środa, 31 grudnia 2014

Wegetariański bigos noworoczny ;)


W moim domu bigos zawsze robiło się w okolicach Sylwestra, a nie jak to bywa w wielu domach na święta. I mi właśnie bigos najbardziej kojarzy się z tym czasem :) Już od bardzo dawna nie jadłam tradycyjnego bigosu z mięsem i od kilku lat mam swoją porcję w wersji wege ;) Zawsze robiliśmy tak, że gotowaliśmy w wielkim garnku i przed dodaniem mięsnych dodatków ja odkładałam swoją część, jedynie z grzybami i pieczarkami i doprawiałam go po swojemu. I taki bigos właśnie uwielbiam. Nie pamiętam już smaku tego z mięsem, ale z całą pewnością wolę mój :P I nawet w tym roku rozważałam dodatek kiełbaski sojowej, ale one są tak słone, że bałam się, że popsują mi całe danie...

W tym roku swoją wersję bigosu robiłam od podstaw sama. Wyszedł moim zdaniem przepyszny, podobny smak pamiętam właśnie z dawnych lat ;) Pierwszy raz dodałam suszone śliwki i jabłko, ale nie wydaje mi się, żeby te składniki jakoś mocno wpłynęły na smak... Wiele zależy na pewno od kwaśności kiszonej kapusty. Moja była dosyć kwaśna, więc i bigos trochę taki wyszedł... Ale moim zdaniem jest pyszny, a do tego bardzo zdrowy  ;) Może to dziwne, ale ja najbardziej lubię go jeść po wymieszaniu z kaszą gryczaną lub makaronem :P No i bigos, jak to bigos - z każdym dniem jest lepszy...

wtorek, 30 grudnia 2014

Wegańskie curry warzywne z ciecierzycą


Wczoraj skończyłam wyjadać krokiety ze świąt i dziś wreszcie mogłam zrobić na obiad coś nowego ;)
A przez święta bardzo brakowało mi warzyw - do tego stopnia, że gdy w pierwszy dzień świąt wróciłam od babci, bardzo objedzona ciastami, zrobiłam sobie wielką miskę surówki z czerwonej kapusty, marchewki i jabłka ;) U babci nie ma tradycji jedzenia potraw warzywnych i mięso wchodzi niestety w skład większości dań (miałam wielką nadzieję, że zamiast bigosu będzie kapusta z grzybami bez mięsa, ale zawiodłam się :P), więc pozostają mi ciasta i ewentualnie makaron z rosołu z cukrem ;)

Mój dzisiejszy obiad był przepyszny i zdrowy, pełen warzyw, z wyraźnym kokosowym aromatem pochodzącym z mleka kokosowego. Całość była lekko pikantna i świetnie skomponowała się z ryżem. Dodatek ciecierzycy sprawił, że danie to było bogate w białko roślinne. I właściwie wszystkie warzywa będą tu pasować - ja do tego rodzaju dań używam takie, jakie akurat mam w lodówce.
I właśnie tego mi najbardziej brakowało w święta ;)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Tradycyjny sernik świąteczny


Nie często piekę taki prawdziwy sernik, raczej wolę różne eksperymenty jaglano tofurnikowe :) Jedynie na większe okazje piekę tradycyjne ciasta, w tym sernik z sera. Jeszcze trochę, a sernik z twarogu (którego na co dzień unikam) będzie dla mnie bardziej egzotyczny niż tofurnik :P

Ja osobiście lubię ciężkie, kruszące się serniki, ale moja rodzina woli puszyste, a wręcz piankowe... Sernik z tego przepisu, mimo iż zawsze robię go bardzo podobnie, za każdym razem wychodzi trochę inny w strukturze - czasem jest bardziej puszysty, czasem bardziej zwarty, ale kremowy i puszysty jest zawsze. Nie jest mocno słodki, więc jeśli lubicie bardziej słodkie ciasta to proponuję dodać pół szklanki cukru więcej. Polewę też można zrobić z dowolnej czekolady - ja zazwyczaj robię z gorzkiej, ale tym razem miałam spory zapas mlecznej, której termin ważności zbliżał się ku końcowi.

niedziela, 28 grudnia 2014

Pasztet fasolowo - jaglany z gruszką


Już pisałam nie raz, że uwielbiam wszystkie wege pasztety, a ten jest jednym z lepszych, jakie robiłam :) Podobnie uważa moja siostra i obydwie stwierdziłyśmy, że jest nawet trochę lepszy niż pasztet z soczewicy z rodzynkami. Świetnie się nadaje na większe rodzinne uroczystości, w zastępstwie mięsnych pasztetów, ale do codziennych kanapek również sprawdzi się wspaniale :) 

