Przez większą część zimy moim ulubionym śniadaniem była owsianka, a ostatnio mogłabym jeść wyłącznie kremowe jaglanki, które przygotowuję często w wolne dni na śniadanie albo na kolację. Kojarzą mi się one z zimą, ale początek kalendarzowej wiosny raczej nie powstrzyma mnie przed ich regularnym przyrządzaniem. Zmiksowana kasza jaglana konsystencją przypomina budyń, a w zależności od dodatków z jakimi ją zmiksujemy, możemy uzyskać krem w różnych smakach.
Ostatnio szczególnie zasmakowała mi wersja kakaowa, powstała poprzez zmiksowanie ugotowanej kaszy jaglanej z surowym kakao, bananem oraz mleczkiem kokosowym. Całość była idealnie słodka, cudownie kremowa i umiarkowanie kakaowa - można dodać więcej kakao, ale dla mnie taka ilość jest najodpowiedniejsza - świetnie wzbogaca kokosową nutę, nie tłumiąc jej jednocześnie. Do jaglanki najbardziej pasują orzechy, a także czekolada - topiąca się na ciepłym budyniu. I choć krem jaglany wg mnie ciepły jest najsmaczniejszy, to kolejnego dnia także jest pyszny i nadaje się do zabrania na wynos :)
Ostatnio szczególnie zasmakowała mi wersja kakaowa, powstała poprzez zmiksowanie ugotowanej kaszy jaglanej z surowym kakao, bananem oraz mleczkiem kokosowym. Całość była idealnie słodka, cudownie kremowa i umiarkowanie kakaowa - można dodać więcej kakao, ale dla mnie taka ilość jest najodpowiedniejsza - świetnie wzbogaca kokosową nutę, nie tłumiąc jej jednocześnie. Do jaglanki najbardziej pasują orzechy, a także czekolada - topiąca się na ciepłym budyniu. I choć krem jaglany wg mnie ciepły jest najsmaczniejszy, to kolejnego dnia także jest pyszny i nadaje się do zabrania na wynos :)
Kakaowy krem jaglany z bananem i mleczkiem kokosowym
Składniki na 1 porcję:
- 50g (4 łyżki) kaszy jaglanej
- mały dojrzały banan lub 3/4 dużego (ok. 80g)
- 1 daktyl (użyłam świeżego)
- czubata łyżeczka kakao (moje jest bardzo jasne, dlatego też krem ma taki kolor)
- 50ml mleczka kokosowego + 50ml wody
Wykonanie:
Kaszę jaglaną dokładnie wypłukać i ugotować w wodzie do miękkości (ja zalewam kaszę wrzątkiem na ok. 1,5 cm ponad jej poziom i gotuję ok. 15 minut) wraz z połową banana i pokrojonym z grubsza daktylem. Do ugotowanej kaszy dodać mleczko kokosowe wymieszane z wodą, pozostałą część banana i kakao i zmiksować wszystko na gładką masę, po czym pogotować jeszcze chwilę - krem jeszcze zgęstnieje (jeśli chcecie uzyskać bardziej płynną jaglankę, można dodać więcej płynu). Gotową jaglankę najlepiej udekorować ulubionymi dodatkami - szczególnie polecam orzechy i ciemną czekoladę.
