Surowa czekolada z jagodami goji dość długo zalegała w mojej szufladzie z przysmakami, bo zarówno termin ważności, jak i brak uwielbienia czerwonych owoców nie przyspieszyły decyzji o konsumpcji. Ale pewnego dnia, zapomniawszy spakować wcześniej przysmaku na poobiednią przekąskę do pracy, to ona napatoczyła mi się pierwsza, gdy plądrowałam wspomnianą wcześniej skrytkę. Akurat po południu miałam czas na świadomą degustację i spisywanie wrażeń, zapomniałam tylko, że czekolada nie odbyła sesji zdjęciowej, a planowałam jej recenzję na blogu. Musiałam zatem kupić drugą i obfotografować, dlatego też liczyłam, że tabliczka mnie nie zawiedzie, a jak to było, przeczytacie poniżej.
Skład rozpoczyna nieprażone ziarno kakaowca, za którym na liście widnieje cukier z kwiatu palmy kokosowej, tłuszcz kakaowy, jagody goji 5%, kruszone ziarna kakaowca i wanilia Bouron, a zawartość masy kakaowej wynosi 60%. Wszystkie dodatki można bez problemu dostrzec wizualnie, a w razie braku akceptacji zeskrobać. Takie zdobienie czekolady bardzo mi się podoba i moim zdaniem pozytywnie wpływa na jej odbiór organoleptyczny. Iście kakaowy zapach i głośne trzaski przy łamaniu także zapowiadają głębokie przeżycia smakowe - nie pozostało więc nic innego, jak konfrontacja z tabliczką kubków smakowych.
Czekolada w kontakcie ze śliną roztapiała się dość wolno, w kremowy sposób, choć liczne dodatki odrywające się od części macierzystej tę kremowość nieco zaburzały. Jagody goji i ziarna kakao stanowiły odrębny byt - nie rozpuszczały się wraz z czekoladą, wymagając pogryzienia. Owoce nie okazały się gorzkie, czego się obawiałam i chociaż nie cechowały się specjalnie oszałamiającym smakiem, nie mogę im nic zarzucić - były świeże, lekko ciągnące i pasujące do surowej czekolady. Ziarno kakaowca też dobrze komponowało się z resztą, wzbogacając smak i podkręcając surowość. Czekolada sama w sobie cechowała się surowym, głębokim smakiem, wyważoną słodyczą, ponadto odnalazłam w niej liczne, przyjemne nuty kawy. Wtopione w nią dodatki wyjątkowo dobrze uzupełniały naturalny smak, a wszystko razem stworzyło naprawdę udaną, smakowitą tabliczkę.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
50g tabliczka dostarcza nam niespełna 290kcal, a za sprawą małych gabarytów nie stwarza ryzyka przedawkowania czekoladowego dobra. Brak obróbki ziaren w wysokich temperaturach sprawia, że całość zachowuje więcej wartości odżywczych niż klasyczna ciemna czekolada, a i jagody goji dodają jej zdrowia, tym bardziej że wg etykietki nie zawierają dwutlenku siarki, tak powszechnego w suszonych owocach innych firm. W smaczny sposób możemy zatem dostarczyć organizmowi sporej dawki składników mineralnych oraz porcji zdrowych tłuszczów :)
Miejsce zakupu: Tesco
Cena: ok. 10zł
Dzięki Tobie mogłam jej spróbować i wiem, że wyląduje w moim koszyku. Także obawiałam się, że jagody goji będą gorzkie, a są przyjemnie ciągnące - może nie tyle, jak żelki, ale stanowią ciekawy, słodkawy akcent. Ziarno kakaowca przyjemnie chrupie (a ja lubię chrupiące czekolady), więc całość naprawdę bardzo mi smakowała. Jeszcze raz bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co, cieszę się, że smakowała Tobie tak jak mi :))
UsuńJadłam dwie surowe czekolady i nie zachwyciły mnie swoim smakiem... raczej nie skuszę się na kolejne tabliczki ;)
OdpowiedzUsuńJak widać nasz gust w kwestii czekolad jest bardzo różny - ja surowe uwielbiam :))
UsuńSzczerze? Gdybym jadła ją z zawiązanymi oczami, powiedziałabym ze to zwykła gorzka czekolada :P W styczniu opublikuje recenzję to coś więcej napisze :)
UsuńJa czuję surowość i zawsze odróżniłabym surową czeko od niesurowej, tak samo z kakao ;)
UsuńJa jagód goji nie lubię,ale skoro mówisz ze tu nie sa gorzkie,to spróbowałabym jej z przyjemnością :D
OdpowiedzUsuńTutaj naprawdę pasują, polecam ;))
Usuńile dodatków, mniam, chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńSurowe czekolady od Cocoa mają w sobie to "coś" :) Niby nie są słodkie, mleczne i rozpływające się jak milka ale mimo wszystko lubimy po nie sięgać i zjadamy je z przyjemnością :) Z jagodami goji bardzo nam smakowała a też obawiałyśmy się tych owoców, zupełnie niepotrzebnie.
OdpowiedzUsuńMam co do nich taką samą opinię ;))
UsuńZ surowych czekolad znam jedynie wersję klasyczną i bardzo ją lubię. Na tą sama z siebie bym się nie zdecydowała ze względu na te jagody, ale skoro nie są nieprzyjemne to kto wie... :)
OdpowiedzUsuńKlasyczna to chyba moja ulubiona :)
UsuńCiekawi mnie smak takiej czekolady, musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńJak lubisz jagody goji to jeszcze bardziej powinna Ci smakować :)
UsuńJa właśnie taką z goji podarowałam mamie jako dodatek do prezentu mikołajkowego, bo bardzo ją lubi :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się ucieszy :)
UsuńPięknie wygląda, ale to nie są moje smaki :)
OdpowiedzUsuńkurcze trochę droga ;/ jak za 50g
OdpowiedzUsuńJadłam i jak na fakt, że nie jestem maniaczką jagód goji to bardzo mi smakowała. Jedyny mankament to cena. Ja kupowałam ją w Carrefourze i kosztowała (już dokładnie nie pamiętam), ale na pewno ponad 8 zł.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ich design opakowań.
Pozdrowionka przedweekendowe :)
No niestety, nie jest tania, ale zdarzają sie promocje ;)
UsuńUwielbiam te czekolady, to jedne z niewielu, które mogę jeść. Wspaniały czysty skład i od razu wiadomo za co się płaci i że to nie są puste kalorie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńPrzypomniałaś mi, że moja recenzja czekolady z tej firmy zaginęła w akcji ;D Widzę, że to udana kompozycja smakowa, pewnie kiedyś się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że recenzja się znajdzie :D
UsuńWygląda pięknie i pewnie jest pycha. Lubię jagody goi, więc bym się ucieszyła z takiej czekolady :)
OdpowiedzUsuńJak lubisz jagody goji to pewnie smakowałaby Ci jeszcze bardziej niż mi ;))
UsuńAniu uwielbiam te słodkości :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te czekolady. Czaję się na kokosową :)
OdpowiedzUsuńTakiej czekolady jeszcze nie degustowałam. Połączenie tak hojnej ilości jagód goji i gorzkiej czekolady wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńJedyna z tej marki, którą jadłam i to niejednokrotnie :) Bardzo dobra!
OdpowiedzUsuńNie mam jakiegoś specjalnego urazu do goji a samą markę bardzo lubię, więc z pewnością by mi smakowała.
OdpowiedzUsuńNie lubię, jak czekolady rozpuszczają się wolno. Smak kawy mógłby mi pasować (na pewno by pasował), o ile w ogóle bym go wyczuła, a sądzę, że nie. Goji - szatan. Czy w całokształcie nie.
OdpowiedzUsuńJak wypijesz wcześniej lub zjesz coś ciepłego, to się będzie szybko rozpuszczać :D
Usuń