Ten pasztet, w lekko zmodyfikowanej wersji robiłam drugi raz. Zainspirowałam się blogiem Jadłonomia, ale ten oryginalny wyszedł wg. mnie zbyt słodki i za mało zwarty, dlatego tym razem dodałam jedną gruszkę i nie tak bardzo dojrzałą. Zmieniłam także trochę kompozycję przypraw (w głównej mierze w wyniku deficytu co poniektórych :P) i moim zdaniem wyszedł przepyszny. Jest bardzo kremowy dzięki fasoli i kaszy jaglanej, gruszka nadaje mu fajny smak i aromat (ale nie jest wcale słodki) i ma fajną konsystencję i smarowność - można jeść zarówno sam w kawałkach jak i rozsmarowany na chlebie. Polecam spróbować, zwłaszcza, że na Sylwestra z pewnością sprawdzi się idealnie ;)

Fasolę można użyć także z puszki, choć wydaje mi się, że taka ugotowana w domu będzie lepsza i na pewno zdrowsza. Fasola jest bogata w wartościowe białko roślinne, błonnik, składniki mineralne (zwłaszcza wapń, magnez, fosfor, żelazo, potas, selen oraz cynk), a także witaminy (zwłaszcza z grupy B). Ja gotuję na raz większą ilość, nadmiar zamrażam i  zawsze czeka w gotowości ;)

sobota, 27 grudnia 2014

Jaglanka z makiem jak makowiec ;)


Przez święta doszłam do wniosku, że jestem uzależniona od kaszy jaglanej. Już w pierwszy dzień świąt odczułam jej brak i dzisiaj na śniadanie od razu zrobiłam jaglankę ;)

W czasie świąt jadłam bardzo dużo ciast (byłam u babci, a tam do jedzenia były głównie smażone ryby, dania z ich dodatkiem i mięso, więc zbyt dużego wyboru niestety nie miałam) i mam chwilowy "ciastowstręt", a w domu mamy jeszcze sporo pozostałości ;) A czekolad to wystarczy mi chyba do przyszłego roku :P

Po świętach w domu mam spory zapas maku (mieliśmy robić makowca, ale nastąpiła zmiana planów), więc dodałam trochę do śniadania i powstało coś niesamowitego. Ta jaglanka smakuje prawie jak makowiec, a do środka, zamiast orzechów i rodzynek można dodać co tylko się chce :) Ja musiałam uzupełnić poświąteczne niedobory omega 3, więc wrzuciłam sporo orzechów, ale nawet bez tych dodatków jaglanka będzie pyszna :P Szybkim sposobem mamy smaczne, zdrowe, bogate w wapń, magnez, cynk, żelazo, miedź, błonnik, witaminy z grupy B i w dalszym ciągu  świąteczne śniadanie :) I chyba to danie przypomina trochę kutię, choć tego nie mogę stwierdzić w 100%, bo niestety nigdy jej nie jadłam...

środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt


Dziś Wigilia, a ja do ostatniej chwili biegałam po sklepach w poszukiwaniu brakujących części prezentów dla rodziny;) Na szczęście wszystko zdążyłam kupić, wszystko jest już ugotowane, upieczone i spróbowane, a pierniczki udekorowane ;) Pozostało mi dokończyć sprzątanie.

Nie gotowaliśmy w domu zbyt dużo wymyślnych potraw, bo święta spędzamy u babci na wsi, a tam każdy przywozi coś od siebie i niedługo już wyruszamy. Najważniejszy dla mnie czerwony barszcz wyszedł przepyszny, choć mama ciągle narzeka, że nie może "złapać smaku" :) A ja go uwielbiam. A te buraczki na których był gotowany wyjadam potem, aż zjem wszystkie ;) I choć nie przepadam za świętami, a świątecznej magii w dalszym ciągu nie czuje, to lubię takie różne świąteczne dania gotować,  a najbardziej dekorować pierniczki  ;)

Życzę wszystkim Wesołych Świąt i wiele szczęścia w Nowym Roku :) 


Pierniczki z M&M'sami i posypką cukrową powstały na specjalne życzenie mojej siostry ;) Ja najbardziej lubię takie z gorzką czekoladą i orzechami lub migdałami, albo całkiem bez niczego :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Wegański chlebek bananowy


Święta zbliżają się wielkimi krokami, więc chyba powinnam wypiekać coś bardziej świątecznego i dekorować pierniczki ;) Ale ja nie czuję kompletnie tych świąt, mimo iż naprawdę staram się od kilku dni poczuć jakąś świąteczną magię. Prezentów także w większości nie mam kupionych, więc na jutro zapowiada się prawdziwy zakupowy szał :P

A głównym powodem zrobienia tego chlebka był nadmiar bardzo dojrzałych bananów, które aż prosiły się o zużycie i niemal same wychodziły ze skórek. Jest to chyba najszybsze ciasto jakie zrobiłam, a jakby dodać do niego łyżeczkę lub dwie przyprawy do piernika, to z powodzeniem mogłoby wystąpić w jego roli ;)

