Pisząc o ulubieńcach minionego miesiąca, zapomniałam o jednym, bardzo ważnym produkcie, jakim jest dyniowe puree. Moja lodówka bez słoiczka tego cuda nie byłaby kompletna i w sezonie na dynię nie może go zabraknąć, nawet w wypchanej już po brzegi chłodziarce. Cudownie wzbogaca ono nie tylko smak, ale także kolor placków, gofrów, owsianek i naleśników. Coś słyszałam, że sezon na dynię dobiega końca, więc liczę się z tym, że obecnie posiadane puree jest moim ostatnim...
I choć jego zastosowanie jest tak wszechstronne, to wg. mnie najlepiej sprawdza się w plackach - nadaje im lekko dyniowy smak, sympatycznie jesienną barwę i cudownie miękką strukturę. Smak dyni w tym daniu został wzbogacony słodyczą banana, przez co wszelkie inne substancje słodzące są już zbędne. Dyniowy kolor wzmacnia dodatkowo mąka kukurydziana, nadająca plackom bardzo fajną strukturę. Smakują one trochę jak biszkopty, ale w znacznie bogatszej odsłonie ;) Polewa zrobiona z surowego kakao wprowadza dodatkowy smak, świetnie uzupełniający dyniowo - bananowe nuty. I tak mi się wydaje, że w listopadzie było to moje ulubione śniadanie na wolne dni :)
Biszkoptowe placki dyniowo - bananowe
Składniki na 7 sztuk:
Biszkoptowe placki dyniowo - bananowe
Składniki na 7 sztuk:
- 3 łyżki (30g) mąki owsianej
- czubata łyżka (20g) mąki kukurydzianej
- płaska łyżka (10 - 15g) mąki jaglanej (można pominąć i użyć więcej kukurydzianej)
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- jajko
- 50 ml mleka lub napoju roślinnego (użyłam sojowego)
- łyżka jogurtu naturalnego
- pół dużego dojrzałego banana lub 1 mały
- 2 czubate łyżki puree z dyni (60g)
- łyżeczka oleju kokosowego + trochę wrzątku do jego upłynnienia
- na polewę: łyżeczka kakao, 2 łyżeczki płynu (użyłam mleka sojowego), pół łyżeczki miodu
Wykonanie:
W misce zblendować banana wraz z puree z dyni, żółtkiem, mlekiem, jogurtem i olejem kokosowym (o tej porze roku, w przypadku gdy olej jest w postaci stałej, wcześniej najlepiej dodać do niego kilka kropli wrzątku i dokładnie wymieszać), a następnie dodać mąki, proszek do pieczenia, wymieszać dokładnie i odstawić na kilka minut, żeby wszystko się dobrze "związało" - masa powinna być dość gęsta, ale dająca się mieszać. Białko ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać do ciasta, a następnie smażyć placki na patelni bez dodatku tłuszczu.
Składniki polewy dokładnie ze sobą wymieszać, a następnie polać nią ciepłe placki ;) Placki i bez polewy smakują świetnie, a fajnie je wzbogaca także dodatek posiekanej ciemnej czekolady. Nieodłącznym elementem moich placków są także orzechy włoskie.
Wartość odżywcza (z polewą, bez dodatku orzechów, których zazwyczaj jem ok. 25g):
560kcal
białko: 20,1g
węglowodany: 79,8g
tłuszcz: 21,3g
błonnik: 8,3g
560kcal
białko: 20,1g
węglowodany: 79,8g
tłuszcz: 21,3g
błonnik: 8,3g
Bardzo lubię takie wariacje na temat placków czy naleśników, a tym bardziej wzbogacone takimi dodatkami jak dynia :)
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie placuchy:)
OdpowiedzUsuńŁadne, puchate placuchy ci wyszły :) Możesz sobie trochę puree zawekować, starczy na dłużej ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam gdzieś, że takie puree szybko pleśnieje :/ Zazwyczaj je mrożę :)
UsuńU mnie też nie sprawdza się w słoikach, kwaśnieje i pleśnieje :/ więc też mrożę :)
UsuńPlacuszki pyszniaste :)
Dopisuje się, ja też mrożę :D A dynie mam jeszcze jedną z jesieni i ponoc nienapoczętą mogę trzymać przez pół roku. Oby przetrwała bo chce zrobić te placuszki ^^ Robiłam jedynie gofry z puree, ale nie pancakes :)
UsuńGofry i ja muszę zrobić, może w najbliższą niedzielę, narobiłaś mi ochoty :D
UsuńPolecam przepis z Relishmeals <3 Sama robię w niedziele, ale jaja, umówiłam się z koleżanką ^^
UsuńZobaczę przepis na pewno :)
Usuń:* :)
UsuńCo do nienapoczętej dyni to ja mam ich kilka :) potwierdzam, że jak ,, nic ich nie chwyci,, to leżą sobie spokojnie nawet kilka miesięcy byleby w chlodnym miejscu....
