Maj prawie się kończy, a pogodowo ciężko było doświadczyć uroków wiosny, przynajmniej w moich okolicach :/ Mam nadzieję, że to ciepło w końcu nadejdzie na dobre, bo chwilowe przebłyski słońca mnie nie satysfakcjonują i jedynie w czasie kiedy jem truskawki lub arbuzy czuję lato ;) Truskawki i arbuzy to oczywiście moi ulubieńcy, ale myślę, że w czerwcu polubię je jeszcze bardziej, bo jak dotąd na idealnego arbuza jeszcze nie natrafiłam, ale truskawki za to smakują mi bardzo, choć nie jest to jeszcze szczyt sezonu :)
W maju, jak chyba w każdym miesiącu jadłam kilka czekolad i to od nich zacznę listę moich ulubionych produktów. Aktualnie wykańczam lidlowską czekoladę 81%, o której już pisałam chociażby tutaj, a wcześniej zjadłam takie oto tabliczki...
1. Czekolada VIVANI 71% kakao
Czekolady tej firmy kiedyś jadłam, ale nie do końca pamiętałam smak, tym bardziej, że nie przywiązywałam do niego większej wagi, a ostatnio przypomniały mi o nich Candy Pandas, opisując na blogu jedną z białych tabliczek. Dlatego też zwróciłam na nią uwagę będąc w MarcPolu, gdzie była tylko jedna wersja, którą niezwłocznie kupiłam (a kilka dni temu upolowałam w eko sklepie wersję 92%, która czeka w czekoladowej szufladzie na "taste test" :P).