Ciasta bananowe piekę już od kilku lat, ale zawsze dodawałam do nich jajko i w sumie nie wiem czemu nie próbowałam wcześniej robić wersji wegańskiej, która wyszła naprawdę super, nawet lepiej niż wersja z jajkiem :) Chlebek jest idealnie zwarty, miękki i głęboko bananowy, a dodatek jajka jest całkowicie zbędny. Nie dodawałam też cukru, bo banany były mocno dojrzałe, ale jeśli lubicie bardzo słodkie wypieki to dodajcie 1 - 2 łyżki ulubionego słodzidła :) Ja do środka dodałam gorzką czekoladę, ale świetnie pasują też orzechy i rodzynki. Został jeszcze ostatni kawałek, a jutro czas najwyższy brać się za świąteczny sernik :)

sobota, 20 grudnia 2014

Niby pizza, bez drożdży i glutenu :)


Zastanawiałam się dzisiaj co by tu zrobić na obiad. Koncepcji nie miałam kompletnie, a czasu na wymyślanie wycudowanych dań także mi zabrakło, a że w lodówce miałam jeszcze pozostałości pieczarek to stwierdziłam, że zrobię coś podobnego do pizzy. Znalazła się jeszcze reszta szpinaku i końcówka papryki, więc do pizzy dodatki idealne ;) Zabrakło mi tylko oliwek, które nie wiem gdzie się podziały, a jestem pewna, że kupowałam ostatnio cały słoik...

Nie chciałam używać mąki pszennej, a i nie chciało mi się czekać aż ciasto drożdżowe wyrośnie, więc zrobiłam blat z mieszanki mąk, po którym nie spodziewałam się za bardzo, że będzie przypominał teksturą spód klasycznej pizzy. Nie był on zbytnio puchaty, a raczej dosyć ciężki i chrupiący, ale naprawdę fajnie pasował do reszty dodatków i całość smakowała jak prawdziwa pizza na cienkim cieście :) 

Na wierzch można położyć co tylko się chce (albo co akurat się ma) i tym sposobem, w niecałe 30 minut powstała zdrowsza wersja pizzy, w smaku dla mnie nawet lepsza, bo nie przepadam za bardzo słonym ciastem, jakie często wyrabia się w pizzeriach :)

piątek, 19 grudnia 2014

Wegański jadłospis 4

Dzisiaj przedstawiam mój wczorajszy jadłospis, który nie jest tak zupełnie, w 100% wegański, bo makowiec, który jadłam na podwieczorek zawiera w sobie miód. Mogłam użyć syrop klonowy, ale jakoś z makiem miód mi się lepiej komponuje, a mam i tak spore  zapasy...

ŚNIADANIE
540kcal
  • 2 kromki chleba żytniego razowego na zakwasie z pasztetem soczewicowym z rodzynkami i ogórkiem konserwowym/ połową awokado i pomidorem (trochę pasztetu i awokado zjadłam luzem, robiąc kanapki)
  • kakao na mleku migdałowym z łyżeczką cukru trzcinowego
  • a zanim zaczęłam jeść i robić zdjęcia zjadłam gruszkę :)

czwartek, 18 grudnia 2014

Pełnoziarniste pierogi z soczewicą i pieczarkami


Dzisiaj drugi raz w życiu zrobiłam pierogi :) Kilka lat temu robiłyśmy z mamą takie klasyczne, z twarogiem i śmietanką i to było jedyne lepienie pierogów w moim domu, w całym moim życiu. No i wtedy za zadanie miałam jedynie nakładanie farszu i zalepianie, bo ciasta sama nie zagniatałam :)

Nie wierzyłam do końca, że te dzisiejsze się udadzą, tym bardziej, że moja ostatnia, wakacyjna próba zrobienia pierogów z mąki gryczanej skończyła się porozrywanym ciastem i farszem wypływającym z każdej strony:P To mnie trochę zniechęciło, ale dziś chciałam znowu spróbować w nadziei, że może dzięki temu poczuję magię świąt, no bo pierogi w większości domów to danie wybitnie świąteczne :) Żadnej magii niestety nie poczułam, ale pierogi wyszły pyszne :)

Tym razem nie eksperymentowałam z mąkami, i mimo iż na co dzień staram się ograniczać pszenicę, tym razem użyłam w całości mąki pszennej - razowej z niewielką domieszką białej i ciasto świetnie się lepiło i rozwałkowywało.  Zrobiłam z małej ilości mąki, bo nie byłam pewna, a wręcz bardzo wątpiłam w to, że się udadzą :) I można powiedzieć, że jest to zdrowa wersja pierogów, chyba że ktoś ma wrogie podejście do pszenicy, ale są zrobione z mąki pełnoziarnistej i pełne zdrowej soczewicy :)

wtorek, 16 grudnia 2014

Kule bakaliowo - jaglane


Zastanawiałam się ostatnio, co by tu zrobić z nadmiarem daktyli, których zapas znalazłam w szafce i pomyślałam, żeby  ulepić wegańskie kulki, bardzo ostatnio popularne na kulinarnych blogach. Dotąd robiłam takie z daktyli i mieszanki orzechów, które to po połączeniu mają fajną, kleistą strukturę i dobrze się lepią. Tym razem dodałam jeszcze do tego kaszę jaglaną, wchodzącą w skład większości moich kulinarnych wytworów, więc czemu i tu by się miała nie sprawdzić :)

