Już bardzo niedługo będzie można w pełni korzystać z sezonowych warzyw i owoców, dostając oczopląsu na targach i bazarkach. Obecnie, chociaż wybór warzyw importowanych jest ogromny, nie wszystkie satysfakcjonują mnie smakowo - jedynie brokuły, cukinia i papryka towarzyszą mi cały rok.
Dzisiejsze danie zawiera mnóstwo krajowych warzyw, z których można stworzyć przepyszny obiad, umilający czas oczekiwania na wiosenne pyszności. Pełne smaku brukselki, pietruszka, seler, cebula i jarmuż są łatwo dostępne i świetnie sprawdzą się jako składniki warzywnych dań na początek wiosny. Tym razem wymieszałam je z kaszą gryczaną oraz bogatą w wartościowe białko fasolką adzuki, a całość wzbogaciłam zielonymi oliwkami - takie dania lubię najbardziej, niezależnie od pory roku i sezonu.
Warzywa z kaszą gryczaną i czerwoną fasolą
Składniki na 1 porcję:
- 2 duże garście jarmużu
- korzeń pietruszki
- kawałek korzenia selera
- kawałek białej części pora
- brukselki
- mała czerwona cebula
- duży ząbek czosnku lub 2 mniejsze
- łyżka koncentratu pomidorowego
- 50g kaszy gryczanej (danie jest pyszne także z kaszą jaglaną, makaronem i ryżem)
- ok. 60g (1/3szklanki) ugotowanej czerwonej fasoli (użyłam adzuki, ale będą tutaj pasować wszystkie inne strączki, także z puszki, choć najzdrowsze są te ugotowane w domu)
- przyprawy: łyżeczka słodkiej papryki w płatkach, łyżeczka słodkiej papryki w proszku, łyżeczka bazylii, łyżeczka oregano, łyżka suszonej natki pietruszki, sól i pieprz do smaku
- dodatkowo oliwki (użyłam 25g)
Wykonanie:
Na patelni podgrzać ok. 1 szklankę wody wraz z koncentratem pomidorowym i słodką papryką - dodać jarmuż, brukselki (ja zazwyczaj dodaję już wcześniej ugotowane - na parze, więc wrzucam je pod koniec, jednak surowe należy dodać na początku), pokrojoną pietruszkę, cebulę, pora, fasolę i wszystko gotować pod przykryciem do miękkości, przez ok. 15 - 20 minut. Gdy warzywa prawie zmiękną zdjąć przykrywkę i pozwolić reszcie wody odparować i w międzyczasie dodać wyciśnięty ząbek czosnku i przyprawy. W międzyczasie ugotować kaszę gryczaną (lub inną kaszę, ryż czy makaron) i połączyć z miękkimi warzywami - kasza wchłonie ewentualnie pozostały płyn. Na koniec można dołożyć oliwki, a całość najlepiej smakuje posypana płatkami drożdżowymi.
Wartość odżywcza:
420kcal
białko: 26,4g
węglowodany: 74,5g
tłuszcz: 7,7g
dużo warzyw, pyszna kasza, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym.. nawet teraz mimo iż jestem dopiero co po kolacji :)
OdpowiedzUsuńA co dobrego jadłaś ? :)
UsuńJa jem właśnie teraz naleśniki z jabłkami:D
Wczoraj nic szczególnego - kasza gryczana z fasolką z pieczarkami i szpinakiem w sosie pomidorowym a do tego buraczki z chrzanem i surówka :) Z kolei dzisiaj na podwieczorek planuję domowe chlebki pita zapiekane z jabłkiem, masłem orzechowym, gorzką czekoladą 91% i orzechami a na kolację to jeszcze nie wiem :)
UsuńTwoje dania są bardzo bogate, a Twój podwieczorek mógłby być moim obiadem - na pewno będzie pyszny :)
UsuńSugerujesz, ze dużo jem? :P
UsuńObiadem???? Oj nie wiem czy najadłabym się tym na obiad ;P Poza tym jednak wolę wytrawne obiady :) Mam nadzieję, że będzie pyszny - bardzo lubię takie połączenie i nie raz wykorzystywałam je w naleśnikach, zapiekałam faszerowane jabłko w cieście drożdżowym - smak powinien być podobny :)
Nie, nie że dużo, tylko bogato - wszystkie Twoje dania są urozmaicone i wymagają wysiłku, mi by się nie chciało nic zapiekać na podwieczorek czy gotować coś na drugie śniadanie i nawet nie zawsze jem te posiłki.
