Osoby regularnie odwiedzające mojego bloga czy instagram zapewne wiedzą, że dania zabierane w lunchboxie są wpisane w moje życie. Daleko im do pełnych szyku wnętrz niektórych pojemniczków obiadowych, ale stawiam na prostotę, szybkość przygotowania i smakowity nieład :)
Staram się, aby moje zestawy były jak najbardziej sezonowe, więc obecnie wykorzystuję szparagi czy botwinkę, ale mrożone brokuły czy kalafiory też są ważnym elementem większości z nich. Za główne źródło węglowodanów służą mi zamiennie komosa ryżowa i kasza gryczana niepalona, które łączę zazwyczaj ze strączkami i świeżą zieleninką. A jako dodatki tłuszczowe najbardziej lubię awokado, oliwki, pesto czy tahini, sporo smaku dodaje także hummus i koncentrat pomidorowy. Kiedyś często warzywom towarzyszyło jajko, a od jakiegoś czasu wypełnienie moich pojemniczków jest całkowicie roślinne. Kilka z nich zobaczycie poniżej - może coś Was zainspiruje do przygotowania podobnego dania na wynos ;)
W daniu widocznym powyżej, niepaloną kaszę gryczaną (wcześniej chwilę namoczoną) ugotowałam wraz z kiełkami na patelnię przez ok. 12 minut. Po tym czasie wymieszałam całość z czarnymi oliwkami i przyprawą z suszonymi pomidorami i czosnkiem oraz posypałam nasionami słonecznika. Obok widać upieczoną cukinię, a dalej ugotowane warzywa - brokuła, kalafiora i fasolkę szparagową z dodatkiem hummusu, polane tahini i olejem lnianym.
Tutaj ponownie niepalona kasza gryczana, tym razem ugotowana z czarną fasolą (strączki często gotuję w większej ilości, a następnie przechowuję w zamrażarce), a następnie wymieszana z natką pietruszki. Obok widać ugotowanego topinambura i awokado, a dalej warzywa - szparagi i brokuły polane bazyliowym pesto.
A powyżej widać komosę ryżową ugotowaną z botwinką, koperkiem i mrożonym groszkiem, posypane nasionami słonecznika, a dalej warzywa - brokuł, kalafior i szparagi polane olejem lnianym.
Tutaj ponownie kasza gryczana ugotowana z kiełkami na patelnię, a następnie wymieszana z koncentratem pomidorowym, natką pietruszki i moją ulubioną przyprawą z suszonymi pomidorami i czosnkiem, na koniec posypana szczypiorkiem. Obok widać rozgniecioną połowę awokado wymieszaną z sokiem z cytryny (żeby nie sczerniało, wolę awokado bez dodatków) i młode ziemniaki, a dalej warzywa - brokuły, kalafior, fasolkę szparagową i szparagi, polane olejem lnianym.
A Wy co zabieracie ze sobą najczęściej do pracy, szkoły czy na uczelnię ? ;)
Aniu mam pytanie o strączki . Wprawdzie mrożę dania z fasolą np fasolkę po bretońsku ale nie próbowałam mrozić nic bez sosu , czy po rozmrożeniu struktura jest taka sama jak nie mrożonej ? Czy się nie rozpaćkuje np ?
OdpowiedzUsuńWg mnie jest taka sama i nic się nie rozpaćkuje - często mrożę fasolę i ciecierzycę i nie zauważyłam różnicy, a mrożony groszek, który już kupuję zmrożony, też zawsze jest w całości ;)
UsuńDziękuję :-) W takim razie będę próbować . Tak groszek mrożony jest Ok ale mrożą go chyba tylko zblanszowany i mają szybsze przemysłowe zamrażanie niż my w domu . Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNie widzę różnicy pomiędzy ugotowanym mrożonym groszkiem, a ugotowaną w domu i zamrażaną ciecierzycą czy fasolą, więc chyba nie powinny Ci się wydać te strączki rozciapciane :)
Usuńmuszę wziąć z Ciebie przykład, kanapki do pracy mi się już znudziły :(
OdpowiedzUsuńIdealna propozycja na drugie śniadanie :) Kanapki już mi się przejadły.
OdpowiedzUsuńTrzecia i czwarta propozycja to coś dla mnie :) U mnie też najczęściej dominuje kasza z miksem warzyw i do tego jakieś orzechy bądź pestki :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze i najprostsze mieszanki ;)
UsuńJa należę do mięsożerców, ale jak w jakiś dzień lub nawet kilka dni nie jem mięsa to nie robię z tego problemu, więc chyba nie jest ze mną tak źle ;)
OdpowiedzUsuńDania wyglądają bardzo smacznie :)
Zatem wegetariańskie dania mogą być dla Ciebie urozmaiceniem diety, polecam ;)
UsuńSame moje ulubione składniki! :) Ja do szkoły najczęściej zabieram warzywa z hummusem, jakieś zrobione na szybko sałatki czy spring rollsy, które zawsze są podziwiane. ;D
OdpowiedzUsuńWszystko brzmi pysznie :)
Usuńta z czarna fasola mnie urzekła <3 az jutro zrobie sobie taki lunchbox do pracy na wtorek <3
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Polecam :D
Usuńpo pierwsze- muszę spróbować topinambura- nigdy nie jadłam! po drugie botwinka! jak mi się chce botwinki już! po 3 przypomniałaś mi o kaszy gryczanej którą uwielbiam a ostatnio poszła u mnie trochę w odstawkę, po 4 fajny pojemniczek- a jak duży jest bo na zdjęciach nie wiem czemu ale wygląda na malutki- i na koniec- najbardziej w twoim sposobie odżywiania cenię różnorodność- uwielbiam te twoje mixy warzyw z kaszami, przypraw, zieleninki, piękne dla oczu, dobre dla zdrowia i do tego same ulubione smaki!
OdpowiedzUsuńA ja z kolei zapomniałam o kaszy gryczanej palonej ostatnio i ugotowałam na wtorek i środę wreszcie :)
UsuńPojemniczek jest spory, wg opisu producenta ma 900ml, ale te części dzielące go na pół są wyjmowalne, więc wtedy chyba jest jeszcze pojemniejszy. Bez problemu mieści 50 - 60g kaszy ugotowanej ze strączkami i warzywami i ok. 300g gotowanych warzyw - przy takich ilościach jeszcze jest luz i mogę dołożyć awokado, czy właśnie topinambura ;) Jak byś chciała więcej o nim poczytać, to sprawdź na tej stronie - https://www.garneczki.pl/produkt/lunch-box-plastikowy-emsa-bento-box-low-duzy,31066
Bardzo się cieszę, że moje miksy Ci się podobają ;)
Ciekawe opcje ;) Ja ostatnio dzięki Tobie polubiłam oliwki :D
OdpowiedzUsuńSuper, ja je polubiłam dzięki kuzynce, kiedyś dziwiłam się tylko, jak jej rodzina może je jeść :D
UsuńMniam!Na pewno w tym tygodniu zainspiruje sie pierwszym lunch boxem,bo mam dużo z niego składników ;) A lunch boxy robie zazwyczaj w środę ;)
OdpowiedzUsuńMoim ostatnio ulubionym był kuskus z ciecierzyca,szpinakiem,oliwkami czarnymi i suszonym pomidorem,do tego posypane czosnkiem w proszku...mniam ;)
I tez mam pytanie o strączki tak jak czytelniczka na początku-ot tak,jak ugotujesz powiedzmy fasole,to ją suchą mrozisz?A potem jak chcesz rozmrozić to co,gotujesz ja ponownie kilka minut czy poprostu wystawiasz na noc?Pytam bo to bardzo ciekawe,ja zawsze miałam problem jak ugotowałam ich więcej ;)
Ja strączków nie gotuję, co prawda, ale jak używam ciecierzycy z puszki, to też rzadko idzie mi cała. Odsączam ją z zalewy, przekładam do pojemniczka (np. takiego po serku wiejskim) i wkładam do zamrażarki. Jak chcę ją użyć to wyciągam i albo przelewam gorącą wodą, albo zostawiam spokojnie w lodówce, żeby samo rozmarzło. Tak samo robię z puszkowaną kukurydzą :)
UsuńOo,dobrze ze mówisz :)
UsuńTwój mix Zuzia brzmi pysznie, dawno nie jadłam kuskusu :)
UsuńJak gotuję fasolę, to zostawiam ją na jakiś czas na sitku, żeby maksymalnie wyschła i potem mrożę, a rozmrażam albo gotując w daniu, albo tak jak Ola pisała, zalewam wrzątkiem na kilka minut. Myślę, że jak ją wyciągniesz na noc to też się rozmrozi, ale tego sposobu osobiście nie próbowałam ;)
Zuzka dzięki wielkie! Wyręczyłaś mnie z pytaniem, o którym wielokrotnie chciałam zahaczyć temat! Dzięki! Zwłaszcza Wam dziewczyny, bo sama miałam problem ze strączkami- teraz już żadnej wymówki nie będę miała :D Jestem Wam bardzo wdzięczna za odpowiedź ^^
UsuńPS Swoją drogą genialny pomysł z opatentowaniem kubełka po serku :D
Ja mrożę w mniejszych słoiczkach ostatnio :)
UsuńJa będę chyba tez robić w kubeczkach po serkach,bo wiejski u mnie codziennie gości :)
UsuńProszę Aguś,do usług :D
<3 <3 <3
UsuńStudent potrafi, ot co :D Jeszcze mam takie plastikowe słoiczki po maśle orzechowym albo po stewii z erytrolem - też super do przechowywania :P
UsuńNie lubię plastikowych słoiczków i wszelkie masła kupuję w szklanych i potem trzymam w nich orzechy, rodzynki i inne takie superfoodsy :)
UsuńBardzo lubię kaszowe miksy, więc wszystkie Twoje pudełeczka bym przygarnęła :D Smakuje mi zwłaszcza kasza gryczana z pesto i oliwkami. Fajny w ogóle ten lunchbox z taką przegródką :D A bierzesz czasem surówki? Z kiszonej kapusty albo np. zwykłej kapusty z marchewką, itp.?