UsuńNigdy nie praktykowałam długiego przechowywania dyni, tak w grudniu własnie piekłam ostatnie egzemplarze :)
UsuńU mnie mozna dostać puree z dyni w sklepie,ale samej dyni nie ma,dobre...Placuszki na szóstkę.
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się po sklepach, choć takie domowe jest najlepsze :D Szkoda tylko, że dyni u Ciebie nie ma :/
UsuńPlacuszki biszkoptowe to pyszny śniadanio-deser :) Bananowe - najlepiej!
OdpowiedzUsuńPołączenie idealne i jeszcze ten sos... ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają nawet jak takie biszkopciki ;3 Niestety musimy pogodzić się z końcem dyniowego sezonu :c
OdpowiedzUsuńTrochę dyni zawsze można zamrozić ;)
UsuńPodoba mi się nazwa "puree dyniowe". Zjadłabym takie placuchy :)
OdpowiedzUsuńCuda! :D Uwielbiam placki/placuszki z dodatkiem banana, a z dodatkiem puree z dyni to już w ogóle musi być odjazd! :D
OdpowiedzUsuńTo naprawdę genialne połączenie :)
Usuńmniam, jakie piękne *-* też musze zrobić sobie w końcu takie pancakes na śniadanko ! ;))
OdpowiedzUsuńPuree z dyni rzecz obowiązkowa w lodówce w sezonie jesienno-zimowym :)
OdpowiedzUsuńI te kropelki czekolady, cudo:)
OdpowiedzUsuńwyglądają genialnie, wstyd się przyznać ale jedyne co jadam z dyni to pestki i nawet ie pamiętam smaku miąższu- zaraz wyszukam jak zrobić takie puree:)
OdpowiedzUsuńWystarczy upiec dynię i zblendować :)
UsuńWygaldaja oblednie! Jaka szkoda, ze juz wykorzystalam cale swoje puree dyniowe :)
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba można kupić dynię :)
UsuńJak juz u siebie nie widzlam :( ale jeszczd poszukam :)
UsuńAmazing post dear! You have a wonderful blog:)
OdpowiedzUsuńwww.bloglovin.com/blog/3880191
I'm happy that you like it :)
UsuńU mnie sezon dyniowy też niestety dobiegł końca. Na szczęście teraz można zacząć objadać się cytrusami:) Ale nie pogardziłabym talerzykiem takich placuszków:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mam 1 słoik puree i liczę na nową, pewnie już ostatnią dynię :) A cytrysowy sezon także zaczęłam :D
UsuńAle wspaniałe placuszki :-) mniam :-)
OdpowiedzUsuńKocham banany, a do dyni przekonałem się w tym roku, dlatego bardzo chętnie porwałbym ten talerz :)
OdpowiedzUsuńA to połączenie jest naprawdę świetne :)
UsuńTe piegi z czekolady przypominają mi takie kupne posypki dekoracyjne, ale w znacznie smaczniejszej formie :)
OdpowiedzUsuńPlacki wyszły cudowne. Ja niestety nie mam do nich "ręki" i nigdy nie potrafię robić pulchnych. Za to moja Mamcia zawsze daje składniki na oko i wychodzą grubaski.
