Od jakiegoś czasu mam zwiększone zapotrzebowanie na kokos pod różną postacią. Najlepszym źródłem kokosowego smaku są dla mnie wiórki kokosowe, więc dokładam je wszędzie tam gdzie tylko mogę. Tak było i z tymi goframi, które oprócz wiórek zawierały w składzie olej i mąkę o tym smaku i idealnie sprawdziły się na sobotnie śniadanie. Wyszły mocno kokosowe, miękkie w środku, a z wierzchu chrupiące. Wiórki na gofrach, w połączeniu z roztapiającą się gorzką czekoladą jeszcze bardziej wzbogaciły ich smak i podkreśliły cudowną kokosowość. Jak dla mnie połączenie wiórek z czekoladą to jedno z połączeń idealnych :) Do tego rozmroziłam maliny, których zapasy ciągle zalegają w mojej zamrażarce, a niedługo przecież nadejdzie na nie nowy sezon...
Tłuszcz kokosowy zawiera w większości nasycone kwasy tłuszczowe, ale składają się one z krótkich i średnich łańcuchów, w przeciwieństwie do kwasów długołańcuchowych, zawartych w produktach odzwierzęcych. Tłuszcze te są łatwo przyswajalne przez organizm i wykorzystywane jako źródło energii, a nie magazynowane w tkance tłuszczowej. Nie wpływają negatywnie na poziom cholesterolu, a niektóre badania pokazują, że poprawiają proporcje pomiędzy cholesterolem HDL i LDL. Występujący w oleju w największej ilości kwas laurynowy w organizmie rozkładany jest na monolauryn, wykazujący działanie bakterio i wirusobójcze. Fajnie, że bogate w nasycone tłuszcze kokosy nie są niezdrowe ;)
Gofry potrójnie kokosowe
Składniki na 1 porcję (2 - 3 gofry):
- 3 łyżki płatków owsianych lub mąki owsianej
- pełna łyżka mąki kokosowej
- pełna łyżka mąki ryżowej (można zastąpić inną dowolną mąką)
- łyżka wiórków kokosowych
- małe jajko
- łyżeczka cukru trzcinowego/kokosowego/syropu klonowego/daktylowego
- łyżeczka oleju kokosowego
- pół szklanki (ok. 80 - 120ml) dowolnego mleka (użyłam migdałowego z aromatem wanilii; nie wiem dlaczego za każdym razem mąki wiążą inną ilość mleka)
- do dekoracji: łyżeczka wiórek kokosowych, kostka gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Płatki owsiane zmielić w młynku do kawy na mąkę, połączyć z mąką kokosową, ryżową, wiórkami kokosowymi, jajkiem, olejem kokosowym (w zimę jeśli jest postaci stałej najlepiej wcześniej rozpuścić go w łyżce gorącego mleka lub wody), dowolną substancją słodzącą i mlekiem. Mąka kokosowa wiąże spore ilości płynów, a mleko najlepiej dolewać stopniowo, tak aby konsystencja była w miarę gęsta.
Otrzymane ciasto przełożyć do nagrzanej gofrownicy i piec w zależności od jej mocy od 5 do 10 minut (u mnie to trwało ok. 7). Jeszcze gorące gofry posypać posiekaną gorzką czekoladą i wiórkami kokosowymi.
Wartość odżywcza gofrów posypanych wiórkami i czekoladą:
545kcal
białko: 15,4g
węglowodany: 61,7g
tłuszcz: 28g
błonnik: 7,9g
545kcal
białko: 15,4g
węglowodany: 61,7g
tłuszcz: 28g
błonnik: 7,9g
Kokos, kokos i jeszcze raz kokos :D
OdpowiedzUsuńMimo, że nasz wypiek również taki był a mimo to jeszcze nie nasyciłyśmy się tym smakiem :P
Gofry wyglądają bardzo apetycznie (jak to gofry xD) a te malinyyyyy..... :D
Wasze cudo to było wybitnie kokosowe :P
UsuńZjadłabym :)
OdpowiedzUsuńOj jakie pyszne, już lecę na jednego :-)
OdpowiedzUsuńoj, teraz mi się marzą gofry! :)
OdpowiedzUsuńKokos, czekolada i te maliny obok? Nie za dobrze Ci tam?! :D Ależ Ty sobie dogadzasz :)
OdpowiedzUsuńNie narzekam, ale gofry jem tylko w soboty ;)
UsuńPotrójnie czekoladowe gofry? I te maliny, ale kusisz!
