Dziś postanowiłam odpowiedzieć wreszcie na zaległe nominacje do LBA, ale żeby notka nie była całkiem pozbawiona zdjęć, pokażę Wam moje dzisiejsze śniadanie. Nie jadłam, jak to zwykle w niedzielę bywa kanapek, ale upieczoną wczoraj owsiankę - z jabłkiem i dynią. Zarówno wypiek, jak i towarzyszące mu dodatki były pyszne i wszystko zobaczycie poniżej :)
Owsianka, poza płatkami, antonówką i dynią zawierała mleko sojowe i olej kokosowy, na dnie ukryłam 4 śliwki, a wierzch przyozdobiłam orzechami. Do owsianki zrobiłam kakao - surowe z mlekiem sojowym i syropem kokosowym, nie mogło zabraknąć także owoców - tym razem jabłek i winogron. A teraz przechodzę już do odpowiedzi na nominacje do Liebster Blog Award, jakie otrzymałam od 4 blogerek - sporo tego wyszło, więc to lektura raczej dla cierpliwych :)
Pytania od Elli:
Owsianka, poza płatkami, antonówką i dynią zawierała mleko sojowe i olej kokosowy, na dnie ukryłam 4 śliwki, a wierzch przyozdobiłam orzechami. Do owsianki zrobiłam kakao - surowe z mlekiem sojowym i syropem kokosowym, nie mogło zabraknąć także owoców - tym razem jabłek i winogron. A teraz przechodzę już do odpowiedzi na nominacje do Liebster Blog Award, jakie otrzymałam od 4 blogerek - sporo tego wyszło, więc to lektura raczej dla cierpliwych :)
Pytania od Elli:
1. Gdybyś mogła pozostawić w swoim życiu jedną rzecz (sytuację, stan), która byłaby niezmienna do końca, co by to było?
Ciężkie pytanie, ale może aktualny stan zdrowia - idealnie nie jest, ale zawsze może być gorzej ;)
2. Jakie są zalety mieszkania w Twojej miejscowości? Uruchamiam lokalny patriotyzm, ot co!
Nie mogę narzekać - mam całkiem blisko do Warszawy i Łodzi (ok. 70km), a w mieście nie jest tak głośno, ruchliwie i nie czuć mocno spalin. Sklepów spożywczych jest sporo, jest też kino i ładny park, a niedaleko domu mam las - uwielbiam wycieczki rowerowe po nim.
Nie mogę narzekać - mam całkiem blisko do Warszawy i Łodzi (ok. 70km), a w mieście nie jest tak głośno, ruchliwie i nie czuć mocno spalin. Sklepów spożywczych jest sporo, jest też kino i ładny park, a niedaleko domu mam las - uwielbiam wycieczki rowerowe po nim.
3. Jaką magiczną umiejętność chciałabyś posiadać?
Chciałabym umieć spać idąc lub siedząc, bo to zawsze jakaś oszczędność czasu :)
Chciałabym umieć spać idąc lub siedząc, bo to zawsze jakaś oszczędność czasu :)
4. Jakie jest Twoje ulubione danie (lub produkt), które mogłabyś jeść do końca życia?
Mam kilka typów, w zależności od posiłku - na śniadanie placki z jabłkami, na obiad warzywa z kaszą jaglaną, a na kolację jaglankę z jabłkiem i masłem orzechowym - każde z nich mogłoby być tym jedynym.
Mam kilka typów, w zależności od posiłku - na śniadanie placki z jabłkami, na obiad warzywa z kaszą jaglaną, a na kolację jaglankę z jabłkiem i masłem orzechowym - każde z nich mogłoby być tym jedynym.
5. Do jakiego smaku (produktu, potrawy) musiałaś się długo przekonywać?
Chyba do oliwek - jak pierwszy raz spróbowałam, to od razu wyplułam (miałam wtedy z 5 lat), potem jadłam je będąc u kuzynki i dziwiłam się, że wszyscy zajadają je z takim apetytem. Aż któregoś dnia, widząc je w sklepie stwierdziłam, że czas spróbować ponownie i tak powoli zaczęły mi smakować, a szczególnie czarne teraz bardzo lubię.
