piątek, 15 stycznia 2016

Wegański jadłospis 51

Czy u Was też ciągle pada śnieg? Ja w sumie nie mam nic przeciwko - taka zimowa aura, jeśli tylko nie towarzyszy jej minus 15 stopni, całkiem mi się podoba, ale moje ulubione śniegowce uległy zniszczeniu, co trochę utrudnia mi spacery. Muszę jak najszybciej kupić nowe (co nie będzie proste :P), ale pocieszające jest to, że wiosna coraz bliżej - o ile prościej będzie wyjść z domu nie zakładając na siebie tylu ubrań :)

A przechodząc do jedzenia, to był to moim zdaniem bardzo smaczny dzień :) Rano zrobiłam gruszkową jaglankę, którą zjadłam w łóżku - fajnie jest móc jeść śniadanie w domu, zwłaszcza w wygodnym legowisku. Na obiad odgrzałam ugotowaną w zeszłą sobotę, bardzo bogatą w składniki zupę, a do tego zrobiłam kanapki. A na kolację jadłam nieobecne na blogu przez dłuższy czas ziemniaki z warzywami, a do tego falafele, niestety kupne i trochę za słone. Dziś też po raz pierwszy piłam zakupione niedawno w Lidlu mleko ryżowo - kokosowe, które jest pyszne i żałuję, że nie zrobiłam większych zapasów (kupiłam po 2 kartony ryżowo kokosowego i ryżowo - migdałowego), bo nie wiem, kiedy teraz będę miała ku temu okazję... Kakao z jego dodatkiem wyszło idealne :)


ŚNIADANIE (685kcal)
  • kasza jaglana (50g) ugotowana z połową gruszki (drugą połowę zjadłam "luzem") i łyżeczką cukru trzcinowego z suszoną figą, kostką czekolady 92%, łyżeczką surowych kruszonych ziaren kakaowca, orzechem brazylijskim i łyżeczką (10g) masła z nerkowców
  • truskawkowy jogurt sojowy (125g) z dodatkiem naturalnego (50g)
  • jabłko (jadłam je w czasie gotowania jaglanki, więc na zdjęciu ponownie wystąpił sobowtór)

OBIAD (630kcal)
  • pomarańcza
  • pół chlebka bio żytniego z Lidla (50g) z połową awokado i papryką

  • zupa wielowarzywna (z brukułami, brukselkami, fasolką, ziemniakami, papryką, cebulą, marchewką, pietruszką i selerem) z czerwoną soczewicą, komosą ryżową i mlekiem kokosowym - była bardziej gęsta niż wygląda na zdjęciu

PODWIECZOREK (510kcal)
  • duże jabłko
  • mieszanka pysznych rzeczy - płatki kukurydziane (20g), rodzynki w surowej czekoladzie (10g), orzechy ziemne, laskowe i migdały (20g), kostka czekolady 92%
  • kakao zrobione z łyżeczki surowego kakao, łyżeczki cukru trzcinowego z napojem ryżowo - kokosowym

KOLACJA (520kcal)
  • ziemniaki odgrzewane w mikrofali (250g) z łyżką oleju z pestek dyni
  • gotowane na parze brukselki i fasolka (także odgrzane w mikrofali), surówka z marchewki i jabłka, ugotowany burak
  • falafele (70g)
  • czystek

RAZEM: 2345kcal
BIAŁKO: 70,1g
WĘGLOWODANY: 407,7g
TŁUSZCZ: 72,1g


WG. CRONOMETER.COM

69 komentarzy:

  1. I już mogę isć spać! :D

    platki-owsiane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyysznie rzeczywsice! Jak tez bardzo zaluje, ze nie zrobialm zapas tego mleka kokosowego z Lidla, a kupilam tylko po jednym kartonie! I tez nie lubie zimy, brrrr....A ta zupka to mistrzostwo swiata! Jest juz przpeis na blogu,czy napiszesz specjalnie dla mnie? :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę napisać, ale to taka zupa ze wszystkiego co miałam akurat pod ręką :P Ugotowałam wywar (3/4 garnka, nie wiem jaką on ma pojemność) z marchewek, pietruszki i kawałka selera, a potem dodałam w to warzywa, koncentrat pomidorowy, soczewicę i kaszę jaglaną - gotowałam do miękkości, a na koniec dodałam przyprawy (paprykę słodką w płatkach, ekologiczną przyprawę do zup warzywnych, trochę słodkiej i ostrej papryki, suszoną pietruszkę i pieprz) - mniej więcej tak ją robiłam :)

      Usuń
  3. Brukselki, burak, czekolada... maaaaamo, jeść! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio zrobiłam podobną zupę-dodałam do niej troszkę makaronu durum i wyszła pysznie gęsta:) A że tyle zielonego w niej pływało bo i brukselka i fasolka i por-byłam przekonana, że Luby mnie przeklnie-a tu niespodzianka "taką zupkę to możesz co drugi dzień robić":) Po raz kolejny zachwycam się Twoją ceramiką i wiem co sobie zamówię na urodziny w kwietniu- mój ulubiony wzór to te z filiżanki na pierwszym zdjęciu:) dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zupy z warzyw są najlepsze :)

      Też lubię naczynka z pierwszego zdjęcia - kupiłam je we Wrocławiu i żałuję, że tylko 3 :/ Jak kiedyś będę we Wrocławiu i one jeszcze będą to na pewno uzupełnię kolekcję :)

      Usuń
  5. chcę wszystko nawet buraka bo go tak uroczo podałaś <3 Brukselkę też dzisiaj jadłam... kocham ją :) Ale ja mam do wyjedzenia 3 oapkowania jajek do końca sesji więc jadłam na obiad jajecznicę z brukselką, brokułem i kalafiorem... nie wiem, gdzie ja to wszystko pomieściłam. Dobrze, że mnie nie wzdęło przynajmniej :D Ziemniory! Ach dziękuję! <3

    W śniegowce warto zainwestować ;) Szkoda nóżek tym bardziej, że zmarźluszkiem jesteś :)

    Zupę z ubiegłej soboty? Ja bym się bała... jak ją przechowywałaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dasz radę zjeść te jajka, wierzę w Ciebie :)
      Śniegowce to najlepsze buty na zimę :D
      Zupę trzymałam w lodówce - była w stanie idealnym :) W mojej lodówce jedzenie długo się trzyma :D

      Usuń
    2. aj weś... taka jajcara ze mnie teraz...
      Zgadzam się całkowicie <3
      Wooo szacun... u mnie psuje się niestety na 3 dzień :<

      Usuń
  6. Ja niestety kupiłam tylko 2 kartony i bardzo żałuję! Co prawda jeszcze nie używałam, ale wiele osób poleca :(
    Jadłospis jak zawsze boski!

    OdpowiedzUsuń
  7. Co to za chlebek z Lidla? Bio? Nie widzialam takiego, lezy tam gdzie pieczywo, jest pakowany? Miseczki cudowne, gdzie dokladnie we Wroclawiu je kupilas? Zaopatrzylabym sie w taka jakbym tam byla przypadkiem, a jadlospis bez komentarza- jak zawsze pochlonelabym wszystko z Twojej kuchni, az by mi sie uszy trzesly;))) Mniaaaaam jadlospisy masz, aaaa i super pomysl z recenzjami; ) Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam gdzie pieczywo, obok chleba żytniego. On jest taki płaski, jakby jedna kromka, ale cały opieczony...
      Miseczki kupiłam w sklepie z ceramiką Bolesławca na wrocławskim rynku. Teraz dokładnie Ci nie napiszę gdzie to było, ale jak będziesz spacerować ulicami wokół rynku, to na pewno tam trafisz :)
      Dziękuję za bardzo miły komentarz :)

      Usuń
  8. Jak zawsze same pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie Twoje jadłospisy są zawsze bardzo smaczne i na pewno jesz tak każdego dnia :)Chlebek BIO z Lidla? To jakiś chrupki czy ten z piekarni co jest już przekrojony? Zaciekawiłaś mnie tym "mlekiem" z Lidla - próbowałas już wszystkich wersji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jem tak codziennie niestety, ale się staram :)
      To ten z piekarni, taki płaski - wygląda jak jedna kromka, ale z każdej strony opieczona. Leży obok tego żytniego na zakwasie u mnie w Lidlu.

      Próbowałam narazie to z kokosem tylko, jest pyszne :)

      Usuń
    2. Głupoty gadasz :)
      To już wiem o jaki chlebek chodzi :)Może kupię tak dla ciekawości :)

      Mówisz pyszne??? :) W takim razie zwróce na niego uwagę ;)

      Usuń
    3. Wcale nie głupoty :D
      Ciekawa jestem czy ten chlebek Ci zasmakuje :)

      Co do mleka to było ono chwilowo w ofercie Lidla... U mnie nie ma po nim śladu, ale jeśli będzie u Ciebie to kupuj koniecznie :)

      Usuń
  10. Muszę koniecznie spróbować tych rodzynek (albo orzechów) w surowej czekoladzie! Chodzą za mną już dłuższy czas. Jak przyjadę do domu za tydzień, to rodziców naciągnę :P
    I ja się nie załapałam na to mleko w Lidlu, niestety :(
    A kolacja (prócz falafelów, których nie jadłam nigdy :D Ale kocham ciecierzycę!) typowo w moim stylu - uwielbiam brukselkę, fasolkę, buraki i ziemniaki. I do tego najlepiej jeszcze gotowana marchewka. Cuuudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam gotowaną marchewkę :)

      Usuń
    2. Polecam z pieprzem kolorowym, kuminem, ziołami prowansalskimi i suszonym czosnkiem :)

      Usuń
    3. Nie lubię kuminu, ale cała reszta mi pasuje :) Choć marchewkę wolę surową i chrupiącą :D

      Usuń
  11. Smacznie, bardzo smacznie :D Choć ten burak na ostatnim zdjęciu wygląda jak kiełbasa! :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja mam trochę inne wyobrażenie kiełbasy :D

      Usuń
  12. Jak zawsze kolorowo i zdrowo :) Zupka dokładnie w moim stylu! Jak dla mnie wygrywa :) A zimy mam już dość (chyba muszę pomyśleć o przeprowadzce w cieplejsze klimaty :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie byłoby zamieszkać w jakimś tropikalnym kraju :)

      Usuń
  13. Ile ja bym dała za taką rozgrzewającą zupkę... :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta zupa musiała być taka pyszna, rozgrzewająca i gęsta. Idealna na zimowe obiady! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. super jadłospis, jak zawsze zresztą. :) a ceramikę z bolesławca uwielbiam!

    falafele sama robisz? czy z miksu?

    Jadłam kiedyś ten miks BauckHof i były bardzo smaczne, ale od tamtej pory jak już wiem jak to ma smakować to robię sama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Falafele były kupione, sama też muszę w końcu zrobić :P
      O takim miksie nie słyszałam.

      Usuń
  16. Uwielbiam Twoje wpisy! Pewnie głownie dlatego, że cały czas się łudzę, że kiedyś też będę jeść tak zdrowo i fajnie ;)
    Gdzie kupiłaś falafele?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Tesco - w lodówce, tam gdzie są jogurty i wege jedzenie :D

      Usuń
  17. Pyszny i zbilansowany jadłospis :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zupa wielowarzywna i falafele najlpesze! Zgłodniałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja akurat robię co tydzień zakupy w Lidlu. Ten chlebek to uwielbiam, a na mleko niestety nie natrafiłam. Mąż przyniósł mi z Lidla niesłodzone mleko sojowe i odkryłam, że chyba te co piłam wcześniej były słodzone, bo to mi nie smakuje :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że to niesłodzone jest niedobre... A tamto drugie (chyba to co piłaś wcześniej, firmy Joya) zniknęło z Lidla :(

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Ja też kupiłam mleko ryżowo-kokosowe niestety tylko 1 pudełko.

      Usuń
    2. Miejmy nadzieję, że niedługo znowu się w Lidlu pojawią :)

      Usuń
  21. Pysznosci, ale wartosc kaloryczna dla mnie za wysoka :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety i u nas śnieg przyprószył :/ My już całą swoją duszą i ciałem pragniemy wiosny.
    1.Śniadanko mistrzów za sprawą nie tylko składników ale też ślicznego naczynka smakuje jeszcze bardziej :D
    2. Oprócz zupy, które pewnie swoją gęstością przypominała bardziej potrawkę to kanapeczki wyglądają bardzo ciekawie. Nie jadłyśmy chyba jeszcze tego chlebka z Lidla.
    3. Podwieczorek do pochrupania to idealny podwieczorek. Można tak chrupać bez końca ;)
    4. Falafeli też nigdy jeszcze nie jadłyśmy i nie wiemy czy będziemy miały kiedyś taką okazję bo jakoś same się do ich zrobienia nie garniemy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja śnieg lubię, jak tak fajnie skrzypi pod butami :) ale tej solnej brei jaka z niego potem powstaje nienawidzę :/

      Usuń
  23. U mnie niestety też popadał i dalej czasem zaczyna :( Jak siedzę w domu to fajnie popatrzeć, ale jak już wyjdę to mnie to wkurza xd I gdyby troszeczkę cieplej to idealnie by było!
    Mmm pyszne menu! Kanapki z awokado i papryką kradnę pierwsze, ostatnio mam fazę na awokado na kanapce i nic więcej poza tym, najlepsza ever <3 I te falafelki z kolacji wyglądają cudnie, taki klopsiki wegetariańskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię chodzić po śniegu jak mam sprawne śniegowce i nie jest on wymieszany z solą :P
      Też mam ostatnio fazę na chleb z awokado :)

      Usuń
  24. Jejciu same pyszności Aniu :-) fajnie wygląda ta zupka pełna zdrowia :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jaki wypas:) Wszystkiego po trochu , pysznie się prezentuje ten jadłospis :)

    OdpowiedzUsuń
  26. mniam, jestem dziwakiem bo z tylu pysznych propozyci najbardziej mnie ssie na surówkę z marchewki :)
    a falafele jakiej firmy? ja lubię słone więc może by mi podeszły :)

    Śnieg jest fajny :p puszysty i przykrywa brud i błotko i jest pięknie, jasno :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Falafele firmy Polsoja - pewnie by Ci smakowały skoro lubisz sól ;) Jak dla mnię są za bardzo doprawione (czuję w nich dużo kmninku).

      Śnieg czysty jest fajny, ale solna breja niekoniecznie; )

      Usuń
  27. U Ciebie jak zawsze przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Aż wierzyć się nie chce, że obiad ma więcej kalorii od kolacji. Przecież na tym talerzu nic nie ma. :D
    Ilość witaminy A poraża. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nic nie ma - kanapki i zupa to nic ?? :)

      Mnie też poraża, ale bez marchewki żyć nie umiem :) Zresztą to beta karoten :D

      Usuń
    2. Widzisz, bo ja wliczyłem zupę już do podwieczorku. :D

      Usuń
  29. Aniu, cenie Twoja wiedze dietetycza, chcialabym spytac czy zupy gotujesz na oleju tzn czy dodajesz go, kiedy? Do wody od razu, pod koniec gotowania. Jakiego oleju uzywasz do smazenia/ gotowania, a jakiego na zimno( z tego co widze to chyba lniany) masz jakies ulubione firmy? Czy myslisz, ze dobrze jest dawac co dzien do salatki lunchboxowej lyzke oleju czy to zbedne? Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami dodaję olej do zup, a czasem nie... Ostatnio częściej jako źródło tłuszczu w zupach służy mi mleko kokosowe. Jak dodaję olej, to zazwyczaj jest to olej rzepakowy i dodaję go na początku gotowania (podsmażam na nim przez chwilę cebulę). Do smażenia używam oleju rzepakowego albo kokosowego, a na zimno obecnie olej z pestek dyni (lniany też bardzo lubię :)). Co do firm to nie mam ulubionych, kupuję jaki akurat utrafię, jedynie olej kokosowy zawsze mam firmy bio Planete.

      Jeśli chodzi o olej w sałatce lunch boxowej to zależy, czy masz w niej jakieś inne źródła tłuszczu, jak np. awokado, oliwki, jajko czy ser. Jeśli nie to lepiej dodać, żeby wszystkie witaminy się mogły przyswoić, a jeśli masz i np. chcesz schudnąć, to nie jest to konieczne, choć na pewno olej lniany wzbogaciłby sałatkę w kwasy omega 3 :) Ja dodaję tłuszcz raczej ze względu na kalorie i kwasy tłuszczowe niż smak :)

      Usuń
  30. Gruszkowa jaglanka brzmi bajecznie i życzę ci nieustającego słońca ...bo ja chcę śniegu.

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne menu. Zastanawiam się - te kupione falafele piekłaś, prawda?
    Co do obiadu to najpierw zobaczyłam tylko pomarańcze i kromeczki i patrze - 630 kcal i myślę, co to za magia... :) ale z zupką wszystko okazało się jasne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Falafele podgrzałam w mikrofalówce, pieczone pewnie byłby lepsze...

      Usuń
  32. To śniadanie jest obłędne !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię ten ciemny chleb z Lidla. Z innych sklepów też, ale musi być wilgotny (pumpernikiel raczej odpada, choć smak ma zacny) i mieć coś do zawieszenia zęba (np. słonecznik). Nie obrażę się również za dodatek orzechów włoskich (<3) albo śliwek suszonych (E>).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spotkałam się z orzechami włoskimi w chlebie kupnym, ale na pewno jest to cudowne połączenie :) Dawno nie jadłam pumpernikla, może jutro kupię :D

      Usuń
    2. Jak mieszkałam z mamą, był czas, że kupowała na zmianę chleb z orzechami i ze śliwkami :)

      Usuń
  34. Polecasz jakieś placki na kolację? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde :D Ostatnio jadłam buraczkowe i dyniowe (w wersji słodkiej), ale możesz zrobić z jabłkami czy owsiane - w zależności na jakie masz ochotę :) Albo jakieś wytrawne z warzywami (z brokułami czy papryką), jak nie jesz owoców na noc...

      Usuń
  35. Jak zwykle uwielbiam wszystko w twoim jadłospisie :) Ale zupkę to bym zjadła tak już teraz, natychmiast ! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Aniu! Zainspirowana Twoim cudownym blogiem i dzięki prezentowanym przez Ciebie jadłospisom postanowiłam zaprzyjaźnić się jednak z Cron-o-meter'em. Znałam ten serwis wcześniej ale jakoś nie po drodze mi było z tym czasochłonnym zapisywaniem. Ty mnie przekonałaś, że warto i już to czuję. I mam prośbę do Ciebie ogromną: czy mogłabyś zdradzić w jaki sposób zapisać tabelki z wartościami jako obrazy, żeby prezentować na blogu jak u Ciebie? Ostatnio wpisuję także przepisy uzyskując w ten sposób tabliczkę wartości, którą też chętnie zaprezentowałabym na blogu, liczę więc, że się zlitujesz nad moją niewiedzą :-) Pozdrawiam i z góry dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je poprzez print screen przenoszę do painta i tam wycinam i potem zapisuję ;)
      I dziękuję za tyle miłych słów :)

      Usuń
    2. O licho! No to jednak na piechotę trzeba to robić. Zobaczę może z nutitiondata.self.com będzie łatwiej :-) Dzięki.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...