I nie myliłam się - kulki mają fajną, miękką strukturę oraz bardzo ciekawy, bakaliowy smak, a powstają w wyniku zmieszania ze sobą kilku składników i obtoczeniu w kakao lub w wiórkach kokosowych. Do tego są bardzo zdrowe, bogate w zdrowe tłuszcze roślinne (m.in kwasy omega 3, obecne w orzechach włoskich i siemieniu lnianym), błonnik, witaminy i składniki mineralne :)

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Wegański smalczyk z jabłkiem


Bardzo sceptycznie podeszłam do tego przepisu, choć o wspaniałym smaku roślinnych "smalców" z fasoli słyszałam już jakiś czas temu. Tradycyjnego smalcu nigdy nie jadłam i jakoś ten produkt zawsze zniechęcał mnie do spróbowania, przez co wątpiłam w smak wegańskiego cuda, tym bardziej, że w komentarzach pod niektórymi przepisami czytałam zachwyty na jego temat i rekomendacje, że wiernie odzwierciedlają smakiem tradycyjny smalec :P Ale mimo to postanowiłam spróbować i stworzyć to niezwykłe smarowidło :) Nazwa smalec nie kojarzy mi się za dobrze i chyba lepiej pasuje do produktów z tłuszczu zwierzęcego, więc to smarowidło kanapkowe nazywam smalczykiem :P

I chociaż nie mam porównania smaku do tego prawdziwego, to ten bardzo mi zasmakował. Podobnie jak mojej siostrze, która wielkiego podobieństwa w smaku do oryginału nie zauważyła, ale konsystencja ponoć jest podobna...

Smalczyk jest lekko słodki, dzięki dodatkowi jabłka, a i cebula się fajnie wkomponowała w całość. Jest dużo zdrowszy niż tradycyjna wersja, bogaty w pełnowartościowe białko i wiele cennych składników, a nie zawiera dużej ilości tłuszczu. Bardzo dobrze smakuje na kanapce i podobnie jak pasztet z soczewicy z rodzynkami fajnie komponuje się z ogórkami konserwowymi. Zainspirowałam się przepisem pochodzącym z Jadłonomii, ale wprowadziłam swoje modyfikacje :)

niedziela, 14 grudnia 2014

Pieczone kotlety brokułowo - jaglane


Ostatnio bardzo polubiłam wszelakie wegańskie burgery i kotlety. Można je bardzo szybko przygotować, a przy tym wykorzystać pozostałości z obiadu z poprzedniego dnia. I choć można je wytworzyć z wielu różnych składników, to dla mnie najlepszym ich "zlepiaczem"  jest kasza jaglana - wystarczy połączyć ją z innymi produktami, dodać ulubione przyprawy i po kilkunastu minutach mamy smaczne i zdrowe danie, o wielu zastosowaniach :P. Nadadzą się na przykład, podobnie jak pieczone kotlety z soczewicy i kaszy jaglanej do wegańskiej wersji hamburgerów :)

W tym przypadku wykorzystałam brokuła, który zalegał w lodówce. Bardzo fajnie połączył się z ugotowaną kaszą - masa miała fajną konsystencję i z łatwością się lepiła. Kotlety te z wierzchu są chrupiące, a w środku wilgotne. Można je także usmażyć na oleju, ale ja akurat wolę je w wersji najprostszej, nieprzesiąknięte tłuszczem i chyba właśnie przez ten tłuszcz nie lubiłam nigdy tradycyjnych, mięsnych kotletów :P.

Korzenne muffinki z gorzką czekoladą


Muffinki to chyba moje pierwsze, poważniejsze wypieki, za jakie w ogóle się zabrałam. Pamiętam, że na początku wyszły mi bardzo kruszące i zwarte, ale nie wpadłam na pomysł, żeby zajrzeć do jakiegoś przepisu, tylko tworzyłam je po swojemu. Potem już zmądrzałam i zaczęłam sugerować się przepisami znalezionymi na blogach, jednak po jakimś czasie doszłam do wprawy i obecnie wypiekam je często według własnej inwencji.

W muffinkach fajne jest to, że nie wymagają wiele zachodu w przygotowaniach, powstają szybko i można zrobić mnóstwo rodzajów, w zależności od posiadanych składników.