Chyba do oliwek - jak pierwszy raz spróbowałam, to od razu wyplułam (miałam wtedy z 5 lat), potem jadłam je będąc u kuzynki i dziwiłam się, że wszyscy zajadają je z takim apetytem. Aż któregoś dnia, widząc je w sklepie stwierdziłam, że czas spróbować ponownie i tak powoli zaczęły mi smakować, a szczególnie czarne teraz bardzo lubię.
6. Co najbardziej cenisz w ludziach?
Uczciwość i dobroć nie na pokaz, manifestującą się w uczynkach względem innych.
7. Co najbardziej kojarzy Ci się z dzieciństwem?
Mam wiele skojarzeń i ciężko mi wybrać jedno... Może soczki marchewkowe, które kupował mi tata - lubiłam je do tego stopnia, że po pewnym czasie zżółkłam - ręce miałam jak u osoby z hiperbilirubinemią, przez co wprowadzono mi limity :D Poza nimi to Kinderki, Tofifee, Milky way'e, Mamby, Monte i Danonki. A pomijając jedzenie, to chyba wyjazdy na wakacje z rodzicami (i zaimportowane stamtąd piłki kauczukowe z automatu :)), wędrówki po górach, pływanie na materacach i kołach po różnych zbiornikach wodnych (nawet zimne morze nie było mi straszne :P) i wakacje u babci na wsi - na pewno mam co wspominać :)
Mam wiele skojarzeń i ciężko mi wybrać jedno... Może soczki marchewkowe, które kupował mi tata - lubiłam je do tego stopnia, że po pewnym czasie zżółkłam - ręce miałam jak u osoby z hiperbilirubinemią, przez co wprowadzono mi limity :D Poza nimi to Kinderki, Tofifee, Milky way'e, Mamby, Monte i Danonki. A pomijając jedzenie, to chyba wyjazdy na wakacje z rodzicami (i zaimportowane stamtąd piłki kauczukowe z automatu :)), wędrówki po górach, pływanie na materacach i kołach po różnych zbiornikach wodnych (nawet zimne morze nie było mi straszne :P) i wakacje u babci na wsi - na pewno mam co wspominać :)
8. Co lubiłaś, a czego nie lubiłaś w szkole?
Zależy której, ale tak ogólnie, patrząc na całą moją edukację, to lubiłam szkolne wycieczki, a nie lubiłam uczyć się historii i do tej pory mnie ona nie interesuje - jak uczyłam się do sprawdzianu to tylko po to, żeby tuż po nim wszystko zapomnieć.
Zależy której, ale tak ogólnie, patrząc na całą moją edukację, to lubiłam szkolne wycieczki, a nie lubiłam uczyć się historii i do tej pory mnie ona nie interesuje - jak uczyłam się do sprawdzianu to tylko po to, żeby tuż po nim wszystko zapomnieć.
9. Gdzie siebie widzisz za 20 lat?
Życie bywa nieprzewidywalne i nie ma co wybiegać w tak daleką przyszłość, tym bardziej że nie wiadomo ile człowiek będzie żył.
Życie bywa nieprzewidywalne i nie ma co wybiegać w tak daleką przyszłość, tym bardziej że nie wiadomo ile człowiek będzie żył.
10. Jakie miejsce na świecie chciałbyś odwiedzić?
Jest kilka takich miejsc - na pewno jakieś indonezyjskie wyspy oraz Australię :)
Jest kilka takich miejsc - na pewno jakieś indonezyjskie wyspy oraz Australię :)
11. Ada pytała o potrawę przygotowaną w programie MasterChef. Ja zapytam: jakie danie przygotowałabyś, by oczarować teściową? ;)
Biszkopt przekładany śmietanową masą z owocami - taki jakby tort - ciastem trudniej kogoś rozczarować niż daniem wytrawnym :)
Biszkopt przekładany śmietanową masą z owocami - taki jakby tort - ciastem trudniej kogoś rozczarować niż daniem wytrawnym :)
Pytania od Ady:
1. Piszesz książkę o własnym życiu. Jaką sentencją, mottem byś ją rozpoczęła?
Chyba nie rozpoczęłabym książki mottem, zresztą póki co żadnego nie posiadam ;)
