Kolejny miesiąc prawie minął i coraz bliżej wiosna, na którą czekam z niecierpliwością. Da się w prawdzie odczuć chwilami jej obecność, przerywaną jesienną pochmurnością i zimowymi powiewami śniegu, przynajmniej w mojej okolicy. A przechodząc do tematu notki, to w lutym jadłam wiele smacznych rzeczy, ale niezbyt wiele nowych i tylko kilka produktów wpasuje się w dzisiejszą notkę z ulubieńcami miesiąca :)
Mój próg odczuwania słodkości w ostatnim czasie się zwiększył i to mleko, które kiedyś wydawało mi się bardzo słodkie, tym razem okazało się w sam raz. Bardzo lubię jego waniliowy smak i sposób, w jaki wzbogaca smak kakao. Robiłam z jego udziałem też przepyszne, waniliowe kremy jaglane. Skład może nie jest idealny, a przedstawia się następująco woda, obłuszczone ziarno soi (5,8%), cukier, dekstroza, węglan wapnia, aromaty, sól morska, regulator kwasowości (fosforany potasu), ekstrakt marchwiowy, guma gellan, witaminy (B2, B12, D2). Napój ma sporo cukru (6.6g w 100ml), ale nie piję go dla zdrowia, a dla smaku, choć zawsze trochę witamin uzupełnię :)