Śniło mi się dzisiaj, że zapomniałam zrobić zdjęcia do dzisiejszej notki, co uświadomiłam sobie po drugim, bardzo wypasionym śniadaniu, złożonym z wege burgera, wydaje mi się, że buraczanego, ulokowanego w dużej bułce pełnoziarnistej :D Oczywiście śniły mi się jeszcze inne równie "mądre" rzeczy, ale już zupełnie niezwiązane z blogiem. Sen nie był proroczy i żadnego burgera niestety nie jadłam, a wykańczałam poświąteczne resztki, przez co fotomenu jest wegetariańskie - najwyższy czas było skończyć sałatkę jarzynową i sernik ;)
A na śniadanie zrobiłam budyniową, bardzo kremową owsiankę gruszkową, z ledwo żyjącej już gruszki, która bardzo chciała zakończyć swój żywot właśnie w śniadaniu. Obiad to moja ulubiona mieszanina, łącząca pyszne warzywa i kaszę, zawierająca także mrożony bób - czas zwalniać miejsce w zamrażarce na nowe zapasy. A po obiedzie, jak zawsze ostatnio dopadł mnie "cukrogłód" i wiedziałam, że świąteczny sernik na niego nie wystarczy.
Nie liczę dzisiaj kaloryczności, bo ciężko ocenić dokładną wartość sernika i sałatki, a poza tym, może niektórym milej popatrzeć na jadłospis bez cyferek :)
ŚNIADANIE
- budyniowa owsianka z gruszką (zrobiona z 5 łyżek płatków owsianych, kubka (250ml) mleka sojowego, gruszki, łyżeczki eko budyniu z wanilią, łyżeczki rodzynek) z dodatkiem suszonej czarnej morwy, łyżki dżemu z porzeczek, orzechów - brazyljskiego, laskowych i nerkowców (15g) i łyżeczki tahini.
- czystek z łyżeczką miodu i sokiem z połowy cytryny
- przed śniadaniem zjadłam szklankę rozmrożonych wiśni
A DO TEGO
- 2 kostki czekolady 85%
PRZEDOBIAD
- jabłko
OBIAD
- kasza jaglana (50g) z warzywami (brukselkami, brokułami, żółtą fasolką szparagową, kukurydzą i pietruszką), zielonym groszkiem, bobem, czarnymi oliwkami, pestkami dyni i słonecznika i orzechami włoskimi.
- chwilę potem wypiłam karob z dodatkiem mleka ryżowo - migdałowego i łyżeczki miodu
PODWIECZOREK
- jabłko
- duży kawałek tradycyjnego sernika (zrobionego z twarogu półtłustego, jajek, masła, cukru, mąki ziemniaczanej, wanilii i rodzynek) z polewą z czekolady gorzkiej i karmelowej.
- 4 kostki czekolady Cadbury i garść magicznych gwiazdek
- ziemniaki (250g) z dodatkiem łyżeczki oleju z orzechów laskowych
- sałatka jarzynowa (w moim domu robi się dość mocno jajeczną sałatkę i jajka to podstawowy składnik; oprócz nich sałatka zawiera marchewki, pietruszkę, seler, jabłka, ogórki kwaszone, zielony groszek i pora - jak wszystko skroimy, ja odkładam część do oddzielnej miski i dodaję do niej ok. łyżkę majonezu (a odkładam sałatkę na 4 porcje), bo za nim nie przepadam i większa ilość psuje mi smak całości :))
- marchewka
- karob z mlekiem ryżowo - migdałowym i łyżeczką miodu
Nie liczę dzisiaj kaloryczności, bo ciężko ocenić dokładną wartość sernika i sałatki, a poza tym, może niektórym milej popatrzeć na jadłospis bez cyferek :)
Udanego i smacznego weekendu :)
