Bardzo się cieszę, że lato wreszcie nadeszło :) Upałów na które wszyscy wokoło narzekają póki co nie czuję (liczę, że jutro poczuję jak pójdę na rower w południe), ale taka ciepłość mnie już zadowala. Podobnie jak widoki na bazarkach - tyle jest wszystkiego, że nie wiadomo co kupować, ale staram się wykorzystywać sezon maksymalnie, żeby nic nie stracić :) Dziś jednak trochę się zawiodłam, bo wracając do domu nie spotkałam już truskawek, a tym samym jadłam je tylko rano (dobrze, że wczoraj pół kilograma odłożyłam), ale jadłam za to więcej czereśni, które transportują się dużo przyjaźniej :) No i liczyłam, że kupię porzeczki, ale ich też już nie zastałam :/
A dzisiaj nic specjalnego nie jadłam, jednak wszystko to było przepyszne, bo smak tkwi w prostocie :) Na śniadanie na wynos zrobiłam płatki z jogurtem sojowym i dodatkami, a fotografii przedśniadania dziś nie ma, bo za mało miałam czasu i nie zdążyłam zrobić sesji truskawkom i arbuzowi, które to jadłam w czasie przygotowywania sałatki z warzyw i ryżu na obiad. Na podwieczorek zabrałam pudło czereśni i 2 morelki, które były jeszcze lekko twarde i niezupełnie morelowe (i nie wiem czy one były polskie..), a do tego batoniki orzechowo - sezamkowe. Na kolację wyjadłam lodówkowe resztki - gotowaną młodą kapustę z marchewką i koperkiem, kaszę gryczaną niepaloną oraz bób - mój ulubiony obecnie strączek :) A chwilę wcześniej zjadłam pyszną, idealnie gęstą brokułową zupę krem ugotowaną przez moją siostrę, która ostatnio bardzo rozwija się kulinarnie :) Tak więc dzisiejsze moje fotomenu prezentuje się tak:
ŚNIADANIE
- płatki owsiane (50g) wymieszane z naturalnym jogurtem sojowym (160g), połową banana i truskawkami (truskawek łącznie zjadłam 500g licząc to, co zużyłam do śniadania i to co zjadłam je przygotowując), udekorowane truskawkami, mieszanką orzechów (brazylijskie, włoskie, nerkowce) i ziaren (łącznie 25g), preparowanym prosem, rodzynkami i surowym ziarnem kakaowca. Do tego zjadłam 2 kostki surowej czekolady 70%.
2 ŚNIADANIE
- czereśnie (400g)
- rządek czekolady z masłem orzechowym
OBIAD
- ryż brązowy z warzywami (połową papryki, pomidorem, sałatą z ogródka sąsiadki, szparagami, kukurydzą, 2 ogórkami konserwowymi i z ogródkowym szczypiorkiem), oliwkami, pestkami słonecznika + łyżka oleju lnianego.
PODWIECZOREK
- 2 morelki, 500g czereśni
- 2 batoniki sezamkowo - orzechowe
KOLACJA
- zupa krem zrobiona z ziemniaków, brokułów, marchewki, pietruszki, selera i natki pietruszki
- 2 średnie marchewki (jedna zjedzona w trakcie gotowania)
KOLACJA
- gotowana młoda kapusta z marchewką i koperkiem z kaszą gryczaną niepaloną (50g) polaną łyżką oleju lnianego, bobem (150g) i oliwkami
- herbata jarzębinowa
Po kolacji zjadłam jeszcze trochę gorzkiej czekolady wypełnionej po brzegi orzechami laskowymi i niewykluczone, że coś jeszcze zaraz zjem... Dzisiaj nie wyliczam kaloryczności i wysycenia dań składnikami odżywczymi, bo dosyć późno wróciłam do domu i jakoś nie mam weny. Jednak mam nadzieję, że wyrobiłam dzienne normy żywieniowe :P A jak nie, to jutro nadrobię całe ewentualne potygodniowe niedobory :)
I na koniec pokażę Wam jeszcze produkty, jakie dostałam w ramach współpracy ze sklepem ze zdrową żywnością SMAKOSZ :)
Wczoraj dotarło do mnie pyszne masło z czterech orzechów, mąka kasztanowa i czekolada 71% kakao, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się przepisów z tymi produktami :)
Życzę wszystkim udanego, smacznego, owocowego i upalnego weekendu :)
Dla mnie propozycja obiadowa jest idealna na obecną pogodę ♥ W ogóle cały jadłospis mnie zachwycił, niesamowicie letni!
OdpowiedzUsuńŚniadanko mnie zachwyca szczególnie! Choć wszystko mi się oczywiście podoba.. :-)
OdpowiedzUsuńpysznoooooości :D muahahaha stęskniłam się za twoimi jadłospisami >.< A owoce,cuuudo... a warzywa... cuuudo... a preparwane proso cuuuudo! a czekolady cuuuudo!? Czy ja Ci już mówiłam, ze wszystko to cuuudo? :D nie!? no to Ci powiem CUUUDO! :D A cuuudownych recenzji, przepisów z wykorzystaniem tych produktów nie mogę się już doczekać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z produktów wytestowałam już masło i to to jest dopiero CUDO :)
UsuńJak wspaniale kolorowo, i dużo zielonego! Mi jeszcze sporo brakuje konsekwencji do takiego stanu rzeczy.
