Zimą, gdy wybór sezonowych warzyw jest dość ograniczony, fajnie mieć zamrożone zapasy. W mojej zamrażarce akurat dominują owoce lata, ale zawsze mam też kilka torebek z odważoną ilością dyniowego pure, niezastąpionego do słodkich wypieków. W miniony weekend postanowiłam zrobić użytek z jednego z nich i upiec pyszny chlebek, nadający się nie tylko na leniwy, jedzony w domu podwieczorek, ale także na szybką przekąskę na wynos.
Starałam się wypiek maksymalnie uzdrowić, więc wyeliminowałam z niego mąkę pszenną oraz cukier. Bazę chlebka stanowiła mąka owsiana, która wraz z mąką dyniową i gryczaną stworzyła dość puchate, aczkolwiek lekko kruszące się ciasto. Pure z dyni i banan nadały wilgotności, a strukturę urozmaiciły bakalie i ciemna czekolada. Źródłem umiarkowanej słodkości, poza bananem, był ksylitol, a kokos w postaci oleju i wiórków także wniósł ciekawy smaczek do odżywczego ciasta.
Owsiany chlebek dyniowo - bananowy z bakaliami bez cukru i pszenicy
Składniki na 1 foremkę keksową:
- szklanka mąki owsianej
- szklanka innych mąk (użyłam dyniowej i gryczanej jasnej)
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki cynamonu (użyłam cejlońskiego)
- pół łyżeczki gałki muszkatołowej
- 250 - 300g dyniowego pure (powstałego poprzez zblendowanie upieczonej dyni)
- dojrzały banan
- 3 łyżki (60g) oleju kokosowego
- 1/3 szklanki wody lub mleka roślinnego
- 2 jajka
- 4 łyżki ksylitolu
- pół szklanki rodzynek
- pół szklanki orzechów (u mnie laskowe i nerkowce)
- pół tabliczki posiekanej ciemnej czekolady (użyłam takiej o 85% zawartości kakao)
- pół szklanki wiórków kokosowych
Wykonanie:
Jajka ubić z ksylitolem na puszystą masę, a następnie dodać olej kokosowy i wodę, po czym wymieszać z dyniowym pure zblendowanym z bananem. Do masy wmieszać mąki połączone z proszkiem do pieczenia, sodą, cynamonem i gałką muszkatołową, a na koniec dodać rodzynki, orzechy, czekoladę i wiórki kokosowe i ponownie wymieszać.
Otrzymaną masę przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia formy keksowej, wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i piec przez ok. 1 godzinę.
Widać, ze lubisz chlebki bananowe ;D
OdpowiedzUsuńOn jest bardziej dyniowy niż bananowy :D
UsuńMnie za słodkość wystarczyłby już sam dojrzały banan (albo dwa :)). To bardzo fajny chlebek na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - 2 banany by wystarczyły ;)
Usuńidealny na śniadanie, dodałabym trochę twarożku i gotowa byłabym na poranne wyzwania :)
OdpowiedzUsuńA ja go właśnie jem na kolację :D
UsuńZamarzyła mi się dynia <3
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam jeszcze na bazarku :D
UsuńZrobiłabym ,ale...nie mam dyni ani puree XD A zamrożone kostki to nie to samo co świeża dynia XD Aczkowliek przepis świetny ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że te kostki też dadzą radę :)
UsuńNo i czegoś takiego było mi trzeba! Chlebek po prostu mistrzowski :) Z chęcią go zrobią i poczęstuję nim domowników. U mnie w domu takie domowe wypieki są naprawdę mile widziane i mają wielu zwolenników! Chlebki bananowe są najlepsze na świecie :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)
Ciekawe czy taki uzdrowiony zasmakuje Twojej rodzinie :)
UsuńZnakomity przepis! Czy purre mrozone moze byc? Widzialam w Biedronce dynie pizmowa,ale nie wiem,czy sie nadaje do tego przepisu :-). Aniu mozesz podac wymiary keksowki :-)?.