OdpowiedzUsuńNie biorę, bo mi zmieniają kolor, tak jakby lekko kisną (jeśli mają owoc) i przechodzi to na pozostałe części dania ;/ Może latem będę robić jakieś mieszanki, jak zacznie się sezon na pomidory i paprykę, mam nawet jeden taki fajny lunch box z zamykaną jedną częścią ;)
UsuńWyglądają bardzo smacznie! Ja również jestem pudełkową dziewczyną :D
OdpowiedzUsuńAle piękne te Twoje lunch boxy! Takie zdrowe i zielone <3
OdpowiedzUsuńOstatnia propozycja bardzo kusząca :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje pudełeczka. Są takie apetyczne i do tego mega zdrowe. U mnie dziś w pudełku pudding z chia i owoce :)
OdpowiedzUsuńMniamm ;) Pudding z chia biorę czasem na podwieczorek. Na każdym opakowaniu jest napisane, że dzienna porcja to max 15g i nijak mi to do śniadania nie pasuje, ale dodaję łyżeczkę do porannej owsianki :) A Ty jaką ilość chia dodajesz do swojego puddingu ?
UsuńSamo zdrowie, też tak robię ze strączkami☺
OdpowiedzUsuńKaszowe miksy bardzo lubię i czasem jadam również bez mięsiwa ;) fajne zestawienia w tych pudełeczkach :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzechowywanie ugotowanych strączków w zamrażarce to świetny pomysł! Chętnie go podkradnę:D
OdpowiedzUsuńSuper, że wpis na coś Ci się przydał :)
UsuńPyszne i do pojedzenia. Do pracy w sam raz :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taki pomysł na lunchboxy.
OdpowiedzUsuńNie dość, że apetyczne to jeszcze zdrowe, różnorodne i smaczne.
Sama też sobie takie robię, ale chyba coś od Ciebie podpatrzę i częściej będę stawiała na kaszę.
Pozdrawiam Cię serdecznie! :)
Jakoś kasza i komosa najbardziej mi pasują do takich dań, ale czasem zabieram też ryż ;)
UsuńDziękuję i także Cię pozdrawiam :))
Chętnie zabrałabym je ze sobą do pracy :).
OdpowiedzUsuńProstota czasem smakuje najlepiej <3 A Twoje pudełeczka są niezwykle apetyczne, wszystkie takie pięknie zielone i wiosenne :)Ja na dzisiaj to bym to z komosą wybrała, cudo <3
OdpowiedzUsuńWiele zieleni dodaje sam pojemnik :)
UsuńSmaczne i zdrowe propozycje :) I właśnie prezentują się bardzo apetycznie i estetycznie ;) Z takich lunchboxów aż miło jeść :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńTwoje dania prezentują się tak pięknie, zdrowo i kolorowo - cudne są! :)
OdpowiedzUsuńSerio uważasz, że Twoje lunchboxy są brzydkie albo średnie? Kup sobie okulary! ;>
OdpowiedzUsuńNie są brzydkie, ale nie są też zbyt szykowne, jak na niektórych blogach ;)
UsuńNo dobrze, a jak się odżywiać, jeśli nie jesteśmy w stanie wygospodarować czasu na samodzielne przyrządzanie dań? Czy warto skorzystać wtedy z oferty cateringu dietetycznego https://www.lightbox.pl/warszawa czy też nie? Jakie jest Wasze zdanie na temat tej firmy?
OdpowiedzUsuń