Te muffinki mogą z powodzeniem zastąpić piernik na świątecznym stole - są puchate, mięciutkie i mocno piernikowe, a przy tym dosyć dietetyczne. Czekolada także dodaje im fajnego, głębszego smaku, a dodatek jabłka sprawia, że są wilgotne w środku. I myślę, że gdyby jajko zastąpić bananem, a miód syropem klonowym to także by były udane i w 100% wegańskie :)

sobota, 13 grudnia 2014

Owsiane gofry podwójnie czekoladowe


Jak już kiedyś pisałam, gofry są niemal nieodłącznym elementem mojego sobotniego śniadania. Za każdym razem wychodzą trochę inne i w sumie nie wiem od czego to zależy, bo robię je bardzo podobnie. I ciekawe też jest to, że z podobnej ilości składników czasem otrzymuję 2, a czasem 4 gofry :) 

Robiłam już bardzo wiele różnych rodzajów, lecz nigdy nie udały mi się gofry wegańskie, bez dodatku jajka - ilekroć próbowałam takie otrzymać, ciasto rozwarstwiało się, przyklejało do gofrownicy i zamiast gofrów otrzymywałam strzępki ciasta w formie jajecznicy (jednak w  smaku bardzo dobre), ale w najbliższym czasie będę nad takimi pracować :)

Struktura tych gofrów czekoladowych jest idealna - są bardzo zwarte, kruche, lecz w środku wilgotne, za co odpowiada niewielki dodatek banana. Czuć w nich tą czekoladowość płynącą z dodanej do środka posiekanej gorzkiej czekolady i kakao :) A gorzka czekolada, jak wiadomo to źródło wielu witamin, minerałów (a zwłaszcza magnezu, a także żelaza, wapnia i potasu), antyoksydantów, alkaloidów oraz pozytywnie wpływającego na nastrój tryptofanu. Można więc powiedzieć, że gofry te to propozycja na zdrowe i smaczne śniadanie :)

Gofry same w sobie są bardzo smakowite, ale ja je zjadłam wraz z rozgniecionymi, rozmrożonymi malinami, których lekka kwaskowość fajnie komponowała się z czekoladą :) 

piątek, 12 grudnia 2014

Pierniczki z czekoladą i orzechami


Pierniczki piekę od kilku lat, co roku na Mikołajki. Wcześniej nie było u mnie w domu tradycji ich wypiekania i dekorowania, ale odkąd zaczęłam to robić, nie wyobrażam sobie czasu przedświątecznego bez ich cudownego aromatu i smaku. Zawsze piekę większą ilość pierniczków, ale na Mikołajki dekoruję część z nich, a resztę, która mięknie leżakując w szczelnie zamkniętym pudełku, przyozdabiam przed Wigilią :)

Pierniczki po upieczeniu są dosyć twarde, ale w miarę leżakowania miękną - część dekorowana w drugiej turze jest dużo bardziej miękka, jednak najszybciej pierniczki miękną, gdy oczekują na zjedzenie już pokryte czekoladą. Ja osobiście, podobnie jak moja rodzina, wolę pierniczki twarde, dlatego jakoś szczególnie nie przyspieszam procesu ich mięknięcia, ale jeśli chcecie, żeby szybciej stały się miękkie, wystarczy je przechowywać w pudełku np. z dodatkiem jabłka.

czwartek, 11 grudnia 2014

Wegański jadłospis 3

Dziś jak co tydzień zamieszczę swój jadłospis z całego dnia :)

ŚNIADANIE
  • placki makowe z tego przepisu
  • kawa z jęczmienia z mlekiem sojowym waniliowym (na co dzień nie używam mleka sojowego, ani żadnych innych dosładzanych, ale akurat migdałowe mi się skończyło i tylko takie miałam, więc nie słodziłam już kawy - normalnie dodałabym łyżeczkę cukru trzcinowego)

Wegańskie placki makowe z figami i orzechami włoskimi


Te placki smakują niemal tak, jak nadzienie do makowca, jakiego robi się w naszej rodzinie od wielu lat. Są mocno makowe, słodkie i mają zwartą (ale puszystą) strukturę. Suszone figi dodają im jeszcze więcej słodkości, a orzechy bardzo fajnie komponują się z całością. Jednak z tych dodatków można zrezygnować, bo placki same w sobie mają wyjątkowy, słodki smak, można powiedzieć, że trochę świąteczny :)

Ja używam maku już zmielonego, który smakiem nie różni się od niemielonego, a jest dużo mniej wymagający, jeśli chodzi o przygotowanie. Mak jest bogaty w witaminy (A, D, E, C, z grupy B) i składniki mineralne, a zwłaszcza wapń, którego w 100g jest ok. 1400 mg, czyli w porcji jakiej użyłam do "pankejków" (20g) jest go 280mg, czyli ok. 30% dziennego zapotrzebowania :) Jeśli do tego jeszcze doliczyć suszone figi, to mamy bogato wapniowe śniadanie, bez jajek i krowiego mleka, idealne dla wegan, ale nie tylko :) Mak zawiera także spore ilości żelaza, magnezu, miedzi i cynku, a poza tym jest bogaty w błonnik.