UsuńJa się najem wszystkim, więc dla mnie Twój podwieczorek byłby super smacznym obiadem, ale podwieczorkiem także :)
Czy wymagają dużo czasu??? Nie wydaje mi się :)
UsuńA co do zapiekania to specjalnie na jedną czy dwie pity nie uruchamiałabym ani prodiża, ani całego piekarnika bo to nieekonomiczne (szkoda prądu) :) Będę piec tartaletki z czerwoną soczewicą i warzywami to w czasie kiedy spód babeczek będzie się podpiekać, podpiekę sobie pite :) Poza tym dawno jadłam podwieczorek na słodko i jakoś mam ochotę ;)
Niezależnie od wielkości się najadasz? :) Ja to chyba bym musiała zjeść dwie takie pity (a małe nie są bo upiekłam większe po to by więcej do nich weszło :P) albo do takiej jednej dodać jeszcze jakis twarożek z orzechami czy cos w tym stylu... ale wtedy to nie wiem czy nie byłoby dla mnie za dużo zjedzonego białka w ciągu dnia (poza tym od dłuższego czasu nie mam ochoty na nabiał). Jakby nie było gdybyś miała ochotę z chęcią bym Ci taką przygotowała i przyniosła do pracy.. na wynos :) Zjadłabyś zimną? :P
Ciężko u mnie mówić o najadaniu się, bo ja prawie nigdy głodu nie czuję :D Na podwieczorek, jeśli w ogóle go jem, jem zazwyczaj coś gotowego, np. czekoladę, płatki na sucho no i oczywiście owoce :) Zimna brzmi także bardzo smacznie, często jem zimne jedzenie i mi smakuje, np. wszelkie warzywa z kaszą czy naleśniki :):)
UsuńŚledzę Twoje jadłospisy i bardzo je lubię, więc jako tako my wszyscy mamy chociaż mały wgląd w to jak się odżywiasz :)
UsuńJeśli o mnie chodzi to naleśniki w wersji na słodko jem rzadko ale musza być zimne, z kolei te wytrawne zawsze na ciepło :) Ale jeśli chodzi o takie "zapiekanki" jak właśni pita, calzone...to wolę na ciepło :) A jak tam Twoja ochota na słodkie? :P
Piątki mam zazwyczaj wolne, więc jem trochę inaczej niż w inne dni tygodnia i powinnam trochę bardziej urozmaicać swoje dania :)
UsuńJa lubię na słodko też ciepłe - np. z jabłkiem czy czekoladą i orzechami :) Wytrawnych nie jadłam już bardzo dawno :/ Trochę się zmniejszyła, ale ciągle ciągnie mnie do niezdrowych słodyczy, a akurat mam spore zapasy czekolad, jajek wielkanocnych a nawet 4 mikołaje z czekolady :D
Według mnie jesz kolorowo, zdrowo, smacznie ale jeśli chcesz coś dodać, zmienić na lepsze to jak najbardziej :) Mi tam już się podoba ;)
UsuńZ czekoladą to muszą być na słodko - rozpływająca się czekolada to niebo... ♥ Powoli i zaspokoisz swoją ochotę na słodkie - przejedzą Ci się i za jakiś czas nie bedziesz mogła na nie patrzeć :)
Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńOj, wątpię. Jeszcze nigdy nie miałam tak, żebym miała dość słodkich rzeczy. Nawet jak czasami mam ogólny jadłowstręt, to słodycze, a zwłaszcza czekolada, są często jedyną rzeczą, na które mogę patrzeć :)
A co tu ma się nie podobać? Każdemu się podoba - to duża inspiracja ;)
UsuńZ czasem wszystko się przejada - uwierz :) A organizm ma swoje takie zachcianki :) Co do czekolad to dobra czekolada nie jest zła ;)
Dodałabym jeszcze łyżeczkę tłuszczu i z wielką ochotą zjadła na obiad. *,*
OdpowiedzUsuńZdriwy tłuszcz jest jak najbardziej wskazany :)
UsuńPychotka. A ja dzisiaj jadłam na obiad kalafiora, szparagi, brukselke, pieczarki, buraka, pomidorki i jasia, a na popitke kefir :D
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie :)
UsuńZ wielką, wielką chęcią zjadłabym takie danie. Na przykład na obiadek. Pychotka, zdrowo przede wszystkim. Uwielbiam takie dania, działają dobrze na moje trawienie jeśli są dobrze zgrzane na patelni, podduszone :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa już wyczekuję sezonu z niecierpliwością, całkowicie inny wymiar smaku będzie <3 A Twoje sezonowe warzywka wyglądają przepysznie, takie mixy są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Najbardziej czekam chyba na fasolkę, cukinię i działkowe pomidorki :D
UsuńAz się głodna zrobiłam, chociaż oczywiście za oliwki podziękuję ;) Wczoraj w moim Kauflandzie był mój ukochany korzeń pietruszki po 0,99 zł/kg więc kupiłam całą siatę :D
OdpowiedzUsuńFajnie :) Ja ostatnią pietruszkś wczoraj pożarłam i mam chwilowe deficyty :(
UsuńDawno nie jadłem jarmużu. Może w takiej wersji zrobię :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Ervishą - też bym zjadła (chyba tylko oczami :D), choć pałaszowałam właśnie kanapeczki z olejem kokosowym, warzywami i pestkami. Twoje danie to naprawdę piękny miszmasz, choć nie przeszkadza mi "jedno-składnikowość" (do szczęścia często wystarczy mi sam pomidor), to dzisiaj w podobny sposób wykorzystując warzywne resztki z lodówki powstało mi coś pysznego. No i zawsze milej dla oczy, gdy na talerzu jest kolorowo :)
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie, co sądzisz o 'wartościowości' białek z produktów takich jak płatki owsiane? Podliczając sobie dzień w cronometrze wychodzi mi, że spokojnie spełniam swoje zapotrzebowanie, ale największa jego część pochodzi właśnie z płatków i np. razowego chleba. Czy to dobre źródła białka?
Twoje kanapki musiały być pyszne :)
UsuńPłatki owsiane nie są źródłem białka pełnowartościowego, szczególnie mało jest w nich lizyny, ale jeśli jesz w ciągu dnia także inne produkty, np. bogate w białko strączki to dostarczysz do organizmu wszystkich niezbędnych aminokwasów, tak jak pokazuje cronometer :) Płatki owsiane na pewno są wartościowym produktem i białka mają sporo, a do tego mnóstwo składników mineralnych :)
To super, dzięki za odpowiedź :)
UsuńTo białko z kasz powinno wliczać się do bilasnu?
UsuńA dlaczego by nie wliczać, skoro je zawierają i to w całkiem sporych ilościach ??
UsuńMniam,uwiebiam takie misz-masze!Juz czekam na sezonowe warzywa i owoce! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fasole :D Znowu kusisz :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie warzywne miksy z dodatkiem kaszy! Na co dzień jak dla mnie jest to najlepsze rozwiązanie :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie miksy warzywne z dodatkiem kaszy! Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła je przyrządzić z własnych składników :P
OdpowiedzUsuńTakie z własnych składników są najwspanialsze, nie mogę się już doczekać na ogródkowe cukinie :D
UsuńPiękne :) Wczoraj jadłam brukselkę i dziś nadal jestem w 20. miesiącu ciąży. Nie wiem, jak Ty ją możesz tak często jeść. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMuszę chyba bardziej doceniać łaskawość mojego przewodu pokarmowego - chyba każdą ilość warzyw i strączków mogę zjeść bez efektu ciąży. A Tobie współczuję :( Dobrze, że możesz jeść czekolady i inne słodkości :)
UsuńBardzo apetyczne danie ^^ żałuję, że nie mogę teraz takiego zjeść...
OdpowiedzUsuńZjadłabym.. Fantastyczna porcja warzyw!
OdpowiedzUsuńmniam, ale pyszna potrawka!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kaszę gryczaną, więc to danie już bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńTylko mi tu pietruszka i seler nie pasuje, a reszta pycha! Mogę wpaść na porcyjkę? ;)
OdpowiedzUsuń<3 Uwielbiam takie dania! Zazdroszczę brukselki! Ja od kilku dni zupełnie nigdzie nie mogę jej znaleźć, a mam taaaaką ochotę!
OdpowiedzUsuńU mnie na bazarkach i w Tesco ciągle jest, ale chyba ma się ku końcowi...
UsuńKolorowo i zdrowo :) Jak dla mnie idealnie :)
OdpowiedzUsuńpycha, tego typu miksy kaszy i warzyw stanowia podstawe mojego zywienia obiadowego :)
OdpowiedzUsuńWszystko pycha, tylko do jarmużu się nie mogę jakoś przekonać :D Bardzo czuć jego gorycz w tym daniu? Szukam przepisu, który by go stłumił albo chociaż ładnie zrównoważył :) A takie "kaszotta" są najlepsze! Mam ochotę na brukselkę, normalnie :D
OdpowiedzUsuńJa nie czuję goryczy w jarmużu i nigdy nie czułam, więc nie wiem co Ci poradzić :( Kupujw zazwyczaj taki pakowany jarmuż w Tesco, bo luzem nigdzie nie widuję :/
UsuńAniu, kiedys zmiksowalam surowy jarmuz (z biedry - taki pakowany) z bananami i kiwi i ... niestety bolal mnie pozniej zoladek. Choc rzadko mi sie zdarza, bo duzo warzyw jem surowych np. cukinie, buraki itp.
OdpowiedzUsuńChcialabym zrobic potrawke na bazie jarmuzu z cieciork. Hm... poradzisz jak z tym jarmuzem sie obchodzic? W marjetach widze tylko taki pociety jarmuz w paczkach foliowych, nie wiem czy te twarde glabki-czastki sie odrywa czy juz caly z paczki dodaje, jak go gotowac a jak dusic? Z gory bardzo Ci dziekuje;)
Myslisz, ze szklanka cieciorki- juz ugotowanej w jednym posilku to za duzo? (Cieciorka z warzywami bez kasz). Nie chodzi mi o kalorie- przechodze na zielona strone mocy i troche mam problem z produktami, iloscia itp.
Czy koniecznie do tego trzeba dawac orzechy lub olej, pestki, czy jak w tym samym dniu jadlo sie je w innych posilkach to jest ok, chodzi mi o laczenie straczkow z orzechami lub kaszami zeby bialko bylo pelnej wartosci.
Przepraszam, ze bez znakow diakrytycznych, ale w telefonie mam taka klawiature XD Aga;))
Az mi sie zachcialo namoczyc cieciorke i przypomnialam sobie o tym nieszczesnym ;)))jarmuzu jak popatrzylam na smakowite zdjecie;))
Ja kupuję właśnie taki pocięty jarmużu w Tesco i żadnych twardych części nie obrywam i jakoś je gryzę, choć można powycinać :) Gotujw go ok 15 - 20 minut aż zmięknie, wraz z innymi warzywami, a ostatnio gotowałam na parze.
UsuńSzklanka ugotowanej cieciorki to nie jest za dużo, jeśli nie czujesz, że obciąża Twój przewód pokarmowy - idealna dostawa białka :) Olej warto dodawać do dań, żeby wchłonęły się witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, no i oleje są źródłem witaminy E a także potrzebnych kwasów tłuszczowych, więc warto dodać łyżkę dobrego oleju ;) Nie musisz dodawać strączków do kasz jeśli nie masz na to ochoty - ważny jest bilans aminokwasów z dłuższego okresu czasu, ale jeśli połączysz kaszę czy ryż np. z ciecierzycą, to dostarczysz do organizmu komplet aminokwasów w jednym posiłku. A dodatek oleju do dania nie wpływa na wartościowość białka.
Jeśli będziesz jadła zróżnicowane produkty o odpowiedniej kaloryczności, to nie powinno Ci niczego zabraknąć (oczywiście poza witamina B12 :))
Aneczko wspaniałe danie, pełne smaku i kolorów :-)
OdpowiedzUsuńDoskonałe połączenie.:)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie, dodałam już do zakładek z przepisami, wykorzystam na pewno do końca miesiąca ;) Czerwona fasola to moja ogromna miłość!
OdpowiedzUsuńPysznie .
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sezonowe misz masze :)
OdpowiedzUsuńTo są super obiadki :) Dziś miałyśmy podobny ale nie z kaszą gryczaną tylko z pastą z tej kaszy :)
OdpowiedzUsuńWspaniały obiadek! Mega zdrowy i baaardzo apetyczny:)
OdpowiedzUsuńHmm, dla mnie bajka! :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie smaków
OdpowiedzUsuńPozdrawiam