Jesień na dobre rozgościła się w powietrzu i oczywiście nie pozostała bez wpływu na moje kanapki, które wpasowują się w obecną porę roku. Ciągle jest dostępnych wiele sezonowych warzyw, a ostatnio ważne miejsce w moim menu zajmuje papryka. Smakuje świetnie zarówno na surowo, jak i upieczona, a do tego chleb czy bułki nie rozmiękają pod wpływem jej obecności na wierzchu oraz wewnątrz. W dzisiejszym zestawieniu kanapkowym istotną rolę odegrało także awokado - uwielbiam ten owoc nie tylko ze względu na smak i kremowość, ale i za uniwersalność - już samo w sobie jest przepyszne, a połączone np. z syropem klonowym nabiera zupełnie nowego smaku. Bogate kanapki, a do nich kakao lub kawa to mój niezastąpiony zestaw na leniwe niedzielne śniadanie, najlepiej smakujące w cieplutkim łóżku, z którego jesienią jeszcze trudniej się wydostać.
Na powyższych kanapkach w roli głównej wystąpiło awokado - na jedną kanapkę zmiksowałam je z ciecierzycą, a szybką pastę wzbogacił pomidor posypany sezamem. Na drugiej kromce chleba widać awokado zmiksowane z syropem klonowym i kakao, a jeszcze więcej smaku dodała suszona morwa i orzechy laskowe.
W powyższym śniadaniu też nie zabrakło awokado, które tym razem połączyłam ze zmielonym sezamem, płatkami drożdżowymi, a całość uświetnił pomidor. Na wierzchu drugiej kanapki zaległ domowy pasztet z soczewicy, fasoli i kaszy jaglanej z rodzynkami, papryka oraz pestki dyni. Do śniadania zrobiłam budyń waniliowy na "mleczku" ryżowym z cukrem kokosowym.
I na koniec moje dzisiejsze śniadanie (a raczej jego część, bo do kanapek zawsze jem owoce - dzisiaj maliny, śliwki i winogrona) - zamiast chleba użyłam domowych bułek z dyniowym pure. Jedną zjadłam z hummusem, pomidorem, papryką, nasionami i pistacjami, a drugą z masłem orzechowym i dżemem śliwkowym. Do śniadania wypiłam kawę zbożową z mlekiem sojowym oraz sok ananasowy.
A jakie są Wasze ulubione dodatki do kanapek ostatnich dni?
Super propozycje ;) Podobają mi się domowe buleczki!
OdpowiedzUsuńZawsze masz takie pięknie i kolorowe kanapki, a moje są takie nudne :) Porywam wszystkie na kolację ;)
OdpowiedzUsuńNudne też mogą być smakowite :) Z myślą o notce na bloga muszę swoje jakoś "przystroić" ;)
UsuńPodoba nam się ten kontrast kanapeczek na talerzu, jedne na słodko, drugie na wytrawnie :) Nam ostatnio bardzo zasmakował serek wiejski zmiksowany i zagęszczony mąką kokosową, do tego figi świeże i syrop daktylowy ^^
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na zmiksowanie serka z mąką kokosową - kiedyś wypróbuję :)
UsuńPysznie wyglądają Twoje kanapeczki -:)
OdpowiedzUsuńnie jadłam takiej słodkiej pasty na kanapki z awokado, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńAwokado na słodko jest przepyszne, spróbuj koniecznie :)
UsuńKanapeczki super!
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo udane. Podoba mi się taka kanapka z puree z dyni.
Musi świetnie smakować.
Pozdrawiam :)
Nie widzę kanapki z pure z dyni, ale to na zapewne byłby smaczny dodatek :D
UsuńKanapeczki uwielbiam! Różne, kolorowe i z pieczoną papryką również!
OdpowiedzUsuńPyszne kanapeczki Aniu ;) Ja ostatnio mam natchnienie na ser i paprykę czerwoną :)
OdpowiedzUsuńDawno takiej nie jadłam, ale to zawsze będzie udane połączenie :)
Usuńczerwona papryka mniam mniam
OdpowiedzUsuńMasło nerkowcowe zanim posmaruje chleb większa ilość zjem prosto że Słoika :) I migdałowe Basia Basia
OdpowiedzUsuńUwielbiam proste kanapki z różnymi masłami, zwłaszcza jak wcześniej stostuję do nich chleb :) No albo ze świeżą bułeczką, mniamm :)
UsuńPodoba mi się kanapka z "nutellą" z awokado i z morwą :) A połączenie masło orzechowe + śliwki i ja bardzo lubię (lubię też z białym serem i dżemem, ale dawno już tego nie jadłam :)). Ostatnio nie szaleję z różnorodnością na kanapkach, więc nic się u mnie nie zmieniło :p
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często jadłam kanapki z białym serem i dżemem śliwkowym - wszystko to rozciapciane. Zgapiłam od koleżanki ze studiów i chyba przez pół pierwszego roku jadłam taki miks codziennie z grahamką :D
UsuńU mnie dżem jest na wierzchu, na serku :p Nie lubię takiej ciapy.