Placki, mimo iż nie zawierają jajek bardzo dobrze się smażą i nie przywierają do patelni. Nie zawierają mąki pszennej, a jeśli użyjecie bezglutenowych płatków owsianych będą całkowicie bezglutenowe :) Dodatek banana sprawia, że są mocno słodkie, więc nie potrzeba dodatkowych substancji słodzących. Aż sama się zdziwiłam, że wyszły takie dobre :)


środa, 10 grudnia 2014

Zamienniki cukru jakich używam na co dzień :)

Z racji tego, że nie wyobrażam sobie mojej diety bez słodkich potraw (uwielbiam wszelkie "pankejki, gofry, słodkie jaglanki czy owsianki) używam na co dzień różne substancje słodzące. Staram się eliminować z diety cukier (białego nie używam niemal w ogóle, ale trzcinowy dodaję do ciast czy kawy) i zastępować go zdrowszymi "słodzidłami". Fajnie, że jest taki wybór różnych produktów słodzących - często są dużo zdrowsze niż cukier, a do tego jeszcze wzbogacają smak :)

Mój absolutny numer 1 jeśli chodzi o naturalne produkty słodzące to SYROP KLONOWY, zarówno ze względu na smak, konsystencję jak i właściwości zdrowotne.

wtorek, 9 grudnia 2014

Pasztet z czerwonej soczewicy z rodzynkami


Bardzo lubię wegańskie smarowidła kanapkowe - są zdrowe, przeważnie łatwe w przygotowaniu i bardzo smakowite. Staram się je przygotowywać raz w tygodniu, żeby potem przez kilka dni mieć w lodówce coś gotowego na kanapkę. Ten pasztet, podobnie jak paprykarz z kaszy jaglanej zalicza się do ulubionych dodatków kanapkowych mojej rodziny, więc wpisał się w stały element naszej diety. A nadaje się nie tylko do kanapki - plaster pasztetu z powodzeniem może zastąpić kotleta w obiedzie :)

Elementem, dzięki któremu pasztet zachowuje zwartą konsystencję jest kasza jaglana, która cudownie zlepia wszystkie jego składniki. Rodzynki nadają mu lekko słodki, głębszy smak, ale można zastąpić je żurawiną lub suszonymi śliwkami lub, jeśli nie lubicie słodkich akcentów w wytrawnych daniach można pominąć ten dodatek - pasztet sam w sobie jest pyszny. Ja zazwyczaj suszone owoce dodaję do połowy pasztetowej masy, dzięki czemu otrzymuję pół pasztetu w wersji "czystej", a pół wzbogaconej :) Pasztet ma wilgotną strukturę, dzięki czemu łatwo jest go rozsmarować na chlebie.

Przepis na którym się opieram pochodzi z tej strony, której autorka w kwestii wypiekania roślinnych pasztetów jest moim autorytetem, ale przepisy trochę zawsze modyfikuję. Nie mam porównania jak smakuje kupny pasztet ze strączków, bo nigdy takiego nie jadłam, ale jestem pewna, że temu nie dorówna żaden inny !! Idealnie sprawdzi się na święta, zamiast tłustego, mięsnego pasztetu :)

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Kasza jaglana z warzywami i ciecierzycą "z jednej patelni" :)



Dania z jednej patelni to moje studenckie odkrycie :) Sprawdzają się doskonale, zwłaszcza gdy na suszarce do naczyń w mieszkaniu studenckim wiecznie zalegają sterty umytych garnków i talerzy. Dodatkowo skład tych dań można dostosować do aktualnie posiadanych warzyw, przez co za każdym razem otrzymujemy inną kompozycję smaków. Danie to robi się w mig, a zmywania potem jest nie dużo - w sam raz dla zaganianych studentów :) Pomysły na takie szybkie obiady lub kolacje przechwyciła moja siostra, której ulubionym daniem wszech czasów stało się jedno - patelniowe warzywne spaghetti :)

Zamiast kaszy jaglanej można użyć kaszy bulgur, kus - kus, ryż, makaron, komosę ryżową i chyba każdy inny węglowodanowy dodatek - wszystko, co nie wymaga zbyt długiego gotowania tu pasuje :)
Ja najczęściej używam właśnie kaszy jaglanej, bo ją uwielbiam, a dodatkowo jest niezwykle zdrowa, ale o jaglance już się rozpisywałam tutaj, więc nie będę ponownie wychwalać jej cudownych właściwości :)

niedziela, 7 grudnia 2014

Surówka z czerwonej kapusty z jabłkiem, syropem klonowym i olejem z orzechów włoskich