OdpowiedzUsuńKolacja najlepsza!!! <3
OdpowiedzUsuńObiad wygląda cudnie! Te kolory, czego tam nie ma :D
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu nie jadamy truskawek bo pojawiły się inne owocki :)
Też otrzymałyśmy mąkę kasztanową w ramach współpracy (ale inny sklep) i myślimy nad przepisem :)
Ja z truskawek nie zrezygnuje dopóki będą, choć ostatnio jem chyba więcej czereśni, ale myślę że dziś uzupełnię truskawkowe braki (i tak codziennie jem min. pół kg).
UsuńJestem pewna, że wymyślicie jakieś cudo :)
Ileż czereśni, ja zazwyczaj poprzestaję na garści :) Masło 4 orzechy? Czekam na recenzję:)
OdpowiedzUsuńNa pewno pojawi się w ulubieńcach lipca :)
UsuńSame pyszności. Bardzo zaciekawiło mnie to masło :-)
OdpowiedzUsuńMasło orzechowe z miksu orzechów? Ty chcesz abym umarła z zazdrości?! :D
OdpowiedzUsuńBędę maniakalnie szukać tej czekolady z masłem orzechowym!
OdpowiedzUsuńA zupę krem zrobię może nawet dzisiaj ;)
Czekolada jest na pewno w Almie i Żabce, ale myślę że w innych sklepach także można ją spotkać; )
UsuńSame pyszności zjadłaś. Szczególnie urzekło mnie śniadanie to pyszny i sycąca propozycja.
OdpowiedzUsuńWidzę bardzo dużo ,,moich" przysmaków - płatki owsiane (chociaż dostrzegam tam proso - gdzie je dorwałaś? wygląda obłędnie!), bób (do którego ostatnio się coraz bardziej przekonuję) no i oczywiście zupa krem :)) Mega!
OdpowiedzUsuńProso kupiłam już jakiś czas temu w sklepie ze zdrową żywnością ;)
UsuńPyszny, kolorowy i wartościowy jadłospis! Jak wszystkie u Ciebie :P
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję tego masła, bo jest ciekawe ;D
Zgadzam się z tą smaczną prostotą <3 I też mam problem, co kupować, żeby wszystko wykorzystać, za krótko sezon na młode warzywa trwa :( Powinny cały rok być :p
OdpowiedzUsuńA jedzonko pyszniutkie, śniadanko piękne, a taki krem zielony też chętnie bym zjadła :)
Byłoby fajnie gdyby wszystko było cały rok, ale nie wiem czy wtedy by tak nas bardzo cieszyły te owoce i warzywa i nie byłoby na co czekać ;)
UsuńMniam, jadłospis bardzo bardzo smakowity :) Gratuluję współpracy - świetne produkty! Jestem ciekawa mąki kasztanowej, czekam co z niej ciekawego wyczarujesz :)
OdpowiedzUsuńObiadek kolorowy a masła zazdroszczę.. oddaj mi :)
OdpowiedzUsuńŚlinię się do monitora <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twoje jadłospisy, są bogate, kolorowe i zdrowe :D
OdpowiedzUsuńWszystkie dania zjadłabym z chęcią ,nie słyszałąm o preparowanym prosie ,przypomina amarantus.
OdpowiedzUsuńI smakuje podobnie, tylko kulki są większe ;)
UsuńPyszne dania ale......w taki dzień jak dziasiaj ( upał!!!) wybieram tylko drugie śniadanie i podwieczorek :D
OdpowiedzUsuńA ja dziś zjadłam z litr gorącej zupy botwinkowej i jakoś upał mi w tym nie przeszkodził (dla mnie jest akuratnie i wreszcie ciepło ;))
UsuńPo takim śniadaniu, to energia na długie godziny. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczny jadłospis. Ja wróciłem z babciowej działki obłowiony w trzy rodzaje porzeczek :))
OdpowiedzUsuńTo Ci zazdroszczę :) Ja mam czarne porzeczki z bazarku, ale wiem, że to nie to samo :)
UsuńCzekolada na śniadanie, przykładny wegański jadłospis :-P.
OdpowiedzUsuńAch ta kasza gryczana!
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda wspaniale i w brzuchu burczy od patrzenia, ale teraz zjadłabym Twoją kolację :) Pragnę bobu (którego w Niemczech nie ma) :(
OdpowiedzUsuńTo wielka szkoda :/ Nie wiedzą tam co dobre... :P
UsuńAaaa, masło z czterech orzechów, chcę to! :D
OdpowiedzUsuńTwoje posiłki wyglądają tak barwnie, tak bogato, tak apetycznie... Cudeńka :).
Jak przypadła Ci do gustu Wedel Peanut Butter w nowym wydaniu?
Nie zachwyciła mnie jakoś specjalnie, choć nie jest zła... Dla mnie trochę to nadzienie jest za bardzo słone (pisałam nie raz u Ciebie, że nie lubię soli w czekoladach, ostatnio jadłam chociażby Lindt z karmelem i solą morską i ta sól zaburzała mi cały smak karmelowych kawałków, więc zbyt obiektywna w tym temacie nie jestem :P). No i czekolada Wawel sama w sobie smakuje mi średnio... I tej w starym wydaniu niestety nie jadłam, więc nie mam porównania.
UsuńBardzo się cieszę że moja zupa Ci smakowała :P Poza tym to super jadłospis ;) Magda
OdpowiedzUsuń