piątek, 17 listopada 2017

Foodbook wegański #144


Dzisiejszy dzień mimo chłodu zaczął się słonecznie, więc od razu łatwiej było fotografować śniadanie. Rano miałam sporo czasu i w ramach odskoczni od owsianek zrobiłam placki - wzbogaciłam je w buraczka i plantana, za sprawą których pankejki wyszły mocno słodkie, bez dodatkowych dosładzaczy. W zestawie z kakao, placki to jedno moich ulubionych śniadań. Na obiad stworzyłam warzywną wersję jaglanki, a całość urozmaicił orzechowy sosik. W skład podwieczorku wszedł mój ulubiony zestaw smakowitości - miałam resztę upieczonej owsianki (pół zjadłam w środę na deser pokolacyjny, gdy nie wiedziałam czego mi się chce) i inne dobre rzeczy, m.in budyń, który mogłabym ostatnio jeść codziennie. A kolacja to w dużej mierze resztki tygodnia - akurat wykończyłam zupę, więc jutro mogę robić nową. Wszystko było pyszne i pasujące do jesiennej, trochę mrocznej pogody.


ŚNIADANIE (680kcal)
  • owsiane placki buraczano - plantanowe (zrobione z 40g płatków owsianych i 10g kaszy gryczanej zmiksowanych na mąkę, ok. 100ml "mleka" sojowego, "glutka" z siemienia lnianego złocistego (i wrzątku), łyżeczki oleju kokosowego, startego buraka i połowy dojrzałego plantana) z dodatkiem orzechów laskowych (10g), łyżeczki tahini, suszonej figi i suszonych bananów
  • kakao surowe z "mlekiem" sojowym i łyżeczką cukru kokosowego
  • przed śniadaniem wypiłam sok z aronii (100ml) wymieszany z sokiem wyciśniętym z połowy eko cytryny

OBIAD (530kcal)
  • kasza jaglana (50g) z warzywami - brokułami, brukselkami, pietruszką (korzeniem i natką), porem, jarmużem, cukinią, orzechami laskowymi i sosem orzechowym (łyżeczkę masła orzechowego wymieszałam z łyżeczką oleju lnianego, wodą i solą), pomarańcza

PODWIECZOREK (690kcal)
  • pół pieczonej owsianki kakaowej z gruszką i bananem z mąką kokosowąwegańską odżywką białkową czekoladową, kakao, olejem kokosowym i "mlekiem sojowym" z łyżeczką karmelu z daktyli i masła orzechowego, pierniczek w czekoladzie, 2 ciasteczka oreo thin i kostka surowej czekolady z acai
  • jabłko
  • budyń krówkowy na "mleku" migdałowym (składał się z 300ml mleka, 20g proszku budyniowego i łyżeczki cukru kokosowego)

KOLACJA (610kcal)
  • zupa krem warzywna (z dynią, marchewką, pietruszką, brokułem, jarmużem, papryką, ziemniakami, soczewicą i mleczkiem kokosowym)

  • surówka z marchewki, jabłka i kapusty kiszonej z sokiem z cytryny z orzechami laskowymi (surówki miałam więcej w misce, ale do zdjęcia zapozowała tylko część), pół małego awokado rozciapcianego z pomidorem i papryką, chleb żytni razowy (50g) (z chleba i mieszaniny z awokado zrobiłam kanapkę bezpośrednio przed jedzeniem, bo nie chciałam, żeby namiękła)
  • herbata roiboos

RAZEM: 2510kcal
WĘGLOWODANY: 380g
BIAŁKO: 73g
TŁUSZCZ: 86,6g


WG. CRONOMETER.COM

POKOLACJA

Od dobrego człowieka dostałam wegański torcik Death by chocolate z Lokalu Dela Krem - nie wliczam go już do bilansu dnia, bo kaloryczność i skład wypieku to jedna wielka tajemnica ;) A na jutro mam torcik Rafaello :D

45 komentarzy:

  1. Ooo! Ja z utęsknieniem czekam na te Twoje wieczorne piątkowe foodbooki :)
    A super wyglądają te placuszki. Smakują pewnie jeszcze lepiej :D
    Jak zwykle - same zdrowe pyszności.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje foodbooki :)

      Usuń
  2. Dogadzasz sobie tymi smakołykami :D Rafaello możesz mi podesłać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tort Death by chocolate jem co miesiąc odkąd spróbowałam go jakoś w maju, jestem zakochana <3 A wczoraj spróbowałam Rafaello bo to jakaś nowość i też jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że czeka na mnie coś pysznego :)

      Usuń
  4. Te placuszki buraczane są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie podkradłabym podwieczorek i pokolacje. Przydałaby mi się taka porcja energii mam dzisiaj egzamin z prawa pracy i ubezpieczeń społecznych o 9.00 i jestem przerażona a taki zastrzyk węglowodanów z pewnością ukoil by moje zszargane nerwy ... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że egzamin poszedł Ci dobrze i teraz w nagrodę możesz zjeść coś pysznego :D

      Usuń
    2. 4 :) nienawidzę ustnych :'(
      Ale nie było tak źle dzięki ;)

      Usuń
  6. Tort po kolacji? Szalejesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę w tym nic szalonego :P To był raczej element kolacji :)

      Usuń
  7. ta pieczona owsianka wygląda pysznie :) Torcik musiał być pyszny. A te placuszki, rewelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko jak zwykle bardzo pysznie wygląda :) Może podaj temu ,,dobremu człowiekowi " namiary na mnie, bo ja tez chętnie przygarnę taki kawałek torcika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie musisz poszukać swojego dobrego człowieka :D

      Usuń
  9. Widzę, że podjęłaś się ukrytego projektu "skusić Olgę, by upiekła owsiankę". Nieźle Ci idzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie pomyślałam, że mogłabym Cię skłonić do pieczenia owsianki :D

      Usuń
  10. Jezu,jestem w szoku ile ty jesz... 700 kcal na podwieczorek, 600 na kolacje , a potem jeszcze tort?! Masz chyba wyjątkowo pojemny żołądek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem w szoku jak ludzie mogą jeść mniej i być w stanie funkcjonować ; )

      Usuń
    2. Anonimie, nie narzekam :D
      Misyffikacja, ja mam akurat tak, że mogę normalnie funkcjonować przy mniejszej ilości kcal. Praktycznie nigdy nie czuję głodu, więc mogę cały dzień nic nie jeść bez szwanku dla funkcjonowania :P

      Usuń
    3. Ja mam tak samo :P
      Czuje głód rzadko, tak po prostu jem dużo tego co lubie (słodkości też) a chuda jak patyk

      Usuń
    4. To ja mam podobnie :P I dobrze, że najbardziej lubię zdrowe jedzenie, więc głównie takie jem, no ale i słodyczy nie unikam :)

      Usuń
    5. Oho, ktoś zazdrości autorce bloga, że może jeść jak normalny człowiek. :)

      Usuń
  11. Bardzo podobają mi się Twoje jadłospisy: są zdrowe, a jednocześnie luźne i porcje (co jest rzadkością w innych jadłospisach na blogach czy youtubie) są normalnej wielkości. Tylko nie wiem jak Ty to robisz, że Twoje pieczone owsianki są konsystencji stałej. Moje wszelkie próby zawsze kończyły się przypieczoną górą i pływającym dołem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że moje jadłospisy Ci się podobają :))
      Myślę, że to kwestia konsystencji ciasta - z gęstego powinna wyjść właśnie konsystencja stała... Ja zawsze jestem w stanie swoje owsianki utrzymać w kształcie poza kokilką. No i jak dodasz jajko do masy, to większa szansa, że Ci się uda :)

      Usuń
  12. Wow, ale różowiótkie wyszły te placuchy! Jak smakuje plantan? Jak zwykły banan? Porywam deser i kolacyjną zupę <3 Choć i torciku chętnie bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten był bardzo dojrzały i smakował podobnie jak zwykły, ale te zielone są bardziej mączne, twardsze i mniej słodkie (mnie bardziej smakują).

      Usuń
  13. Ale to był dla Ciebie smaczny dzień! Nic tylko pozazdrościć :D Ten tort...mam ślinotok na sam widok :D No i te placuszki mnie oczarowały, bo kolor jest przecudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz w Wawce to warto odwiedzić Lokal Dela Krem :)
      Placki buraczane też polecam :)

      Usuń
  14. Nabrałam ochoty na salsę z awokado :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Generalnie nie lubię zwykłych, niezdrowych słodyczy, ale mam słabość do ciasteczek oreo. Jak dobrze, że są wegańskie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie akurat w oreo nie ma nic przyciągającego, ale od czasu do czasu mnie najdzie :)

      Usuń
  16. Śniadaniowe placuszki mają świetny kolorek :) Pożywny obiad i kolacja również bardzo mi się podobają, tak samo jak i słodki podwieczorek ;) Ale jak zjechałam niżej i zobaczyłam pokolacyjne ciasto to oczy mi się zaświeciły :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Torcik niesamowicie wygląda, ale mnie najbardziej zachwycają te placuszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie no tym kawałkiem tortu rozwaliłaś system ^^ Placki mają cudowny kolorek! no właśnie, nigdy nie jadłyśmy plantana :/ Podwieczorek też nas oczarował :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plantany polecam - regularnie widuję w Biedronce i Lidlu ;)

      Usuń
  19. Ojejku, tyle tu pyszności, że ciężko się zdecydować :D Na pewno placki wyszły przesmaczne, kakaowa owsianka na podwieczorek wygląda super, a zupę jarzynową i chyba ja zrobię, bo ostatnio najczęściej gości u mnie kalafiorowa lub brokułowa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja robię zazwyczaj zupę z wszystkiego, co znajdę w lodówce, a takiej typowo kalafiorowej czy brokułowej nie robiłam już dawno :D

      Usuń
  20. Zupa i kasza z warzywkami to moje dzisiejsze typy. Coś czuje, że dziś na kolację też ugotuję sobie zupkę. Dawno nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ekstra jedzonko! Bardzo mi się podoba Twój jadłospis :) Tyle pyszności, że nie można się napatrzeć :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...