Czerwoną kapustę jem w większych ilościach od kiedy wyczytałam o jej cudownych właściwościach  - wtedy zaczęła mi jeszcze bardziej smakować i bardzo często wykorzystuję ją do surówek :)
  • Kapusta czerwona zawiera mnóstwo antocyjanów - najsilniejszych przeciwutleniaczy, na co wskazuje chociażby jej intensywna barwa. Związki te działają przeciwzapalnie, wpływają pozytywnie na naczynia krwionośne i wzrok, a także mogą przyczyniać się do niszczenia komórek nowotworowych. 
  • Pod wpływem krojenia w liściach kapusty powstają glukozynolany, czyli związki organiczne, których produkty są zdolne do usuwania z organizmu toksyn i szkodliwych substancji, przez co mogą zapobiegać rozwojowi wielu nowotworów (m.in. płuc, piersi i żołądka). 
  • Ma mnóstwo witamin – np. witaminę C, witaminy z grupy B (zwłaszcza B1 i biotynę), witaminę A, E czy K, dzięki czemu wpływa na odporność oraz składników mineralnych, a zwłaszcza wapnia, magnezu i potasu. Zawiera także siarkę, przez co pozytywnie może wpływać na stan skóry, włosów i paznokci.
  • Działa odkwaszająco na organizm. 
  • Jednakże kapusta zawiera substancje wolotwórcze - goitrogeny, których metabolity mogą powodować obniżenie stężenia jodu w organizmie, a tym samym prowadzić do zaburzeń w produkcji hormonów tarczycy i jej przerostu (wola). W związku z tym, osoby z niedoczynnością tarczycy powinny ograniczyć spożywanie surowej kapusty, ale po ugotowaniu możemy pozbyć się części substancji goitrogennych :)

sobota, 6 grudnia 2014

Owsiano - gryczane placki dyniowe z orzechami i czekoladą


Dziś Mikołajki :) Jakoś szczególnie nie czuję tego święta i w ogóle magii zbliżających się świąt, a w tym roku nawet nie wywiesiłam mikołajowej skarpety na klamkę w oczekiwaniu na prezent, jak miałam to kiedyś w zwyczaju :P 

Jednak śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia i chciałam, żeby w ten dzień  było inne niż zwykle. 
W soboty na śniadanie, jak już pisałam kiedyś, przeważnie jem gofry. Jednak dzisiaj, z racji Mikołajek chciałam stworzyć coś nowego, z czym świetnie skomponowała by się czekolada, która miała być motywem przewodnim Blogowych Mikołajek. I wybrałam właśnie te oto dyniowe "pankejki" :)

Te placki to jedne z moich ulubionych, a gorzka czekolada i orzechy doskonale się z nimi komponują. Są puszyste, lekko słodkie, biszkoptowe w smaku i przepyszne :) Do środka można dodać także rodzynki i dodatkową porcję orzechów - wszystko to świetnie pasuje. Idealne na czekoladowe śniadanie mikołajkowe - chyba nie mogłam zjeść dziś nic lepszego :)

piątek, 5 grudnia 2014

Korzenny chlebek dyniowy z orzechami i gorzką czekoladą


Sezon na dynię chyba dobiega końca :( Trochę to smutne, biorąc pod uwagę ilość zastosowań i właściwości zdrowotne tego warzywa, ale dobre jest to, że można przetworzyć ją na pure i cieszyć się jej smakiem jeszcze przez długi czas :) Zamroziłam już kilka opakowań tego dyniowego cuda, więc przez całą zimę będę mogła wypiekać dyniowe przysmaki :)   

Chlebek ten na pewno nie przypomina smakiem prawdziwego chleba, jest bardziej jak dyniowe ciasto :) Jednak bez względu na to jak byśmy go nie nazwali jest pyszny, miękki, puszysty, czuć w nim wyraźną  nutę korzennych przypraw, a jego smak można porównać do piernika. 

I można powiedzieć, że jest zdrowy, bo zawiera mnóstwo korzystnych dla zdrowia składników. Jest szybki w przygotowaniu, zachowuje świeżość przez kilka dni (to chyba za sprawą dyniowego pure), więc ja piekę od razu 2 blaszki. Naprawdę polecam :)

czwartek, 4 grudnia 2014

Wegański jadłospis 2

Dziś za mną kolejny wegański czwartek :) Menu z zeszłego tygodnia można zobaczyć tu, a poniżej przedstawiam co jadłam dzisiaj :)

ŚNIADANIE
  • pieczona jaglanka z tego przepisu
  • pół dużego jabłka
  • kawa zbożowa z mlekiem migdałowym i łyżeczką cukru trzcinowego

Pieczona owsianka z jabłkami i orzechami pekan



Pieczona owsianka to danie, które robi się niemal samo. Wystarczy połączyć kilka składników, wstawić do piekarnika i po kilkunastu minutach można cieszyć się pysznym śniadaniem :) Ja ją często wypiekam przy okazji pieczenia innych rzeczy i wykorzystuję jako śniadanie następnego dnia. Czasem też piekę dwie - jedną jem jeszcze ciepłą, a drugą wstawiam do lodówki i nazajutrz mam gotowe śniadanie, a dodatkowo, po nocy w lodówce owsianka robi się fajnie ścięta :)

