że Ci się uda :)
Usuńjako fanka wszelkich granoli jestem zachwycona *.* wiem, że jakbym taką zrobiła to zniknęłaby w maks dwa dni :D
OdpowiedzUsuńprzekonują mnie najbaedziej te nerkowce :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam granolę! Pycha! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPodeślesz trochę? :D Nie mam chwilo czasu na pieczenie, a bardzo brakuje mi takiej domowej, chrupiącej i wartościowej granoli :) Z jogurtem naturalnym jest przepyszna :) A tak na poważnie to ciekawe połączenie składników, same smakołyki, pyyyycha!
OdpowiedzUsuńTak, podaj adres to wyślę :D
UsuńTeż ją lubię jeść z jogurtem :)
a wiesz, że ja też nigdy sama granoli nie robiłam?
OdpowiedzUsuńTo musisz zrobić jak najszybciej! ! :)
UsuńMniami, pomysł na energetyczne śniadanie. Jeszcze nie robiłam w domu granoli, czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńMmmm! Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńO rany, nerkowce wyglądają tu przecudownie. :D Zaraz mam ferie, to muszę ponadrabiać zapasy. :DDD
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowa granola! :-)
OdpowiedzUsuńTaka granola grzechu warta :) Świetne połączenie smaków - obawiam się, że bym ją wcinała na sucho :D
OdpowiedzUsuńNa sucho najbardziej mi smakuje :D
UsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńChcemy! Już teraz, zaraz! :D
OdpowiedzUsuńJuż wysyłamy Ci nasz adres.... :P
Ok, wysyłajcie póki ją jeszcze mam :D
UsuńGranola to nie dla mnie. Kupiłam sobie za to czekoladowe desery sojowe z Rossmanna. Pierwsze, co mi wpadło w oko, to rozpiska wartości odżywczych, a konkretnie kaloryczności. Spójrz na nią i zastanów się, co nie gra ;>
OdpowiedzUsuńKubeczek ma 116kcal, a nie 93 :P? Wiesz, że nie zwróciłam na to uwagi wcale ;) A może coś innego ciekawego wyszpiegowałaś :P?
UsuńNie, to :) Nie potrafią pomnożyć 93 x 1,25 i wyliczyli kaloryczność z dupy.
UsuńWidocznie nie mają nikogo zdolnego od wyliczeń :D
UsuńRzeczywiście. To trudna sztuka, niemal na miarę alchemii! :P
UsuńBardzo apetyczna! Przypomniałaś mi o nerkowcach, bo wieki ich nie jadłam. Ja ostatnio nie wyobrażam sobie owsianki bez syropu daktylowego - kupiłam go sobie ostatnio, spróbowałam i przepadłam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna granola, pożywna i chrupiąca.
OdpowiedzUsuńWspaniała! Uwielbiam takie granolki :D
OdpowiedzUsuńlubie takie przepisy
OdpowiedzUsuń