piątek, 18 listopada 2016

Wegański jadłospis 93

Trudno mi zauważać zalety jesieni, ale jedną z takich jest dostępność wielu gatunków jabłek - można wybierać wśród kwaśnych, słodkich, twardych czy miękkich i chyba każdy coś dla siebie znajdzie. Owoce te jem codziennie, co chyba widać w moich jadłospisach i dzisiaj także ich nie brakowało. Dorodna sztuka weszła w skład śniadania, na które zrobiłam moją ulubioną ostatnio owsiankę - gotowaną na mleczku kokosowym z dodatkiem gruszki i wielu innych pyszności. Część obiadu i podwieczorek jadłam poza domem, stąd te posiłki ulokowane zostały w lunch boxach. A na kolację, z racji tego, że wczoraj w pracy dostałam od jednego pana żytni chleb na zakwasie (bez drożdży i pszenicy), zrobiłam przepyszne kanapki, które dopełniło kakao :)


ŚNIADANIE (805kcal)
  • płatki owsiane (50g) ugotowane na mleku kokosowym (60ml mleczka kokosowego wymieszałam z wodą) z gruszką, łyżeczką siemienia lnianego, łyżeczką cukru kokosowego i łyżeczką rodzynek + na wierzch namoczone orzechy (włoskie, laskowe i jeden brazylek - łącznie 20g), suszona miechunka i kostka ciemnej czekolady 85%
  • naturalny jogurt sojowy (125g) z łyżeczką syropu klonowego
  • jabłko
  • czystek z sokiem z cytryny i połową łyżeczki witaminy C

LUNCH (630kcal)
CZĘŚĆ I
  • mała pomarańcza, ugotowane wcześniej na parze, odgrzane w mikrofalówce warzywa (brokuły, kalafior, fasolka szparagowa, brokuły i papryka) z łyżeczką hummusu pomidorowego i łyżeczką oleju sezamowego

CZĘŚĆ II
  • kasza jaglana (50g) ugotowana z łyżeczką cukru trzcinowego i połową jabłka (druga połowa jabłka spoczęła obok) z orzechami laskowymi, włoskimi, ziemnymi i pestkami dyni (łącznie 20g)

PODWIECZOREK (490kcal)
  • jabłko, fistaszki (30g), 2 kostki surowej czekolady z morwą białą i batonik raw energy coconut and cocoa

KOLACJA (450kcal)
  • chleb żytni na zakwasie (80g) - jedna kromka z awokado, pomidorem i oliwkami, druga z hummusem pomidorowym i pomidorem/tahini, sałatą i oliwkami, marchewka
  • kakao surowe z mlekiem sojowym i łyżeczką syropu kokosowego

RAZEM: 2375kcal
BIAŁKO: 64,2g
WĘGLOWODANY: 354,3g
TŁUSZCZ: 100,2g



WG. CRONOMETER.COM

39 komentarzy:

  1. Dxisiajeszy jadłospis prezentuje sie dla mnie wyjątkowo przepysznie,bo nie ma czegoś,czego akurat nie lubię-wszystkie składniki to moje żarełko XD Najbardziej chyba śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadłospis smaczny, zdrowy i standardowy;) Zazdroszczę znajomości z panem, który podarował chleb :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan faktycznie bardzo miły, może kiedyś takiego poznasz :D

      Usuń
  3. Można pozazdrościć takiego chlebka. Kiedyś próbowałam sama zrobić zakwas, ale mi spleśniał :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie próbowałam, ale mam taki zamiar na przyszłość :P

      Usuń
  4. I ja korzystam z jabłek ile wlezie ;) Potrafię zjeść nawet 3 duże jabłka na dzień :D No i gruszki! Ich nigdy za wiele również :) Same pyszności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także jem zazwyczaj 3, a czasem więcej - teraz to moje ulubione owoce ;)

