Bardzo dawno nie robiłam gofrów, które kiedyś, a zwłaszcza w wakacje, często wchodziły w skład mojego śniadania. Pamiętam te czasy, kiedy szłam na balkon z cieplutkimi goframi i kakao, po czym cieszyłam się urokami lata. Potem ustąpiły one miejsca plackom, które stały się moim sobotnim rytuałem śniadaniowym. Jednak nadszedł czas na małe urozmaicenie, a żeby gofry wpisały się dobrze w jesienny klimat, dodałam do nich dynię.
Dynia nadała ciastu nie tylko wilgotności, ale także przyjemnego smaku i nastrajającego optymistycznie koloru. Bazę stanowiły zmielone na mąkę płatki owsiane, a towarzyszące jej nasiona amarantusa jeszcze bardziej zwiększyły wartość odżywczą gofrów. Olej kokosowy i cukier z tego orzecha także wzbogaciły smak, a dodatki wierzchnie w postaci czekolady i orzechów wspaniale skomponowały się z dyniowym ciastem, podkreślając smak jesiennego śniadania.
Owsiano - amarantusowe gofry dyniowe
Składniki na 1 porcję (2 gofry):
Składniki na 1 porcję (2 gofry):
- 4 łyżki (40g) płatków owsianych
- łyżka (10g) nasion amarantusa lub gotowej mąki
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- jajko
- 50ml dowolnego mleka
- łyżka jogurtu naturalnego (użyłam sojowego)
- łyżeczka oleju kokosowego
- łyżeczka cukru kokosowego
- kawałek dyni (mój, po obraniu ze skórki ważył 60g)
- czekolada i orzechy na wierzch
Wykonanie:
Płatki owsiane i amarantus zmielić w młynku do kawy na mąkę, po czym wymieszać z mlekiem, jajkiem, jogurtem, olejem, cukrem, proszkiem do pieczenia i startą na średnich oczkach tarki dynią. Tak powstałe ciasto odstawić na kilka minut - po tym czasie powinno być dosyć gęste - a następnie przełożyć do nagrzanej gofrownicy i piec przez kilka minut do zrumienia. Gorące gofry udekorować dowolnymi dodatkami - ja użyłam ciemnej czekolady i orzechów.
Wartość odżywcza gofrów bez dodatków wierzchnich:
400kcal
białko: 18,7g
tłuszcz: 17,4g
węglowodany: 48,4g
błonnik: 6,1g
Jako dzieciak nie jadłam gofrów bo nie mieliśmy gofrownicy. Dostałam dwa lata temu i się troszkę pokiereszowała (otwiera sie podczas pieczenia i trzeba ja przytrzymywać) a to dzięki wegańskim gofrom bananowym :P Z tego co potem czytałam nie jedna gofrownica po nich ucierpiała :P Gofrownica piecze ale jakoś ochoty na gofry nie mam - tak jak i na inne mączne potrawy ale Twoje dyniowe brzmią apetycznie.. dodałabym do nich kakao lub przyprawę do piernika bo wydaje mi się, że pasuje do dynii :)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie jadłam gofry nad morzem - ze śmietaną i owocami. Wegańskie gofry mi nie wychodzą, ale gofrownicy nie uszkodziły :D
UsuńNigdy w zyciu nie byłam nad morzem... drugi koniec Polski i nie żałuję.. wolę góry :)
UsuńW górach też są gofry, takie same jak nad morzem, ale mnie się one kojarzą z morzem dużo bardziej ;))
Usuńjak się nie wie co się traci to łatwo mówić, że się czegoś nie żałuje ;)
UsuńPrawda. Ja także wolę góry, ale wakacji spędzanych nas morzem nie żałuję ;))
UsuńNie jadłam jeszcze takich gofrów ale wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńale dawno gofrów nie jadłam,pychota;)
OdpowiedzUsuńGofry chodzą za mną od jakiegoś czasu i wreszcie trafiłam na pyszny i zdrowy przepis. Muszę je zrobić! :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają! Aż bym zjadała sobie takiego teraz :) Widać Twoja gofrownica jest świetna, bo gofry wychodzą takie ładna, kształtne, moja tak nie potrafi :/
OdpowiedzUsuńGofrownica nie jest za specjalna (nie ma zbyt wysokiej mocy) i muszę zmieniać położenie gofrów żeby się równomiernie przypiekły :D
UsuńAle jakiś patent jest :D U mnie nic nie działa :D
Usuńtak lubię gofry! te z białej mąki też ale głównie jakieś wynalazki razowe, kokosowe, bananowe itp. nie wiem kompletnie dlaczego odkurzam moją gofrownicę max 2 razy do roku. przepis ciekawy, jeszcze takiego połączenia nie próbowałam ale bardzo bo się podoba bo mam wszystkie składniki:) jutro będą na kolację:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Cię nie zawiodą ;))
UsuńKocham goferki! Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie próbowałam dyniowych. W weekend koniecznie muszę to nadrobić:D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZ przyjemnością bym zrobiła...jakbym miała gofrownicę XD niestety ten fakt wszystko psuje XD
OdpowiedzUsuńNa szczęście ktoś wynalazł placki :D
UsuńTez wyjdą? ;) No to robimy!