2. Twoja piosenka z dzieciństwa?
Nie słuchałam raczej piosenek i nic nie przychodzi mi do głowy poza piosenką rozpoczynającą bajkę Tabaluga :)
3. Co jest Twoim motorem do działania?
Efekt jakiego oczekuję, a także myśl o wolnym czasie, jaki nastanie po tym działaniu :D
4. Jakie miejsce ze świata bajek z chęcią byś odwiedziła?
Chyba nie istnieje takie miejsce - poza wspomnianym wcześniej Tabalugą, bajek praktycznie nie oglądałam. Nawet chciałam, bo wydawało mi się to takie modne jak oglądała je starsza kuzynka, ale nie potrafiłam się zainteresować żadną :/ Ale za to chętnie odwiedziłabym miejsce z serialu "H20 - wystarczy kropla" - wyspa Mako prezentuje się magicznie :)
5. Z kim chciałabyś przeprowadzić wywiad?
Nikt nie przychodzi mi do głowy - chyba nie istnieje taka osoba.
6. Książka/serial/film, do której/którego z początku byłaś sceptycznie nastawiona, a który(a) skradł(a) Twoje serce?
Może serial "Desperate housewives" - jak koleżanka opowiadała mi o tym serialu to nie wierzyłam, że jest ciekawy, jednak jak obejrzałam kilka odcinków, to wciągnęłam się na maksa i polubiłam tamtejsze intrygi :)
7. Idziesz na casting do Masterchef. Jakim daniem spróbujesz zdobyć serca jurorów?
Na chwilę obecną przychodzą mi do głowy pieczone kotlety z soczewicy podane na pure z mango (albo na jakimś liściu - to robi wrażenie :)) z ryżem basmati ugotowanym na parze i chipsami z jarmużu. A całość posypałabym orzeszkami włoskimi i czarnym sezamem dla akcentu kolorystycznego :)
8. Czy jest taki język obcy, który chciałabyś znać? Jak to to jaki?
Może hiszpański... Sporo w tym języku rozumiem, więc fajnie by było umieć jeszcze rozmawiać.
9. Wolisz słuchać czy być słuchanym?
Zdecydowanie słuchać - byle nie przesadnego, nieuzasadnionego narzekania :P
10. Jakie masz podejście do małych, osobistych porażek?
Są nieuniknione i trzeba z nimi sobie radzić i umieć wyciągnąć wnioski z każdej.
11. Jakie są według Ciebie najpiękniejsze słowa, którymi można obdarować drugą osobę?
Nic mi teraz nie przychodzi do głowy - zależy od kogo te słowa słyszymy...
Pytania od Mady:
1. Jakie są 3 cechy Twojego charakteru, które w sobie lubisz najbardziej?
Pracowitość (mam na myśli pracę zawodową i wywiązywanie się z obowiązków, bo w domu często wstępuje we mnie lenistwo i nic mi się nie chce :)), umiejętność szybkiego myślenia i działania oraz punktualność.
2. Jakiego produktu/potrawy nigdy byś nie tknął/tknęła?
Na chwilę obecną niczego zrobionego ze zwierząt, a tak to jestem otwarta na nowe smaki.
3. Jaką książkę obecnie lub ostatnio czytałeś/łaś?
Zaczęłam czytać "Wszystko za Everest", ale utknęłam gdzieś bliżej początku :D
4. Co Ci się ostatnio śniło?
Zapamiętałam 3 sny z dzisiejszej nocy:
- byłam z rodziną na jakiejś uroczystości u cioci i moja kuzynka (jeśli Monika przypadkiem to czyta to ją pozdrawiam :)) dała mi tam 1 rękawek do pływania, 2 karteczki do segregatora i ołówek :D
- pojechałam z siostrą gdzieś - do jakiejś górskiej, zawilgoconej chatki i stamtąd miałyśmy jechać do Poznania zahaczając o Kraków i martwiłam się, jak ja kupię krakowskiego obwarzanka, skoro mam cały garaż odpustowych na sznurku :D
- leciałam samolotem porwanym przez złoczyńcę, który zakazał wznoszenia się wyżej niż na 10m, bo szukał swojej teściowej, która ukradła mu laptopa, więc lecieliśmy tuż nad domami i placami zabaw, aż wpadliśmy do brudnego stawu :D
- byłam z rodziną na jakiejś uroczystości u cioci i moja kuzynka (jeśli Monika przypadkiem to czyta to ją pozdrawiam :)) dała mi tam 1 rękawek do pływania, 2 karteczki do segregatora i ołówek :D
- pojechałam z siostrą gdzieś - do jakiejś górskiej, zawilgoconej chatki i stamtąd miałyśmy jechać do Poznania zahaczając o Kraków i martwiłam się, jak ja kupię krakowskiego obwarzanka, skoro mam cały garaż odpustowych na sznurku :D
- leciałam samolotem porwanym przez złoczyńcę, który zakazał wznoszenia się wyżej niż na 10m, bo szukał swojej teściowej, która ukradła mu laptopa, więc lecieliśmy tuż nad domami i placami zabaw, aż wpadliśmy do brudnego stawu :D