OdpowiedzUsuńTeż potrafię wrzucać wiórki wszędzie, jeśli tylko mam je w szafce ;) a zwiększone zapotrzebowanie mam obecnie na czekoladę, co też pewnie nie jest Ci obce :D
OdpowiedzUsuńjuż bardziej kokosowe chyba być nie mogły, a jak wiadomo kokos jest pyszny, więc już czuję jak obłędnie smakowały!
OdpowiedzUsuńkokos i czekolada ♥
OdpowiedzUsuńPycha! Kokos, czekolada i maliny tworzą połączenie idealne! Wyglądają na chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku. Gofry idealne ;)
OdpowiedzUsuńTo strasznie nie być posiadaczką gofrownicy! Powoli zaczynam się rozglądać za jakąś małą :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajnie jest mieć gofrownicę ;)
UsuńZupełnie zapomniałam o mojej gofrownicy. Dobrze, że istnieją blogi kulinarne. Twoje gofry wygladają tak smakowicie, że jutro zabieram się do pracy :)
OdpowiedzUsuńZupełnie zapomniałam o mojej gofrownicy. Dobrze, że istnieją blogi kulinarne. Twoje gofry wygladają tak smakowicie, że jutro zabieram się do pracy :)
OdpowiedzUsuńPołączyłaś w jednym daniu smaki, które uwielbiam- kokos, czekolada, malina- takie gofry musiały smakować wyśmienicie;)
OdpowiedzUsuńMaliny akurat zjadłam oddzielnie ;)
UsuńIle kokosu, pycha!
OdpowiedzUsuńO jejku :D Co za pyszności tutaj! :) Mmm... Cudowne te gofry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie : www.tropikalnakuchnia.blogspot.com
Muszę nabyć gofrownice, wyglądają i pewnie smakują bosko :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam :P Musisz dla mnie kiedyś zrobić jakieś goferki :)) Magda
OdpowiedzUsuńWyglądają genialnie! mięciutkie i puszyste :) zawsze rano brakuje czasu, ale w końcu muszę zrobić gofry na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają genialnie! mięciutkie i puszyste :) zawsze rano brakuje czasu, ale w końcu muszę zrobić gofry na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńJadłabym z całą stanowczością :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają ! Widać że są w środku maj puszystą piękną strukturę. W połączeniu z czekoladą muszą być pyszne :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńorganizm wie czego chce i co dobre:)
OdpowiedzUsuńMyślę dokładnie tak samo :)
Usuńpalce lizać :)
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaka na gofry :D
OdpowiedzUsuńPo prostu delicje! Chyba Ci już kiedyś pisałam, że uwielbiam gofry! A w takim zestawieniu - wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńGofry, kokos, czekolada i maliny = rozpusta dla podniebia :D
OdpowiedzUsuńależ pysznie tu u Ciebie! no i ten kokos... należę do uzależnionych :)
OdpowiedzUsuńja chcę gofrownicę...
OdpowiedzUsuńTo naprawdę bardzo pożyteczne urządzenie :)
UsuńTeż ostatnio mam ogromną ochotę na kokosa, jest najlepszy ♥ A jeszcze w takim połączeniu...Niebo!
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com/
Uwielbiam specyficzny posmak oleju kokosowego. :) I jeszcze te maliny z boku, apetycznie.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie otrzymałam mąke kokosową którą zamówiłam... tylko nie mam pojęcia co teraz z niej wyczarować :) Boję się, że mogę ją zmarnować bo jest ponoc bardzo chłonna :)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo jest chlonna... Ja ją dodaję do placków, pieczonych owsianek i muffinki z niej robiłam i wszystko wychodziło ;)
Usuńnie wiem.. a jak dam za mało płynu? Boję się że za suche wyjdzie a nie wiem w jakich proporcjach to wykorzystać
UsuńChyba musisz wyczuć ciasto... Jak będzie bardzo gęste przy mieszaniu, to znaczy, że mąka chce jeszcze trochę wody...
Usuńdzięki ;)
OdpowiedzUsuń