Wartość odżywcza bez dodatków wierzchnich:
415kcal
białko: 7,7g
węglowodany: 73,4g
tłuszcz: 10,9g
białko: 7,7g
węglowodany: 73,4g
tłuszcz: 10,9g
Wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńJak tylko wrócimy do domu i do naszego kochanego blendera robimy ten wspaniały "budyń" :)
uwielbiam wszystkie takie kremowe pyszności na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńco drugi dzien jem jaglanke, ale czekoladowej nie jadłam już wiele miesiecy :) jutro kupie kakao, bo nie mam:)
OdpowiedzUsuńA ja muszę w końcu zrobić kakową niezblendowaną :D
UsuńJejciu, ale ma cudną konsystencję. Widać że taki zwarty, a przy tym delikatny jak chmurka :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPrzepysznie ten krem wygląda <3 I ta konsystencja i ten kokosowo-kakaowy smak - pycha! Albo masz dobry blender/mikser albo kaszę jaglaną - bo konsystencja idealnie gładka widzę Ci wychodzi :D
OdpowiedzUsuńMam normalny blender i jakoś długo nie blenduję tej kaszy... Idealnie gładka nie jest, ale jest na pewno kremowa :)
UsuńWspaniałe połączenie smaków! Uwielbiam kremy jaglane<3 Świetnie smakują też jako krem położony na tartę z kruchego ciasta:D
OdpowiedzUsuńNie wątpię ;)
UsuńTa konsystencja <3 Obłęd! :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością bardzo smaczny... banan i kakao to idealne połączenie ;)
OdpowiedzUsuńTen kremik bardzo mnie kusi i chyba w najbliższym czasie wypróbuję, bo wygląda bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńkuszący smkołyk
OdpowiedzUsuńMmm.. budynie i kremy jaglane to najpyszniejszy początek dnia. :)
OdpowiedzUsuńMatko ale smakowicie wygląda. W weekend się takiemu nie opre ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam budyniu jaglanego - zwykle jem jaglankę z płatków jaglanych, chyba że mam więcej czasu, to wtedy gotuję kaszę :) Jak robiłam kiedyś, to własnie z kakao i czekoladą, ale nie dawałam mleczka kokosowego - a szkoda, bo na pewno wzbogacił konsystencję. Wygląda na taką kremową :)
OdpowiedzUsuńZ płatków jaglanych robiłam raz, ale mnie nie zachwycił - wolę 100x z kaszy, ale wiadomo, że roboty z taką jest więcej :/
UsuńMożna dodać każde inne "mleczko" - czasem dodaję sojowe, migdałowe czy jakie tam akurat mam na stanie :)
Ja ostatnio codziennie jadam budynie jaglane (mam na nie tak zwaną "fazę") jednak nie blenduję składników, po prostu, gdy są już dość mocno rozgotowane - zabieram się do jedzenia :) Twoja propozycja mnie skusiła, bo składa się z moich ukochanych smaków! :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne! Miłego dnia :)
Ja taką jaglankę określam jako rozgotowaną, zupełnie nie przypomina mi ona budyniu i raczej staram się nie dopuszczać do rozgotowania, choć wiadomo, że zawsze można ją odpowiednio urozmaicić :)
UsuńTakże Cię pozdrawiam ;)
Dawno nie jadałam takiego budyniu i teraz nabrałam ochoty. Chyba zrobię na podwieczorek :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! sama często robię maluchom na weekendowe śniadanie. najlepsza forma jaglanki, zjedzą ją nawet Ci, którzy za tą kaszą nie przepadają :)
OdpowiedzUsuńCudowne! Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńNo tym kremem to mnie kupiłaś :D U mnie pogoda się wpasowuje do takich śniadań, bo deszczowo i zimno ;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, mniam, mniam! Ja ostatnio też szaleję za budyniem jaglanym, który zaczęłam robić po to, aby wprowadzić kasze jaglaną do diety synka. Dziś zrobiłam dwa rodzaje - dla synka z czerwoną porzeczką i bananem, a dla siebie i męża - z masłem orzechowym, bananem i kakao. Ten budyń z masłem orzechowym był najlepszym, jaki jadłam :)
OdpowiedzUsuńWersja z masłem orzechowym, bananem i kakao o wiele bardziej do mnie przemawia, niż ta zrobiona dla synka, choć i tak na pewno była smaczna :)
UsuńJa też ostatnio mam jakąś dziwną "fazę" na kaszę jaglaną, płatki i mąkę. Taki budyń muszę w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńJest pyszny i co tu dużo mówić :) Dużo lepszy niż gotowce z paczki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie przepisy - są smakowite, zdrowe i dostarczają tyle potrzebnych składników odżywczych. A jeszcze jak pięknie się prezentują to już w ogóle jestem na TAK:)
OdpowiedzUsuńA ja jadłam i nadal mogłabym (będę) jeść na śniadanie corn flakes :P Twoją propozycję mogłabym przygarnąć na deser.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja jem czasem na deser corn flakes na sucho :D Nie pamiętam, kiedy jadłam je wymieszane z mlekiem :P
UsuńTo zjedz bez mieszania :D
Usuń