Czerwiec dzisiaj się kończy, więc przyszedł czas na ulubieńców tego miesiąca. Produktem, którego zjadłam najwięcej były najprawdopodobniej truskawki, ale z racji tego, że znalazły się one już w ulubieńcach maja, nie będę się tutaj na ich temat specjalnie rozwodzić, choć te owoce bez wątpienia zasługują na pierwsze miejsce w rankingu :) To one, mimo często jesiennej pogody przypominały mi, że jednak jest lato :)
A dzisiejszy spis ulubieńców zacznę standardowo od czekolad...
1. Klasyczna czekolada surowa (SuroVital)
To z pewnością jedna z moich ulubionych czekolad, jakie do tej pory miałam okazję jeść (a w mojej czekoladowej szufladzie czekają na konsumpcję jeszcze inne wersje smakowe :P). Producent na opakowaniu zaznacza, że wytwarzana jest ona z nieprażonych ziaren kakaowca, bogata jest w magnez, potas i żelazo, a wszystkie składniki użyte do produkcji pochodzą z upraw ekologicznych. W składzie, poza surowym ziarnem kakaowca zawiera cukier z kwiatu palmy kokosowej, masło kakaowe i proszek kakaowy, a zawartość kakao wynosi 70%.
Smakuje inaczej niż klasyczne, ciemne czekolady niesurowe i czuć w niej taką specyficzną nutę smakową - można by powiedzieć surowość i naturalność. Chociaż zawartość kakao wynosi 70%, to czekolada smakuje jak nieco ciemniejsze tabliczki i na pierwsze miejsce wysuwa się właśnie szeroko pojęta kakaowa głębia :) Cukier kokosowy nadaje jej lekko karmelowego smaku, ale czekolada w najmniejszym stopniu nie jest przesłodzona, a jej słodkość jest idealnie wyważona. Przy łamaniu słychać lekki trzask, a czekoladę można bez problemu podzielić na wyznaczone kostki (nie łamie się tak jak chce, jak niektóre jedzone przeze mnie tabliczki :P) 50 gramowa tabliczka zawiera 8 kwadratowych kostek i chociaż nie należy do najtańszych (czekolady tej firmy kosztują ok. 10zł/50g) to naprawdę warto ją spróbować :)