5. Czy jest coś, czego szczególnie się boisz?
Chyba nie... Staram się nie myśleć o rzeczach na które nie mam wpływu, a dzikich zwierzy, wysokości czy ciemności się nie boję (no może na duże pająki nie miło mi się patrzy :P)
6. Najmilszy prezent jaki dostałeś/łaś?
Ciężko wybrać jedną konkretną rzecz, bo każdy prezent jest na swój sposób miły... Może telefon od taty, który umila i ułatwia mi życie :)
7. Najdziwniejsze przyzwyczajenie?
Nie wiem czy to dziwne, bo chyba wiele osób tak robi, ale niektórych zadziwia rozdzielanie jedzenia na części (np. ciasto zazwyczaj jem warstwami, wafelki też rozdzielam na czynniki pierwsze, a z obiadu wyjadam wszystkie składniki po kolei, ale dobrze mi z tym :))
8. Co Cię najbardziej relaksuje?
Wylegiwanie się przed telewizorem bez towarzyszących mi myśli, że zaraz będę musiała wstać i coś zrobić.
9. Blogi o jakiej tematyce lubisz czytać najbardziej?
Oczywiście żywieniowe - zarówno te przepisami, jak i recenzjami produktów spożywczych, a także te lifestylowe, ale tylko wtedy, gdy ich właściciele w jakiś sposób mnie intrygują.
10. Jaką masz ksywkę :)
Kilka osób mówi na mnie Anglosas :D
11. Czy lubisz brać udział w Liebster Blog Awards? xD
Tak, aczkolwiek wolę czytać odpowiedzi innych niż sama odpowiadać :)
Pytania od Olgi:
1. Jeśli kiedykolwiek poczułeś się naprawdę spełniony, kiedy to było i co stanowiło powód?
Mam nadzieję, że to uczucie jeszcze przede mną, teraz nic nie przychodzi mi do głowy...
2. Jaka sytuacja z tego tygodnia przyniosła Ci najwięcej radości?
Wczorajsza wizyta kuzynki i siostrzeńców i ich opowieści :)
3. Z jakiego powodu byłeś w tym tygodniu smutny?
W czwartek, gdy wracałam z pracy, zaczęło lać akurat chwilę po moim wyjściu z budynku i trochę mnie strzepało - dla osoby lubiącej ciepło to smutne przeżycie. Na domiar złego, w pociągu zamiast grzać to chłodzili. Całe szczęście, że nie włożyłam trampków, bo przemoczonych butów to chyba bym nie zniosła :D
4. Gdybyś mógł wyrzucić ze swojego życia jedną osobę, usuwając wszystkie chwile, które wspólnie przeżyliście, kto by to był i dlaczego?
Gdybym usunęła tą osobę o której myślę, to chociaż wiele zła i intryg nie miało by miejsca, to pewne (bardzo nieliczne) pozytywy jej istnienia także, więc nie wiem czy to dobry pomysł.
5. Gdybyś mógł poznać jedną sławną osobę - żyjącą lub nie - kto by to był i dlaczego?
Chyba nie czuje potrzeby osobistego poznawania sławnych osób...
6. Czy jest taki temat, o którym nie potrafisz rozmawiać? Jak tak, to dlaczego?
Nic mi nie przychodzi do głowy, więc chyba nie ma takiego.
7. Czym jest według Ciebie tolerancja?
Akceptacją i szanowaniem innych - ich poglądów, wyznania i wyglądu.