Moja mama też robi grube, ale smaży na tłuszczu (i zawsze, jak już się zbierze, robi z jabłkami). Wydaje mi się, że moje w środku mają bardziej puchatą strukturę, choć jej chyba są trochę grubsze ;)
UsuńZ chęcią je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystkie Twoje plackowe wariacje! :D Każdy przepis mi się podoba! A u mnie mało w tym roku dyni... :/ hmm...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMoże jeszcze uda Ci się jakąś upolować... :)
uwielbiam puree dyniowe w placuszkach! piękne Ci wyszły. U mnie puree już się kończyło niestety, ale można jeszcze z mrożonej dyni zrobić, więc nic straconego :)
OdpowiedzUsuńPuree dyniowe, brzmi fantastycznie, jestem już zachwycona! :-) Zjadłabym z miłą chęcią. :-)
OdpowiedzUsuńAniu widziałaś może kiedyś w jakimś sklepie czekolade Lindt 90%? :) Teraz w Kaufie są na promocji ale niestety tej 90% nie ma ;/
OdpowiedzUsuńWidziałam, ale nie jadłam... W Kauflandzie 90% nie widziałam. A inne też są w promocji?
UsuńJa byłam we wszystkich sklepach w moim mieście i nie ma:( Pewnie w Almie widziałaś co ? ;)
UsuńW Kauflandzie na promocji są różne smaki. W moim Kaufie to gorzka 70%, gorzka 85%, gorzka z sezamem (patrzyłam na skład i to czekolada deserowa :) ), gorzka ze skórką pomarańczową, deserowa (chyba) z truskawkami i jakaś z solą morską ;)
A 85% kupiłaś? Tak, to było w Almie :)
UsuńAle z kaulfandowej promocji zapewne skorzystam; )
Jeszcze nie - zrobię to jutro lub w sobotę :) Promocja jest do 24 grudnia to zdążę - kto wie może do tego czasu pojawi się i 90%? ;)
UsuńKupisz 85% czy 70%?
Zależy jaka to promocja, ale zapewne ze dwie 85%, ze dwie 70 i może tą z sezamem... Akurat lindty mi się kończą; )
UsuńCzekolady są po 5,99zł :) To chyba tanio w porównaniu do tradycyjnej ceny - 8,49zł? :)
UsuńTanio, często są w Kauflandzie w takiej promocji, na pewno kupię kilka tabliczek :)
UsuńRacja, ale to było dawno i nie zwracałam na nie uwagi :) teraz mam swoje pieniądze to mogę zaszaleć :D A co do promocji to Tobie udało się je kupić w Almie po 5zł - 2 za 10zł :D
UsuńTo był chyba jakiś błąd systemu :D
UsuńWyglądają perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak z restauracji :) az mi ślinka pociekła :)
OdpowiedzUsuńSuper połączenie musi smakować cudnie :)
OdpowiedzUsuńMmmm! Te placki wyglądają niesamowicie! I pewnie tak smakują ;)
OdpowiedzUsuńPodziel sie dynią! :<
OdpowiedzUsuńJakie delikatne i lekkie :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie robimy puree z dynia z myślą o mięciutkich piernikach :) Mamy nadzieję, że wyjdą tak dobrze jak Twoje placki :D
OdpowiedzUsuńWy macie taki talent, że wyjdą jeszcze lepsze :D Ale pierniki z dynią brzmią pysznie !! :)
UsuńJak Ty to robisz, że Twoje placki są tak bajeczne? Wyglądają jak marzenie i za każdym razem wydają się takie puszyste i rozpływające. Jesteś moją królową placków :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to czytać, ale wydaje mi się, że na blogach można zobaczyć wiele bardziej puchatych placków :) Myślę, że wiele daje ubicie białka - takie placki bardzo różnią się strukturą od tych z jajkiem wmieszanym w całości. Choć z drugiej strony widuję także bardzo puchate placki wegańskie :)
UsuńWspaniały pomysł na kolejne użycie dyniowego pure! :) do tego dodatek banana bardzo mnie zaciekawił, świetnie wyglądają, bardzo estetycznie.
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają świetnie ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, placki dyniowe są przepyszne, a z bananem muszą smakować jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuń