czwartek, 20 października 2016

Bombus Raw Energy peanuts and dates - recenzja

Jakiś czas temu dostałam do przetestowania całe pudełko batoników od firmy Bombus natural energy, za które bardzo dziękuję :) Część smaków już od dłuższego czasu regularnie kupuję (ich recenzje znajdziecie tutaj i tutaj), jednak większości wersji w sklepach nie widziałam, więc możecie wyobrazić sobie moją radość po otwarciu paczki. Jedną z takich nowości okazał się poniżej widoczny baton, łączący w sobie orzechy ziemne i daktyle - ta wersja najbardziej mnie ucieszyła, głównie dlatego, że to nowość nie tylko w moim domu, ale i na polskim rynku i już patrząc na opakowanie wiedziałam, że w środku kryje się coś pysznego...


W składzie znajdują się tylko trzy składniki - daktyle (54,9%), orzechy ziemne (45%) oraz sól. Po otwarciu opakowania od razu poczułam mocno fistaszkowy aromat, zapowiadający iście orzechowy smak. Na smak ten wskazywała także dostrzegalna wizualnie duża ilość orzechów ziemnych, rozproszonych wewnątrz ciemnej, dość lepkiej masy. Przekrojenie zbitego twora wymagało odrobiny wysiłku, jednak ślina, w połączeniu z narządem żucia, łatwo dała mu radę.


Wyraźnie było czuć głównych bohaterów i od razu po odgryzieniu kawałka orzeszki ziemne dały o sobie znać. Nie był to jednak smak masłoorzechopodobny, jakiego się spodziewałam - orzechy zachowały swoją strukturalną odrębność, pozostając w mniejszych lub większych kawałkach, przez co całość przypominała mi jedzone w dzieciństwie kamyki, z tym że bez cukrowych skorupek. Orzechom towarzyszyły daktyle, zapewniające umiarkowaną, idealnie wręcz wyważoną słodkość, doskonale współgrającą z naturalnym smakiem fistaszków. Orzechy były świeże, bez cech zwietrzenia, ale miękkie - czuć, że zaczerpnęły trochę wilgoci od daktyli. Przejawów obecnej w składzie soli na szczęście nie wyczułam, ale pewnie nie pozostała ona bez wpływu na smak. Batonika mogę zaliczyć do moich ulubionych tego typu produktów - już 3 składniki wystarczyły, aby stworzyć coś zdrowego, idealnego na mały głód, a przy tym pysznego :)


WARTOŚĆ ODŻYWCZA
50g baton mieści w sobie 221kcal, a jego podstawę stanowią węglowodany. Nie znajdziemy w nim jednak dodanego cukru, gdyż cała słodycz pochodzi od suszonych daktyli. Składniki, z których się składa, nie zostały przetworzone w wysokiej temperaturze, dzięki czemu wiele wartości odżywczych zostało zachowanych. Ponadto produkt jest wegański i pozbawiony glutenu oraz konserwantów, więc jeśli tylko ktoś nie ma alergii na orzechy ziemne, może go spożywać bez wyrzutów sumienia, dostarczając tym samym organizmowi porcję zdrowych węglowodanów, tłuszczów, białka, witamin oraz składników mineralnych. 

Wartość odżywcza 1 sztuki: 221kcal, 11,4g tłuszczu, 25,6g węglowodanów, w tym 18,5g cukrów, 4g błonnika, 6,1g białka
Informacja dla alergików: może zawierać kawałki łupinek, orzechów, pestek, orzeszków ziemnych i sezamu
Miejsce zakupu: dostałam w ramach współpracy, jednak udało mi się go ostatnio kupić także w Tesco :))
Cena: ok. 6 - 7zł

Więcej informacji na temat batonów firmy Bombus natural energy znajdziecie na stronie internetowej firmy oraz na fanpage'u na faceebooku

30 komentarzy:

  1. 10 listopada przyjeżdżam do domu, więc wyciągnę tatę do Tesco :D Masło orzechowe lubię, ale za dzieciaka nie przepadałam za kamykami czy M&Msami orzechowymi. Jestem niezmiernie ciekawa tego smaku, zwłaszcza że RawProtein Peanut Butter bardzo mi smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie znajdziesz to Ci kupię. W moim Tesco chwilowo nie ma, ale myślę, że dowiozą :)
      M&Msy orzechowe na pewno lubiłam bardziej niż te czekoladowe :D

      Usuń
  2. Jestem ciekawa jego smaku ale zapowiada się świetnie :) Napisałaś, że nie jest to masło orzechowe, czyli pewnie ma się nijak do DK z orzeszkami ziemnymi ? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DK z orzeszkami smakował mi bardziej jak.michałki niż jak masło orzechowe :D Już sama nie wiem, który z nich był bardziej masłoorzechopodobny, szkoda że nie mam go ze sobą to bym zjadła do kolacji i porównała (no chyba że jeszcze gdzieś go kupię).

      Usuń
    2. Michałków nie jadłąm wieki... ale z tego co pamiętam to w DK tego masła orzechowego była taka namiastka - niewiele ;) Może kiedyś uda Ci się je porównać :)

      Usuń
    3. Na pewno :)
      Wczoraj nie znalazłam kokosowego (myślałam, że będą w carrefurze), ale w torbie zapodział mi się inny smak - daktyle i kakao, więc uboagacił moją kolację :)

      Usuń
    4. Kokosowego z DK? :) Kakaowa wersja jeszcze przede mną a Twojego jadłospisu nie mogę się doczekać :)

      Usuń
    5. Miałam na myśli orzechowego - jego wczoraj szukałam :P
      Nic specjalnego dzisiaj nie jadłam ;)

      Usuń
  3. jak są fistaszki to ja już jestem na tak:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jedyna wersja tych batonów, której nie znam. Szkoda, bo na pewno by mi smakował :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jadłam go :D Miałam te przyjemność dzięki Beatce ;D <33 I zgadzam sie z twoja opinia całkowicie ;) Ale pojawi sie jeszcze moja recenzja,wiec nie spojleruje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda cudnie, chyba poproszę rodzinkę, żeby dorzucili do paczki z Polski:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten smak to moje marzenie! Bardzo chciałabym go spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Próbowałam już dwóch wersji smakowych batoników od Bombusa. Marakuja-kokos (wersja bardzo mi się spodobała) oraz jabłko-cynamon (już troszkę mniej mnie zachwycił ten smak). Za to na te orzeszki bym polowała. Według mnie to może być prawdziwy hit. Uwielbiam orzechowe smaki. Świetnie, że tu orzeszki ziemne są mocno wyczuwalne. Pozdrawiam serdecznie, piątkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bardzo lubie tego typu batony, chętnie bym spróbowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak z orzechami to będę go wypatrywać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Batoniki mają wspaniały skład. Chętnie skusiłabym się na jednego:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Z chęcią sięgam po te batoniki :) Mi smakują :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydawało nam się już komentowałyśmy ten wpis ale chyba nam się przyśniło xD
    W każdym bądź razie batonik wiadomo PYCHOTA :P Jak z takich składników miałoby powstać coś nie pysznego? Niemożliwe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) No chyba że orzechy i daktyle zalatywałyby pleśnią :D

      Usuń
  14. Tym bardziej muszę go dopaść, skoro trafił do ulubionych. Ciekawe, jak go odbiorę - moim zdaniem marka posiada słabsze rawy od Zmian czy Oho.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oho jadłam tylko jeden smak, ale postawiłabym go za bombusami. A Zmiany są u mnie na równi z Bombusami mniej więcej póki co - wszystko zależy od smaku, choć faktycznie w Zmianach czuć trochę lepszą jakość składników...

      Usuń
  15. Bardzo lubię orzeszki ziemne, dlatego myślę, ze ten batonik by mi jak najbardziej smakował :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię te batoniki. Tesco ma ich ciekawą i dużą ofertę smakową.
    www.liftmygirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...