8. Z jakim zapachem kojarzy Ci się rodzinny dom?
Każdy dom ma specyficzny zapach, ale nie potrafiłam nigdy zidentyfikować tego obecnego na co dzień w moim rodzinnym. Na pewno w okresie świąt czy uroczystości pachniało ciastem i kurczakiem z piekarnika :D Ponadto dom kojarzy mi się z zapachem płynu do płukania tkanin - zawsze lubiłam ubrania pachnące świeżością, a także perfumami rodziców.
9. Jaki smak miała lub ma Twoja największa miłość/przyjaźń?
Nie umiem stwierdzić... Może zbyt mało zwracam uwagę na smaki w takim kontekście :)
10. W co jesteś bardziej skłonny uwierzyć: przeznaczenie czy przypadek?
Chyba w przeznaczenie...
11. Jak oceniasz swoje umiejętności językowe w skali 0 - 6?
Radzę sobie na tyle, na ile potrzebuję, ale językoznawcą nie jestem, więc może 3 lub 4 - na pewno do języków szczególnego talentu nie mam, jednak bardzo łatwo przychodzi mi nauka słówek - wystarczy, że raz spojrzę i już zapamiętuję.
Nikogo nie nominuję, bo chyba każdy kto chciał już brał udział w zabawie, ale chętni, w komentarzu pod notką, mogą odpowiedzieć na pytanie: co jadłaś(eś) albo zamierzasz zjeść na dzisiejszą kolację? :)
Nikogo nie nominuję, bo chyba każdy kto chciał już brał udział w zabawie, ale chętni, w komentarzu pod notką, mogą odpowiedzieć na pytanie: co jadłaś(eś) albo zamierzasz zjeść na dzisiejszą kolację? :)
Wegańskie drożdżówki które piekłam z babcią ;)
OdpowiedzUsuńMniamm :)
UsuńOwsianka super ;)
OdpowiedzUsuńłal.. ile odpowiedzi i ile informacji o Tobie :) Jak fajnie ;)Chciałabyś spać idąc lub siedząc?? Rzeczywiscie oszczędność czasu.... niektórzy jak lunatykują to właśnie śpiąc idą a mój tato to i na siedząco uśnie :D
Sny jak zwykle ciekawe... mogłabyś je spisywac i wyszłaby fajna książka :) Twoją potrawą na pewno jurorzy Master Chefa byliby oczarowani a Tabalugę oglądałam :D Masz fajny sposób na relaks :) A jakie filmy oglądasz? ;)
Minimum godzinę, zazwyczaj 2 dziennie chodzę, więc tyle snu więcej to dużo :)
UsuńMoi rodzice też usną na siedząco :)
Sny zapominam, ale dziś myślałam, żeby pamiętać ze względu na LBA :D
Filmy oglądam na laptopie lub telefonie, a w tv to raczej seriale - w środę Na dobre i na złe (akurat jem kolację i się wciągnęłam :)), potem GA na Fox przed snem, w sobotę Komisarza Alexa, a w niedzielę Ranczo :)
Zwłaszcza jeśli ktoś śpi mało :) Jesteś raczej rannym ptaszkiem czy sówką? :D
UsuńJa to chyba nigdy na siedząco nie usnęłam :P
Według mnie powinnaś je spisywać - świetna pamiątka :D
Ranczo i Na dobre i na złe lubię a Komisarza Alexa nie oglądam od kiedy wywalili Walach - ta nowa aktorka jakoś mi nie pasuje ;P A oglądasz w czwartki na TVP2 "Kochanie ratujmy nadze dzieci"?
Ciężko stwierdzić, bo wstaję rano, ale na budzik - chyba rannym ptaszkiem bardziej :)
UsuńJa też chyba nie.
Ja lubię Więdłochę :) Nie, bo jestem w domu po 23 i nie mam jak :/
Ten program można obejrzeć rownież w internecie ;)
UsuńA ciekawy ?
UsuńMam, może głupie pytanie: gdzie kupiłaś to naczynie, w którym pieczesz owsianki? :)
OdpowiedzUsuńW Duce ;)
Usuńcudowna owsianka:)
OdpowiedzUsuńu mnie zapachem kojarzącym się z domem będzie zapach kamfory,ciągle któreś z nas było zaziębione i mama nas tym smarowała:)
No to ja w ogóle nie kojarzę tego zapachu :P
UsuńPrzeczytałam wszystko i dużo sie dowiedziałam :D A na owsiankę nadal chce dokładny przepis i makro ;D
OdpowiedzUsuńCo jadłam na kolacje?Nie jadłam,bo byłam do pozna u babci na roczniku ślubu i najadłam sie winogron,strucki i kinderkow XD A teraz jem batona dobra kaloria xd
Składników tej owsianki dokładnie nie ważyłam (poza płatkami - 50g), ale dodam przepis dokładny na tą z piątku.
UsuńNo to kolację jesz - baton to też coś i to bardzo dobrego :)
Nie pamiętam już u kogo, ale czytałam odpowiedzi na LBA i przy pytaniu o miejsce z bajki też pomyślałam o Mako ;D A na kolację uraczyłam się dużą ilością warzyw maczanych w tahini i jogurtem naturalnym z chia i malinami ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam warzyw z tahini - przypomniałaś mi :) Chia do jogurtu też nie dodawałam, ale także jadłam jogurt na kolację :D
UsuńO mamo! Jestem dno,jesli chodzi o gotowanie. Mozesz podac ile czego dorzucilas do tej pieczonej owsianki i wykonanie oraz czas pieczenia. Przepraszam ze tak Cie mecze. Jesli nie masz czasu to zrozumiem. Z gory dziekuje:-)
OdpowiedzUsuńDo tej nie odważałam składników, poza płatkami (50g), które zalałam wrzątkiem na chwilę i dolałam mleko sojowe (ok 50ml), dołożyłam łyżeczkę oleju kokosowego, ze 2 łyżki pure z dyni i pokrojoną antonówkę - wymieszałam, dołożyłam orzechy i zapiekałam to ze 30 minut w 180 stopniach. Jak chcesz to w zakładce przepisy znajdziesz kilka pieczonych owsianek dokładniej opisanych ;)
UsuńBardzo lubię owsiankę i jem ją codziennie z dodatkiem banana i wiórek kokosowych. Bardzo zaciekawiła mnie Twoja wersja także koniecznie muszę jej spróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam pieczoną :)
UsuńPrzyłącze się do grona osób nie lubiących historii. Niby ciągnęłam na tych piątkach, żeby mieć czerwony pasek, ale ile nerwów mnie to kosztowało...
OdpowiedzUsuńTo ja raz miałam 5 w gimnazjum - dostałam dwa razy 5 ze sprawdzianu i kartkówki i nie poszłam na kolejny sprawdzian żeby tego nie zepsuć :D W liceum nie było 5nawet na historii podstawowej :P
UsuńMiło się czegoś o Tobie dowiedzieć :) Zazdroszczę zdolności nauki słówek!
OdpowiedzUsuńW większości pytań się różnimy, ale aż się zdziwiłam gdy w pytaniu o dzieciństwo opisałaś zarówno swoje i moje :D " A pomijając jedzenie, to chyba wyjazdy na wakacje z rodzicami (i zaimportowane stamtąd piłki kauczukowe z automatu :)), wędrówki po górach, pływanie na materacach i kołach po różnych zbiornikach wodnych (nawet zimne morze nie było mi straszne :P) i wakacje u babci na wsi" - same here, wszystko się zgadza xD
OdpowiedzUsuńNo to miałyśmy udane dzieciństwo :)
UsuńJa też szykuję się do odpowiedzi na pytanka z LBA. Zdecydowanie nie lubię moknąć i współczuję Ci tego wstrętnego deszczu po wyjściu z pracy. Lubię ciepełko i się z tym nie kryję ;)
OdpowiedzUsuńA co do Twojego pytania i dzisiejszej kolacji... hmmm... jeszcze nie mam planów. Mam mnóstwo załatwień po pracy, nie wiem na którą będę w domu i co uda mi się na szybko upichcić ;) Pozdrawiam serdecznie :)
To mam nadzieję, że uda Ci się przygotować coś dobrego :)
UsuńSporo o Tobie wiem, ale mimo wszystko fajnie jest móc dowiedzieć się jeszcze więcej :) Dziękuję, że odpowiedziałaś na moje pytania.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o możliwość spania idąc, to swego rodzaju taką umiejętnością jest lunatykowanie - czasem mi się to zdarza :D
I też byłam niedawno żółta od marchewki, aż od razu lekarze mówili "Eee, zespół Gilberta" :P
Epickie masz sny! Rzadko mi się takie trafiają, ale jak już, to aż się budzę w nocy i śmieję sama z siebie :D
A ja nie mam pojęcia, co zjem dzisiaj na kolację - wczoraj zjadłam sałatkę z papryką, ogórkiem, awokado, oliwkami i wędzonym twarogiem oraz ziołami i olejem lnianym, do tego kakao, dwie kromki Wasy żytniej Sport i wcześniej wsunęłam pół koszteli :P
Ale lunatykując nie dojdziesz do celu raczej :)
UsuńTo u mnie zespół Gilberta + miłość do marchewek = prawie chińczyk :)
Mi się zawsze śnią głupoty + 1 sen mam mroczny :)
Brzmi super, nie pogardziłabym taką kolacją :)
No nie, raczej to mało prawdopodobne :D Ja się najczęściej palę ze wstydu, jak mi ktoś opowiada, co robiłam. Ostatnio nie chodziłam, tylko zadzwoniłam do brata przez sen - dopiero w historii połączeń widziałam xD Ale kiedyś zdarzało mi się chodzić, na szczęście tylko kilka-kilkanaście metrów.
UsuńA to ciekawe zjawisko :)
UsuńJa chyba nie miałam takich przygód - przynajmniej nic i nich nie wiem :P
Jakie wyśmienite śniadanko, sama bym teraz takie zjadła:) i to z miłą chęcią :)) Ale dużo tych pytań, najbardziej mnie śmieszy pytanie o teściową! :D ale to prawda, ciacho zawsze będzie smakowało :) p.s. u mnie dziś o 17 filmik ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę :)
UsuńPieczona owsianka.. hmm to coś do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńHistorii nigdy nie lubiłam :D ale mi ochoty na owsianke narobiłaś, a ja mam zaraz kotleciki z jajka, papryki i brokuł :D
OdpowiedzUsuńMniam :)
UsuńDzięki takim przysmakom, bardziej szanuję jesień ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedzi ^^
Spać idąc lub siedząc? Musisz być zapracowana, jeżeli wpadłaś na taki pomysł! Zresztą bardzo mi się spodobał :> Tym tortem zdobyłabyś uznanie u teściowej, w przeciwnym razie musiałaby być prawdziwą czarownicą!
Z tą myślą o wolnym czasie to mam tak samo ;D
h2o to były czasy... Wyspa Mako nieraz mi się śniła! A propos, pamiętam jak miałam z 10 lat i robiłam z koleżankami tzw. ,,mikstury", które nakładałyśmy sobie na dłoń i wypowiadałyśmy jakieś magiczne słowa by zostać syrenami. Jak sobie o tym teraz pomyślę, to uznaję, że nie byłam normalnym dzieckiem xD
Tym daniem to od razu przyznaliby Ci nagrodę MasterChefa! Nie mogę nawet sobie wyobrazić jak bogata i nieziemska w smaku byłaby ta potrawa!
Także zastanawiam się czy dobrym pomysłem byłoby wyrzucenie jakiejś osoby ze swojego życia. Bardzo trudne pytanie.
Dobra kończę swoje kazanie, ściskam ciepło! :)
To ja nigdy nie robiłam mikstur i też nie chciałam być syreną, ale lubiłam przygody Clio, Emmy i reszty :D
UsuńNo nie wiem czy pani Gesler i towarzysze docenioi by smak mojego dania :D
Dziękuję za kazanie i też ściskam :)
"chciałabym umieć spać idąc lub siedząc, bo to zawsze jakaś oszczędność czasu" no rozłożyłaś nas na łopatki xD Spodziewałyśmy się telekinezy, zatrzymywanie czasu czy czytanie w myślach a Ty chciałabyś spać :D
OdpowiedzUsuńTwoje ulubione potrawy nawet my mogłybyśmy wymienić patrząc po jadłospisach i w ogóle :D
My za oliwkami nie mamy tak łatwo i nie zanosi się na ich polubienie.