OdpowiedzUsuńMoże być mrożone, ja takie użyłam. Nie wiem czy dynia piżmowa się nada, nigdy jej nie piekłam... Mogę, ale jutro ją zmierzę :)
Usuńwyglada obłędnie, kupuję podobny w pewnej piekarni, ale podobny jest tylko z wyglądu :) i na pewno nikt w niego nie wklada tyle milosci ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba też do niego miłości nie włożyłam, ale z dobrycg i zdrowych składników zawsze wyjdzie coś pysznego :)
UsuńKupiłaś mnie :D Połączenie smaków idealne! Do tego powidła...rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńKruszenie się ciasta jest prawdopodobnie spowodowane brakiem glutenu - moje naleśniki na mące gryczanej baaardzo się kruszą, a te na pszennej graham są elastyczne :)
OdpowiedzUsuńWygląta na takie wyrośnięte i nie zakalcowate - podoba mi się bardzo :) Jak Ci się "pracuje" z ksylitolem? Masz jakieś większe refleksje? :D
On nie kruszy się przesadnie, naprawdę minimalnie :)
UsuńNie mam głębszych przemyśleń na temat ksylitolu - jest ok, zarówno do pieczenia, jak i do kakao czy kawy ;)
A to może kwestia właśnie mąki albo przyrządzenia :D
UsuńA jak skończysz używać, to kupisz ponownie czy wracasz do syropów? :)
Myślę, że kwestia mąki - jednak gluten sporo daje ciastu ;)
UsuńNie odstawiłam syropów - używam teraz zarówno ich, jak i ksylitolu i jak mi się skończy to pewnie kupię nowe opakowanie ;)
Świetny chlebuś Aniu. Ja bardzo lubię taki rodzaj wypieków :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny chleb. Domowy najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda ten zdrowy chlebek :)
OdpowiedzUsuńNa chlebek bananowy zawsze mam apetyt, zwłaszcza jak jest tak apetyczny i zdrowy jak ten u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAleż smakowicie się prezentuje !
OdpowiedzUsuńDzięki za inspiracje :) Jak wrócimy do domu z piekarnikiem to koniecznie musimy zrobić jakieś tego typu ciacho. Prawdopodobnie posłużymy się Twoim przepisem :*
OdpowiedzUsuńZnając Was to mając do dyspozycji piekarnik, zrobicie jakieś zachwycające wyglądem cuda :D
UsuńNasze babeczki wyszły dość jasne i tak jakoś nas naszło, że chyba źle przepisałyśmy przepis bo nie miałyśmy nigdzie kakao ale teraz widzimy, że u Ciebie też go niema a kolor ciacha jest brązowy :)
UsuńRobiłam podobny chlebek całkiem niedawno, tylko że z miodem zamiast ksylitolu. A w najbliższy weekend będę próbowała zastąpić banana suszonymi daktylami☺
OdpowiedzUsuńNa pewno wyjdzie pyszny :)
UsuńChlebek wygląda perfekcyjnie! Idealna ilość bakalii i wydaje się być mięciutki:D
OdpowiedzUsuńBył mięciutki :)
UsuńWygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie robiliśmy tego typu chleba, wiec czas chyba nadrobić zaległości :)
To bardziej ciasto niż chleb :)
UsuńSuper chlebek, musi smakować wspaniale, ja muszę poczekać jeszcze trochę abym mogła jeść takie cuda
OdpowiedzUsuńTo jak już będziesz mogła, polecam :)
UsuńMmm cudny ten chlebek, wygląda przepięknie :> Myślisz, że dałoby radę zrobić go z puree z batatów? :>
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinien się udać, ale osobiście nigdy nic z pure z batatów nie robiłam...
UsuńW mojej lodówce dominują lody (w każdej formie i w liczbie powodującej zawroty głowy), zaraz po nich są mrożone warzywa. Ponadto mam tam dwie pizze z serem i pieczarkami z Lidla, trochę (otwartych) mrożonych pierogów Iglotexu (Proste Historie), przeterminowane owoce morza z hiszpańskiego tygodnia w Lidlu, przeterminowanego Batona Chiacho od Legal Cakes, możliwe też, że jakiś szczątek mrożonego mięsa, chyba wątróbki. A, i otwarty kartonik mrożonego mintaja z Lidla, pewnie też przeterminowanego.
OdpowiedzUsuńTo u mnie bardziej wegetariańsko, ale lodów też nie brakuje :D Dokładnie posiadanego stanu nie pamiętam, ale ostatnio jak szukałam malin to przedarłam się przez lody pistacjowe i czekoladowe Grycana, śmietankowe Algidy i 3 Magnumy - wszystko czeka na lato :) A poza owocami, mam także warzywa, chleb, bułki i chyba nawet wege kotlety, ale z dużym prawdopodobieństwem przeterminowane...
UsuńO chlebie i bułkach zapomniałam - też mam.
Usuńale on apetycznie wygląda! :) w sam raz na drugie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńMiałam do przeróbki sporo dyni i zrobiłam Twoje ciacho - wyszło pyszne! :)
UsuńBardzo się cieszę :))
UsuńWygląda przepysznie i przypomina wyglądem odrobię mój ukochany bananowy chlebek z przyprawami korzennymi :)
OdpowiedzUsuńA jakie są wymiary tej keksówki? :)
OdpowiedzUsuńJutro ją zmierzę, postaram się pamiętać.
UsuńDziękuję :)
Usuń22x12x7cm ;)
Usuńbardzo ciekawe skladniki
OdpowiedzUsuń