Twój sen oznacza, że musisz zjeść burgera :P A jadłospis jak zwykle mi się podoba - ten sernik to bym zjadła tak jak wszystko z Twojego menu :) U Ciebie również sałatka jarzynowa jest bez ziemniaków :) ? U mnie w domu dodaje się jeszcze kukurydzę i jest bez pora:) A majonezu również nie lubię i dlatego nie lubię tej sałatki :) Przez jakiś czas robiłam taką sałatkę to dodawałam samą musztardę - mojej mamie i siostrze bardzo smakowała :)
OdpowiedzUsuńTak, muszę i to szybko :)
UsuńBez ziemniaków i bez kukurydzy, musztardy też nigdy nie dodawaliśmy, rodzice mówią, że smak zależy od jajek - im ich więcej tym lepiej. Duża ilość majonezu psuje mi smak, ale jak dodam trochę, to sałatka bardzo mi smakuje :) Z musztardą to jej sobie nie wyobrażam i w ogóle nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam musztardę :P
Ja to musztardę lubię od dziecka to taką ostrą - sarepska, kozacka ew. chrzanowa :) Lubiłam jeść chleb posmarowany musztardą a jak jeszcze był to ciemny chleb, który czasem mój wujek przywoził z Ukrainy... niebo w gębie :) Do sałatki u mnie nie dodawało sie za dużo jajek - co dom to inna receptura :) No i zależy kto co lubi :)
UsuńSernik to taki bez ciasta? Sam ser? :)
Ja nie jadłam jej nigdy zbyt dużo, w sumie to tylko na grila rodzice kupowali, więc się nie przyzwyczaił :) No i ocet spirytusowy wchodzący w jej skład to nie jest mój ulubiony składnik :P
UsuńChleb lubiłam ze śmietaną i cukrem :)
To prawda, u mojej babci w składzie rządzi marchewka, ale dawno już nie jadłam tamtejszej sałatki i nie zachęca mnie wizualnie - za dużo marchwi i majonezu :D
Sernik bez ciasta, zawsze robię taki "czysty" :)
Octu również nie lubię ale można trafić na mniej naocotowane musztardy - chociaż nie ukrywam, że nie jadłam od kilku miesięcy bo jakoś nie mam ochoty ;) Teraz zajadam się buraczkami z chrzanem (dużą ilością chrzanu:P)
UsuńTakiego chleba nie jadłam :) Ale pamiętam jak mama czasami smażyła kromki na patelni i były takie chrupiące grzanki :)
Moja babcia nie dodaje za dużo marchewki, u nas w domu było podobnie bo sałatka byłaby za słodka :) A co do majonezu to moja babcia uciera śmietanę żółtkami i to robi za majonez ;P Tylko nie wiem czy surowe czy ugotowane te żółtka ;P
I ile sera zużywasz? :) Nie robiłam jeszcze takiego :)
A które są mniej naoctowane ? Rodzice zawsze kupują firmy Kamis jeśli dobrze pamiętam.
UsuńTo moja mama grzanek nie robiła. Rodzice w tygodniu siedzieli w pracy, więc jadłam głównie w przedszkolu, a potem w szkole.
Zawsze robię z 1,5kg twarogu półtłustego - wychodzi sernik na średnią blaszkę.
Piszecie o tym chlebie, a mój smak z dzieciństwa to kromki chleba smażone na patelni i jedzone cieplutkie albo dodatkowo maczane w cukrze. Pychotka. Do dziś pamiętam ten błogi zapach tłuszczu, obsmarowane nim paluszki, pultyny i usta :D
UsuńI ten przyjemny dla ucha chrup przy każdym gryzie. Ale się rozmarzylam ....