Soki marchewkowe (Kubusie albo Pysie) też kupował nam tato jak zostawałyśmy w domu chore! Zawsze to wspominamy ^^
Sny to masz genialne! Mi (Angelice) śnią się głównie przepisy xD
Pozostałymi umiejętnościami też bym nie pogardziła :D
UsuńPysie też czasem piłam, ale raczej Kubusie a potem Leony :)
Mnie się przepisy raczej nie śnią, raczej że coś gotuję :)
Mmm idealna jesienna owsianka - i śliwki i jabłka mmm :) Mimo, że fanką śliwek nie jestem to na taką piękną bym się skusiła ;D
OdpowiedzUsuńI jak napisała Ervisha jak miło móc dowiedzieć się o Tobie jeszcze więcej :> Ja do oliwek do dzisiaj się nie przekonałam, a na pierwszą zareagowałam podobnie jak Ty :p I też do dzisiaj historii uczyć się nie znoszę.. zawsze ledwo z niej wybrnęłam :p Do Auatralii też bardzo bym chciała polecieć, ale byśmy się wygrzały <3 I nurtuje mnie skąd ksywka Anglosas? :D
To może kiedyś oliwki polubisz :) No w Australii byśmy naładowały się słońcem na maksa :D
UsuńNawet nie wiem... siostra chyba to wymyśliła :P
Twoje sny mnie powaliły, śmiałam się sama do siebie przed kompem:) a o rozdzielaniu jedzenia na warstwy wiem- mam to samo:) dziękuję za odpowiedzi!
OdpowiedzUsuńJa się śmieje czasem sama do siebie jak się obudzę :)
UsuńPrzepysznie wygląda Twoje śniadanie. A co do pytań to jeśli chodzi o spanie i chodzenie to też chciałabym mieć taką umiejętność, ale nie ze względu na oszczędność czasu, ale na to że zawsze jestem niewyspana. :D
OdpowiedzUsuńNo to może wtedy byś się wyspała mając takie umiejętności :)
UsuńFajna akcja mozna sie dowiedziec czegos wiecej o ulubionym blogerze
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawą osobą jesteś, miło tak poznawać inne osoby, które się zna tylko z przestrzeni komputerowej.
OdpowiedzUsuńA owsianka jest super! Chciałabym taką jeść codziennie przed pracą!
Bardzo dziękuję :)
UsuńUwielbiam pieczone owsianki, a za dynią to już w ogóle szaleję, więc twoje śniadanie bardzo przypadło mi do gustu :) A moja kolacja dzisiaj to był obiad, którego nie zdążyłam wcześniej zjeść - ziemniaki i duszona kapusta z włoszczyzną.
OdpowiedzUsuńMniamm, brzmi pysznie :)
UsuńA więc raz jeszcze -.-' Dziękuję ;*
OdpowiedzUsuń1. Życzę Ci zatem, żeby tak się stało :)
3. Brrr, nienawidzę marznąć i moknąc! Pięć minut i jestem chora.
5. Żadnej randki z Deppem? ;<
6. Religia? Polityka? Seks? Przebyte/obecne choroby? ;>
11. No na pewno nie 3!
Twoje: Dwie kromy lidlowego grahama z wora z klasycznym hummusem Sante i plastrami obranego ogórka gruntowego, czyli dzień jak co dzień :D
1.Dziękuję :)
Usuń3. Też tego nienawidzę, ale na odporność codzienną raczej nie mogę narzekać.
5. Nie :P
6. O wszystkim mogę rozmiawiać - publicznie raczej nie wygłaszałabym swojej historii choroby czy pogladów na temat kościoła czy religii (np.w notce na blogu :P), ale tak na co dzień porozmawiać zawsze mogę :)
11. A skąd wiesz ? :) Zastanawiałam się czy to pytanie dotyczy tylko języków obcych czy też polskiego i nawet taka myśl mi wpadła do głowy - szkoda, że nie mam Olgi w głowie, żeby w chwilach zwątpienia podpowiedziała mi gdzie postawić przecinek chociażby :D
Uwielbiam tę owsiankę. I to chyba jedyna owsianka, która faktycznie mi smakuje. Pieczona owsianka, to zupełnie inne danie – powinno mieć inną nazwę, bo gdyby nie znajoma, nigdy bym nie spróbowała. Pychaa!
OdpowiedzUsuńciekawie napisane
OdpowiedzUsuń