UsuńNie mówię, że dokładnie z tego przepisu, ale placki smakują podobnie, a o patelnię wiele łatwiej ;))
UsuńNiektórzy robią gofry w opiekaczu do kanapek ;P
UsuńTego to sobie nie wyobrażam, przynajmniej w moim :D
UsuńCodziennie zabieram ze sobą gofry do pracy, ale moje nie są w tak okazałej formie :)
OdpowiedzUsuńRaz zabrałam gofry do pracy, ale tak wyschły, że straciły cały smak :D
UsuńJejku, jak ja dawno gofrów nie robiłam ;) Chyba w weekend poczynię :)
OdpowiedzUsuńAleż bym zjadła! Niestety nie mam gofrownicy :/ muszę kupić przynajmniej foremkę bo mi smaka narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńZrób jakieś placki dyniowe to będzie coś podobnego ;))
Usuńmoja droga koleżanka oznajmiam uroczyście ze wpraszam się do Ciebie na żarcie;D
OdpowiedzUsuńTeraz to już nie za bardzo jest na co :D
UsuńNo gofrów z dodatkiem dyni to ja jeszcze nie jadłam. Pomysłowe! No i przy okazji ten amarantusowy dodatek. Jestem bardzo ciekawa ich finalnego smaku. Skusiłabym się z wielką chęcią. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDynia świetnie pasuje do większości słodkich rzeczy, a zwłaszcza gofrów i placków ;))
UsuńPyszne i zdrwowe śniadanko!
OdpowiedzUsuńWłasnie mi się przypomniało że strasznie dawno nie jadłam gofrów, a gofrownica dalej stoi i się kurzy
OdpowiedzUsuńale Ty tu masz dobroci na blogu :) Obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawe!:)
OdpowiedzUsuńwyglądają przeeepysznie! obserwuje :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że można by było takie gofry zrobić na patelni zamiast placków? :D Niestety gofrownicy nie mam, a prezentują się naprawdę wybornie - lekko słodka dynia z kokosowym aromatem musiała być przepyszna <3
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj zupa dyniowa, żeby wpisać się w jesienny klimat :D
Z tego ciasta na pewno placki wyjdą, ale to już będzie co innego. Do placków zazwyczaj ubijam pianę z białka, bo wolę jak są bardziej puchate :))
UsuńZupę z dodatkiem dyni także zjem na kolację :))
Wow nigdy takich nie jadłam :) czas wypróbować :) zapisuje przepis :)
OdpowiedzUsuńwygladają wspaniale :) już wczoraj spisałam przepis do zeszytu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam smak gofrów i dyni. Połączenie tych dwóch smaków musi być obłędne. Oczywiście tak jak wszystkim gofry kojarzą mi się z wakacjami nad morzem. Ale wtedy zawsze miałam problem. Po prostu nie potrafię jeść gofrów, które mają jakiś topping. Zawsze się nimi upaćkałam.
OdpowiedzUsuńDyni mocno nie czuć, ale nadaje fajny smak i strukturę. A ja zawsze najpierw jadłam wierzch, a potem gofra i jakoś sie udawało bez upaćkania ;))
UsuńAaa, piękne *^* Już wyglądają na takie z chrupiącą skórką i no, wręcz idealne :O
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję tym bardziej że też dawno nie miałam gofrów i też za nimi (teraz 3x bardziej) tęsknię! ;_:
Chrupiącą skórkę jak najbardziej mają ;)
UsuńBardzo dawno nie jadłam gofrów. Pomysł rewelacyjny <3
OdpowiedzUsuńTakich nigdy nie robiłam, moga byc pyszne
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowne :-)
OdpowiedzUsuńZacne goferki! My też naszą gofrownice jakoś zaczęłyśmy na nowo "poznawać" :D Świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie. Niedługo zainwestuję w gofrownicę, więc myślę, że też będę eksperymentować :) A ostatnie zdjęcie: bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńJa gofry robiłam chyba ze dwa czy trzy razy. Jak poznałam się z byłym chłopakiem i początkowo przesiadywaliśmy u niego, w chwilach głodu robiliśmy różne dziwne rzeczy, np. pyszne bułeczki drożdżowe, które zostawiliśmy w piekarniku na 40 minut, żeby na pewno się upiekły - muszę tłumaczyć, że jedliśmy kamienie? :D, a także lekko rozwalające się gofry z ciasta cynamonowego.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś piekłam z koleżanką rogaliki często i też nigdy nie mogłyśmy na czas ich wyjąć, także smak kamieni znam :D
Usuńwspaniała śniadaniowa propozycja :)
OdpowiedzUsuń