      Usuń
  5. wszystko wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię jabłka ale po wyglądzie ciężko okreslić mi czy jest ono kwasne czy nie... niby rozpoznaje ze będzie kwaskowate a potem czasem jabłko robi mi psikusa i jest słodkawe :P Te, które widze przy podwieczorku chyba było kwaskowate (rozpoznaje po ogonku jabłka) ale mogę się mylić :P
    Miło ze strony tego Pana - często dostajesz takie prezenty? :) A jadłospis tradycyjnie bomba.. bomba smakowa i witaminowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jabłko z podwieczorku było akurat słodkie i dość miękkie - nie przepadam za takimi, ale złe nie było ;))
      Chleb dostałam chyba pierwszy raz :D

      Usuń
    2. Czyli nie trafiłam :P W sumie są odmiany które mają podobne ogonki :P Z tych kwaśnych to chyba lobo są lekko kwaskowate.. albo słodko-kwaśne i jeszcze cortland :)

      Chyba.. czyli dobrze nie pamiętasz :) Ale to smaczny i zdrowy prezent :) A ciasta dostawałaś? ;)

      Usuń
    3. Dla mnie lobo i cortland są słodkie... kwaśne to renety i takie twarde co rosną u babci na wsi :D

      Tak, a w sezonie jagodzianki :D

      Usuń
  7. Pyszności :) mój lunchbox wygląda podobnie. Zazdroszczę chlebka

    OdpowiedzUsuń
  8. Na wstępie mojego wywodu napiszę, że aż ślinka cieknie - wiesz, że to jeden z moich ulubionych cykli :D Dziękuję bardzo za to, że go kontynuujesz, pomimo czaso- i pracochłonności :)

    Owsianka wygląda na taką kremową - to pewnie zasługa mleczka kokosowego :) Ponieważ dzisiaj kupię puszkę (planuję zrobić dyniowe curry i pewnie całego nie zużyję :D), to spróbuję taką przygotować - zobaczymy, czy moje wyobrażenia będą słuszne :)

    Jakie odmiany jabłek teraz kupujesz? Lato i jesień są okej pod tym względem - najgorszy jest przednówek, bo mi się już nudzą te championy i rubiny, które jadam na zmianę (przeplatane szarą renetą - chociaż ta nigdy mi się nie znudzi :D). Kończy się już moje zaopatrzenie w kosztele (jak na złość tutaj nigdzie nie mogę znaleźć, a w Lublinie na targu niedaleko mnie jest tylko jedno miejsce, gdzie je sprzedają), więc przerzucę się na inną odmianę :)

    Jakiej firmy jest ten hummus pomidorowy? Aż mi ślinka cieknie, jak sobie przypomnę ten z Lisnera - chociaż słonawy, to nie ma takiego kwasku i nie trąci sztucznością a'la kupny sos majonezowo-czosnkowy oraz świetnie komponuje się ze słodkawą marchewką :)
    II część lunchu była pycha! Akurat właśnie jadłam na śniadanko jaglankę z jabłkiem - tylko dorzuciłam kakaowe masło czekoladowe (NaturAvena, chyba Ci o nim pisałam - 90% orzeszków ziemnych, 6% kakao i 4% miodu - lub na odwrót :D).

    A żytni chlebek wygląda na taki prawdziwy, którego smak pamiętam z jarmarków letnich, które odbywają się w Lublinie (kosztują fortunę, ale smakują nieziemsko) - widać po skórce :D

    Lepiej się czujesz, jedząc więcej tłuszczu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :))
      Kremowość owsianki wynika chyba głównie z dodatku siemienia, choć i mleczko na pewno się do tego przyczyniło. Polecam mleczka firmy Real thai - są w puszkach i kartonikach o różnej pojemności. Curry brzmi pysznie :))

      Teraz sama nie wiem jakie jabłka jem (miałam dostawę niezidentyfikowanych od znajomego taty, który niby nie pryskał, więc tata kupił 2 wielkie skrzynki) - są dość miękkie i nie w moim guście, ale ujdą. Oprócz nich kupuję szare renety, a jak tamte wyjjem, to przejdę chyba na twarde ligolki ;))

      Hummus pomidorowy z Biedry - jak dla mnie jest ok ;))

      Nie widzę różnicy, nie codziennie jem tyle tłuszczu - tego dnia akurat jadłam sporo orzechów i tak wyszło :)