UsuńJa też uwielbiam twaróg z powidłami! Nie pogardze też dżemem brzoskwiniowym ale nałożonym na wierzch bez ciapania :) natchnelyscie mnie dzisiaj zabiorę to na II śniadanie bo 100 lat tego nie jadłam :D
UsuńA ja właśnie wolę ciapkę, bo jak tego nie rozciapciam, to najpierw wyjadłabym dżem, potem twaróg i chleb na koniec :D A twaróg z dżemem wyjątkowo mi się komponuje, może w weekend stworzę coś takiego :)
UsuńAniu, w buzi się przemiesza, jak ugryziesz wszystko ;D
UsuńMartha, i ja sobie zrobię na II śniadanko, tylko z tofu (które muszę kupić). W końcu powidła mamy nie mogą się zmarnować :D
Wiem, ale ja tak nie umiem - jak mam warstwy to mózg nakazuje jeść mi wszystko po kolei ; (
UsuńA wersję z tofu zrobię chyba na jutro, mam akurat resztkę dżemu śliwkowego ;)
Też mam tofu w lodówce ale na jego połączenie z dżemem nie wpadłam :D
UsuńJakie kreatywne :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze tyle opcji! Sama nie wiem, który zestaw najbardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńKocham awokado☺
OdpowiedzUsuńW dzisiejszym zestawieniu wyjątkowo moją uwagę zwróciła kanapka na słodko z pierwszego duetu - wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPyszne kanapeczki Aniu, super propozycje :-)
OdpowiedzUsuńJakież wspaniałe, 'bezoliwkowe' propozycje :D
OdpowiedzUsuńFakt, dawno nie jadłam oliwek :D
UsuńKanapki z awokado i pomidorem to moje ulubione. Do tego obowiązkowo cebulka i jakiś smaczny olej do polania :).
OdpowiedzUsuńCebuli do chleba z awo i pomidorem nigdy nie dodawałam, muszę spróbować :) Ale z olejem to już chyba byłoby dla mnie zbyt tłusto.
UsuńTwoje kanapeczki zawsze mnie zachwycają, zarówno te na słono jak i na słodko:) ale tak jest z całym twoim jedzonkiem:):)
OdpowiedzUsuńCieszę się i to samo mogę powiedzieć o Twoich przysmakach :)
UsuńFajne kolorowe sałatki. U mnie oczywiście avokado i mnóstwo warzywek
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetne i inspirujące propozycje :D Kanapeczki z awokado chyba najbardziej mnie kuszą - super pomysł, żeby zrobić jedną w wersji wytrawnej a drugą słodkiej (ach, to awokado to jednak świetny produkt :D)
OdpowiedzUsuńKanapki z awokado to na pewno jedne z moich ulubionych kanapek wszech czasów ;)
UsuńKocham smak (czerwonej) papryki i na szczęście w postaci obranej mogę ją jeść. Papryka + mozzarella/twaróg/szynka/ser żółty/pasztet... w sumie wszystko :) Problem z nią jest taki, że trudno włożyć dużo na kanapkę, bo spada. Ach, no i farbuje obieraczkę oraz deskę do krojenia (biały plastik).
OdpowiedzUsuńA jak obierasz świeżą czerwoną paprykę? To chyba niełatwe...
UsuńNiestety - ma swoje wady jak chyba wszystko :D
Nie jest to łatwe? Obieraczka i jadę. Ogórki, ziemniaki, jabłka, marchew... wszystko obiera się tak samo łatwe. Problem stanowi dopiero pomidor.
UsuńW papryce ta skórka jest niemal wrośnięta w resztę, jest cienka jak skóra (widzę to jak obieram pieczoną), więc moja obieraczka nie miałaby tu zastosowania :D No ale w papryce skórka mi nie przeszkadza, więc z obieraniem nie eksperymentowałam.
UsuńPomidory to akurat obieram wrzątkiem - zalewam na kilka sekund i sam wyskakuje z obudowy ;)
fajny wpis
OdpowiedzUsuń