Smak tej owsianki trochę przypomina szarlotkę i  była by ona jeszcze bardziej szarlotkowa, gdybym dodała cynamon, więc osobom lubiącym ta przyprawę polecam :)

środa, 3 grudnia 2014

Pieczone kotlety z soczewicy i kaszy jaglanej


Nigdy nie byłam fanką standardowych kotletów mięsnych, więc przez długi czas życia na diecie wegetariańskiej nie szukałam dla nich alternatyw. Jednak zdjęcia kotletów roślinnych na wielu blogach kulinarnych zawsze przyciągały moją uwagę i od jakiegoś czasu sama z nimi eksperymentuję.

Kotlety z tej kompozycji produktów i przypraw są bardzo aromatyczne, o wyrazistym smaku. Bardzo dobrze się lepiły, mimo iż nie zawierały ani jednego jajka, ale kasza jaglana jak zawsze stanęła na wysokości zadania i wszystko należycie połączyła.

Kotlety te świetnie sprawdzą się w roli wkładu do wegetariańskiego hamburgera, jako dodatek do obiadu lub główna jego część (np. z surówkami), a jedzone na zimno także są pyszne. Polecam wszystkim lubiącym orientalne smaki, nie tylko roślinożercom :)

wtorek, 2 grudnia 2014

Zielony koktajl owocowo - szpinakowy


Zielone koktajle są pyszne, a do tego bogate w witaminy i składniki mineralne, więc warto je pić, zwłaszcza teraz w te mrozy, dla wzmocnienia odporności :) 

Mimo iż mój koktajl swą barwę zawdzięcza sporej ilości szpinaku, warzywo to było niewyczuwalne. Ten fakt akurat mnie nie zadowolił, bo uwielbiam warzywne smaki, ale niestety zużyłam cały szpinak jaki miałam w domu. Następnym razem z pewnością dodam więcej. Ale dla wszystkich antyfanów szpinaku ten koktajl to idealny sposób na włączenie go do swojej diety bez przykrych doznań smakowych. 

Szpinak jest bogaty w żelazo, które w towarzystwie witaminy C z owoców znacznie lepiej się wchłonie :) Zawiera także spore ilości wapnia oraz kwasu foliowego.

Zamiast szpinaku można użyć rukolę, natkę pietruszki i chyba każdą inną zieleninę. Skład owocowy także jest dowolny, może zmieniać się w zależności od sezonu, ale bardzo wiele smaku do koktajlu wnosi banan, pełniący rolę głównego słodzidła. Naprawdę polecam spróbować, bo chyba nie ma prostszego sposobu na codzienną porcję witamin :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Najprostsza jaglanka z orzechami i rodzynkami

Kasza jaglana to moja ulubiona kasza i niemal codzienny element mojej diety. Odkryłam ją 2 lata temu i nie wiem jak tyle lat mogłam bez niej żyć :P Ma tyle różnych zastosowań i chyba nie mam bardziej uniwersalnego produktu spożywczego w kuchni. 
Jak trzeba to jest lepiąca, przez co sprawdza się przy robieniu wegańskich kotletów, pasztetów czy kanapkowych smarowideł, a może być także ugotowana na sypko i służyć jako dodatek do potraw, zastępując ryż czy ziemniaki. I to wszystko zależy od sposobu gotowania. 
Nadaje się na śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację, do dań głównych, zup i ciast, na zimno i na ciepło. A do tego jest jeszcze tak pyszna i zdrowa.
  • zawiera mnóstwo witamin (zwłaszcza z grupy B oraz wit. E) i składników mineralnych (m.in. żelazo, magnez, wapń i potas)
  • zawiera lecytynę, która korzystnie wpływa na koncentrację i pamięć
  • zawiera krzemionkę, rzadko występującą w produktach spożywczych, a wpływającą pozytywnie na stan naczyń krwionośnych, skóry, włosów i paznokci. Krzem reguluje także przemianę materii i bierze udział w mineralizacji kości.
Z moich obserwacji mogę stwierdzić, że odkąd zaczęłam częściej jeść kaszę jaglaną wypada mi znacznie mniej włosów :)
  • jest bogata w tryptofan (prekursor serotoniny, wpływający pozytywnie na nastrój) – zawiera go więcej niż czekolada :)
  • jest bezglutenowa i lekko strawna
  • jest jednym z niewielu produktów zbożowych działających zasadotwórczo
  • jest niedroga i łatwo dostępna.
Moja ulubiona postać kaszy jaglanej to taka ugotowana na sypko, lekko słodka z orzechami i rodzynkami. W takiej formie idealnie pasuje na śniadanie, ale ja dzisiaj ją zjadłam jako część obiadu.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...