      Usuń
  9. Uwielbiam Twoje jadlospisy! A masz określone pory posiłków, tzn np jesz co 3 godziny? Pozdrawiam��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :)
      Nie mam stałych pór, ale staram się nie jeść za często - tak co ok 4 - 5h, ale różnie to wychodzi. Wczoraj jadłam mniej więcej tak: o 9 śniadanie, o koło 12.30 - 13.00 lunch, potem po 17 podwieczorek (jabłko jadłam trochę wcześniej) i ok. 20.30 kolację.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze Twoje posty na blogu��

      Usuń
    3. Dziękuję za miłe słowa i także pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Chyba zacznę sobie robić tak przepyszne śniadania jak Ty! A podwieczorki... No bajka! Nie wiem, czemu, ale jakoś do tej pory nie wpadłam na to, że mogę sobie brać orzechy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ pyszności, aż idę do lodówki zajrzeć co tam ja mam do schrupania ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne, bardzo apetyczne posiłki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kasza jaglana z dodatkami spodobała mi się najbardziej! podkradam przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Stwierdzam, że jem za mało jabłek ! :) jak zawsze wspaniały, apetyczny i tak różnorodny jadłospis :) podziwiam !
    Czy miałaś może kiedykolwiek taki problem, że jedzenie w lunchboxie nie wytrzymało próby czasu ? Np. kilku godzin ?
    Czy mogłabyś też podzielić się informacją, czy dużo jest aktywności fizycznej u Ciebie na co dzień ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz tylko mleko kokosowe z truskawkami na ryżu mi się skwasiło, ale to nicość w obliczu dań jakie zabieram na wynos - wszystko wytrzymuje nieraz cały dzień bez żadnego uszczerbku :)
      Co do aktywności to zależy - sporo chodzę - do pracy, do sklepu itp., ale też bez przesady (czasem godzinę, czasem 2, a czasem więcej ;)) Latem w weekendy jeżdżę na rowerze i rolkach.

      Usuń
  15. jabłka mogę jeść a kilogramy:) przywiozłam sobie trochę z Polski od babci z działki i z mojego rodzinnego domu (sama sadziłam jabłonkę z 18 lat temu:)), wszystkie niepryskane, niezidentyfikowae rodzajowo ale pyszne twarde i soczyste. niestety już się skończyły i teraz wyboru dużego nie mam- 3 rodzaje, żółte, zielone i czerwone, a jedyne nazwy wymienione to Gala i Granny smith...jednym słowem w Nrwegii jabłkową biedę mam choć te żółte całkiem smaczne:) w Plsce najbardziej lubię elizy i glostery-no i szara reneta oczywiście:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie z działki, niezidentyfikowane i twarde są bez wątpienia najlepsze :))

      Usuń
  16. Piąteczka! Też lubię czasem łączyć warzywa na parze z owocami. Takie brokuły na przykład i pomarańcza - dla mnie super.
    Ja dziś na kolacje miałam pysznego wegańskiego burgerka z tofu. Także jeszcze mam wspaniały posmak! Wprawdzie z wegańskiej burgerowni, nie domowy, ale był pycha. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tych warzyw z owocami nie łączę - najpierw jadłam pomarańczę, potem warzywa :)
      W pyszny smak burgera wierzę :))

      Usuń
  17. Jabłka męczyłam w wakacje, teraz mi nie idzie. Zakupione ponad miesiąc temu wciąż leżą w lodówce. Jadłam je na deser z jogurtem i czymś słodkim, ale że przez pracę muszę wcześniej kłaść się spać, jabłko naturalnie wypadło z menu, bo przez nie nie zjadłabym kolacji.

    OdpowiedzUsuń
  18. Aaa, ten mealplan jest dla mnie IDEALNY! Heh i nawet wapń zapełniony :D
    A powiedz mi jak to jest z cukrem kokosowym, serio czuć kokosa? :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wapń zapełniony bo dodałam do spisu mineral water :D
      Ja nie czuję - ma pysznie karmelowy smak, ale kokosa nie wyczułam ;)

      Usuń
  19. Podoba mi się Twój lunch, ale na pewno nie zadowoliłabym się tak małą ilością hummusu do warzyw :) No i kanapeczki są pycha :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...