Ja nigdy zbytnio nie lubiłam tłuszczu i wolałam suche jedzenie, a grzanki lubiłam takie suche, wyjęte z tostera - też przyjemnie chrupały :D
UsuńCo to są pultyny ? :)
Policzki 😄
UsuńBardzo fajna nazwa :) Nawet internet jej nie znał, bo chciałam sprawdzić, żeby bez sensu nie pytać :)
UsuńAniu w moim domu od zawsze kupowało się musztardę Roleską i ona nie była aż tak kwasna od octu... kiedyś kupiłam Sarepską z Prymat i było podobnie ale już z 2-3 miesiace musztardy nie kupowałam ;)
UsuńMartha moja mama nie robiła tak tłustych grzanek bo w domu ja z siostrą takich tłustych nie lubiłyśmy :)
Niżej pisałaś o psedo majonezie - jak go robisz? Wiem, że moja babcia robi taki ale ze śmietaną i Jej sałatka wszystkim bardzo smakuje :)
Muszę chyba kupić, tym bardziej, że ostatnio jak byłam w Krowie wzięłam do burgera sos musztardowy i mi bardzo smakował :D
UsuńErvisha bardzo prosto :) z racji tego, że nie przepadam za tłustymi paćkami typu majonez z dodatkami zbędnych tłuszczy to zawsze sama robię pseudo majonez - kolor i smak zbliżony, ale oczywiście nie identyczny, ale doskonale sprawdza się jako baza zlepiająca różne sałatki oparte o majonez :D
UsuńKubeczek gęstego jogurtu naturalnego (150 g, ja używam piątnicy) ucieram łyżeczką w kubku z dwoma żółtkami z ugotowanych na twardo do sałatki jajek i łyżeczką mniej octowej musztardy (ostatnio nie mogę jeść octu,bo dostaję od niego zgagi ... a uwielbiałam korniszony i inne konserwowe warzywkowe twory :().
Dodając do tego zmielone świeże zioła można uzyskać różne dipo sosy do chipsów (mega smaczne są domowe marchewkowe albo z batatów) lub innych dodatków. Polecam spróbować 😊
Martha dziękuję :) Właśnie zastanawiałam się czy do tego "majonezu" idą surowe czy ugotowane żółtka ;) Tak jak pisałam wcześniej - moja babcia taki robi i każdy zachwala sałatkę z jego dodatkiem :)
UsuńPyszne,robisz mi smaka na sernik!Ach,jakbym zjadła sernik...
OdpowiedzUsuńSałatka jarzynowa to tylko bez ziemniaków :)
OdpowiedzUsuńJa z ziemniakami (w środku) nigdy nie jadłam :P
UsuńSernik wygląda przepięknie. Dzisiaj wyjątkowo wcześniej! :P Bardzo apetyczny dziń ;)
OdpowiedzUsuńplatki-owsiane.blogspot.com
Ile pyszności i tyle słodyczy! Mniam! :)
OdpowiedzUsuńSkoro miałaś jeszcze jakieś poświąteczne resztki, to Twoje Święta niewątpliwie były bogate :) Obiad zachwycił mnie jeszcze zanim dodałaś posta, na IG - kompozycja warzywna zupełnie w moim guście :) A przyznam, że na tradycyjnego, świątecznego sernika sama się skusiłam i w sumie nie żałuję, jestem pewna, że Twój również był przepyszny ;)
OdpowiedzUsuńKompozycje warzywne są najlepsze :)
UsuńOj, dogodziłaś sobie dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńSałatka jarzynowa ma niską kaloryczność, nawet ta z majonezem (ale w sumie ja mam podobnie jak Ty, że daję go b. mało albo wymieniam na jogurt)
OdpowiedzUsuńTeż dziś zjadłam pyszną owsiankę :) ale z truskawkami, polskimi spod Krakowa które o dziwo smakowały jak truskawki :) boooże ja chcę lato :)
a i snów nie zazdroszczę, mi się nie śni i tak jest dla mnie bezpieczniej :)
Sałatka moich rodziców moim zdaniem jest kaloryczna - dużo majonezu dodają... Z jogurtem sobie nie wyobrażam :D
UsuńBrzmi pysznie :) Ja rozmroziłam trochę truskawek na jutro, ale to nie to samo :)
Mi się zazwyczaj śni kilka snów - ze 3 takie bez sensu i 1 z elementami grozy :)
Nie cierpię majonezu i zawsze na Boże Narodzenie proszę babcię, żeby mi odłożyła trochę sałatki bez:) Z jogurtem i musztardą dużo bardziej mi smakuje! Ale w tym roku nie udało mi się na Wielkanoc dotrzeć do Polski, więc sałatki nie było.
OdpowiedzUsuńOwsianka wygląda cudnie. Moczysz płatki w nocy czy rano gotujesz?
Ciężko mi wyobrazić sobie smak sałatki z majonezem i jogurtem :)
UsuńRano gotuję. A jak jem owsiane z jogurtem to albo rano zalewam na chwilę wrzątkiem albo mieszam z jogurtem wieczorem to przez noc namiękną :)
Uwielbiam te Twoje jadłospisy! Obiad zawsze perfekcyjny, a śniadanie idealnie trafione w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńSny potrafią zdziwić, aż nie wiadomo nie raz czy to się śmiać czy płakać :D :D
OdpowiedzUsuńSmutny żywot tej gruszki :D Ale dzięki niej powstało smakowite śniadanko :P A na taki obiad to mam ogromną ochotę, chyba muszę upichcić coś podobnego ;)
U mnie z sałatką jarzynową jest podobnie - zawsze odkładam sobie preferowaną ilość i zamiast majonezu dodaję gęsty jogurt naturalny :)
Może kiedyś wypróbuję sałatkę z jogurtem, bo póki co ciężko mi sobie to połączenie wyobrazić :P
UsuńDlaczego? Coś w tym dziwnego?
UsuńNie :) Po prostu wydaje mi się, że to nie mój smak, ale będę musiała kiedyś spróbować :)
UsuńW takim razie poproszę takie śniadanko dzisiaj. Ale mi zrobiłaś smaka. Teraz będę musiała kombinować coś podobnego! A taką typową jajeczną jarzynówkę też bym zjadła, bo w tym roku u nas na święta jej nie było. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńU nas się robi maksymalnie 4 razy w roku i na święta to obowiązkowa potrawa :)
UsuńDawno nie widziałam tak pięknego obiadu *-* Ogólnie lubię wszystkie warzywa bez wyjątku, ale ten zestaw jest tak bardzo mój! Aż wstyd, moja wczorajsza kompozycja to kasza jęczmienna z puszką bodajże sałatki meksykańskiej (marchew, groszek, kukurydza, fasoli zdziebko) xD Ten brak kreatywności. Korzystasz z warzyw gotowanych na parze?
OdpowiedzUsuńJaki wstyd, pyszne połączenie :)
UsuńGotuję warzywa na parze na tydzień i jak mi coś zostanie to dorzucam - to danie zawiera ich trochę a do tego dodałam jeszcze fasolkę mrożoną, pietruszkę, kukurydzę i brokuły :))
Obiad idealnie w moim guście. :D Szczególnie pod względem składników, to znaczy tylko i wyłącznie oprócz oliwek. :D
OdpowiedzUsuńOliwki są takie pyszne, spróbuj je polubić :)
UsuńZnów najbardziej podekscytował mnie obiad - papka dla psa <3 Na drugim miejscu stoi budynio-owsianka. Sen też dziś miałam nie za fajny, tyle że o zdrowiu. Koszmar w sumie, bo uwierzyłam, że jest prawdziwy.
OdpowiedzUsuńJaka papka, to w ogóle nie było rozmemłane :)
UsuńMi też się często śnią zdrowotne rzeczy, tak bardzo realne i nawet szpitale są często odzwierciedleniem szpitali rzeczywistych :)
Strasznie dawno nie jadłam sałatki jarzynowej. Ciekawe jest to, że sałatka składająca się z tych samych składników, u każdego smakuje zupełnie inaczej! :D Ja zawsze poznam po samym tylko smaku, którą zrobiła moja babcia, moja ciocia itd. Obiad coś wspaniałego, śniadanie zresztą jak zwykle też. Gwiazdki to dzieciństwo choć już nie tak dobre jak kiedyś. :<
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od proporcji :)
UsuńMusisz dużo myśleć o blogu, że nawet w snach Cię nawiedza :D
OdpowiedzUsuńA menu pyszne i pięknie wygląda! Na sałatkę jarzynową aż zrobiłaś mi ochotę :) Była u nas na święta, ale mi bardziej smakuje ze "zdrowszym" majonezem i czułam trochę niedosyt :P Owsianka jak zwykle bajerancka, a taki miks kaszy z warzywami teraz po tych świętach sobie też regularnie podaję :D
Blog to część mojego życia, więc przynajmniej 1 sen jego dotyczy :P
UsuńChętnie bym się skusiła na taki serniczek :D
OdpowiedzUsuńWczoraj wykończyłam resztki poświąteczne (jarzynowa i jajka faszerowane pieczarkami :D). U mnie do sałatki jarzynowej dodaje się ziemniaki i kukurydzę - jak u kogoś wyżej. I mniej jajek - tak z 5 na całą michę :D Zawsze sobie odkładam, zanim mama doda majonezu - ja robię z jogurtem i serkiem wiejskim, dodaję odrobinę musztardy, soku z cytryny, soli i pieprzu :) Rodzice jedzą ze śmietaną, majonezem i musztardą + sok z cytryny, sól, pieprz i cukru troszeczkę dają.
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że sernik Ci nie opadł?! Mój pięknie wyrósł, a potem się taki "Clapton" zrobił... Ale dalej był puszysty i tata w dwa dni prawie całą blachę zjadł (po dwa kawałki ostały się dla brata i mamy :D). I ja dałam jeszcze żurawinę i skórkę z cytryny :) Fajnie podkręcają smak.
Warzywno-kaszowe miksy to pyszności! Ja muszę niestety ograniczyć ukochane brokuły, kalafiora i brukselkę ze względu na tarczycę :(
A jak Ci przypadła do smaku budyniowa owsianka? Blendowałaś płatki?
To u nas na michę idzie ok. 15 jajek :)
UsuńTrochę opadł, mówi się, że sernik opadnie na taki poziom jaki ma masa po wlaniu, dlatego piekę w mniejszej a wyższej blaszce :)
Skórka z cytryny akurat mi by smak popsuła - nie lubiś jej w ciastach :P
Współczuję chorej tarczycy :/ Ale też czuję, że jem za dużo składników goitrogennych :/
Budyniową owsiankę uwielbiam już od dłuższego czasu, a płatków nigdy nie blenduję, tylko gotuję w mleku, dodając na koniec budyń :)
A ja piekłam w standardowej, prostokątnej blasze. Następnym razem wezmę wyższą. Ale i tak był pycha! Ja lubię kontrastowe smaki - jak sałatka, to nie tylko na słono, ale musi być coś kwaśnego/słodkiego; jak ciasto, to też musi być jakiś kwaskowaty kontrapunkt :D
UsuńA jeszcze pytanie: w Krowarzywa wiem, że byłaś i polecasz. A byłaś w Legal Cakes na Woli? Ponoć ciekawe, zdrowsze słodycze tam mają, koleżanka mi polecała, ale jeszcze nie miałam okazji tam skoczyć (jest na mojej liście razem z Krowarzywa :D).
UsuńMoja chyba też jest standardowa, dość spora, ale mniejsza od największej (sernik piekę z 1,5kg sera).
UsuńTeż lubię kontrast w daniach, ale cytryna mi do ciast nie pasuje - nie wiem dlaczego :D
Nie byłam niestety, ale może kiedyś się przejadę :)
Głodna się aż zrobiłam :D w tym jadłospisie najbardziej kusi mnie obiad :D hahahha też miałam dzisaj sen o blogu, śniło mi się ,że napisałam posta a on się usunął i musiałam od nowa napisać :D
OdpowiedzUsuńTo prawdziwie stresujący sen :D
UsuńUwielbiam sałatkę jarzynową też nie dodaje ziemniaków co bardzo dziwi pozostałą resztę rodziny ... o_O majonezu nie jem. Sama robię pseudo majonez z gęstego jogurtu rozkreconego z 2 żółtkami. Do takiej sałatki też lubimy wrzucać dużo jajek. Uwielbiamy je ;)
OdpowiedzUsuńCzytając skład śniadania zdziwił mnie brak czekolady, a Ty zrobiłaś pikuś i strzeliłaśrednich jej osobną fotkę :D
Taki zestaw obiadowy ubóstwiam,ale ostatnio mam szał na jedzenie miksujemy warzyw złóżonego z brokułów, kalafiora, buraka gotowanego, pomidorów (pochłaniam je ostatnio tonami 1,5 kg na dzień zejdzie :D) i fasoli jaś.
Podwieczorek wybony ;)
Czekam na ulubielfów marca ;P
Ja muszę kiedyś wypróbować z ziemniakami :)
UsuńMiałam nie jeść czekolady, ale śniadanie bez niej nie satysfakcjonuje mnie w pełni :)
Brzmi pysznie ta mieszanka :) Jeśli chodzi o pomidory to ja czekam na sezon - od tych importowanych skóra mi się psuje (wychodzi mi pryszcz na brodzie :D), więc jem maksymalnie raz w tygodniu :)
Jak nic nie stanie na przeszkodzie to jutro pojawi się notka z ulubieńcami :)
Kilka dni temu oglądałyśmy takie miseczki jak kubek z Twoim śniadaniem, szkoda, że nie miałyśmy zbyt dużo kasy przy sobie bo są śliczne :)
OdpowiedzUsuńMagiczne gwiazdki i u nas miały nie dawno swoje 5 minut :D A sałatkę warzywną jemy od świąt do dziś ale nie tą samą tylko ciągle dorabiamy :P Bardzo ją lubimy :)
Ten zestaw właśnie został kupiony we Wrocławiu :)
UsuńO matko jaka uczta.
OdpowiedzUsuńNajpierw smakowita owsianka, tradycyjny sernik i sałatka jarzynowa.
Pychotka :)
Aniu, slyszalam ostatnio, ze nie laczy sie nabialu z cytrusami, to prawda? Chodzi mi np. O jogurt naturalny z mandarynkami albo z kiwi z platkami i orzechami. Hmm... Nie rozumiem dlaczego mandarynki np i jogurt nie sa ok, rozumiem, ze np. Soku z grejfruta sie sie pije razem z lekami, ale to z tym jogurtem mnie zaskoczylo, bo niezle mi smakuje z kakao i pomarancza;) Moze Ty wiesz? Jesz czasem cytrusy z jogurtem ;)?
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nic na ten temat (słyszałam tylko, żeby nie łączyć nabiału z pomidorami), ale może cytrusy zawierają jakieś kwasy, takie jak w pomidorach, które wiążą wapń... W wolnej chwili poszukam czegoś na ten temat, bo w sumie to ciekawe, choć nie jem cytrusów z jogurtem - jedyny owoc jaki pasuje mi do jogurtu to banan :) Cytrusy wolę jeść oddzielnie, zresztą i jogurtów nie jem aż tak często i jakoś nie myślę z czym najlepiej je łączyć pod względem zdrowotnym... :)
UsuńMoże ten sen to był ze stresu? Na pewno wynikał z Twojego życia.
OdpowiedzUsuńGruszki są w promocji w Biedronce.
Porwałabym śniadanie.
Sernika zjadłam dużo w święta. Oj dużo.
U mnie w domu też jest sporo jajek w sałatce. Na szczęście majonezu nie tak dużo. Sałatka z majonezem, a nie majonez z warzywami.
Ten sen nie był bardzo stresujący, choć nie mówię, że moje życie takie nie jest - chyba każdy żyje w stresie teraz :)
UsuńGruszki zazwyczaj kupuję na bazarku i mam spory zapas :)
Fajna ta sałatka na kolację :-) same pyszności u ciebie :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem bardzo łasa na słodkie i to twoje ciacho z podwieczorku nie leżałoby przy mnie nawet minuty ! Poza tym, wszystko pycha :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze wszystko wygląda przepysznie! Zaproś mnie kiedyś na obiad :D
OdpowiedzUsuńOk, w piątki zazwyczaj i weekendy jem w domu, więc przyjeżdżaj :D
UsuńJak ten obiadek wygląda smakowicie. Ja też kończę dojadać resztki poświąteczne i na szczęście jutro już zjem coś, na co mam ochotę.
OdpowiedzUsuńSame pyszności u Ciebie ;D
OdpowiedzUsuńPowiem ci ,że ja jem mniej i nie wyglądam tak szczupło ,niestety .Zjadłabym wszystko,szczególnie owsiankę budyniową.
OdpowiedzUsuń